Witam przedstawiam moje pierzasto-kłujące towarzystwo
Moderatorzy: wojtek, GoldAngelo, Boguśka, Grzegorz, misia458, Krysia-, WOJTEKZ
-
- Posty: 603
- Rejestracja: pt gru 26, 2008 20:15
- Ptaki które hoduję: lora wielka aleksandretty patagonki senegalki żako kakadu
- Lokalizacja: dolnośląskie
w zimie tylko tym mogłam osłonić siatki żeby sie nie odmrażały im łapki,bo miałam z tym problem pomimo że woliera jest osłonięta poliwęglanem i nie było tam wiatru to zdarzało się że łapki ucierpiały . Jednak z mojej obserwacji wynika że ptaki nie ruszały tych drzew .W normalnych warunkach mają wierzby brzozy i są wymieniane jak je skatują .Niestety w zimie było w tym roku okropnie miałam osłoniętą wolierę jeszcze kartonami i słomy było dużo i i tak musiałam zabrać papużki.
A za tobka dziękuje to uroczy ptak z charakterkiem
A za tobka dziękuje to uroczy ptak z charakterkiem
-
- Posty: 603
- Rejestracja: pt gru 26, 2008 20:15
- Ptaki które hoduję: lora wielka aleksandretty patagonki senegalki żako kakadu
- Lokalizacja: dolnośląskie
przy sprzątaniu i dokładaniu świeżych gałązek porobiłam kilka zdjęć
- Załączniki
Ostatnio zmieniony sob sty 22, 2011 05:40 przez glizda177, łącznie zmieniany 1 raz.
- Boguśka
- -#moderator
- Posty: 1210
- Rejestracja: pn wrz 18, 2006 08:39
- Ptaki które hoduję: nimfy.katarzynki.rudosterki
- Lokalizacja: Kraków
Tak samczyki są takie słodkie
Czy on się tak wyskubał?Troche dziwne to??Miejmy nadzieje,że u Ciebie szybko dojdzie do siebie tylko przydało by mu się towarzystwo by się nie nudził....

-
- Posty: 603
- Rejestracja: pt gru 26, 2008 20:15
- Ptaki które hoduję: lora wielka aleksandretty patagonki senegalki żako kakadu
- Lokalizacja: dolnośląskie
sam sie wyskubał kiedy jego Pani poszła na studia do innego miasta ale widać że sam to musiał zrobić ma nawet taki trik nerwowy przeczesywania piór .Dojdzie na pewno do siebie mam aleksandretty jak polubi się z jakąs to będzie towarzystwo miał puki co to zachował sie w falistej i ja dziobkiem przez kraty chciał czyścić :) Na moja dłoń reaguje puki co jak na coś do gryzienia ale pokarm bierze z ręki i cudownie śpiewa
pozdrawiam ja i moje wesołe stado:)
http://www.garnek.pl/agi77/a
http://www.garnek.pl/agi77/a
-
- Posty: 603
- Rejestracja: pt gru 26, 2008 20:15
- Ptaki które hoduję: lora wielka aleksandretty patagonki senegalki żako kakadu
- Lokalizacja: dolnośląskie
tak planuje go zaprzyjaźnić z którąś aleksą żeby miał towarzystwo on lubi bardzo jak ktos przy nim jest od kąt postawiłam go w ptasim śpiewa i żadnego piórka nie wyrwał .Bardzo szybko się zaaklimatyzował .
pozdrawiam ja i moje wesołe stado:)
http://www.garnek.pl/agi77/a
http://www.garnek.pl/agi77/a
-
- Posty: 603
- Rejestracja: pt gru 26, 2008 20:15
- Ptaki które hoduję: lora wielka aleksandretty patagonki senegalki żako kakadu
- Lokalizacja: dolnośląskie
moje ptaki sa bardzo tolerancyjne nie ma z nimi kłopotu przynajmniej z tymi oswojonymi bo dzikusy to dzikusy one same sie dogadują ja już w nie nie ingeruje .Kondziu 33 musisz pokazywac że ptaki sa na równi dla ciebie ja tak robiłam z patagonka na początku ją tuliłam a alekse trzymałam na odległość potem dołączyłam alekse trzeba uważać na sytuacje mrożące krew w żyłach typu jedzenie picie i na początku trzeba uważać na ich terytorializm nie pozwalać by na swoje klatki wchodziły i widziały sie na neutralnym gruncie . Na początku jest strasznie bo nie wiesz czego się spodziewać a teraz aleksa z patagonką po 2,5 miesiaca jest tak zaprzyjaźniona że są puszczane razem brane na ręce razem wszystko robia wspólnie i jedna druga za raz woła . A teraz doszedł stich który jest koleżeński i wszystko ładnie sie dogaduje .
pozdrawiam ja i moje wesołe stado:)
http://www.garnek.pl/agi77/a
http://www.garnek.pl/agi77/a
-
- Posty: 45
- Rejestracja: pt maja 09, 2008 10:28
- Ptaki które hoduję: Figunia&Maniek(aleksy o)
- Lokalizacja: nie wiem
ale u mnie to jest chyba ten problem ze Figunia jest recznie karmiona a Maniek nie...klatki ich stoja obok siebie ogolnie mała nienawidzi Manka
on cos tam probuje podejsc zagadac ale ona go gania jak psa
z drugiej strony jak ona przytnie komara to Maniek przyjdzie zrobi jej psikusa ugryzie i ucieknie
a u Ciebie to widac taka wspolnote ze chce sie na to patrzec, u mnie to byl ich najblizszy kontakt a juz widac jak syczala



-
- Posty: 603
- Rejestracja: pt gru 26, 2008 20:15
- Ptaki które hoduję: lora wielka aleksandretty patagonki senegalki żako kakadu
- Lokalizacja: dolnośląskie
dzisiaj przy sprawdzaniu budki przeżyłam szok 2 małych martwych a pozostałą dwójka ledwo żywych ,chyba rodzice ich nie grzali piekielna pogoda gorąco wilgotno pada i papugom się pomieszało coś .Gdyby nie sprawdzenie budki pewnie i one by umarły.. a oto moje zajęcie na czerwiec .. proszę o określenie ile one mają jeden ma troszkę otwarte 1 oczko a drugi jest mniejszy o sporo chyba najmłodszy ..
Ostatnio zmieniony sob sty 22, 2011 05:42 przez glizda177, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 603
- Rejestracja: pt gru 26, 2008 20:15
- Ptaki które hoduję: lora wielka aleksandretty patagonki senegalki żako kakadu
- Lokalizacja: dolnośląskie
to kwalifikują się na karmienie w nocy co 2,5 h ? czy co 6 h? to Pan jak mnie nie myli to opracował tą tabelke?
pozdrawiam ja i moje wesołe stado:)
http://www.garnek.pl/agi77/a
http://www.garnek.pl/agi77/a
powodzonka w karmieniu :)
Nie karm sądą , małę potem później zaczynają jeść i trudniej się uczą samodzielnego pobierania pokarmu. Sporo hodowców tak karmi dla wygody, bo szybko. Znam takich co przedobrzyli z tempem i pisklak się udusił...
Sama kilka piskląt wykarmiałam do wola ale to nie ma sensu. Łyżeczką jest bezpieczniej i ptak szybko uczy się jeść samodzielnie. Te karmione do wola mająz tym problem i nauczenie jesć zajmuje zdecydowanie więcej czasu niż tych karmionych łyżeczką.
Jak duży nie chciał jeść to może pokarm był za zimny. Moje pisklęta zawsze startowały od wyższej temperatury pokarmu niż 38 stopni. Nawet teraz małego karmię jedzeniem o temperaturze 40-42 stopnie. Taka jest temperatura pokarmu ogrzanego w wolu rodziców gdyż ptaki mają wyższą temperaturę ciała. Nie zapomnij też o ogrzaniu piskląt. Musiszsprawdzić czy to temperatura nie powoduje niechęci do jedzeniau starszego. Zasada prosta dopóki nie parzy wewnętrznej strony wargi łyżeczka i pokarm to pisklak nie będzie miał popażonego wola. Spokojnie możesz poeksperymentować z temperaturą do tych 42 stopni i sprawdzić jaki pokarm je. Nie może nie jeść lub jeść mało bo padnie:(
Nie karm sądą , małę potem później zaczynają jeść i trudniej się uczą samodzielnego pobierania pokarmu. Sporo hodowców tak karmi dla wygody, bo szybko. Znam takich co przedobrzyli z tempem i pisklak się udusił...
Sama kilka piskląt wykarmiałam do wola ale to nie ma sensu. Łyżeczką jest bezpieczniej i ptak szybko uczy się jeść samodzielnie. Te karmione do wola mająz tym problem i nauczenie jesć zajmuje zdecydowanie więcej czasu niż tych karmionych łyżeczką.
Jak duży nie chciał jeść to może pokarm był za zimny. Moje pisklęta zawsze startowały od wyższej temperatury pokarmu niż 38 stopni. Nawet teraz małego karmię jedzeniem o temperaturze 40-42 stopnie. Taka jest temperatura pokarmu ogrzanego w wolu rodziców gdyż ptaki mają wyższą temperaturę ciała. Nie zapomnij też o ogrzaniu piskląt. Musiszsprawdzić czy to temperatura nie powoduje niechęci do jedzeniau starszego. Zasada prosta dopóki nie parzy wewnętrznej strony wargi łyżeczka i pokarm to pisklak nie będzie miał popażonego wola. Spokojnie możesz poeksperymentować z temperaturą do tych 42 stopni i sprawdzić jaki pokarm je. Nie może nie jeść lub jeść mało bo padnie:(
-
- Posty: 603
- Rejestracja: pt gru 26, 2008 20:15
- Ptaki które hoduję: lora wielka aleksandretty patagonki senegalki żako kakadu
- Lokalizacja: dolnośląskie
rano jadły aż im się głowa trzesła ja po prostu w nocy je karmiłam a one maja przerwe na noc bo są juz podrośnięte .Jedno i drugie je ładnie wole pełne mają po jedzeniu wydalają też normalnie . Młode są grzane poduchą elektryczną a jedzenie próbuje na nadgarstku jak dla dzidziusia .I karmię co 2,5 czasem 3 h w zależności ile mają w wolu bo nie chce przekarmić .Sondy bym nie spróbowała bałabym się nauczona jestem na szczykawe i maluszki też już ładnie jedzą . Noc była ciężka bo co chwile latałam czy wszystko ok ale dzisiaj jedno i drugie uchyliło oczka są ruchliwe i pocieszne .
pozdrawiam ja i moje wesołe stado:)
http://www.garnek.pl/agi77/a
http://www.garnek.pl/agi77/a
-
- Posty: 603
- Rejestracja: pt gru 26, 2008 20:15
- Ptaki które hoduję: lora wielka aleksandretty patagonki senegalki żako kakadu
- Lokalizacja: dolnośląskie
Chwale się nowymi lokatorami puki co samiec nimfy mnie rozbraja takich melodyjek nie słyszałam i powtarza wygwizdane co lepsze potrafi podobno bo u mnie jest drugi dzień mówic dzień dobry ...A rozela to agent naśladuje domofon , dzwonek telefonu , dzwonek sms-a ,i pieknie gwiżdże.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości