czy aleksandretty potrafia atakowac bez powodu

Pytania i problemy związane z zachowaniem aleksandrett.

Moderatorzy: wojtek, GoldAngelo, Boguśka, Grzegorz, misia458, Krysia-, WOJTEKZ

korek_malutki
Posty: 3
Rejestracja: śr wrz 15, 2010 18:05
Ptaki które hoduję: Aleksandretta obrożna
Lokalizacja: Białystok
Kontakt:

problem z agresją

#1

Post autor: korek_malutki » czw gru 02, 2010 10:50

witam wszystkich,
Od pewnego czasu mamy aleksę obrożną, która dość szybko zadomowiła się u nas w domu. Od kilku dni ptaszek nam dosłownie zdziczał. Przysmaki, które czasem mu zawieszamy atakuje, skrzeczy na nie. Wygląda to conajmniej dziwnie, ale najgorsze jest to, że przylatuje na ręce, czy laptop trzymany na kolanach bardzo chętnie i to jedynie po to, żeby użreć w palucha. Karzę go delikatnym (NAPRAWDĘ DELIKATNYM) pstrykiem w dziób jak tylko zdążę, bo wygląda to mniej więcej tak: przylot, atak i odlot. Nie było tak wcześniej, nie wiem skąd to się bierze, co go tak drażni.
P.s usiadł mojej dziewczynie na głowe z 3 razy, dla mnie ZAWSZE wchodzi na ręke. Co to oznacza?
Pomocy zanim odgryzie mi palce ;)

Pietrek
lekarz weterynarii
Posty: 49
Rejestracja: sob lis 06, 2010 11:54
Ptaki które hoduję: żako
Lokalizacja: łódzkie

#2

Post autor: Pietrek » czw gru 02, 2010 11:00

Pewien czas to dośc enigmatyczne określenie. Pamiętać należy, że system kar u ptaka nie działa w sensie ludzkim. Ignorancja jest najlepszym lekarstwem. Reakcja człowieka po udziobnięciu jest dla ptaka zachętą do ponawiania prób i prostą drogą do zachowań przez nas rozumianych jako agresywne, a przez ptaka raczej jako ciekawe, tudzież zabawne.
P.

korek_malutki
Posty: 3
Rejestracja: śr wrz 15, 2010 18:05
Ptaki które hoduję: Aleksandretta obrożna
Lokalizacja: Białystok
Kontakt:

#3

Post autor: korek_malutki » czw gru 02, 2010 17:07

łatwiej jest nie reagować jak siedzi na uniesionym kolanie na spodniach, ale jak użre w paznokiec albo palec to zaciśnięcie zębów może okazać się niemożliwe,ale warto spróbować ;) dzięki. Wyczytałem gdzieś na forum, że można zamkać ptaka w klatce itd. czy to na pewno nie odniesie sukcesu?

Awatar użytkownika
jolly_mah
Posty: 91
Rejestracja: pt lut 18, 2011 20:55
Ptaki które hoduję: senegalka
Lokalizacja: lubelskie
Kontakt:

#4

Post autor: jolly_mah » pt mar 25, 2011 22:45

Mój Kubuś też zaczął mnie gryźć specjalnie po "pstrykaniu" go w dziób za karę. Robił to po prostu na złość. Zaczął też bać się trochę szybko zbliżającej się ręki, bo myślał, że za każdym razem będzie pstryk. Przestałam go pstrykać, a dziabanie, po prostu biorę jego dziób w dwa palce i "zdejmuję" dziób. Kiedy chce ugryźć palca, wymykam go delikatnie i głaskam go po dziobie. U mnie pomogło :) Po prostu zaczęłam bawić się z jego dziobem i to się okazało sukcesem.
Karoline

Kicus
Posty: 3
Rejestracja: sob maja 07, 2011 12:38
Ptaki które hoduję: Aleksandretta Obrożna
Lokalizacja: Katowice
Kontakt:

#5

Post autor: Kicus » sob maja 07, 2011 20:56

Słuchaj, też mam aleksę tyle, że ją ręcznie wykarmiłem i wychowałem od pisklaka ale tak czy siak dziobała po paluchach z ciekawości co prawda ale strasznie bolesna dla mnie była ta jej ciekawość ;-)

Tzw. "Pstrykanie w dziób" to najgorszy sposób wymierzania kary, jeszcze pogarsza sprawę.
Papugi są dosyć bystre, gdy sprzedasz papudze pstryczka w dziób ona to odbiera jako może nie zagrożenie ale coś w stylu ataku. Ignorowanie pupila w takich sytuacjach jest dobrym sposobem ale nie zawsze wystarczy.

Mam sprawdzony sposób i się nim podzielę, otóż w pierwszej kolejności musisz znaleźć jakiś nie duży, lekki ręczniczek czy szmatkę z mocną barwą np. mocno czerwony lub mocno pomarańczowy.

Gdy papug przylatuje do Ciebie i ugryzie, musisz mu tak przypieprzyć tym ręcznikiem, że nie będzie wiedział co się stało. Kiedy kolejny raz podleci z zamiarem ugryzienia Cię, a zauważy ten ręcznik niedaleko Ciebie, wiesz mi że nawet nie przyjdzie mu do głowy żeby dziobnąć... Jeśli się to jednak powtórzy, to Ty również powtarzasz operacje już nieco lżej.
Z czasem ręcznik nie będzie potrzebny.

Papudze krzywdy nie zrobisz, a dyscyplina jakaś musi być... Pamiętaj, że ręcznik musi mieć mocną barwę, czerwony zawsze najlepiej działa.
Pozdrawiam Kicuś...

Awatar użytkownika
jolly_mah
Posty: 91
Rejestracja: pt lut 18, 2011 20:55
Ptaki które hoduję: senegalka
Lokalizacja: lubelskie
Kontakt:

#6

Post autor: jolly_mah » sob maja 07, 2011 21:31

Podobny sposób miałam z gryzieniem kabli od żyrandola. Kiedy gryzł żyrandol, rzucałam w niego leciutką maskotką. Kiedy następnym razem próbował gryźć, już sam widom maskotki sprawiał, że złaził z żyrandola :). POLECAM wyżej podany sposób!
Karoline

glizda177
Posty: 603
Rejestracja: pt gru 26, 2008 20:15
Ptaki które hoduję: lora wielka aleksandretty patagonki senegalki żako kakadu
Lokalizacja: dolnośląskie

#7

Post autor: glizda177 » ndz maja 08, 2011 10:32

ja nie jestem za żadnym sposobem agresji w stosunku do papugi wiec ja używam słów ewntualnie machne ręką lub pomacham palcem nie używałm nigdy sposobów z pstryknieciem jak i uderzeniem czym kolwiek . Papugi sa na tyle inteligentne że u mnie reaguja na psie metody z dzwiekami głośne eee.. nie wolno itp. i to nie tylko duże papugi bo średnie równierz .

Awatar użytkownika
jolly_mah
Posty: 91
Rejestracja: pt lut 18, 2011 20:55
Ptaki które hoduję: senegalka
Lokalizacja: lubelskie
Kontakt:

#8

Post autor: jolly_mah » ndz maja 08, 2011 13:45

Tu nie chodzi o to, że papuga nie wie, że robi źle. Mój paput doskonale wie, bo robi to na złość, na słowa też reaguje, ale już po ugryzieniu, więc to nie jest sposób (przynajmniej w moim wypadku).
Karoline

Bryan
Posty: 30
Rejestracja: wt gru 21, 2010 22:58
Ptaki które hoduję: -
Lokalizacja: Wrocław

#9

Post autor: Bryan » ndz maja 08, 2011 14:46

Z moją aleksą jest podobnie.. jak się palca podkłada i chce siąść to delikatnie uszczypnie dziobem i spokój.. ale jak coś jej się nie podoba to zaczyna syczeć albo gryźć.

"Zacisnąć zęby" .. sporo wytrzymam, ale masochistą nie jestem.. jak cały palec jest w strupach bo papuga do krwi gryzie to trudno o spokój.

Dlatego stwierdziłem, że poco się męczyć i gdy biorę papugę wcześniej zakładam rękawiczkę. I tu uwaga... jak ją biorę to rękawiczka biała, wtedy sobie gryzie i to mocno, na szczęście nie czuć tak tego i można wytrzymać.. po jakimś czasie sobie to daruje. Natomiast co do koloru, gdy ptaka łapałem aby np. przyciąć pazury czy inne podobne to miałem czarne, widać , ze pauga jak widzi czarne to robi się nie spokojna, ale jej niepokój łączy się jedynie z czarną rękawicą a nie z ręką lub z osobą. Więc tyle dobrego.

Swoją drogą ja papugi traktuje jako zwięrzęta a nie zabawki. Lubie ją wziąść na rękę i pogłaskać ale większą część dnia wolę by ptaki bawiły się ze sobą i radość największą sprawia ich wzajemne egzystowanie../

Pozdrawiam Bryan

Gardenia
Posty: 57
Rejestracja: pt lut 23, 2007 18:44
Ptaki które hoduję: mewki japońskie
Lokalizacja: wielkopolska

#10

Post autor: Gardenia » ndz maja 08, 2011 15:55

Gdzieś czytałam ( osoba hodowała między innymi kakadu ), że karą dla papugi, może być brak nawiązywania z papugą kontaktu wzrokowego. Ponoć papugi bardzo dotkliwie odczuwają ten rodzaj kary.

traki11
Posty: 25
Rejestracja: wt wrz 18, 2012 17:35
Ptaki które hoduję: Aleksandretta
Lokalizacja: Toruń

#11

Post autor: traki11 » czw paź 04, 2012 22:05

jak mój paputek jest wypuszczony i sobie lata, to jajk przyleci mi na ramię, rękę to gryzie... jak go tego oduczyć? i czemu to robi?

Awatar użytkownika
sqrczybyk
Posty: 403
Rejestracja: wt mar 08, 2011 10:30
Ptaki które hoduję: Żako Kongijskie, Kakadu żółtolica
Lokalizacja: Koziegłowy/Poznań
Kontakt:

#12

Post autor: sqrczybyk » czw paź 04, 2012 22:22

gryzie? -raczej dziobie ;-) ,ponieważ mu na to pozwalasz... pstryczek w dziobek,powiedzenie "nie wolno",czy "oj,oj,oj"-słowo musi być stałe,czyli wypowiadamy "nie wolno" tylko wtedy gdy będzie psocił lub dziobnie,aż ptak w końcu zrozumie o co nam chodzi. Pisałem już gdzieś,że jako "karę" można stosować spryskiwacz do kwiatów lecz ustawiony na pojedynczy strumień... którego nie lubią :-P -ptaki lubią kąpiel tzw. zraszaczową,więc powolutku i stanowczo,ale nie oczekuj,że ptak po jednym dniu zrozumie co robił źle.

Awatar użytkownika
Zukola
Posty: 22
Rejestracja: czw lis 22, 2012 11:14
Ptaki które hoduję: Aleksandretta Obrożna
Lokalizacja: Wro

#13

Post autor: Zukola » śr sty 23, 2013 13:44

U mnie też zaczął się okres pt. "ludzkie ręce są bardzo smaczne"... :-/ Do tej pory małymi krokami papug się oswajał. Wręcz książkowo. Do czasu, kiedy zaczął przylatywać na ręce, ramiona i boleśnie dziobać :-( Ciekawe jest to, że jeśli całe ręce schowam w rękaw to siedzi spokojnie, ale gdy tylko zobaczy kawałek odsłoniętego ciała, od razu idzie to dziobać. Na razie staram się wtedy energicznie wstrząsnąc tą ręką i głośno mówię :"nie wolno". Chwile jest spokój i znowu wraca do dziobania. Mam nadzieję, że to młodzieńcza ciekawość i szybko minie, bo trochę już jestem poraniona :-(

moniawb
Posty: 8
Rejestracja: sob lip 13, 2013 08:46
Ptaki które hoduję: Właśnie przygotowuje się do zakupu :)
Lokalizacja: Warszawa

#14

Post autor: moniawb » czw lip 25, 2013 21:15

Od 2tyg opiekuję się teraz już 10 tygodniową Aleksą. Na początku w ogóle nie mieliśmy problemu z dziobaniem. Ptaszek wchodził do nas na ręce dawał się delikatnie głaskać i nie bał się ręki w klatce. Ale od 2 dni Paputek jak chcemy podać mu nawet jedzenie i powoli wkładamy rękę ze smakołykiem do klatki rzuca się na rękę i zaczyna ją dziobać. Nie wiem jak go od tego odzwyczaić bo nie wiem co spowodowało takie zachowanie. Wiem, że brak reakcji i nie zabieranie ręki na razie nie pomaga a dla nas jest coraz bardziej bolesne... Mam nadzieję że z czasem jednak wróci wszystko do poprzedniego stanu... nie chcę żeby Paputek się nas bał...
Jeśli ktoś ma jeszcze jakieś doświadczenia w oduczeniu dziubania proszę o rady.

gosia
Posty: 15
Rejestracja: ndz sie 11, 2013 13:40
Ptaki które hoduję: Aleksandretta
Lokalizacja: GW

#15

Post autor: gosia » ndz sie 11, 2013 13:53

Witam wszystkich. Jestem przed wyborem papugi zastanawiam się nad Aleksandretta i Nimfa. Moje pytanie do doświadczonych forumowiczów która z tych papug jest bezpieczniejsza przy 3,5 letnim dziecku. Dodam, ze na pewno bede pilnowała aby dziecko nie zrobiło krzywdy i nie męczyło nowego domownika. Córeczka jest rozumna wie np że nie bedzie mogła zamykać drzwi. Lecz przeczytałam na forum, że aleksandretty potrafia atakować bez powodu!!! nawet dorosłych. dziobią <surprised> do krwi <surprised> . Bardzo proszę o odpowiedź czy takie zachowanie u tych papug jest normalne.

Awatar użytkownika
WOJTEKZ
-#Administrator
-#Administrator
Posty: 1667
Rejestracja: sob wrz 16, 2006 15:12
Ptaki które hoduję: ALEKSANDRETTY OBROŻNE i kilka innych gatunków papug
Lokalizacja: ŁÓDŹ
Kontakt:

#16

Post autor: WOJTEKZ » ndz sie 11, 2013 14:24

Każda papuga potrafi zaatakować bez powodu nawet i malutka falista , wszystkie też mogą dziobnąć do krwi. Nimfy są jak dla mnie bardziej ''ciapowate'' jednak również potrafi się trafić ptak z charakterem. Aleksandretty w moim odczuciu są o wiele ładniejsze a dobrze oswojone potrafią być bardzo przyjacielskie i pocieszne. Jeżeli zdecydujesz się na zakup aleksandretty to pamiętaj że ptak musi być jak najmłodszy taki w granicy kilku miesięcy. Czym młodsze ptaki tym szybciej i lepiej się oswajają, dotyczy to wszystkich ptaków.
To że ktoś mówi iż trzyma ptaki przez 20 lat , wcale nie oznacza że ma o nich jakieś pojęcie. Pamiętajmy że uczymy się przez całe życie.
Pozdrawiam
zawadzki112@poczta.onet.pl
GG 7481455

gosia
Posty: 15
Rejestracja: ndz sie 11, 2013 13:40
Ptaki które hoduję: Aleksandretta
Lokalizacja: GW

#17

Post autor: gosia » ndz sie 11, 2013 15:26

Dziękuję bardzo za odpowiedź dużo mi pomogła. Mam propozycję kupna 3 miesięcznej aleksandretty czy to jest jeszcze dobry wiek do oswojenia? a nimfę mogę kupić 1,5 miesięczną. No i mam dylemat ;) w sumie na pewno nikt nie będzie męczył ptaka, bardziej wolałabym aleksandrette. Myślę, że jak nikt jej krzywdy nie będzie robił to i raczej ona będzie przyjazna dla domowników. Którą radziłbyś mi wybrać z pośród tych dwóch?? ;)

moniawb
Posty: 8
Rejestracja: sob lip 13, 2013 08:46
Ptaki które hoduję: Właśnie przygotowuje się do zakupu :)
Lokalizacja: Warszawa

#18

Post autor: moniawb » ndz sie 11, 2013 16:04

Ja kupiłam moją Aleksandrettę jak miała 9 tygodni. Cały czas jesteśmy na etapie oswajania, ale bez problemu wchodzi do nas na ręce siedzi u nas na ramieniu czy je smakołyki z ręki :) Chociaż czasami bywa że jak zbyt szybko włożysz rękę do klatki to próbuje dziobać. Ale mimo wszystko to kochany ptaszek :) Tylko chyba trochę bardziej hałasuje niż nimfy z tego co widzę :D

Awatar użytkownika
WOJTEKZ
-#Administrator
-#Administrator
Posty: 1667
Rejestracja: sob wrz 16, 2006 15:12
Ptaki które hoduję: ALEKSANDRETTY OBROŻNE i kilka innych gatunków papug
Lokalizacja: ŁÓDŹ
Kontakt:

#19

Post autor: WOJTEKZ » ndz sie 11, 2013 18:26

Trzy miesięczna aleksandretta idealnie nadaje się do oswojenia.
To że ktoś mówi iż trzyma ptaki przez 20 lat , wcale nie oznacza że ma o nich jakieś pojęcie. Pamiętajmy że uczymy się przez całe życie.
Pozdrawiam
zawadzki112@poczta.onet.pl
GG 7481455

gosia
Posty: 15
Rejestracja: ndz sie 11, 2013 13:40
Ptaki które hoduję: Aleksandretta
Lokalizacja: GW

#20

Post autor: gosia » ndz sie 11, 2013 20:25

Dzięki wszystkim za odpowiedzi, zdecyduję się raczej na aleksandrette tylko jeszcze jedno pytanko. Jak mogę poznać czy papuga ma na pewno 3 miesiące?? ?? Ponieważ spotkałam się z kłamliwymi hodowcami a chce ptaka młodego, bo tak jak napisałeś im młodsze ptaki tym szybciej dadzą się oswoić. Chciałabym mieć pewność kupując tego ptaka, że faktycznie ma 3 miesiące.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Zachowanie aleksandrett.”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości