WODA DO PICIA DLA PTAKÓW
Moderatorzy: wojtek, GoldAngelo, Boguśka, Grzegorz, misia458, Krysia-, WOJTEKZ
- Krysia-
- -#Administrator
- Posty: 1620
- Rejestracja: sob wrz 16, 2006 16:06
- Ptaki które hoduję: Haszunia i jego heterę
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Można każdą wodę mineralną Byle była neutralna.
Przy czym należy zwrócić baczną uwagę na skład chemiczny danej wody, bowiem istnieją wody o różnej proporcji zawartości np wapnia, sodu (sól) magnezu, fosforu, itd.
Dla człowieka im większa zawartość np magnezu czy wapnia, tym lepiej. Dla ptaków - nie koniecznie.
Żaden badziew smakowy typu jabłkowa, cytrynowa, pomarańczowa, ani żaden inny ,,tzw. smak. Bez cukru, bez sztucznych dodatków chemicznych.
Przy czym należy zwrócić baczną uwagę na skład chemiczny danej wody, bowiem istnieją wody o różnej proporcji zawartości np wapnia, sodu (sól) magnezu, fosforu, itd.
Dla człowieka im większa zawartość np magnezu czy wapnia, tym lepiej. Dla ptaków - nie koniecznie.
Żaden badziew smakowy typu jabłkowa, cytrynowa, pomarańczowa, ani żaden inny ,,tzw. smak. Bez cukru, bez sztucznych dodatków chemicznych.
- LUKA
- Posty: 116
- Rejestracja: wt sie 07, 2012 21:48
- Ptaki które hoduję: Patagonki Aleksandrety Rozelle Królewskie Barnardy i inne...
- Lokalizacja: K-Kożle
- Kontakt:
Ja nie wiem ale z ta woda to zaczyna być jakaś masakra, przecież zwykła kranówa jest jak najbardziej dobra. Jeśli komuś ta nie wystarcza to proponował bym sprowadzać wodę Voos z norwegi. Takie małe pytanko widzieliście gdzie np. pija papugi w Australii albo w Afryce, to nie jest zawsze krystalicznie czysta woda źródlana i wszystkie żyją rozmnażają się.
W wolnych chwilach zapraszam na www.CentrumEgzotyki.pl
-
- Posty: 63
- Rejestracja: pn lis 09, 2009 17:08
- Ptaki które hoduję: Aleksandretty, Rozelle, Nierozłączki, Świergotki, Katarzynki, Łąkówki, Mnichy
- Lokalizacja: Rybnik-Kamień
- Kontakt:
Nie polecam wody mineralnej, znam przypadek jak papuga mocno zachorowała po takiej wodzie. Najlepiej normalna woda miejska bądź ze studni odstana 24h.
-
- Posty: 3
- Rejestracja: sob paź 19, 2013 08:56
- Ptaki które hoduję: Niedługo kupię konurę(najprawdopodobniej czarnogłową) :)
Uważam że gotowanie wody do picia jest zupełnie bez sensu. 90 % wody w kraju można pić bez obaw że zawiera jakiekolwiek "to coś". Jeśli nie mamy na celu zabicia zarazków, gotowanie wody nie polepsza jakości, a ją pogarsza, bo jeśli rzeczywiście jest w niej "to coś", część wody podczas gotowania wyparuje, a stężenie "tego czegoś" jeszcze się zwiększy. Można też filtrować wodę, ale pozbycie się soli mineralnych też nie jest dobre. Zmienia to skład chemiczny wody, a to może wpłynąć na smak i zapach. Na przykład "wyłapać" cały chlor, a taka woda powinna być wypijana zaraz po przefiltrowaniu. W przeciwnym wypadku może rozwinąć się w niej to nasze "coś", a to jest dużo bardziej niebezpieczne niż picie kranówki. Sama nie gotuję wody do picia, no chyba że na herbatę czy kawę ale po to żeby była ciepła(czyli smaczniejsza, oczywiście zależy kiedy no ale zazwyczaj oba napoje pijemy na ciepło ), chomikowi i psie też daję taką(papugi jeszcze nie mam). Pisząc "to coś" chodziło mi o zarazki, bakterie, drobnoustroje i resztę tej całej "chorobnej bandy". To tyle z mojej strony, pozdrawiam.
mieszkam zaraz pod Rzeszowem i z tego co wiem to u mnie jest dobra kranówka ja sam czasami pije i ptaki też :)
Ja mam taką specjalną wodę dla nimfy, z vitakraftu wczesniej normalnie piła kranówe i nic się jej nie działo :)
- Krysia-
- -#Administrator
- Posty: 1620
- Rejestracja: sob wrz 16, 2006 16:06
- Ptaki które hoduję: Haszunia i jego heterę
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Jak po zwykłej kranówie nic się nie działo to po co podajesz
Papuga po tej wodzie ma się opierzyć na złoto, czy jak ??? Po co te udziwnienia .......
Martyna33 pisze:Ja mam taką specjalną wodę dla nimfy, z vitakraftu
Papuga po tej wodzie ma się opierzyć na złoto, czy jak ??? Po co te udziwnienia .......
- misia458
- -#moderator
- Posty: 396
- Rejestracja: sob maja 16, 2009 08:42
- Ptaki które hoduję: Rudosterki
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Martyna33 pisze:Ja mam taką specjalną wodę dla nimfy, z vitakraftu
Nie wiedziałam że taką wodę mają, możesz podać link do strony z taką wodą bo (jestem ciekawa) szukałam w necie i znalazłam na stronie Vitakraftu tylko wodę dla gryzoni: http://www.vitakraftpolska.pl/katalog-p ... AGER-TRANK
Skoro wcześniej podawałaś kranówę i było ok, to poco dawać jakąś udziwnianą wodę
widzę że już Krysia mnie uprzedziła z pytaniem.
Ta woda nazywa się ,, Vitakraft Aqua-Drink". ,moi rodzice ją kupili w jakimś zoologu, nie wiem dokładnie gdzie :). To jest jakaś specjalna woda z jodem i innymi naturalnymi mikroelemantami :)
- Krysia-
- -#Administrator
- Posty: 1620
- Rejestracja: sob wrz 16, 2006 16:06
- Ptaki które hoduję: Haszunia i jego heterę
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Żadna specjalna woda
Jeśli producent pisze prawdę że jest to preparat na bazie wody głębinowej, to jest zwykła woda głębinowa (taka sama jak oligocenka) Sztucznie do wody dodawany jest jod. Nic więcej. Cena prawie 8 zł za pół litra badziewia, to zwykły kit i sposób na zarobienie kasy na naiwniakach.
A potrzebną ilość jodu papuga zje gdy będziesz podawać min jaja 1-4 razy w tyg, ryż, , płatki owsiane, jabłka, aronię, tu wymienione więcej viewtopic.php?f=150&t=1039&p=18306#p18306 Czytanie ze zrozumieniem nie boli
Przedawkowanie jodu w organiźmie objawia się :
wrzody w jamie ustnej, obrzmienie ślinianek, biegunka, wymioty, bóle głowy, wysypka i kłopoty z oddychaniem. Jednym z objawów może być kolor czerwony w tęczówce, wytrzeszcz oczu, nerwowość, niepokój, zwiększona wrażliwość na dotyk, zmienność nastrojów, stany podgorączkowe, utrata wagi, spuchnięcie języka, nadmiar śliny, białko w moczu, tachykardia (częstoskurcz). Tarczyca zaczyna wówczas wytwarzać zbyt duże ilości tyroksyny, co może powodować nadmierne pobudzenie, lęki i zbyt gwałtowną utratę wagi.
Jeśli producent pisze prawdę że jest to preparat na bazie wody głębinowej, to jest zwykła woda głębinowa (taka sama jak oligocenka) Sztucznie do wody dodawany jest jod. Nic więcej. Cena prawie 8 zł za pół litra badziewia, to zwykły kit i sposób na zarobienie kasy na naiwniakach.
A potrzebną ilość jodu papuga zje gdy będziesz podawać min jaja 1-4 razy w tyg, ryż, , płatki owsiane, jabłka, aronię, tu wymienione więcej viewtopic.php?f=150&t=1039&p=18306#p18306 Czytanie ze zrozumieniem nie boli
Przedawkowanie jodu w organiźmie objawia się :
wrzody w jamie ustnej, obrzmienie ślinianek, biegunka, wymioty, bóle głowy, wysypka i kłopoty z oddychaniem. Jednym z objawów może być kolor czerwony w tęczówce, wytrzeszcz oczu, nerwowość, niepokój, zwiększona wrażliwość na dotyk, zmienność nastrojów, stany podgorączkowe, utrata wagi, spuchnięcie języka, nadmiar śliny, białko w moczu, tachykardia (częstoskurcz). Tarczyca zaczyna wówczas wytwarzać zbyt duże ilości tyroksyny, co może powodować nadmierne pobudzenie, lęki i zbyt gwałtowną utratę wagi.
Czyli rodzice wydali te 8zl bez sensu... jak sie ta woda skonczy to kranowe dalej bede dawala paputowi....
-
- Posty: 216
- Rejestracja: sob lis 04, 2006 16:42
- Ptaki które hoduję: amazonka mączna
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Od 11 lat jest u mnie mój papug Brums. Nalewam mu do miski odpuszczoną mocno wodę z kranu. Z tym , że trochę odstaną. Oczywiście zimną. Często kupuję mineralną i też nalewam. W moim mieście /Poznań/ woda z kranu jest ok. Nie jest nadmiernie chlorowana i daje się wypic na surowo.
Anka
zanim kupi sie papugę, dobrze jest poczytać i zapoznać się ze wszystkim, aby pózniej nie pisać, że nagle wykryto alergię....
zanim kupi sie papugę, dobrze jest poczytać i zapoznać się ze wszystkim, aby pózniej nie pisać, że nagle wykryto alergię....
- Krysia-
- -#Administrator
- Posty: 1620
- Rejestracja: sob wrz 16, 2006 16:06
- Ptaki które hoduję: Haszunia i jego heterę
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Gerard pisze:...... Jeżeli gotowanie ma przyspieszyć wydzielanie chloru z takiej wody to jakiś sens to ma , ale trzeba też sobie uświadomić że wody z takich ujęć są też zanieczyszczone chemicznie i nie wszystoko zostanie przy uzdatnieniu usunięte.
Gotowanie takiej wody może pogorszyć parametry chemiczne , bo przy gotowaniu obiętość wody zmaleje a substancje chemiczne nie usuniete zwiększą swoje stężęnie i taka woda pod tym względem będzie gorsza po przegotowaniu ......
I ja się z tym totalnie zgadzam.
Jakie korzyści niesie gotowanie wody przed spożyciem ?
Podgrzewanie doprowadza wodę do temperatury wrzenia, czyli do 100 stopni Celsjusza. Gotowanie unieszkodliwia bakterie i wirusy, które mogą się w niej znajdować (choć trzeba pamiętać, że niektóre z nich potrafią przeżyć zdecydowanie wyższe temperatury). Ogólnie jednak podgrzewanie wody w celu zabicia drobnoustrojów jest to rozwiązanie dość skuteczne. Co jednak ze związkami chemicznymi, które znajdują się w takiej cieczy? One nie są usuwane i w żaden sposób nie wytrącają się z wody, a jak już wiemy, mogą być niezwykle niebezpieczne.
Wpływ gotowania na jakość wody
Ale to nie wszystko! Jeśli mówimy o składzie chemicznym, to gotowanie wody nie tylko go nie zmienia, ale wręcz szkodzi jego jakości. Dlaczego? Podczas wrzenia woda intensywnie paruje. Ale paruje tylko woda, a inne związki chemiczne w niej rozpuszczone – zostają. Wraz z parą z naczynia ubywa czystej wody, a zagęszczają się inne, szkodliwe związki. Dlatego pod względem chemicznym podgrzana woda jest mniej zdrowa niż nieprzegotowana. Im dłużej zaś gotujemy, tym więcej bakterii i wirusów ginie, ale też tym bardziej zanieczyszczona chemicznie jest nasza woda.
WNIOSEK
Zamiast gotować wodę z kranu przed jej wypiciem, lepiej zastosować odpowiedni filtr, który usunie zarówno drobnoustroje, jak i szkodliwe związki chemiczne. Najlepszym rozwiązaniem będzie połączenie filtracji ultrafioletem, która usuwa zanieczyszczenia biologiczne, z filtracją za pomocą membrany osmotycznej, usuwającej zanieczyszczenia chemiczne. Również woda, którą używamy do przygotowywania zup i innych dań, powinna być przefiltrowana przed ugotowaniem – inaczej jej skład chemiczny będzie zmieniać się na niekorzyść dla naszego zdrowia.
Info http://tylkowoda.pl/gotowanie-wody-czy- ... datnianie/
P.S. Nie dajmy się zwariować, nie szukajmy dziwactw ani innych wynalazków, nie popadajmy w skrajności i paranoję. Mamy kranówę i ją pijemy - dajmy ptakom kranówę
A dla tych co chcą czasami przedobrzyć, przypominam o starym powiedzeniu : dobrymi chęciami jest wybrukowana droga do piekła
- sqrczybyk
- Posty: 403
- Rejestracja: wt mar 08, 2011 10:30
- Ptaki które hoduję: Żako Kongijskie, Kakadu żółtolica
- Lokalizacja: Koziegłowy/Poznań
- Kontakt:
hahaha... temat wody ciągnie się dalej,jak widzę
przypomniałem sobie jak wesoło było gdy napisałem,że mam osmozę odwróconą z mineralizatorem... ech...
przypomniałem sobie jak wesoło było gdy napisałem,że mam osmozę odwróconą z mineralizatorem... ech...
Przeczytałem chyba wątek wody na każdym forum poświęconym papugom, ptakom,
także odwiedziłem kilka zagranicznych i nadal nie wiem jaką wodę należy podawać papudze.
To chyba jest tak jak z wychowaniem dzieci, czy ma się zahartować czy będziemy chuchać i dmuchać podając krystaliczną ciecz dodając witaminy i inne cuda.
Moje pytanie tyczy się dylematu
czy jest sens podawać papudze do picia np wodę niegazowaną niskomineralizowaną,
a do mycia odstaną kranówę ?
W uproszczeniu: tę którą uważam za lepszą - do picia.
Pytam bo jeszcze nie zmusiłem żadnej papugi do wyplucia wody
jak się napiła z basenu, a chyba każda papuga weźmie kilka łyków albo i więcej,
moje ostatnie zawsze przed myciem rytualnie musiały sobie łyknąć.
tu wracam do porównania z dziećmi,
czy jeśli hodowca do 11 miesiąca życia poił ptaka kranówą i niejako przystosował do tak mało wyszukanych płynów (tego nie wiem, muszę zadzwonić i się upewnić czym poił i przez jaki czas) to jest sens zmieniać na jakieś 'wody dla niemowląt' tudzież co najmniej
bawić się w kupowanie 5-litrowych baniaków z niskosodową czy to głupota
jeśli się nachlała kranówy za młodu ?
mam wychodzić z założenia że "ja mam dbać bardziej" niż hodowca mający na głowie 40 innych (to żaden koszt w końcu, sam piję niegazowaną litrami) czy
mam nie cofać papugi w rozwoju niech wie co w rurach płynie ?
ps. szukam zewnętrznych poideł, dobrych i bezpiecznych,
nie chcę żeby inne osoby niepokoiły ptaki podczas mojej nieobecności
otwierając klatkę, ostatnio znalazłem takie poidło:
http://www.emusklep.pl/ptaki/karmniki-i-pojniki-2/trixie-poidelko-dla-ptakow-600ml-8sztuk-nr-6050.html Używa ktoś takich ?
1 - czy to w ogóle jest poidło ? po napisach wnioskuję że tak (ale czy dla papugi ?)
z kolei w mniejszej wersji uważają to za karmidło http://m.emusklep.pl/item/36353633 (a może jest 2-funkcyjne ?)
2 - czy to nadaje się dla papugi ? czy będzie z tego umiała pić ?
3 - czy jest bezpieczne ? (mam na myśli możliwość zatkania i kwestie higieniczne)
także odwiedziłem kilka zagranicznych i nadal nie wiem jaką wodę należy podawać papudze.
To chyba jest tak jak z wychowaniem dzieci, czy ma się zahartować czy będziemy chuchać i dmuchać podając krystaliczną ciecz dodając witaminy i inne cuda.
Moje pytanie tyczy się dylematu
czy jest sens podawać papudze do picia np wodę niegazowaną niskomineralizowaną,
a do mycia odstaną kranówę ?
W uproszczeniu: tę którą uważam za lepszą - do picia.
Pytam bo jeszcze nie zmusiłem żadnej papugi do wyplucia wody
jak się napiła z basenu, a chyba każda papuga weźmie kilka łyków albo i więcej,
moje ostatnie zawsze przed myciem rytualnie musiały sobie łyknąć.
tu wracam do porównania z dziećmi,
czy jeśli hodowca do 11 miesiąca życia poił ptaka kranówą i niejako przystosował do tak mało wyszukanych płynów (tego nie wiem, muszę zadzwonić i się upewnić czym poił i przez jaki czas) to jest sens zmieniać na jakieś 'wody dla niemowląt' tudzież co najmniej
bawić się w kupowanie 5-litrowych baniaków z niskosodową czy to głupota
jeśli się nachlała kranówy za młodu ?
mam wychodzić z założenia że "ja mam dbać bardziej" niż hodowca mający na głowie 40 innych (to żaden koszt w końcu, sam piję niegazowaną litrami) czy
mam nie cofać papugi w rozwoju niech wie co w rurach płynie ?
ps. szukam zewnętrznych poideł, dobrych i bezpiecznych,
nie chcę żeby inne osoby niepokoiły ptaki podczas mojej nieobecności
otwierając klatkę, ostatnio znalazłem takie poidło:
http://www.emusklep.pl/ptaki/karmniki-i-pojniki-2/trixie-poidelko-dla-ptakow-600ml-8sztuk-nr-6050.html Używa ktoś takich ?
1 - czy to w ogóle jest poidło ? po napisach wnioskuję że tak (ale czy dla papugi ?)
z kolei w mniejszej wersji uważają to za karmidło http://m.emusklep.pl/item/36353633 (a może jest 2-funkcyjne ?)
2 - czy to nadaje się dla papugi ? czy będzie z tego umiała pić ?
3 - czy jest bezpieczne ? (mam na myśli możliwość zatkania i kwestie higieniczne)
-
- Posty: 34
- Rejestracja: pt sty 03, 2014 21:32
- Ptaki które hoduję: Nimfy faliste kanarki zeberki
Bari to poidło jest dla chomików, królików itp.
ALE NIE DLA PAPUGI
A że ja znam niemiecki i wiem co na tej butelce pisze że to jest dla KRóLIKóW
Nie trzeba znać niemiecki, i nie tylko dla królików, ogólnie dla gryzoni.
ALE NIE DLA PAPUGI
A że ja znam niemiecki i wiem co na tej butelce pisze że to jest dla KRóLIKóW
Nie trzeba znać niemiecki, i nie tylko dla królików, ogólnie dla gryzoni.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość