Żako wybrała mnie :)


-papugi żako mają bardzo nerwowe usposobienie do życia w świecie ludzi-są bardzo spokojne a zarazem są nerwowe,są nainteligentniejszymi ptakami z pośród wielu swoich bliskich- swego gatunku,hodowla i przetrzymywanie ich w naszy domach i w swoim życiu jest wielkim wyzwaniem dla właścicieli-praca nad nimi trwa niezmiennie całe życie-

Moderatorzy: wojtek, GoldAngelo, Boguśka, Grzegorz, misia458, Krysia-, WOJTEKZ

Jaelithe
Posty: 3
Rejestracja: pn sie 19, 2013 08:01
Ptaki które hoduję: Wybrała mnie żako kongijska

Żako wybrała mnie :)

#1

Post autor: Jaelithe » pn sie 19, 2013 09:17

...no może nie do końca, ale od początku.

Rodzic mój posiada wolierę pełną ptaków takich jak bażanty, pawie, przepiórki i tak dalej. Chyba dlatego właśnie wszyscy znajomi uważają, że jak tylko znajdą jakiegoś ptaka (lub nawet każde inne zwierze), to mogą przynieść go do nas - "bo i tak tyle tego macie".

Takim własnie sposobem zawędrowała do nas w piątek żako. Prawdopodobnie kongijska, ale to pierwsze nasze spotkanie z papugą, więc pewności nie mamy. Papuga ma obrączkę, więc właściciela już szukamy, ale nie jestem pewna, czy oddamy ją komuś, kto poobcinał jej pióra i pozalepiał skrzydła plastrem - czy to ma jakiś cel? Dla mnie to okrutne.

Stąd mam kilka pytań dla osób, które mają na pewno więcej doświadczenia, niż ja.
Kocham wszelkie zwierzęta, mam psa, koty i jak już wspomniałam sporo ptaków, ale papugi, zwłaszcza takiej nie posiadałam nigdy.

Nie mamy dla niej klatki domowej, więc póki co siedzi sobie w boksie wolierowym(z tego co dowiedziałam się w sklepie zoologicznym dopóki noce nie są zimne, może tam zostać. Jest odsłonięta od wiatru i deszczu, ma dużo miejsca i wygląda na to, że czuje się tam swobodnie.
Pierwszy dzień była chyba dość poddenerwowana, bo siedziała tylko na jednej gałęzi, kiedy ktoś próbował się do niej zblizyć, to odsuwała się. Ale stopniowo zaczęla poznawać otoczenie i ośmieliła się bardziej.
Podobnie z kontaktem z człowiekiem. W pierwszy dzień użarła mojego tatę, ale później pozwalała do siebie podchodzić, siedzieć obok i tak dalej. Wczoraj brała jedzenie z ręki i pozwoiła mi się pogłaskać po główce. Ale co to się działo jak do klatki wszedł mój mężczyzna! Może nie od razu, ale pozwoliła się głaskać po całym ciele, wręcz śpiewem domagała się więcej pieszczot - siedzieliśmy u niej chyba ze trzy godziny. Ośmieliła się tak bardzo, że weszła mojemu facetowi na ramię. Stąd domyślam się, że była wychowywana w domu i jest przyzwyczajona do kontaktu z ludźmi.
Dziś rano jednak kiedy dawałam jej pokarm już nie pozwoliła się pogłaskać - ciekawa jestem, czy po prostu musiałabym z nią dłużej posiedzieć, czy może wyczuła, że się śpieszę, a może to jest jedna z tych kokietek, które uwielbiły sobie mężczyzn i będą im siedziały na ramieniu gruchając słodko do uszka. Może po prostu wyczuwa, że jednak trochę się obawiam tego jej wielkiego dzioba. Mam nadzieję, że przy odrobinie cierpliwości jednak sie do mnie przekona.

No to się rozpisałam, a nawet nie przeszłam do konkretnych pytań.
Dlaczego ktoś obcina pióra papudze i związuje je plastrem? - żeby nie odleciała kiedy trzyma się ją na dworze?
Jeśli jednak udało jej się zwiać - to czy z takim stanem piór mogła odleceć daleko?(nie wiem, w jakiej okolicy szukać właściciela).
Niedługo noce staną się chłodniejsze - czy zakładać, że papuga zostanie u nas i inwestować w klatkę do domu?

Nie wiem, co mam zrobić, może udzielicie mi rady, co robić, jak postąpić?
O odżywianiu trochę czytałam, więc mniej więcej wiem, co jej dawać.
Wiek podobno można określić po oczach - nasza ma szaroniebieskie, więc zakładam że ma ponad rok.

Co jeszcze powinniśmy na początek wiedzieć, żeby pomóc radzic jej sobie ze stresem i co najważniejsze - nie zaszkodzić Matyldzie(takie dostała robocze imię).

Pozdrawiam - Marcela

Awatar użytkownika
Krysia-
-#Administrator
-#Administrator
Posty: 1620
Rejestracja: sob wrz 16, 2006 16:06
Ptaki które hoduję: Haszunia i jego heterę
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

#2

Post autor: Krysia- » pn sie 19, 2013 10:04

1. To, że żako miało obciete pióra (nie napisałaś gdzie) i skrzydła zlepione plastrem, może oznaczać że ptak jest w trakcie leczenia np po złamaniu lub zwichnięciu kości.
Może też być i tak, że ktoś dla zabawy się znęcał ...........
2. W okolicy znalezienia papugi, w najbliższych sklepach np spożywczych czy warzywnych rozwieście ogłoszenia o znalezieniu papugi ale bez podawania szczegółów co do gatunku, wyglądu, obrączki itd. Prawowity właściciel będzie wiedział jak ptaka opisać i jakie napisy są na obrączce.. A wyłudzaczy jest mnóstwo więc nie daj się nabrać.
Tel kontaktowy należy podać.
3. Jeśli masz jakieś pomieszczenie w domu gdzie ptak może być na ,,wolności" to zabierz papugę do mieszkania gdy tylko noce staną się zimniejsze.
Narazie nie inwestuj w klatkę bo może znaleźć się właściciel.
3. Czy masz żako kongijskie czy liberyjskie przekonaj się sama. Zobacz zdjęcia obu w temacie viewtopic.php?t=1566#!prettyPhoto
4. Żako ma obrączkę a na niej powinna byc wygrawerowana data (rok) przyjścia ptaka na świat.
Tu viewtopic.php?f=105&t=1077&hilit=obr%C4%85czka w poście Coco39 masz dokładnie wyjasnione jak odczytać obrączkę.
5. Dać papudze spokój, nie narzucać się z ,,łapskami" <mruga> Ptak sam będzie szukał kontaktu z Wami gdy najdzie mu ochota na pieszczochy. Dawać duzo warzyw i owoców, jakies smakołyki.
Zapoznaj się z tematami viewforum.php?f=150 a dowiesz się jakie bezpieczne owoce, zieleninę czy warzywa możesz dać. Oczywiście sucha mieszanka musi być dostępna non stop.

Jaelithe
Posty: 3
Rejestracja: pn sie 19, 2013 08:01
Ptaki które hoduję: Wybrała mnie żako kongijska

#3

Post autor: Jaelithe » pn sie 19, 2013 11:56

Krysia- pisze:1. To, że żako miało obciete pióra (nie napisałaś gdzie) i skrzydła zlepione plastrem, może oznaczać że ptak jest w trakcie leczenia np po złamaniu lub zwichnięciu kości.
Może też być i tak, że ktoś dla zabawy się znęcał ...........


ten plaster był tylko na końcach skrzydeł, wyglądało to jakby miała połączone skrzydła, żeby nie latać. Ale tak, jak pisałam wcześniej - nie znam zwyczajów hodowców i może to jest całkowicie normalne.

I już napisały do mnie ze 3 osoby z pytaniem, czy szukam właściciela czy nowego opiekuna dla ptaka.

Awatar użytkownika
Grzegorz
-#Administrator
-#Administrator
Posty: 853
Rejestracja: sob wrz 16, 2006 15:07
Ptaki które hoduję: aleksandretta obrożna, większa, chińska, himalajska, różowopierśna, seledynowa, żako, rudosterka, księżniczka walii, konura słoneczna, ara ararauna
Lokalizacja: Siedlce
Kontakt:

#4

Post autor: Grzegorz » pn sie 19, 2013 12:18

Na 100% żaden plaster nie jest praktykowany przez hodowców!
www.papugi.pl - papugi ogłoszenia
Każdy dzień przynosi nowe doświadczenia...

Awatar użytkownika
Arecki21
Posty: 112
Rejestracja: ndz wrz 25, 2011 18:57
Ptaki które hoduję: Aleksandretty obrożne
Lokalizacja: Radom
Kontakt:

#5

Post autor: Arecki21 » pn sie 19, 2013 12:37

A szukasz? <luzik>

A teraz na powaznie. Co prawda zako nigdy nie mialem ( chodz bardzo tego pragne :-D)to postaram sie pomoc. Plaster na skrzydlach byl prawdopodobnie po to zeby ptak nie uciekl wlascicielowi gdy bedzie z nim na dworzu. Mozna sie domyslac ze moze po to samo mial obciete pióra.Tak jak pisala krysia porozwieszaj ogloszenia w sklepach zoologicznych i nie tylko. Dodaj ogloszenie np na alegratce ze znalazlas zako tylko oczywiscie bez szczegolow. Postaraj mu ( zako) sie zapewnic zabawki zeby sie nie nudzil gdy bedzie sam/a.

Awatar użytkownika
Krysia-
-#Administrator
-#Administrator
Posty: 1620
Rejestracja: sob wrz 16, 2006 16:06
Ptaki które hoduję: Haszunia i jego heterę
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

#6

Post autor: Krysia- » pn sie 19, 2013 14:00

Jaelithe pisze:ten plaster był tylko na końcach skrzydeł, wyglądało to jakby miała połączone skrzydła, żeby nie latać .......

Skoro tak, to na Twoim miejscu wcale bym nie szukała właściciela bo to ostatni dureń, który dla szpanu najpierw krępował papudze plastrem skrzydła a potem wyłaził z nią na dwór by ludzie podziwiali ...... <zly2> Moim zdaniem jest to znęcanie się nad zwierzęciem. <dobani>
Jeśli masz warunki, to ten ptak będzie miał u Ciebie lepiej niż u poprzednika.
Tylko będzie kłopot z rejestracją w Urzędzie viewtopic.php?f=138&t=1134&view=unread#unread bo nie masz odpowiednich dokumentów a chęć zarejestrowania złapanej papugi na podstawie oświadczenia woli w naszym kochanym państwie nie działa <dobani>
NIE dawaj ogłoszeń na alegratce bo to ogólnokrajowy portal i każdy się może zgłosić by żako za free dostać. W Twoim przypadku dla świętego spokoju sumienia wystarczą tylko ogłoszenia miejscowe i ze wzgledu na plaster wiszące nie dłużej niż parę dni..

Awatar użytkownika
LUKA
Posty: 116
Rejestracja: wt sie 07, 2012 21:48
Ptaki które hoduję: Patagonki Aleksandrety Rozelle Królewskie Barnardy i inne...
Lokalizacja: K-Kożle
Kontakt:

#7

Post autor: LUKA » pn sie 19, 2013 16:36

Z tym plastrem to może miał połączone oba skrzydła żeby mógł się podpierać może miał nogę złamana, tak się robi wtedy skleja się plastrem albo związuje końcówki lotek obu skrzydeł i ptak potrafi się podpierać, ale jeśli na nodze nie ma żadnych oznak jakiś przebytych urazów to naprawdę dziwne żeby ktoś tak sobie dla jaj sklejał lotki.
W wolnych chwilach zapraszam na www.CentrumEgzotyki.pl

Happek
Posty: 14
Rejestracja: czw wrz 06, 2012 12:15
Ptaki które hoduję: Nimfy, Rozelle
Lokalizacja: Mazowieckie/Siedlce

#8

Post autor: Happek » pn sie 19, 2013 21:30

Ja myślę że naiwnie doszukujecie się tutaj leczonego skrzydła, ptak miał po prostu taśmą czy czym tam sklejone lotki aby nie mógł latać, ktoś się bał że ptak ucieknie lub przeszkadzało mu to że żako próbuje latać po domu, wszelkiej maści klejenie wiązanie lotek jest masowo stosowane przez "hodowców" gołębi stąd możecie tego "sposobu" nie znać, zamian lotki obcinać wystarczy je pokleić, efekt podobny a taśmę można zdjąć, używa się tego w celu kilkudniowego skrępowania nowo nabytego gołębia itp itd etc.
W przypadku papugi moim zdaniem pomysł co najmniej pomylony.

Jeśli [...] ciach [...] zawracał.

//Na forum nie udzielamy tego typu porad. GoldAngelo

Awatar użytkownika
sqrczybyk
Posty: 403
Rejestracja: wt mar 08, 2011 10:30
Ptaki które hoduję: Żako Kongijskie, Kakadu żółtolica
Lokalizacja: Koziegłowy/Poznań
Kontakt:

#9

Post autor: sqrczybyk » pn sie 19, 2013 21:56

tak... a co jak ma czipa? pozamiatane ;-)

gretel
Posty: 103
Rejestracja: ndz wrz 17, 2006 11:30
Ptaki które hoduję: Zako kongo, kakadu zółtolice
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

#10

Post autor: gretel » pn sie 19, 2013 22:39

jesli było w rękach gamonia zawiadom tylko najbliższe sklepy zoologicznei ewentualnie lecznic i nic więcej nie wiem czy ptak powinien wracac do właściela bo na to nie zasługuje jeśli robi z malucha zabawkę chip sprawdzisz w lecznicy, po 3 latach prawa własności przechodza na nowego włascicela w gesti włascicela jest szukanie ptaszka

pysia34
Posty: 550
Rejestracja: pt lut 24, 2012 07:15
Ptaki które hoduję: duże papugi
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

#11

Post autor: pysia34 » wt sie 20, 2013 06:59

WSTYD MI ZA WSZYSTKICH którzy udzielają "dobrych" rad jak zatrzymać nie swojego ptaka kombinując np dokumenty! Poza tym kto wam dał prawo oceny co do sklejonych lotek. Niektórzy pisałam o tym na zachodzie stosują to zamiast obcinania lotek. Ale nie w tym rzecz! Pomyślcie czy gdyby wasz ptak uciekł i ktoś znalazcy udzielał takich genialnych rad odnośnie zatrzymania obcego pupila też byście się z tego cieszyli? Dla mnie to chore, bo niedawno znajomemu uciekła ararauna i okazało się że dzieciak ,który jej nie mógł złapać po dwóch dniach ją zastrzelił w sąsiedniej wsi z wiatrówki! Takich rad też chcecie udzielać ? To nie jest zabawne jak to wasz ptak by zginął! Trzeba poszukać właściciela i jemu pomóc naprawić błędy a nie oceniać go bez pojęcia właściwie co i jak się stało. Ucieczki zdarzają się każdemu nawet doświadczonemu hodowcy. I nie radzę się przyzwyczajać do cudzego ptaka. A poszukać najlepiej w starostwie po rejestracji. Ptak zazwyczaj nie ucieka dalej niż kilka max kilkanaście km.

Jaelithe
Posty: 3
Rejestracja: pn sie 19, 2013 08:01
Ptaki które hoduję: Wybrała mnie żako kongijska

#12

Post autor: Jaelithe » wt sie 20, 2013 08:57

ufff, dziękuję za tyle słów pomocy - wczoraj wybrałam się kupić klatkę, wybrałam całkiem dużą, bo nie chciałam trzymać jej już na dworze ani wolno w domu.

Ale na szczęście znalazł się właściciel, jestem pewna, że to właśnie ten, bo papuga wyraźnie ucieszyła się na jego widok :) chłopak mówił, że lotki miała obcięte już kiedy ją kupił, plaster też już był. Właściciel zachował się naprawdę bardzo fajnie, oddał mi pieniądze za klatkę i jeszcze jakieś nieduże znaleźne zostawił, chociaż nie chciałam za bardzo :)

No i Matylda okazała się Stefanem.

pysia34
Posty: 550
Rejestracja: pt lut 24, 2012 07:15
Ptaki które hoduję: duże papugi
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

#13

Post autor: pysia34 » wt sie 20, 2013 09:48

Cieszę się że sprawę załatwiono z właścicielem bo nic o nim nie wiemy i nie można tak pochopnie tego kwitować wszystkiego.

Awatar użytkownika
Krysia-
-#Administrator
-#Administrator
Posty: 1620
Rejestracja: sob wrz 16, 2006 16:06
Ptaki które hoduję: Haszunia i jego heterę
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

#14

Post autor: Krysia- » wt sie 20, 2013 10:32

Co prawda sprawa się zakończyła ale nie mogę się powstrzymać z oceną Pysi a zwłaszcza propagowaniem i pochwalaniem dzikich praktyk stosowanych na zachodzie <nerwus>
pysia34 pisze:......Niektórzy pisałam o tym na zachodzie stosują to zamiast obcinania lotek. ....

Jeśli taka Twoja wola to praktykuj te dzikie zwyczaje na swoich ptakach ale nie propaguj ich na tym forum bo ono jest przede wszystkim po to, by pomagać pytającym, szukającym porad a nie po to, by zza wielkiej wody przenosić na nasz teren ,,stonkę ziemniaczaną"
Obcinanie lotek i sklejanie skrzydeł plastrem jest zwyczajnym znęcaniem się nad zwierzęciem i nijak się ma do ptasiej godności, która jest tym samym dla papugi czym godność dla człowieka. <nerwus>
Papuga ma być ptakiem a nie ,,małpą na sznurku."

pysia34
Posty: 550
Rejestracja: pt lut 24, 2012 07:15
Ptaki które hoduję: duże papugi
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

#15

Post autor: pysia34 » wt sie 20, 2013 15:17

Krysiu jak wiesz nie podcinam lotek moim ptakom od wielu lat! Ale w wyjątkowych sytuacjach np. zdrowotnych, kiedy jest to niezbędne a różne rzeczy się w życiu mogą przytrafić to rozwiązanie jest o niebo lepsze niż podcięcie lotek! W mojej skrótowej wypowiedzi chodziło mi raczej o ocenę właściciela na podstawie sklejonych lotek a nie samą ocenę tego co uczyniono papudze o której nic nie wiedzieliśmy. Raczej chciałam się skupić na tym, że ktoś doradza jak "załatwić" lewe papiery dla ptaka i zatrzymanie ptaka nie będącego jego własnością!
Fakt post napisany szybko mógł mieć wydźwięk pochwalny dla sklejania lotek, co absolutnie nie było moim zamysłem, gdyż takie praktyki popieram jedynie w sytuacjach leczniczych. i uzasadnionych jakimiś zdrowotnymi względami.

Awatar użytkownika
gabiryna
Posty: 56
Rejestracja: wt maja 11, 2010 14:06
Ptaki które hoduję: żako
Lokalizacja: zachodniopomorskie

#16

Post autor: gabiryna » pt wrz 13, 2013 15:15

Wiem, temat stary i nieaktualny ale nie mogłam się oprzeć. Ciekawi mnie w jaki sposób uciekła ta papuga skoro miała posklejane skrzydła? Na piechotę uciekła właścicielowi?

Happek
Posty: 14
Rejestracja: czw wrz 06, 2012 12:15
Ptaki które hoduję: Nimfy, Rozelle
Lokalizacja: Mazowieckie/Siedlce

#17

Post autor: Happek » sob wrz 14, 2013 07:46

Bynajmniej gołębie jeśli mają podklejone lotki w obu skrzydłach są w stanie dość dobrze podlatywać lecz potem upadają ale takim sposobem są w stanie bardzo szybko uciec, jeśli podklejone jest jedno skrzydła gołębia zawija i ma problem.

ODPOWIEDZ

Wróć do „-Nauczmy się rozumieć nasze żako-( dzikie i ręcznie karmione)-”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość