Moja Pierwsza Aleksandretta
Moderatorzy: wojtek, GoldAngelo, Boguśka, Grzegorz, misia458, Krysia-, WOJTEKZ
-
- Posty: 13
- Rejestracja: pt cze 19, 2009 19:02
- Ptaki które hoduję: Aleksandretta obrożna i faliste
- Lokalizacja: Warszawa
Moja Pierwsza Aleksandretta
Dzisiaj kupiłam Aleksandrettę obrożną jest to moja pierwsza papuga jeśli chodzi o takie rozmiary. Ma ona ok 3 miesięcy hodowca powiedział że jest to raczej samiec ale nigdy nic nie wiadomo. Na razie usiłuje zniszczyć żółty pojemnik z wodą ( chyba nie lubi tego koloru)
Ogólnie nie był zbytnio przerażony to chyba dobrze jeśli nic się nie wydarzy to planuję wypuścić go za 3-4 dni bo już wie gdzie ma picie i jedzenie mam nadzieje że to nie za wcześnie . Jest bardzo żywiołowy . Teraz muszę wymyślić dla niego imię .Uwielbiam go obserwować (dobry z niego akrobata ). A jak wyglądały wasze pierwsze dni z nowym pierzastym przyjacielem
Ogólnie nie był zbytnio przerażony to chyba dobrze jeśli nic się nie wydarzy to planuję wypuścić go za 3-4 dni bo już wie gdzie ma picie i jedzenie mam nadzieje że to nie za wcześnie . Jest bardzo żywiołowy . Teraz muszę wymyślić dla niego imię .Uwielbiam go obserwować (dobry z niego akrobata ). A jak wyglądały wasze pierwsze dni z nowym pierzastym przyjacielem
-
- Posty: 13
- Rejestracja: pt cze 19, 2009 19:02
- Ptaki które hoduję: Aleksandretta obrożna i faliste
- Lokalizacja: Warszawa
Mam problem otóż moja Aleksa jest u mnie dwa tygodnie i nie widzę postępów. Ostatnio musiałam ją złapać bo wleciała do kuchni gdzie nie było bezpiecznie od tego czasu boi się mnie jeszcze bardziej. ucieka jak podchodzę itp. Jeśli chodzi o takie rzeczy jak głaskanie dawanie czegoś z ręki to nie ma nawet o tym mowy .Teraz siedzi i ani jej się śni aby wrócić do klatki ale to akurat najmniejszy problem . Bardzo proszę o pomoc nie wiem jak mam zdobyć jej zaufanie .Czytałam posty o oswajaniu ale tam wydaje się to proste wiem wiem cierpliwość i jeszcze raz cierpliwość ale nie wiem czy jak mam ją zachęcić i przekonać że jestem przyjacielem anie wrogiem . Bardzo i to bardzo proszę o pomoc.
- Karolina_PNGR
- Posty: 17
- Rejestracja: pn lut 23, 2009 18:17
- Ptaki które hoduję: Papużki Faliste
- Lokalizacja: Warszawa
- Boguśka
- -#moderator
- Posty: 1210
- Rejestracja: pn wrz 18, 2006 08:39
- Ptaki które hoduję: nimfy.katarzynki.rudosterki
- Lokalizacja: Kraków
A najgorsze to łapanie Zawsze można papuge przegonić z pomieszczenia w którym nie jest dla niej bezpiecznie,a ja jak już musiałam łapać papuge lub jej pomagać bo nie mogła się dźwignąć do lotu(nimfa jak trafiła do mnie była nie wylatana)to zawsze zarzucałam bawełnianą ścieraczke i wtedy ona nie wiedziała co się dzieje ani kto jej to zrobił bo ręce to największy "wróg"papug.
-
- Posty: 13
- Rejestracja: pt cze 19, 2009 19:02
- Ptaki które hoduję: Aleksandretta obrożna i faliste
- Lokalizacja: Warszawa
wiecie ja nie oczekuje od niej że będzie przylatywać na zawołanie tylko chciałabym wiedzieć jak mam ją zachęcić czy robić jak do tej pory wrzucać jej do miseczki kawałki jabłka czy stać godzinę lub więcej przy tej klatce Z JAKIMŚ przysmakiem a co do łapania to złapałam ją w moją bluzę . Nie chciałam tego ale tam gotował się makaron myślę że papuga też nie chciałaby się znaleźć w garnku z wrzątkiem .
- Boguśka
- -#moderator
- Posty: 1210
- Rejestracja: pn wrz 18, 2006 08:39
- Ptaki które hoduję: nimfy.katarzynki.rudosterki
- Lokalizacja: Kraków
Myśle,że by nie chciała dobrze,ze złapałaś ją w bluzke to nie powinna mieć żalu bo jak się łapię ręką wtedy papuga się zraża i ciężko odzyskać zaufanie...ja mojej pupilki nie wypuszczam w trakcie gotowania-nie mam drzwi do kuchni i wole nie ryzykować,ale już w czasie mycia naczyć jak najbardziej bo wtedy może skorzystać z kąpieli pod "prysznicem"
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości