Strona 1 z 1
Barabanda i Aleksandretta Obrożna
: czw kwie 28, 2011 19:07
autor: WujekPawel
Witam
Będę wdzięczny za wskazówkę, ponieważ w 26.04 na giełdzie
Zoologicznej dokonałem zakupu papug.
Pan Hodowca zaproponował mi młodą jeszcze nie upierzoną Aleksandrette
Obrożną oraz młodą Barabande.
Wskazał mi iż są bardzo ciche i doskonale ze sobą będą mogły żyć w
jednej klatce,
czytając artykuły na forach jest wiele różnych opinii na ten temat.
Będę wdzięczny za Państwa opinie gdyż jeszcze ptaki są dopiero razem
od dwóch dni razem i być może lepiej było by je rozdzielić i nie trzymać w jednej klatce
co również mnie zaskoczyło Aleksandretta która miała być dość głośna okazała sie być bezgłośna a barabanda bardzo skrzecząca
Z góry dziękuje za podpowiedź
: czw kwie 28, 2011 19:35
autor: wojtek
WujekPawel pisze:nie upierzoną Aleksandrette
Obrożną oraz młodą Barabande.
to Może być śmierć dla papug. Jak to nie upierzone? Masz je dokarmiać?
: czw kwie 28, 2011 19:40
autor: WujekPawel
przepraszam..chodziło mi jeszcze o brak kolorów stwierdzających płeć papugi
Czyli jednym słowem pozostaje rozdzielenie gdyż nie ma możliwości na ich wspólne życie w jednej klatce?
: czw kwie 28, 2011 19:50
autor: Krysia-
Jedno Ci powiem : zrobiłeś kolosalny a wręcz krytyczny błąd kupując dwa różne, obce dla siebie gatunki papug . Każda z nich ma inny charakter, usposobienie, potrzeby, zachowanie. Każda papuga będzie samotna i na swój sposób nieszczęśliwa bo nie ma partnera swego gatunku. Czy Ty chciałbyś non stop mieszkać w jednym pokoju np z mrówkojadem ?
Narazie ptaki są młode więc nie masz problemu ale zaręczam Ci, że w porze dojrzewania płciowego będziesz miał giga problem a zwłaszcza ze strony aleksandretty, która może nawet krzywdę barabandzie zrobić.
Rozdziel ptaki do osobnych klatek, a najlepiej będzie jak skompletujesz parkę ale tego samego gatunku.
Aleksandretty są ptakami terytorialnymi i nie znoszą konkurencji w swoim otoczeniu.
Barabandy (przynajmniej moje) są bardzo spokojne. Choć mają non stop wolność, to mało fruwają i większość dnia a zwłaszcza w południe przesypiają, dopiero pod wieczór życie w nie wraca.
Aleksandretty są o wiele żywsze, potrzebują mnóstwa lotów, zabawek, itd.
: czw kwie 28, 2011 19:58
autor: WujekPawel
Bardzo dziękuje za pomoc.
Na pewno skorzystam z rad i nie będę kierować się uwagami sprzedawców, którzy proponują łączenie takich gatunków papug
pozdrawiam
: czw kwie 28, 2011 20:16
autor: Raffy
: pt kwie 29, 2011 04:34
autor: Krysia-
WujekPawel pisze:....... nie będę kierować się uwagami sprzedawców, którzy proponują łączenie takich gatunków papug
Tak na przyszłość pamiętaj : sprzedawcy wcisną każdy ,,kit" kupującemu byle tylko był ruch w interesie i kasa była. A jeszcze jak widzi że kupujący nie zna się na rzeczy, to wciśnie mu wszystko .........
A czy choć na barabandę otrzymałeś stosowne dokumenty by zgodnie z Ustawą ptaka zarejestrować w urzędzie ?
Jeśli nie znasz tych wymogów, to poczytaj temat
http://aleksandretta.pl/forum/viewtopic.php?t=1134
tylko Ty jako obcy mrówkojadowi gatunek jak byś z tym zwierzem się dogadał, ,,pióra poczyścił" , potomstwo spłodził , itd.....
Mieszkać pod jednym dachem, to jedno. Życie i współżycie, wzajemne zrozumienie, to drugie i wręcz najważniejsze
: sob kwie 30, 2011 16:30
autor: krzysiek007
Tak jak piszą poprzednicy najlepiej jak rozdzielisz oba ptaki bo pewnego dnia mogło by dojść do tragedii, co innego gdyby ptaki przebywały w jakiejś wolierce to wtedy można byłoby spróbować je trzymać razem,zwłaszcza jesli są to ptaki młode.
Krysia- pisze:Czy Ty chciałbyś non stop mieszkać w jednym pokoju np z mrówkojadem ?
Z tym mrówkojadem to trochę nie trafne porównanie
bo wg mnie o wiele lepiej trzymać dwie papugi nawet innego gatunku razem niż papugę jako domową maskotkę,która już w ogóle nic nie rozumie co tam do niej ludzie gaworzą
: sob kwie 30, 2011 20:00
autor: Gardenia
Wprost nie do uwierzenia co NIEKTÓRZY ( bo rzecz jasna nie wszyscy ) hodowcy są w stanie powiedzieć, żeby ptaka sprzedać. Ja wszystko rozumiem, że trzeba zarabiać, interes musi się kręcić , ale tak jakoś przypomniałam sobie to malutkie, nieopierzone żako, które odeszło...nie pamietam jak miało na imię.
: sob kwie 30, 2011 20:30
autor: coco39
Gardenia pisze:Wprost nie do uwierzenia co NIEKTÓRZY ( bo rzecz jasna nie wszyscy ) hodowcy są w stanie powiedzieć, żeby ptaka sprzedać
Gardenia, a skąd masz pewność że to był hodowca a nie handlarz
Trzeba umieć odróżnić hodowcę od handlarza
: ndz maja 01, 2011 19:39
autor: Gardenia
WujekPawel użył słów "pan hodowca". Fatem zaś jest, że moja wypowiedz dotyczyła nie tylko hodowców ale również handlarzy czy sprzdawców, u których niestety na każde pytanie otrzymuje się odpowiedz twierdzącą. Aleksandreta może siedzieć w klatce, która jest odpowiednia dla parki falistych - tak jak najbardziej, klatka może stać w kuchni - tak oczywiście, itd.
A Ty Coco skąd masz pewność, że nie potrafię odróżnić hodowcy od sprzedawcy ? bo zapomnialam wymienić obok słowa hodowca albo zamiast niego, jeszcze sprzedawca lub handlarz?
: ndz maja 01, 2011 22:15
autor: coco39
Gardenia pisze:A Ty Coco skąd masz pewność, że nie potrafię odróżnić hodowcy od sprzedawcy ? bo zapomnialam wymienić obok słowa hodowca albo zamiast niego, jeszcze sprzedawca lub handlarz?
Czy ja gdzies w mojej wypowiedzi takie stwierdzenie napisałem
W takim wypadku lepiej użyć słowa
sprzedający A ci
Gardenia pisze:co NIEKTÓRZY
to nie hodowcy niestety