Aleksandretta Śliwogłowa (Psittacula cyanocephala)-Artykuł

-jest wiele gatunków aleksandrett-omówimy w tym forum jakie są i gdzie wystepuje-

Moderatorzy: wojtek, GoldAngelo, Boguśka, Grzegorz, misia458, Krysia-, WOJTEKZ

GoldAngelo
-#moderator
-#moderator
Posty: 741
Rejestracja: ndz cze 28, 2009 23:24
Ptaki które hoduję: Papużki Faliste, Mnichy Nizinne, Rudosterki Brązowouche, Rudosterki Zielonolice, Konury Ognistobrzuche
Lokalizacja: Sędziszowice

Aleksandretta Śliwogłowa (Psittacula cyanocephala)-Artykuł

#1

Post autor: GoldAngelo » śr sie 31, 2011 08:56

Aleksandretta Śliwogłowa (Psittacula cyanocephala) jest gatunkiem endemicznym dla Sri Lanki(Cejlonu), Rameswaram Island i większości Indii, jak również Rawalpindi w Zachodnim Pakistanie, Nepalu na w schód od Bhutanu i zachodniego Bengalu.

Preferują jako siedliska obszary leśne i otwarte lasy. Populacje poddane są lokalnym ruchom, zależnym głównie od dostępności owoców i kwiatów składających się na ich dietę.
Choć gatunek ten nie jest tak popularny w hodowlach i wykorzystany w handlu jak sympatryczne(pochodzące z tego samego regionu geograficznego) Aleksandretty Większe (Psittacula eupatria) to mimo wszystko handel nimi odbija się na populacji całego gatunku. Liczba ta zmniejsza się gwałtownie w obszarach miejskich i strefach silnie zamieszkanych.

Opis:

Jest to zielona papuga o średniej długości 33-35 cm z ogonem, który stanowi około 2-3 długości.
Samiec ma głowę czerwono-fioletową, przechodzącą w niebieski pasek na zwieńczeniu(w okolicach obroży). Obroża jest wąska i ciągnie wokół szyi i rozszerza się przy podbródku. Ma czerwoną plamę na ramionach, a pióra wokół plamy i na ogonie są koloru niebiesko-zielonego. Górna część dzioba jest pomarańczowo-żółta, a dolna jest ciemna.
Samica ma siwą głowę, żółty(kukurydziany) dziób, nie ma obroży wokół szyi i pasku podbródka i czerwonej plany na ramieniu. Niedojrzałe ptaki mają zielone głowy i obie części dzioba są żółtawe.
Inny kolor głowy i białe końcówki ogona odróżniają ten gatunek od Psittacula roseata.
Samice dojrzałe ubarwienie osiągają w wieku około 15 miesięcy, samce w wieku około 30 miesięcy.
Gatunek ten często mylony jest z Psitutacula roseata. Samiec Aleksandretty Śliwogłowej ma ciemniejszą czerwoną głowę, podczas gdy głowa samca Psittacula roseata jest różowa. Psittacula roseata mają żółte końcówki ogona, podczas gdy Aleksandretta Śliwogłowa ma białe.

Aleksandretty Śliwogłowe jako zwierzęta:

Aleksandretty Śliwogłowe są popularnymi zwierzętami domowymi. Są inteligentnymi ptakami i mogą się nauczyć wielu słów, choć nie tak dobrze jak robią to niektóre większe papugi.
Większość Aleksandrett Śliwogłowych lubi być blisko ze swoimi właścicielami, jednak nie są uważane za ,,ptaki Przytulanki” i nie lubią pieszczot.
Tak jak prawie wszystkie papugi mogą one być początkowo nieśmiałe, jednak biorąc pod uwagę czas, powinny one dać się łatwo oswoić.
Ptaki te wydają się być bardziej aktywne w wolierach ogrodowych, w klatkach mogą stać się apatyczne. Do ich otoczenia zalicza się wolierę lub pokój, usytuowane tak żeby mogły latać i swobodnie poruszać się w bezpiecznym środowisku.
W wolierach dogadują się z innymi gatunkami papug, lepiej jednak aby były z większymi ptakami.

Gniazdowanie:
Lęg Aleksandretty Śliwogłowej zazwyczaj składa się z 4-6 jaj inkubowanych przez około 21-23 dni.

Szkolenie i wytyczne behawioralne:

Papugi te są mniej wymagające niż inne gatunki papug, co czyni je doskonałym wyborem dla kogoś, kto chce ,,Krok po kroku” dojść do jej wychowania, podobnie jak w wychowaniu Nimf i Papużek Falistych.
Dobre szkolenie i wskazówki od samego początku zalecane są, aby zapewnić potencjalnym właścicielom pociechę wolną od nawyków niszczących i denerwujących.
Wyzwania behawioralne:
#Guma: Każda papuga będzie żuć . W naturze używają dzioba do dostosowania swoich ulubionych drzew, powiększając swoje gniazda. Dzięki temu utrzymują swoje dzioby w dobrym stanie . Problemem jest nadmierne i niepożądane żucie. Niezdyscyplinowana papuga może zniszczyć instalacje elektryczne, potencjalnie powodując pożar. Właściciel może stworzyć zdrowe możliwości żucia(zabawki, naturalne gałęzie itp.), konieczne jest też aby nauczyć papugę co jest przekroczeniem granic.
#Zazdrość/Agresja: Papuga może być zazdrosna o innych członków rodziny i zwierzęta. Mogą rozwijać więź tylko z jednym członkiem rodziny i nie chcieć wchodzić w interakcje z innymi jej członkami, a nawet atakować ich w niektórych przypadkach. Choć jest to mały i niepozorny ptak, może on atakować ptaki większe od siebie, nawet psy jeśli uzna je lub jego wybranego członka rodziny za zagrożenie. Właściciele powinni być ostrożni. Ciągłe towarzystwo ludzi pozwoli ptakowi na zaakceptowanie wszystkich domowników, zapobiegając wybieraniu faworyta i pozwalając stać się doskonałym przyjacielem rodziny.
#Hałas: W naturze ptaki te uznawane są za towarzyskie i hałaśliwe. Właściciele opisują je jednak jako umiarkowanie głośne. W rzeczywistości niektórzy właściciele faktycznie stwierdzają, że ich Aleksandretta jest raczej spokojna w porównaniu do innych gatunków papug-inni natomiast że robią ogromny hałas gdy są przerażone lub zaniepokojone. Taką rozbieżność zdań mogą tłumaczyć indywidualne szkolenie i cechy danego osobnika, możliwe jest również połączeniu obu tych cech. Zgodnie z powyższym, nie każdy może tolerować naturalne zachowanie papugi i może ono być (lub nie) całkowicie wyeliminowane. Istnieją sposoby aby zniechęcić swojego pupila do krzyków i pisków. Aleksandretty Śliwogłowe znane są ze zdolności mówienia i gwizdów, można to wykorzystać, tak samo jak zachęcanie do rozmowy z psem można wykorzystać do wyeliminowania hałasu.

Hodowla:

W ich naturalnym środowisku Aleksandretty Śliwogłowe wykorzystują jako gniazda otwarte dziuple drzew do jednego lęgu w roku.
Te papugi są bardziej aktywne w wolierach, i w małych klatkach mogą stać się apatyczne. Ich własną przestrzeń należy dostosować tak, aby miały one możliwość swobodnie się poruszać i latać.
Sezon lęgowy zazwyczaj rozpoczyna się w kwietniu. Średnia ilość jaj w lęgu wynosi od 4 do 6 sztuk, a okres inkubacji trwa od 19 do 23 dni. Pisklęta zostają w gnieździe przez około 6-7 tygodni. Podczas okresu lęgowego samice mogą być agresywne w stosunku do samców.


Podziękowania dla:
Krysia- za korektę

Artykuł został przetłumaczony przeze mnie dzięki zgodzie i uprzejmości www.avianweb.com . Bezpośredni link do artykułu: http://www.avianweb.com/plumheadedparakeets.html Zabrania się jego rozpowszechniania bez zgody www.avianweb.com
Załączniki
PlumheadedParakeetPair.jpg
Aleksandretty Śliwogłowe-para
Czasem lepiej mądrze milczeć niż głupio gadać.
Pozdrawiam, Michał.

Awatar użytkownika
apol
Posty: 321
Rejestracja: śr sty 23, 2013 19:44
Ptaki które hoduję: księżniczki Walli, nimfy , świergotki, łąkówki turkusowe, nierozłączki czerwonoczelne, mnichy nizinne
Lokalizacja: Wielkopolska

#2

Post autor: apol » czw mar 14, 2013 17:22

Można je trzymać w wolierze zewnętrznej cały rok bo słyszałem że nie
Pozdrawiam

Awatar użytkownika
Al
Posty: 1909
Rejestracja: pt paź 05, 2007 15:30
Ptaki które hoduję: nierozłączki, świergotki, lilianki, modrolotki, nimfy, faliste, drobna egzotyka, barabandy
Lokalizacja: Knurów
Kontakt:

#3

Post autor: Al » czw mar 14, 2013 18:52

apol, Nie można, na zimę do pomieszczenia

Awatar użytkownika
apol
Posty: 321
Rejestracja: śr sty 23, 2013 19:44
Ptaki które hoduję: księżniczki Walli, nimfy , świergotki, łąkówki turkusowe, nierozłączki czerwonoczelne, mnichy nizinne
Lokalizacja: Wielkopolska

#4

Post autor: apol » czw mar 14, 2013 19:18

Dzieki za odpowiedz bo to pytanie mnie drecylo
Pozdrawiam

Awatar użytkownika
Al
Posty: 1909
Rejestracja: pt paź 05, 2007 15:30
Ptaki które hoduję: nierozłączki, świergotki, lilianki, modrolotki, nimfy, faliste, drobna egzotyka, barabandy
Lokalizacja: Knurów
Kontakt:

#5

Post autor: Al » pt mar 15, 2013 17:17

Choć znam hodowce który je miał na zabudowanym, nieogrzewanym balkonie i wszystko było dobrze

Awatar użytkownika
pirat59
Posty: 209
Rejestracja: sob mar 02, 2013 15:00
Ptaki które hoduję: Aleksandretta Chińskia, Kozy, Nimfy, Faliste, Barabandy, Rozelle
Lokalizacja: Luboń/Poznań
Kontakt:

#6

Post autor: pirat59 » sob mar 16, 2013 18:45

Ja swoje na zime tez zgarniam do pomieszczenia, nawet czasem dogrzewam:)

luska
Posty: 43
Rejestracja: ndz lis 12, 2006 18:14
Ptaki które hoduję: modrolotka czerwonoczelna, aleksandretta śliwogłowa
Lokalizacja: wałbrzych
Kontakt:

#7

Post autor: luska » czw maja 08, 2014 11:42

Mam od 2 miesiecy śliweczkę zeszłoroczną, jestem z niej bardzo zadowolona. Spośród papug, które miałam, to właśnie ona zjada dosłownie każde warzywo, owoc, czy zielsko, jakie dostaje. Dzięki temu przytyła w ciagu 2 mcy z 55g na 65g. Jest chuda, nie potrafi latać, ma bardzo poniszczone pióra z prążkami głodowymi, nie miała w ogóle ogona, gdy ją kupiłam. Teraz ogon odrasta, ale pióra są całe w prążkach, połamane, itp.
Papużka polubiła juz kąpiele spryskiwaczem, korzysta głównie z 1 żerdzi, na dno klakti nie schodzi w ogóle.
Odgłosy wydaje piękne, czasem podobne do falistych, czasem gwiżdże wysoko, a łapana drze się skrzecząco i długo ( kilka min, gdy siedzi w transportówce).
Niepokojąco duzo wisi na suficie klatki, lub na ściance, głową w dół. Nie spotkałam się jeszcze z taką fobią u papug.
Badanie na PBFD wyszło ujemne, ale mimo 2 miesięcy dobrej diety, kąpieli wodnych i słonecznych w oknie niewiele wpłynęło na jakośc piór, a prążki głodowe wychodzą na nowo rosnących piórach.

W "dzieciństwie" karmiona była ręcznie, jej matka straciła samca, wiec hodowca młode ewakuował, by nie padły (były 2, jedno i tak umarło).

Tak mało jest w internecie informacji o zwyczajach tych papug w domach... Warunki hodowlane mnie nie interesują, chciałabym się dowiedzieć głównie, czy to wiszenie na prętach jest typowe dla tego gatunku.

Awatar użytkownika
wojtek
EKSPERT-HODOWCA
Posty: 1586
Rejestracja: ndz wrz 17, 2006 17:59
Ptaki które hoduję: Senegalki
Lokalizacja: Białystok
Kontakt:

#8

Post autor: wojtek » czw maja 08, 2014 13:05

luska pisze: Jest chuda, nie potrafi latać, ma bardzo poniszczone pióra z prążkami głodowymi, nie miała w ogóle ogona, gdy ją kupiłam. Teraz ogon odrasta, ale pióra są całe w prążkach, połamane, itp.

Podawaj pokarm jajeczny z dużą ilością Calci-luksu. Wstaw zdjęcia.
luska pisze:Niepokojąco duzo wisi na suficie klatki, lub na ściance, głową w dół. Nie spotkałam się jeszcze z taką fobią u papug.

Podejrzewam,że to silny stres.
Jeśli nie pomagasz to nie przeszkadzaj.

Adrian1
Posty: 365
Rejestracja: czw lis 03, 2011 11:33
Ptaki które hoduję: Kakadu Alba - para
Lokalizacja: Lubuskie
Kontakt:

#9

Post autor: Adrian1 » czw maja 08, 2014 18:44

Moze ma za mala klatke? Warunki hodowlane Cie nie interesuja a to wlasnie one maja dosc duzy wplyw na zdrowie i samopoczucie ptaka. Jezeli klatka jest za mala ptak nie bedzie mial pieknego upierzenia a w szczegolnosci sterowek. Moze czuc sie osamotniony, bac sie czegos. Postaw klatke wyzej, pozwol zeby ptak obserwowal was i wasze zwyczaje, zaobserwuj czego sie boi, wstaw zdjecia.

luska
Posty: 43
Rejestracja: ndz lis 12, 2006 18:14
Ptaki które hoduję: modrolotka czerwonoczelna, aleksandretta śliwogłowa
Lokalizacja: wałbrzych
Kontakt:

#10

Post autor: luska » czw maja 08, 2014 22:24

Adrian, ja nie mam papug od miesiąca :)

Jej klatka ma 86cm dlugosci, nie korzysta z tego w ogole, nie probuje latac, raz na kilka dni lata macha sobie skrzydlami cwiczac miesnie, moje kozy robia tak 10razy dziennie. klatka stoi na komodzie, wiec ptak siedzi wyzej, niz moj wzrok. w pokoju przez miesiac byly 2 bergi i 2 kozy, teraz tylko 1 berg na hospitalizacji (kot wyrwal mu noge w wolierze przez siatke).

Piszac o warunkach hodowlanych mialam na mysli rozmnazanie.

luska
Posty: 43
Rejestracja: ndz lis 12, 2006 18:14
Ptaki które hoduję: modrolotka czerwonoczelna, aleksandretta śliwogłowa
Lokalizacja: wałbrzych
Kontakt:

#11

Post autor: luska » pt cze 13, 2014 20:35

Moja aleksa od miesiąca w wolierze.
Ogon odrósł, po czym znów wypadł po trochu. Teraz znów odrasta, osiagnął połowę długości i już widać nowe prążki :( Lotki tak samo, powyłamywane, łatwo się kruszące.
Byłam z nia u dr Piaseckiego, ten powtórki badań nie zalecił, mówił, że może to być też polyoma, ale jako, że ja nie rozmnażam papug, póki co nie decuduję się na kolejne badania, które nie są tanie.

Papuga wiele czasu spędza w wylotówce, dużo gada z dzikimi ptakami. Siedzi najchętniej w 1 miejscu, gdzie w sumie zawsze wszystkie lubiły siedzieć, ale korzysta z całej wylotówki, przemieszcza się po siatce, po przejściach- mostkach. Nigdy nie wisi na suficie, co ciekawe. Gdy wchodzę, ona zawsze ucieka, albo macha, macha i próbuje lecieć, więc spada, po czym po siatce się wspina i ewakuuje dalej ode mnie, lub po prostu po siatce się oddala. Przestraszona wisi na ścianie wylotówki, byle dalej ode mnie. Ale nie na suficie.
Nigdy nie schodzi na dno woliery z własnej woli, ew. jak spadnie, nie kąpie się też w misce z wodą, lubi za to spryskiwacz.

Jeszcze raz napiszę, że odgłosy wydaje rewelacyjne, pod tym względem polecam śliwki do mieszkania.

luska
Posty: 43
Rejestracja: ndz lis 12, 2006 18:14
Ptaki które hoduję: modrolotka czerwonoczelna, aleksandretta śliwogłowa
Lokalizacja: wałbrzych
Kontakt:

#12

Post autor: luska » śr lis 19, 2014 11:08

Po kilku miesiącach nowych doświadczeń mogę trochę informacji dopisać.

Upierzenie samiczki wraca do normy, ale do ideału jeszcze spora droga. Ogon piękny, długi, z pojedynczymi prążkami nadal. Pióra wypadają sporadycznie, początkowo kilka miesięcy się z niej sypało, teraz wypierzanie jest uspokojone. Ma piękne lotki w jednym skrzydle, w drugim jeszcze braki, rosnące tam najdłuższe lotki nie mają prawidłowej budowy, dutki nie pękają i krwawią przy mojej manipulacji. Ogólnie pióra okrywowe już ładne, tylko troszkę rozczochrane. Jest naprawdę o niebo lepiej.
Dzięki temu zaczęła latać, potrafi przelecieć całą długośc woliery, czyli 3m, w lini prostej lub lekko opadając. Nie jest super lotnikiem, ale nie ćwiczy sama z siebie, tylko odlatuje uciekając, gdy wejdę. Obserwuję wolierę z okna i nie widziałam jeszcze, by latała. Woli przemieszczać się po żerdziach lub po siatce.

Nadal uwielbia kąpiele w deszczu lub od spryskiwacza.

Żywieniowo nie stwarza żadnych problemów, je chyba wszystko, co podam. Uwielbia maliny i jeżyny, nagietki, aksamitki, granata, itp. Mniejsze owoce, jak maliny trzyma w łapce.

Jest waleczna, rządziła wciąż papugą górską, zwłaszcza po wstawieniu miski ze świezymi owocami dochodziło do sprzeczek, w których zazwyczaj wygrywała. Nie było walki, tylko próba sił, grożenie sobie dziobami i piskami. (Górskiej już nie mam).

Co do odgłosów, wciąż jestem zachwycona. Nauczyłyśmy się ze sobą witać, wydaje na moje wołanie pojedynczy dźwięk i wyciąga szyję. A w strachu, gdy wyłapuję coś w wolierze, też specyficzny skrzek wydaje.

Zdjęcie zaraz po zakupie od hodowcy, wczesną wiosną tego roku:

Obrazek


I aktualne:

Obrazek


Robiłam ponowne badanie na PBFD i znów wyszło ujemne, więc stwierdziłam, że nie ma się co doszukiwać czegoś, czego nie ma, a ja samotnych papug nie lubię trzymac, więc dokupiłam jej partnera. Młodziutkiego samczyka z badaniem DNA oczywiście.
Po kwarantannie w domu, wykonaniu bakteriologii kału, gdzie nic nie wyszło, połączyłam papugi najpierw w domu, później przeniosłam do woliery.

Samczyk bardzo zainteresowany samiczką, bo z hodowli wolierowej przyzwyczajony do papug, a nie siedzenia w mieszkaniu między ludźmi. Papugi trzymają się zawsze blisko, choć samica zbytniej bliskości i czułości sobie nie życzi i samca odgania, trzyma na dystans kilka cm. Zawsze spały na tej samej żerdzi, kilka cm oddalone, jadły równocześnie z 2 misek, itp. W wolierze dystans się zwiększył, ale samiec wciąz do niej lgnie. On pięknie lata po wolierze. Nie jest taki łatwy w żywieniu, bo jadł tylko jabłko, nawet prosa na kłosie nie umiał jeść. W wolierze zabiera się za maliny, pewnie obserwując samicę, okorowują razem namiętnie żerdzie.

Samiec śpiewa pięknie. Całkiem inną melodię ma, niż samica.

Trzymany w klatce dużo macha skrzydłami, drga nimi, chce latać. Nie korzysta z dolnych żerdzi, na dno klatki nigdy nie zszedł, ale w wolierze widziałam go na dnie.

Uwielbia kąpiele spryskiwaczem, jak nimfy rozpościera skrzydła, wystawia paszki do namoczenia. Z miski z wodą do kąpieli nie korzysta.

W wolierze jest poniewierany, nawet kozy go wyganiają z altanki, więc cały dzień siedzi w wylotówce, tylko na noc się chowa.

I z nim mam problem, bo utyka na 1 nóżkę, w której nie ma 1 pazura (złamany, zostało 1mm pazura i nie odrasta) i na której miał grubą obrączkę. Ale nie za ciasną. Jednak sięgała od stawu do stawu, więc na początek zajęłam się jej zdjęciem, by zobaczyć, czy jest powodem utykania. Jednak wet przy obcinaniu obrączki mocno zdrał skórę na nodze, więc teraz znów ptak w domu na rekonwalescencji i tak utyka.

A hodowca zapewniał, że ptakowi nic nie dolega, ma wszystkie palce, pazury, ogon cały i wszystko. I kłócił się ze mną, że pazur jest, na pewno jest. Ręce opadają. I robią tacy opinię wszystkim.

luska
Posty: 43
Rejestracja: ndz lis 12, 2006 18:14
Ptaki które hoduję: modrolotka czerwonoczelna, aleksandretta śliwogłowa
Lokalizacja: wałbrzych
Kontakt:

#13

Post autor: luska » czw mar 17, 2016 10:17

Wiosną 2015, czyli zaledwie po roku u mnie, samiczka padła. Po przeniesieniu wiosną z domu do woliery, podczas mojej nieobecności. Może za wcześnie przeniesiona, może za zimno było. Widocznie organizm był słaby. Może jednak było to PBFD, nie wiem, na sekcję było za późno.

Samca sprzedałam jesienią. Bez samiczki zaczął się oswajać.

A teraz wróciły szpaki i słyszę na ogrodzie melodię, którą kiedyś tu mój samczyk gwizdał... <tak>

ODPOWIEDZ

Wróć do „-Aleksandretty-gatunki z rodzaju (psittacula)-”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości