Strona 1 z 1

Historia naszej Żabki

: pn maja 28, 2007 23:47
autor: Planeta Zoo
Żabka to Aleksandretta obrożna ze zdeformowanymi łapkami. Trafiła do nas w drugiej połowie 2005 roku. Na początku łzy nam w oczach stawały, gdy na nią patrzyliśmy. Strasznie się baliśmy, że te łapki ją bolą. Weterynarz nas jednak trochę uspokoił i zalecił podawanie witaminek na wzmocnienie. Z łapkami nie można już było nic zrobić. Poradzono nam, by przynajmniej na początku trzymać Żabkę w mniejszej klatce, by nie zrobiła sobie krzywdy. Większość czasu spędzała na jej dnie i istniało spore prawdopodobieństwo, że nigdy nie usiądzie na żerdce. Staraliśmy się dostosować klatkę do jej specyficznych potrzeb. Robiliśmy różne drabinki itp. To była wspólna walka o jej lepsze jutro.



Z dnia na dzień Żabka robiła coraz większe postępy i coraz lepiej sobie radziła. Pewnego dnia zamieszkała w wolierze z parą Nimf. Chodzenie nie jest jej mocną stroną, ale codziennie zaskakuje nas swoim uporem w pokonywaniu przeszkód wynikających z kalectwa. Loty po pokoju zazwyczaj kończy na kracie woliery, bo wie, że to najlepsze rozwiązanie – może przytrzymać się dziobem. Gdy jednak wyląduje gdzieś awaryjnie – rozgląda się i czeka aż podamy jej rękę, na którą wejdzie przytrzymując się dziobem. Chwilę odpocznie, uspokoi się i leci dalej.
Nie lubi tłoku przy misce z ziarnem i skutecznie ją przestawia w odpowiednie miejsce, w którym będzie miała spokój.
Kochamy wszystkie nasze zwierzaki, ale Żabka jest szczególna.

Żabka

: wt cze 05, 2007 21:27
autor: Planeta Zoo
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

: wt cze 05, 2007 21:41
autor: Boguśka
Czy wiadomo dlaczego tak się stało czy już się taka urodziła?

: wt cze 05, 2007 21:59
autor: sidu
jak ja mialem falista to tez tak miała przyczyna było to ze poprzedni własciciel nie dbał o budke legowa i odchody pozniekrztałcały nuszki a do tego miała je połamane przez swoich rodziców ale była najukochansza papuszka całej rodziny potrafiła nawet zasnac w dłoniach mojej mamy i dopiero wtedy wracała do klatki bo jej nienawidziła była tak towarzyska.jak znajde zdjecie to je wkleje ;-) jak patrze na zabke to odrazu przypomina mi sie nasz Szpagacik :-> ;-)

: wt cze 05, 2007 22:22
autor: Planeta Zoo
Rodzice Żabki przygnietli ją w budce i obie łapki miała zdeformowane, jedną udało się przywrócić w miarę do normalności, ale drugiej niestety nie. Jak widać na zdjęciach radzi sobie całkiem nieźle i jest bardzo kochana.

: pt lip 13, 2007 17:10
autor: Ollcia
Strasznie wzruszyłam się czytając historię Żabki .. jest bardzo dzielnym ptaszkiem...
Jak się teraz miewa ? Chciałabym poczytać, bo historia Żabki została napisana już dawno, a mam podobny problem tyle, że z Nimfą ... Ktoś mojemu Frelkowi obciął nieudolnie pazurki te dwa najdłuższe z obu nóżek.. Weterynarz mi tak powiedział, że zostało to jednym słowem spartaczone.. cały czas się zastanawiam czy kiedyś odrosną jej te pazurki.. czy nóżki go bolą.. a z drugiej strony cieszę się, że mój Flerek trafił do mojego domu.. wiem jedynie tylko tyle od osoby ze sklepu zoologicznego, że ma już rok i podobno to samczyk... schował Flerka szybko do pudełka jakby chciał żebyśmy nie zauważyli problemu pazurków, ale tak czy siak bym go wzięła.. Biedny siedział w zaciemnionym miejscu sklepu i patrzał tymi oczkami na mnie i moje serce podpowiedziało mi , że to jest to czego szukam w tym sklepie .. :)) Jest już u nas prawie 3 tydzień... je nam z ręki proso, wychodzi/wchodzi sam z klatki (za naszymi namowami "Ptaszek głodny hihi:)) ) zaczepia do zabaw, ale mało co się odzywa i trzęsie się jak zbliżymy i te jego biedne nóżki ehh.. Nasz pupil uwielbia sałatę różnego kalibru (nawet tą poszczępioną) Powiem otwarcie, że to najukochańszy ptaszek na świecie i nikomu bym go już nie oddała.. tylko niech zacznie nam ufać i psocić jak przystało na paputka :))

Pozdrawiam gorąco ja i Flerek hihi :mrgreen: ;-)

: śr sie 08, 2007 08:28
autor: Borka
Widać, że naprawde kochacie ptaki a nie lubicie jak bo w tym jest różnica, kochać to nie zważać na wygląd, problemy, zachowanie itp, bo nie którym zależny na ptaku jako zabawce, która siedzi na ramieniu, je z ręki i mówi na zawołanie...

Bardzo Was podziwiam i życzę wytrwałości :)

: śr sie 08, 2007 10:30
autor: Planeta Zoo
Kochamy i to bardzo. Nie są u nas elementem dekoracyjnym, czy zabawką. Są domownikami tak jak my. Żabka nie jest w pełni sprawna, ale czy przez to jest gorsza? NIE!!! Wymaga jedynie nieco innego traktowania i na początku nieco innych warunków w klatce. Wszystkie nasze ptaki są kochane. Niedawno stadko powiększyło się o parkę Nimf. Coraz to większej społeczności w wolierze w dalszym ciągu przewodzi Żabka. Radzi sobie rewelacyjnie. Czasami mam wrażenie, że nie zdaje sobie sprawy ze swojej ułomności, że tylko my się tym martwimy. Najważniejesze jest to, że wszystkie nasze ptaki wyglądają na szczęśliwe. Żabka uwielbia się kąpać. Nie da się tego wszystkiego opisać słowami - to trzeba zobaczyć.
Nasz dom coraz bardziej przypomina zoo. Poza czterema nimfami, Żabką, parą zeberek jest jest jeszcze sunia - oczywiście przybłęda, świnka morska, królik, dwie rodowodowe myszki, 20 dżungarków, żółw czerwonolicy, którego znajoma znajomej chciała wyrzucić ( więc tradycyjnie trafił do nas ). Ostatnio doszło jeszcze akwarium z rybkami, które to miały spłynąć w wc. Ratujemy wszystko, co się da i wszystkie nasze zwierzaki kochamy. Takie stadko to oczywiście sporo pracy i rosnące koszty, ale..... przede wszystkim jest to radość i ogromna satysfakcja. ;-)

: śr sie 08, 2007 10:53
autor: Iwona346
Ollcia pisze:Nasz pupil uwielbia sałatę różnego kalibru (nawet tą poszczępioną)


Z sałatą uważajcie... Jesli macie bezpieczną ze swojego ogródka /ogródek z daleka od drogi i ewentualnych zanieczyszczeń/ to ok. Natomiast ze sklepową trzeba być ostroznym. Sałata pochłania wszelkie metale ciężkie i stąd częstę nią zatrucia... Ja daję moim ptakom sałatę z doniczki - wyrasta niepozorna, parę postzrępionych listków, ale ptaszory ją lubią... Spróbuj brokuła podać - moje szaleją za nim. I cykorię i mniszek....

Pozdrawiam

P.S. Pazurki powinny odrosnąć a ptaszkowi potzrebny czas i cierpliwość Opiekuna. Trzęsienie się na Wasz widok to oznaka strachu - z czasem przejdzie...

: śr sie 08, 2007 12:05
autor: Boguśka
Z tego co się orientuje to sałaty papugą nie podaje się wogóle!Ani ze sklepu ani z działki.Ma niekorzystny wpływ na przemiane materii.A tak czytając co napisał Planeta Zoo to co to za ludzie ,że zamiast sami się rozejrzeć gdzie by mogli oddać zwierzaka który im się znudził to wolą wyrzucić! :shock: dla mnie to nie pojęte-jak rzecz

: śr sie 08, 2007 12:20
autor: Iwona346
Boguśka pisze:Z tego co się orientuje to sałaty papugą nie podaje się wogóle!Ani ze sklepu ani z działki.Ma niekorzystny wpływ na przemiane materii.


Sałata nie ma jakichś szczególnych właściwości odżywczych, ale jeśli ma się dostęp do zdrowej, niepryskanej sałaty, to nie ma żadnych przeciwwskazań, żeby ją podawać.

Pozdrawiam

: czw sie 09, 2007 09:34
autor: Borka
Moja jedna papużka się "kąpać" w sałacie :-D jeśli jest tylko troche wilgotna to ociera się o nią ile się da...prawde mówiąć żadko daje moim ptakom sałate, zastępuje ją liśćmi mlecza

: czw sie 09, 2007 09:38
autor: Iwona346
To naturalne bo faliste w naturze właśnie się kapią w mokrej trawie, choć widziałam falistą pływającą w talerzu z wodą ;-). Jest mnóstwo zielska oprócz sałaty i mniaszka lekarskiego, które można ptakom podawać.

Pozdrawiam

: pn wrz 24, 2007 17:33
autor: Planeta Zoo
Moja Żabka ma się już do kogo przytulić ;-) . Dzisiaj zaobserwowałam, jak wspaniale dogaduje się z panem falistym, który niedawno do nas trafił. Mają podobne problemy z nóżkami i od początku ( instynktownie ? ) trzymają się blisko siebie. Aż miło popatrzeć, jak się do siebie przytulają i "rozmawiają". Nie ukrywam, że trochę mnie to zaskoczyło. I jak tu ich nie kochać ?!? ;-)

: wt wrz 25, 2007 11:28
autor: Planeta Zoo
Zrobię to na pewno. Dzięki za podpowiedź. ;-)