od około tygodnia papuzka strasznie gryzie się

Moderatorzy: wojtek, GoldAngelo, Boguśka, Grzegorz, misia458, Krysia-, WOJTEKZ

kasik
Posty: 67
Rejestracja: sob lip 18, 2009 19:42
Ptaki które hoduję: barabanda
Lokalizacja: Ruda Śląska
Kontakt:

od około tygodnia papuzka strasznie gryzie się

#1

Post autor: kasik » pt cze 08, 2012 09:46

Posiadam barabande w tej chwili ma 3 lata, od około tygodnia papuzka strasznie gryzie się (teraz dochodzi nawet do wyrywania sobie małych piórek) i bardzo nerwowo potrzasa skrzydełkami, byłam z nią u weterynarz i Pani zakropliła ją jakimś preparatem na grzbiet, wprawdzie od razu zaznaczyła że za bardzo nie zna się na papugach :-( przez 2 dni był spokój ale teraz na nowo zaczyna się drapać i potrzasać skrzydełkami, nie wystawiałam jej na balkon więc za bardzo nie miała jak dostać jakiś pasozytów, zdezynfekowałam jej już całą klatkę i wszystkie miejsca gdzie przebywa, dodam że jest wypuszczana- od rana do wieczora jest na wolności- jednak niestety nie da się chwycić dlatego mam problem żeby podejrzeć pod skrzydełkami czy są jakieś robaczki :cry: ogólnie papuzka łobuzuje, normalnie je, krzyczy, robi normalne kupki (ciagle oglądam czy może tam są jakieś robaki ale nic nie widać) byłąm u innego weterynarza ale wiktor tak mocno ryczał że lekarz powiedział ze boi sie go wziąć do ręki żeby przypadkiem papuzka zawału nie dostała :oops: powiedział też że jego zachowanie może wynikać z jakiegoś przezytego stresu lub z tego że chce zwrócić na siebie większą uwagę.... już sama nie wiem co mam mysleć, czy jeśli Wiktor miałby jakieś pasożyty byłyby one widoczne?? możecie mi pomóc na forum?? jest jeszcze jedna opcja wizyty u lekarza weterynarii który opiekuje się papuzkami w naszym zoo ale nie ukrywam że jazda dla wiktorka jest stresująca a poza tym każdy wet boi się go brać do ręki żeby zawału nie dostał (ponoć) jeśli to możliwe to prosze o pomoc..
Ostatnio zmieniony pt cze 08, 2012 12:05 przez kasik, łącznie zmieniany 1 raz.
kasik

kasik
Posty: 67
Rejestracja: sob lip 18, 2009 19:42
Ptaki które hoduję: barabanda
Lokalizacja: Ruda Śląska
Kontakt:

#2

Post autor: kasik » pt cze 08, 2012 10:44

i mam jeszcze jedno pytanie- czy np. gdyby Wiktor miał jakieś pasożyty czy one przechodzą na człowieka?? tzn. Wiktor często siedzi mi na głowie nawet teraz jak ma te "ataki" drapania, czy te ewentualne pasożyty mogą przejść na mnie? i czy to jego zachowanie może być związane z niemożnością zniesienia jajka?? (nazywam go Wiktor bo miał byc samiec ale okazało się że to dziewczynka) wiem że dużo tych pytań ale może spotkaliście się z takim zachowaniem i możecie coś doradzić by niepotrzebnie stresować papuzkę wizytą u lekarza, za każdą pomoc serdecznie dziękuję ..
kasik

Awatar użytkownika
Krysia-
-#Administrator
-#Administrator
Posty: 1620
Rejestracja: sob wrz 16, 2006 16:06
Ptaki które hoduję: Haszunia i jego heterę
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

#3

Post autor: Krysia- » pt cze 08, 2012 12:25

kasik pisze: ....... czy jeśli Wiktor miałby jakieś pasożyty byłyby one widoczne?? ....

Nie koniecznie widoczne. Żeby to sprawdzić musisz na noc w klatce rozłożyć na dnie biały papier. Zanim nastanie świt należy sprawdzić czy na papierze są jakieś robaki, ewentualnie czarne kropki, co by oznaczało ich odchody.
kasik pisze:...... czy np. gdyby Wiktor miał jakieś pasożyty czy one przechodzą na człowieka?? tzn. Wiktor często siedzi mi na głowie nawet teraz jak ma te "ataki" drapania, czy te ewentualne pasożyty mogą przejść na mnie?.......

Tego nie wiem ale sądzę, że nawet GDYBY jakiś przeszedł czy po prostu spadł z piór w Twoje włosy, to i tak długo by nie pożył bo masz krew ssaka a nie ptaka.
kasik pisze: ..... czy to jego zachowanie może być związane z niemożnością zniesienia jajka?? .......

Nie ma nic wspólnego ze zniesieniem jajka. Mam sześcioletnią samiczkę w parze z samcem. Nigdy nie było takich zachowań mimo, że nie dopuszczam do rozmnażania.
Podejrzewam, ze te problemy są związane z żywieniem i mogła wystąpić alergia- stąd świąd skóry i drapanie się lub jakieś podtrucie.
Ewentualnie teraz jest okres pierzenia się (moim leci i puch i pojedyńczo długie pióra ogonowe) a to również swędzi bo ptaki nieustannie siedzą z dziobami w piórach.
Czy dawałaś jakieś nowalijki ostatnio ? pomidory, ogórki, sałatę, rzodkiewkę z nacią, marchewkę z nacią, koper, ćwikłę z liśćmi lub coś podobnego ?
Czy używasz kadzidełek zapachowych ? Czy ostatnio był jakiś remont i malowanie ścian ? Czy używasz dezodorantów lub odświeżaczy powietrza ? Gdzie stoi klatka ? Czy Wiktor wogóle ma możliwość kąpieli ? Czy ma dostęp do wapna ?
Jakim środkiem dezynfekowałaś klatkę i zabawki ?
Pytania niby nie pozorne ale wszystko ma ogromne znaczenie.
Tu http://aleksandretta.pl/forum/viewtopic ... paso%BFyty już o tym pisałaś.....
Ostatnio zmieniony pt cze 08, 2012 12:37 przez Krysia-, łącznie zmieniany 1 raz.

kasik
Posty: 67
Rejestracja: sob lip 18, 2009 19:42
Ptaki które hoduję: barabanda
Lokalizacja: Ruda Śląska
Kontakt:

#4

Post autor: kasik » pt cze 08, 2012 12:36

sałatę podaję ale z mojego ogróska więc nie jest pryskana... poza tym podaje ziemniaki z koperkiem (oczywiście bez soli), makaron, ryż, owoce typu jabłka, banany itp... żadnych czerwonych warzyw i owoców nie podaję bo Wiktor nie wiem czemu ale nie lubi czerwonego koloru, żadnych kazidełek, dezydorantów, odświeżaczy powietrza nie uzywam, już nawet zrezygnowałam z palenia świec odkąd mam Wiktora, wapno ma w klatce, teraz kupiłam płynne wapno i dodaję mu do wody bo biedak jest tak zestresowany ze jak chciałam mu dać kroplomierzem to od razy uciekł, remontu nie było, daje mu co drugi dzień basen do kąpieli czasem się wykompie czasem nie, miejsca klatki nie znieniałam- stoi tam gdzie zawsze.... a powiedz mi Krysiu takie nerwowe podnoszenie skrzydełek... to jest takie raz dwa... jedno drugie ale jest takie nerwowe tak jakby qrcze nie wiem jak to okreslic... taki nerwowy dryg.... dziękuję za szybką odpowiedzteraz wyczytałam gdzies na stronce że cynamon to łagodny antygrzybowy środek... mogę mu wsypać trochę do pokarmu?? czy to chodzi o ten cynamon taki domowy??
kasik

Awatar użytkownika
Krysia-
-#Administrator
-#Administrator
Posty: 1620
Rejestracja: sob wrz 16, 2006 16:06
Ptaki które hoduję: Haszunia i jego heterę
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

#5

Post autor: Krysia- » pt cze 08, 2012 12:57

Nie radzę sypać tego do pokarmu gdyż zawiera duże ilości kumaryny (silnej substancji zapachowej obecnej w trawach {siano} i w cynamonie, a ta nie koniecznie sprzyja zdrowiu ptaków .
To co poczytałaś w necie dotyczy tylko oddziaływania na ludzi, działanie na ptaki może być bardzo niekorzystne dlatego lepiej jest dmuchać na zimne.
Przykro mi ale takie nerwowe wzdryganie skrzydłami jest mi zachowaniem nie znanym bo moje ptaki tak nie czynią
A może mimo stresu naprawdę należy udać się do dobrego weta znającego się na ptakach

kasik
Posty: 67
Rejestracja: sob lip 18, 2009 19:42
Ptaki które hoduję: barabanda
Lokalizacja: Ruda Śląska
Kontakt:

#6

Post autor: kasik » pn cze 11, 2012 08:01

Krysiu bardzo dziekuję Ci za odpowiedź, miałam mały problem z zalogowaniem się w domu na stronkę dlatego dopiero teraz odpowiadam, rozmawiałam w piątek z hodowcą- hoduje m.in. barabandy, powiedział mi ze na 99% zachowanie Wiktorka jest ma podłoże psychiczne, cały ranek w sobotę po kapieli siedział na lampie i wogóle się nie drapał, znowu gdzieś pod wieczór dostał ataku, wczoraj też dopiero wieczorem zaczął się drapać, na bieżąco podaję mu wapno do wody (oprócz tego ma oczywiście wapno w klatce) do drugiego pojemniczka dodaję mu witaminy w płynie... Pan hodowca poradził mi żebym go przez kilka dni nie wypuszczała z klatki lub też ograniczyła jego loty do jednego pomieszczenia, niestety w sobotę i w niedzielę musiałam go wypuscić bo przecież rozwaliłby klatkę!!!! ale w tym tygodniu zacznę go chyba wypuszczać jak przyjdę z pracy..... dałam mu białą kartkę na dno klatki i na szczęście nie zauwazyłam rano żadnych robaczków ani czerwonego koloru.... tak więc chyba będę musiała tak psychologicznie do tej mojej Witośki podchodzić ;-) jeszcze raz Krysiu dziękuję za pomoc!!
acha wiem że już kiedyś opisywałam ten problem było to około roku temu ale to mu po 3 dniach przeszło...... teraz niestety trzyma go to dłużej
Połaczyłam oba posty
Ostatnio zmieniony pn lip 23, 2012 10:01 przez kasik, łącznie zmieniany 1 raz.
kasik

Awatar użytkownika
Krysia-
-#Administrator
-#Administrator
Posty: 1620
Rejestracja: sob wrz 16, 2006 16:06
Ptaki które hoduję: Haszunia i jego heterę
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

#7

Post autor: Krysia- » pn cze 11, 2012 12:21

kasik pisze: ....... Pan hodowca poradził mi żebym go przez kilka dni nie wypuszczała z klatki lub też ograniczyła jego loty do jednego pomieszczenia,.....

Według mnie, to zła rada.
Ptak MUSI mieć możliwość lotu i to co dnia bo inaczej może nastąpić zwiotczenie mięśni piersiowych odpowiedzialnych za lot. A poza tym jesli to rzeczywiście jest podłoże psychiczne, to czy na ,,wolności" czy w klatce Wiktor i tak będzie w pewnych porach dnia się drapał i wzdragał skrzydłami więc lepsze dla niej będzie codzienne wypuszczanie tak jak do tej pory.
W naturze w okresie lęgowym barabandy kopulują rano i wieczorem. O jakiej porze dnia u Ciebie Wiktor dostaje ,,szału" ? Bo jeśli to następuje z rana lub pod wieczór, to rzeczywiście może być sprawa o podłożu rozrodu a wtedy musisz cierpliwie czekać aż jej te naloty przejdą.
Kup samczyka :-D Wtedy nie będziesz miała problemu :-D

kasik
Posty: 67
Rejestracja: sob lip 18, 2009 19:42
Ptaki które hoduję: barabanda
Lokalizacja: Ruda Śląska
Kontakt:

#8

Post autor: kasik » pn cze 11, 2012 12:53

no ja sama nie miałabym sumienia nie wypuszczać go wogóle więc może tylko ograniczę, tak jak pisałam Krysiu w sobotę i wczoraj dostał ataku wieczorem..... więc może rzeczywiście jakieś "smaczki" jej przychodzą :mrgreen: zobaczymy jak dzisiaj bedzie.... powiem szczerze że zaczynam się zastanawiać co do tego samczyka... kto wie... Witosia 14 lipca ma 3 latka więc może przyjdzie jakiś narzeczony w kwiatkami ;-)
kasik

Awatar użytkownika
Krysia-
-#Administrator
-#Administrator
Posty: 1620
Rejestracja: sob wrz 16, 2006 16:06
Ptaki które hoduję: Haszunia i jego heterę
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

#9

Post autor: Krysia- » pn cze 11, 2012 14:55

..... Witosia 14 lipca ma 3 latka więc może przyjdzie jakiś narzeczony w kwiatkami ;-)

A tego serrrrrrdecznie życzę :-D Samczyki są przepiękne, zresztą popatrz wyżej mój avatar. Pięknie szczebioczą różnymi odgłosami melodycznymi , przy jedzeniu samczyk grucha jak kogucik nawołujący kurki :-D wogóle inne, weselsze zachowanie ma niż samiczka.
Zresztą, co ja Ci będę ...... dokoptuj samczyka to i Wiktoryna będzie miała radochę , poczuje się jak papuga bo będzie ktoś, kto ją zrozumie :mrgreen:

kasik
Posty: 67
Rejestracja: sob lip 18, 2009 19:42
Ptaki które hoduję: barabanda
Lokalizacja: Ruda Śląska
Kontakt:

#10

Post autor: kasik » pn lip 09, 2012 14:26

witam ponownie...kupiłam dla Witosi nową klatkę o wym. Dł. x szer. x wys.: 123 x 82 x 178 cm, nie ukrywam że zakup między innymi został dokonany z myślą o zakupie drugiej papuzki, jednak niestety nie jestem hodowcą i nie chciałabym dopuścić do "rozmnażania" dlatego zastanawiam się czy dokupić dla Witosi samczyka czy też papuzkę innej rasy :?: czy mając tak dużą klatkę bedę mogła (jesli oczywiście papużki przypadną sobie do gustu) trzymać je razem?? bardzo chciałabym samczyka barabandy bo tak jak Krysia pisałaś są przepiekne!! ale naprawdę boję się że pojawią się małe pisklatka i sobie nie poradzę z tym wszystkim :-|
kasik

Awatar użytkownika
Krysia-
-#Administrator
-#Administrator
Posty: 1620
Rejestracja: sob wrz 16, 2006 16:06
Ptaki które hoduję: Haszunia i jego heterę
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

#11

Post autor: Krysia- » pn lip 09, 2012 16:59

Spokojnie możesz a właściwie powinnaś dokupić samczyka bo w parze jest całkiem inne ptasie życie :-D
Kupno papugi innego gatunku jako towarzystwo dla Twojej samiczki jest złym pomysłem. Każdy gatunek ma swoją ,,mowę" więc barabanda (księżniczka tarczowa)nie zrozumie gaworzenia np. rudosterki czy aleksandretty, czy nawet księżniczki słonecznej lub wspaniałej.
Piskląt nie będziesz miała o ile nie założysz im budki lęgowej.
Moja parka jest non stop na wolności, nawet wtedy gdy kilka godzin nie ma mnie w domu. Budki im nigdy nie dawałam (mam je już 6 lat), nigdzie i nigdy nie pojawiło się ani jajko, ani nawet kopulacji nie było.

kasik
Posty: 67
Rejestracja: sob lip 18, 2009 19:42
Ptaki które hoduję: barabanda
Lokalizacja: Ruda Śląska
Kontakt:

#12

Post autor: kasik » wt lip 10, 2012 08:48

ojjjj zaczynam szukać info na temat par :-D Krysiu znalazłam coś takiego- " Co zrobić żeby papugi nie miały młodych?-Szczerze mówiąc zdziwiłem się gdy pierwszy raz zobaczyłem to pytanie. Zdziwiłem się dlatego, że odpowiedź jest dość prosta i nie podejrzewałem takiego pytania.
Aby papugi nie miały młodych wystarczy po prostu nie zakładać budki lęgowej."
i to naprawdę wszystko co trzeba zrobić by nie pojawiły się maluszki?? sorki że tak dopytuję ale dukupienie samca to decyzja dość poważna więc wolę dopytać o pewne rzeczy :-> a co jeśli Witosia zacznie jajka składać? nie wiem czy to możliwe ale słyszałam że właśnie takie przypadki się zdarzają że niby jest tylko samiczka a składa jajka, a tu będę miała parkę więc jak nie będą mieli budki to co wtedy z tym jajkiem robić??
mam jeszcze pytanie dotyczące kwoty za badanie dna na płeć papużki- wiecie może ile to kosztuje?? wiem że ceny różnią się w zalezności od miejsca wykonywania badania ale czy jest to kwota z rzędu 200 zł czy 1000?? nie mam pojęcia ile to kosztuje :-o
Połączyłam oba posty
Ostatnio zmieniony wt lip 10, 2012 12:46 przez kasik, łącznie zmieniany 1 raz.
kasik

kasik
Posty: 67
Rejestracja: sob lip 18, 2009 19:42
Ptaki które hoduję: barabanda
Lokalizacja: Ruda Śląska
Kontakt:

#13

Post autor: kasik » wt lip 10, 2012 09:17

Chcę dokupić samca dla mojej barabandy. Kupiłam ponoć samca- Wiktora no ale teraz już wiem na 100% że z Wiktora zrobiła się Witosia :-D z racji tego że jestem od rana do 16 w pracy żal mi ją jest i po prostu postanowiłam na jej 3 urodzinki zafudować jej nowy domek i narzeczonego :mrgreen: mam tylko nadzieję że polubią się i bedą chcieli zamieszkać w jednym domku (klatka ma wymiar Dł. x szer. x wys.: 123 x 82 x 178 cm) Witosia mozna powiedzieć jest oswojona tzn jest wypuszczona od rana do wieczora około 21.30 sama wchodzi do klatki, spokojnie je z ręki, jak przyjdę z pracy to wiekszość czasu spędza na mojej głowie :-D wogóle to jest na tej zasadzie że gdziekolwiek się ruszę to ona za mną :!: śmiało mogę powiedzieć że ona robi ze mną wszystko natomiast ja z nią nic nie mogę :lol: tzn absolutnie nie ma mowy o głaskaniu czy jakimkolwiek miździaniu- od razu pokazuje jaki ma ostry dzióbek :mrgreen: jestem ciekawa czy jak dokupię partnera jej zachowanie się zmieni w stosunku do mojej osoby( bo taraz to ja jestem jej partnerem) mam nadzieję że zakup powiedzi się i na bieżąco bedę pisała relacje :lol: pozdrawiam :mrgreen:
Scaliłam post z innego tematu bo nie ma sensu mieszać wypowiedzi o barabandach w temacie aleksandrett.
Ostatnio zmieniony wt lip 10, 2012 13:24 przez kasik, łącznie zmieniany 1 raz.
kasik

pawlik16
Posty: 81
Rejestracja: ndz gru 03, 2006 23:08
Ptaki które hoduję: Nimfy , Papużki Faliste
Lokalizacja: Siemianowice

#14

Post autor: pawlik16 » wt lip 10, 2012 12:43

Jak nie chcesz młodych to nie zakładaj budki , a jak pojawią się jajka to wywalaj albo podkładaj sztuczne.
Badania DNA to koszt około 100 zł.

Awatar użytkownika
Krysia-
-#Administrator
-#Administrator
Posty: 1620
Rejestracja: sob wrz 16, 2006 16:06
Ptaki które hoduję: Haszunia i jego heterę
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

#15

Post autor: Krysia- » wt lip 10, 2012 13:05

Składanie jaj przez samotne samiczki najczęściej mają miejsce u nimf, wiem, bo tego osobiście doświadczyłam. Ani budki, ani samca nie było, a mimo to pięcioletnia wtedy samiczka jaja znosiła na dnie klatki. Raz wyrzuciłam 5 szt a ona zniosła następne. Ze względów zdrowotnych (zapobieganie odwapnieniu organizmu) pozwalałam jej na tych jajach siedzieć . Posiedziała ile uważała i zeszła, jaja wyrzuciłam. Pół roku był spokój i znów zaczęła nieść, i znów się sytuacja powtórzyła. Dopiero jak dokupiłam samca i dałam budkę, miałam zdrowy trzysztukowy lęg. W końcu papuga mi zeszła na rękach z powodu wodobrzusza, którego wg weta dostała właśnie z powodu sypania jajami.
Natomiast nigdzie nie czytałam, nigdzie się nie spotkałam, ani razu nawet nie słyszałam, ani sama nie doświadczyłam tego by samotne samiczki baraband składały jajka mimo braku budki legowej. Moje barabandy są parką i też jaj nie składają, ani jednego na przestrzeni sześciu lat, budki nie mają, są non stop na wolności i mogłyby byle gdzie jaja złozyć (nawet na szafie czy regale) ale tego nie czynią.
Zatem się nie obawiaj o jajka o ile nie dasz budki lęgowej.
A nawet GDYBY się zdarzył przypadek, że pomimo wszystko jakieś, gdzieś jajko się pojawiło ( w co bardzo wątpię), to jest bardzo prosty sposób na jego ,,zepsucie" Wystarczy jajo bardzo silnie kilkukrotnie wstrząsnąć co spowoduje zerwanie wszelkich wiązadeł wewnątrz i żadne pisklę się nie pojawi.
A po co Ci DNA ? 1,5 roczne barabandy mają już widoczny dymorfizm płciowy.

kasik
Posty: 67
Rejestracja: sob lip 18, 2009 19:42
Ptaki które hoduję: barabanda
Lokalizacja: Ruda Śląska
Kontakt:

#16

Post autor: kasik » wt lip 10, 2012 13:28

dziękuję bardzo za opdowiedzi :-D powolutku zacznę działać ;-) mam już namiary na hodowcę i mam nadzieję ze pomoże mi znaleźć partnera dla Witosi skoro jak mówisz Krysiu można juz poznac po półtorej roku samca, mam tylko nadzieję że polubią się i zamieszkają w pieknym nowym domku :-D będę informować o moim postępach :-) jeszcze raz serdeczne dzięki Krysiu uspokoiłaś mnie nieco bo byłam pełna obaw :->
kasik

Awatar użytkownika
Krysia-
-#Administrator
-#Administrator
Posty: 1620
Rejestracja: sob wrz 16, 2006 16:06
Ptaki które hoduję: Haszunia i jego heterę
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

#17

Post autor: Krysia- » pt lip 13, 2012 10:52

kasik, przed kupnem zalecam poczytanie tematu http://aleksandretta.pl/forum/viewtopic.php?t=12 czyli Jak kupić zdrową papugę.
Pamiętaj również o tym, że jeśli na papużce zobaczysz choć jedno żółte piórko na czole główki, wokół dzioba, na policzkach lub widoczne czerwone z przodu na szyjce - bądź pewna że to będzie samczyk.
Papużka powinna mieć obrączkę na łapce. Nie zapomnij o dokumentach o urodzeniu w niewoli bo barabandy wg. prawa w naszym kraju podlegają rejestracji.
O tych wymogach możesz poczytać tu http://aleksandretta.pl/forum/viewtopic.php?t=1134
Załączniki
Miała być samiczka.jpg

kasik
Posty: 67
Rejestracja: sob lip 18, 2009 19:42
Ptaki które hoduję: barabanda
Lokalizacja: Ruda Śląska
Kontakt:

#18

Post autor: kasik » pn lip 23, 2012 09:22

witam serdecznie :-) no i stało się!!!! Witosia od piatku ma narzeczonego :-D jestem taka szczęśliwa( chyba tak jak i Witosia) Lucek jesy śliczny od razu skradł moje i męża serduszko ;-) póki co ptaszki zaczynają się poznawać, piątek i sobota były dla Lucka chyba bardzo stresujące bo mało co jadł, mało się odzywał, siedział praktycznie w jednym miejscu... Witosia z racji tego że jest ciagle na wolnosci w piątek zbliżała się do klatki Lucka tylko siedząc na mojej głowie :mrgreen: (też miała chyba stres) w sobotę przekonała się że klatka Lucka nie gryzie i juz sama zaczła wskakiwać na klatkę :-D, Lucuś w niedzielę jakby odzył- zrobił nam pobudkę o 7 rano- Witosia to śpioszek i śpi czasami do 9 więc była trochę w szoku że ktoś miał czelność tak wcześnie ją obudzić :-D no ale już zauważyłam zmianę w zachowaniu Lucka- już poznał swój domek, wiec gdzie ma jedzenie, picie, ma już nawet swoje ulubione miejsce do spania :-> przede mną teraz ciężki okres przystosowania papużek do wspólnego życia ;-) mam nadzieję że się polubią (Witośka widać że chciałaby już z Luckiem pofruwać ;-) ) i że zamieszkają razem bo póki co mam 2 klatki w pokoju :lol: trzymajcie kciuki ;-)
do galerii dodałam fotkę Lucka ;-)
kasik

Awatar użytkownika
Krysia-
-#Administrator
-#Administrator
Posty: 1620
Rejestracja: sob wrz 16, 2006 16:06
Ptaki które hoduję: Haszunia i jego heterę
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

#19

Post autor: Krysia- » pn lip 23, 2012 10:19

Czy Witosia w ostatnich dniach przed zakupem Lucka nadal wzdragała skrzydłami ?
Gdy teraz jest samiec, obserwuj nadal jej zachowanie. Czy ten nerwowy ruch skrzydłami będzie nadal występował, czy ustąpi.
kasik pisze:...... Witosia 14 lipca ma 3 latka więc może przyjdzie jakiś narzeczony w kwiatkami ;-).............. Lucek jest śliczny od razu skradł moje i męża serduszko ;-)......

No i przyszedł piękny niewypierzony młokosik :mrgreen:
Mówiłam że się w nim zakochacie choć jeszcze nie ma w pełni tych kolorów, które mieć powinien, ale one się pojawią z biegiem czasu.
Przez najbliższe 1-2 tygodnie obserwuj zachowanie Lucka, czy np się nerwowo nie drapie. Wieczorem przed snem włóż do jego klatki biały papier na dno i wczesnym rankiem sprawdzaj czy nie ma jakiś drobniutkich pasożytów bo ptak z woliery zewnętrznej może coś mieć i przelezie to na Witosię a wtedy będziesz miała podwójny kłopot.
Kwarantanna jak najbardziej wskazana a Luckowi nic się nie stanie jak te dwa tygodnie posiedzi w zamknięciu; po tym okresie będzie miał dużo wolności.
I spokojnie, dasz sobie radę, tylko strach ma wielkie oczy :-D

kasik
Posty: 67
Rejestracja: sob lip 18, 2009 19:42
Ptaki które hoduję: barabanda
Lokalizacja: Ruda Śląska
Kontakt:

#20

Post autor: kasik » pn lip 23, 2012 10:54

no niestety Krysiu te nerwowe ruchy skrzydełkami póki co są.... tzn w piatek i sobotę nie zauważyłam ale wczoraj wieczorem znowu dostała "ataku" drapania się i potrząsania skrzydełkami.... już sama nie wiem co to jest :-( wczoraj rano to było na tej zasadzie że Lucek w klatce czyscił piórka a Witosia na klatce.. Lucek zrobił kupkę do klatki a Witosia poza klatką (w tym samym momencie :mrgreen: ) śmiesznie to wygladało... wogóle teraz mam Animal Planet na żywo ;-) w klatce jest biały papier, a czy wczesny ranek to może być ok.8?? ja do pracy wychodzę przed 6 więc jak bedę zaglądać tak wczesnie do pokoju to na pewno ich pobudzę a później to mąż może to sprawdzić :-o
kasik

ODPOWIEDZ

Wróć do „-Zywienie -zdrowie- hodowla-barrabandy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość