PTAKI RĘCZNIE KARMIONE
Moderatorzy: wojtek, GoldAngelo, Boguśka, Grzegorz, misia458, Krysia-, WOJTEKZ
- Krysia-
- -#Administrator
- Posty: 1620
- Rejestracja: sob wrz 16, 2006 16:06
- Ptaki które hoduję: Haszunia i jego heterę
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Larry, każdy, nawet nie karmiony ręcznie ptak tęskni za opiekunem bo człowiek to namiastka jego stada. Nagle nie wiedząc dlaczego znikł, nie pogada, nie popieści, nie podsunie pod dzioba smakołyku, nie krzyknie że czegoś nie wolno, zapach opiekuna nie ten co zwykle, nie...... etc.
Nie mogąc się z nami porozumieć, okazuje swój stan w inny sposób. Tylko od człowieka zależy jak i czy wogóle takie niecodzienne zachowanie się pupila zrozumie.
Ty dobrze zrozumiałeś i odczytałeś to wyrzucanie jedzenia z miski i pewnie więcej pupila samego choćby pod najlepszą opieką nie zostawisz.
Może byłoby inaczej gdyby był papuzi partner...........................
Nie mogąc się z nami porozumieć, okazuje swój stan w inny sposób. Tylko od człowieka zależy jak i czy wogóle takie niecodzienne zachowanie się pupila zrozumie.
Ty dobrze zrozumiałeś i odczytałeś to wyrzucanie jedzenia z miski i pewnie więcej pupila samego choćby pod najlepszą opieką nie zostawisz.
Może byłoby inaczej gdyby był papuzi partner...........................
- Boguśka
- -#moderator
- Posty: 1210
- Rejestracja: pn wrz 18, 2006 08:39
- Ptaki które hoduję: nimfy.katarzynki.rudosterki
- Lokalizacja: Kraków
Niestety moje papugi też przeżyły mój wyjazd na weekend nad siemianówke, a raczej nie są pupilami.Ale sam fakt,że to nie ja dałam jeść i nie pogadałam dał o sobie znać.Jeść prawie nie jadły w miseczkach miały duzo jedzenia jak znajomy przychodził do nich to tylko troche im wymieniał.Każde zwierze tęskni jak "jego stado"wyjedzie i rytm dnia zostaje zbużony.Może te papugi co ich opiekunowię częściej wyjeżdzają i jest ich więcej w domu to się przyzwyczajają????
Przepraszam, że odkopuję temat, który "umarł" 6 lat temu, ale wydaje mi się, że będzie najlepszym miejscem na zadanie pewnych pytań.
Jakiś czas temu zapragnąłem mieć papugę. Od tego czasu gromadzę wiedzę na ich temat. Wybrałem, że będzie to papużka falista (podobno można nauczyć je mówić :) ). Dowiadując się coraz więcej doszedłem do wniosku, że nie będę miał wystarczająco dużo czasu, by zajmować się papużką (~10h dziennie poza domem) na tyle, na ile zasługuje. W takim razie muszą być dwie. Czytałem, że papużki, które mają swoje papuzie towarzystwo nie oswajają się tak bardzo, a zależy mi na przyjaźni i więzi z nimi. Czytałem też wiele bardzo negatywnych komentarzy na temat papużek ręcznie karmionych odebranych rodzicom i postanowiłem, że nie chcę takich papug. Stąd wziął się mój pomysł aby przygarnąć dwie papugi na dokarmianie, w wieku ~10-12 tygodni, gdzie papużki nie są jeszcze do końca samodzielne, ale łatwo je karmić(tak czytałem). Jako, że moja wiedza jest wciąż bardzo wątła i opiera się głównie na przeczytanych artykułach/tematach na forum lub nawet pojedyńczych postach wyrwanych z kontekstu chciałem prosić o radę doświadczonych hodowców.
Do tego planuję kupić im klatkę 100cm x 100cm x 60cm(głębokość). Czy będą się dobrze czuły w takiej klatce? Jaka temperatura powinna panować w pokoju w którym będą papugi aby było im ciepło? Z góry dziękuję za porady. :)
Jakiś czas temu zapragnąłem mieć papugę. Od tego czasu gromadzę wiedzę na ich temat. Wybrałem, że będzie to papużka falista (podobno można nauczyć je mówić :) ). Dowiadując się coraz więcej doszedłem do wniosku, że nie będę miał wystarczająco dużo czasu, by zajmować się papużką (~10h dziennie poza domem) na tyle, na ile zasługuje. W takim razie muszą być dwie. Czytałem, że papużki, które mają swoje papuzie towarzystwo nie oswajają się tak bardzo, a zależy mi na przyjaźni i więzi z nimi. Czytałem też wiele bardzo negatywnych komentarzy na temat papużek ręcznie karmionych odebranych rodzicom i postanowiłem, że nie chcę takich papug. Stąd wziął się mój pomysł aby przygarnąć dwie papugi na dokarmianie, w wieku ~10-12 tygodni, gdzie papużki nie są jeszcze do końca samodzielne, ale łatwo je karmić(tak czytałem). Jako, że moja wiedza jest wciąż bardzo wątła i opiera się głównie na przeczytanych artykułach/tematach na forum lub nawet pojedyńczych postach wyrwanych z kontekstu chciałem prosić o radę doświadczonych hodowców.
Do tego planuję kupić im klatkę 100cm x 100cm x 60cm(głębokość). Czy będą się dobrze czuły w takiej klatce? Jaka temperatura powinna panować w pokoju w którym będą papugi aby było im ciepło? Z góry dziękuję za porady. :)
- WOJTEKZ
- -#Administrator
- Posty: 1667
- Rejestracja: sob wrz 16, 2006 15:12
- Ptaki które hoduję: ALEKSANDRETTY OBROŻNE i kilka innych gatunków papug
- Lokalizacja: ŁÓDŹ
- Kontakt:
10-12 tygodni to masz młode samodzielne papużki , które bardzo szybko się oswoją.
To że ktoś mówi iż trzyma ptaki przez 20 lat , wcale nie oznacza że ma o nich jakieś pojęcie. Pamiętajmy że uczymy się przez całe życie.
Pozdrawiam
zawadzki112@poczta.onet.pl
GG 7481455
Pozdrawiam
zawadzki112@poczta.onet.pl
GG 7481455
-
- Posty: 15
- Rejestracja: czw gru 26, 2013 17:03
- Ptaki które hoduję: aleksandretta większa(9 lat)
Lepiej odebrac papuge która zaczyna samodzielnie jeść i ja do siebie przyzwyczajac niż samemu karmić co kilka godz .....
kiedyś wykarmiałem młode żako ....to wiem ile przy tym chodzenia i czasu trzeba.....
kiedyś wykarmiałem młode żako ....to wiem ile przy tym chodzenia i czasu trzeba.....
Witam wszystkich chciałam poprosić o poradę
Mianowicie...2 dni temu zakupiłam Aleksandrettę obrożną hodowca zapewniał, że była ręcznie karmiona (ma3 mies.)powiedział, że powinnam ją raz dziennie jeszcze dokarmiać strzykawką bo dopiero co sama zaczęła podskubywać...Jednak mam pewne wątpliwości co do tego czy była karmiona ręcznie ,ponieważ boi się ręki i niezbyt chętnie przyjmuje ,,dodatkowy'' pokarm.
Oglądałam dokarmianie ręczne na youtube...wygląda to zupełnie inaczej niż w przypadku mojego dzikuska Sama ładnie skubie słonecznika jabłuszko więc stwierdziłam że wciskanie jej na siłę pokarmu strzykawką to idiotyzm...-.-
Dziś jej nie dokarmiałam widzę że to dla niej bardzo stresujące próbowałam na łyżeczce bo wyczytałam że tak powinno podawać się pokarm starszym już nieco papugom..ale podreptała w róg klatki przestraszona...
Zastanawia mnie też czemu większość czasu spędza na dnie klatki nie na żerdzi (raczej krótko na niej siedzi)
Czy najprawdopodobniej zostałam oszukana ?Może być inna przyczyna dzikiego zachowania mojej papugi?
Mianowicie...2 dni temu zakupiłam Aleksandrettę obrożną hodowca zapewniał, że była ręcznie karmiona (ma3 mies.)powiedział, że powinnam ją raz dziennie jeszcze dokarmiać strzykawką bo dopiero co sama zaczęła podskubywać...Jednak mam pewne wątpliwości co do tego czy była karmiona ręcznie ,ponieważ boi się ręki i niezbyt chętnie przyjmuje ,,dodatkowy'' pokarm.
Oglądałam dokarmianie ręczne na youtube...wygląda to zupełnie inaczej niż w przypadku mojego dzikuska Sama ładnie skubie słonecznika jabłuszko więc stwierdziłam że wciskanie jej na siłę pokarmu strzykawką to idiotyzm...-.-
Dziś jej nie dokarmiałam widzę że to dla niej bardzo stresujące próbowałam na łyżeczce bo wyczytałam że tak powinno podawać się pokarm starszym już nieco papugom..ale podreptała w róg klatki przestraszona...
Zastanawia mnie też czemu większość czasu spędza na dnie klatki nie na żerdzi (raczej krótko na niej siedzi)
Czy najprawdopodobniej zostałam oszukana ?Może być inna przyczyna dzikiego zachowania mojej papugi?
- Al
- Posty: 1909
- Rejestracja: pt paź 05, 2007 15:30
- Ptaki które hoduję: nierozłączki, świergotki, lilianki, modrolotki, nimfy, faliste, drobna egzotyka, barabandy
- Lokalizacja: Knurów
- Kontakt:
Może być to związane ze stresem w nowym miejscu, ptak został zabrany ze znajomego otoczenia, transport, sprawdzaj jak je i ile je nie tylko slonecznik i jabłko ale i proso , od hodowcy dostałaś pokarm do ręcznego karmienia ?
Przed chwilką zaczął skubać biszkopta i proso senegalskie :)) (wcześniej wybierał słonecznik jadł go tez u hodowcy)dostałam pokarm pokazywał mi jak to robić.Czyli powinnam go dokarmiać?Łapanie na siłę miotającego po klatce paputka wydaje mi się oddalające nas od siebie, a chyba powinno być przeciwnie..Nie chce go do siebie zrazić ani bardziej straszyć...
Co znaczy sprawdzaj jak je?Wydaje mi się że dużo co chwile coś skubie, ale prawdę mówiąc nie wiem jaka jest odpowiednia porcja dzienna dla aleksandretty...
Co znaczy sprawdzaj jak je?Wydaje mi się że dużo co chwile coś skubie, ale prawdę mówiąc nie wiem jaka jest odpowiednia porcja dzienna dla aleksandretty...
- Figa
- Posty: 715
- Rejestracja: czw wrz 21, 2006 21:02
- Ptaki które hoduję: Amazonka niebieskoczelna
- Lokalizacja: śląskie
Ten pokarm możesz jej podać w miseczce, może sama go sobie będzie jadła, moja Kika sama wylizywała taką papkę. Samego słonecznika nie podawaj, bo jest bardzo tłusty, lepiej go podaj w postaci skiełkowanej, jest o wiele zdrowszy. Podawaj też warzywa i owoce.
Dziękuje bardzo spróbuje :)
Mam jeszcze jedno pytanie a co jeśli się wybrudzi ta papką?Czytałam że trzeba ja zmyć bo to siedlisko bakterii ale wtedy też bd musiała ją złapać...ehh
Mam jeszcze jedno pytanie a co jeśli się wybrudzi ta papką?Czytałam że trzeba ja zmyć bo to siedlisko bakterii ale wtedy też bd musiała ją złapać...ehh
Witam, Violetta koniecznie musisz wycierać dzioba czy piórka jak się ubrudzą bo tak jak każdy inny pokarm zostawisz i zacznie w nich tętnić inne życie...
Ja natomiast też miałam kiedyś aleksandrette, która miała być niby kiedyś ręcznie karmiona. Trudno było ją przyzwyczajać. Szybko zaczęła wchodzić na rękę, ale równie szybko dziobać i terroryzować domowników.
Natomiast mogę się pochwalić Dolarem. Został ręcznie wykarmiony przeze mnie (samica przestała go dokarmiać w 3 tyg). Jako pisklak, gdy tylko słyszał mój głos nawoływał mnie charakterystycznym piskiem, co zresztą zostało mu do dziś. Daje buziaki, najchętniej siedzi z domownikami: na kolanach, na ramieniu, na głowie - wszędzie tam gdzie my. Ostatnio (co jest dziwne) spał na plecach obok mnie na poduszce, gdy się obudziłam. Jak gdyby próbował mnie naśladować. Podczas posiłków próbuje wyjadać z talerza czy ze szklanki. Ma bardzo dużą klatkę, ale woli siedzieć poza nią. Ciągle chce, żeby się z nim bawić. W ogóle nie gryzie, jest pieszczochem niesamowitym. Można go głaskać nawet pod skrzydłami. Nie znaczy to wszytko, że traktujemy go jak zabawkę. Dostaje mnóstwo uwagi, ale nigdy nic na siłę. Najtrudniej było na początku, gdy został zabrany od matki. Wtedy warczał na nas. Na szczęście szybko mu to przeszło. Inną rzeczą są podróże. Bardzo lubi jazdę autem, przynajmniej tak sądzę bo wtedy zawsze pięknie śpiewa. Najlepszą zabawą jest dla niego niszczenie czy obgryzanie przedmiotów, których wie, że nie wolno. I gdy już jestem blisko, by mu to zabrać to ucieka w drugą stronę ze zdobyczą. Nie żeby odlatywał, wtedy po prostu biegnie, a przecież wie, że i tak go dogonię. Taki jego sposób na to, żeby się nim zająć
Myślę, że Twój paput potrzebuje czasu i cierpliwości. Sam pewnie w końcu załapie, że tu ma dom i osoby, które go karmią itd. Powodzenia :)
Ja natomiast też miałam kiedyś aleksandrette, która miała być niby kiedyś ręcznie karmiona. Trudno było ją przyzwyczajać. Szybko zaczęła wchodzić na rękę, ale równie szybko dziobać i terroryzować domowników.
Natomiast mogę się pochwalić Dolarem. Został ręcznie wykarmiony przeze mnie (samica przestała go dokarmiać w 3 tyg). Jako pisklak, gdy tylko słyszał mój głos nawoływał mnie charakterystycznym piskiem, co zresztą zostało mu do dziś. Daje buziaki, najchętniej siedzi z domownikami: na kolanach, na ramieniu, na głowie - wszędzie tam gdzie my. Ostatnio (co jest dziwne) spał na plecach obok mnie na poduszce, gdy się obudziłam. Jak gdyby próbował mnie naśladować. Podczas posiłków próbuje wyjadać z talerza czy ze szklanki. Ma bardzo dużą klatkę, ale woli siedzieć poza nią. Ciągle chce, żeby się z nim bawić. W ogóle nie gryzie, jest pieszczochem niesamowitym. Można go głaskać nawet pod skrzydłami. Nie znaczy to wszytko, że traktujemy go jak zabawkę. Dostaje mnóstwo uwagi, ale nigdy nic na siłę. Najtrudniej było na początku, gdy został zabrany od matki. Wtedy warczał na nas. Na szczęście szybko mu to przeszło. Inną rzeczą są podróże. Bardzo lubi jazdę autem, przynajmniej tak sądzę bo wtedy zawsze pięknie śpiewa. Najlepszą zabawą jest dla niego niszczenie czy obgryzanie przedmiotów, których wie, że nie wolno. I gdy już jestem blisko, by mu to zabrać to ucieka w drugą stronę ze zdobyczą. Nie żeby odlatywał, wtedy po prostu biegnie, a przecież wie, że i tak go dogonię. Taki jego sposób na to, żeby się nim zająć
Myślę, że Twój paput potrzebuje czasu i cierpliwości. Sam pewnie w końcu załapie, że tu ma dom i osoby, które go karmią itd. Powodzenia :)
Takie wypowiedzi napawają mnie optymizmem mam nadzieję ,że będzie coraz lepiej zrezygnowałam z dokarmiania ta papką ponieważ znaczą jeść wszystko!
Roko (takie imię otrzymał)jest strasznie ciekawski czuje się obserwowana ;D jednak trzyma mnie jeszcze na dystans jednym razem mogę siedzieć przy samej klatce i wcale mu to nie przeszkadza innym razem zwiewa
Niesamowite jest co co opowiadasz :D !Mam nadzieję ,że i mój paput w końcu mi zaufa i przestanie być dzikuskiem.Uratowałam kiedyś nimfę którą atakowało stado wron...Była strasznie nieufna ciągle na wszystkich fukała ,rozbijała się po klatce kiedy ktoś koło niej tylko przechodził a z czasem zaczęła pić ze mną z jednego kubka Trochę zboczyłam z tematu...
Oby i Roko zmienił swoje nastawienie do mnie będę się chwalić jak tylko osiągniemy jakieś postępy Jeszcze raz bardzo wszystkim dziękuje!!
Roko (takie imię otrzymał)jest strasznie ciekawski czuje się obserwowana ;D jednak trzyma mnie jeszcze na dystans jednym razem mogę siedzieć przy samej klatce i wcale mu to nie przeszkadza innym razem zwiewa
Niesamowite jest co co opowiadasz :D !Mam nadzieję ,że i mój paput w końcu mi zaufa i przestanie być dzikuskiem.Uratowałam kiedyś nimfę którą atakowało stado wron...Była strasznie nieufna ciągle na wszystkich fukała ,rozbijała się po klatce kiedy ktoś koło niej tylko przechodził a z czasem zaczęła pić ze mną z jednego kubka Trochę zboczyłam z tematu...
Oby i Roko zmienił swoje nastawienie do mnie będę się chwalić jak tylko osiągniemy jakieś postępy Jeszcze raz bardzo wszystkim dziękuje!!
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość