ARA NOBILIS
Moderatorzy: wojtek, GoldAngelo, Boguśka, Grzegorz, misia458, Krysia-, WOJTEKZ
-
- Posty: 308
- Rejestracja: wt wrz 26, 2006 13:24
- Ptaki które hoduję: amadyny wspaniałe
- Lokalizacja: radom
- Kontakt:
ARA NOBILIS
Czy ktoś z Was wie coś na temat tego ptaka?Byłoby wspaniale gdyby ktoś mogł cosik napisać!Zdolności naśladowcze,przywiązanie do opiekuna itp.
Tu http://aleksandretta.pl/forum/viewtopic.php?t=3294 jest opis tej ary
Tu http://aleksandretta.pl/forum/viewtopic.php?t=3294 jest opis tej ary
Ostatnio zmieniony sob lis 27, 2010 06:03 przez szkot, łącznie zmieniany 1 raz.
Nawet z resztek świni powstaje pyszny hod dog!
- Krysia-
- -#Administrator
- Posty: 1620
- Rejestracja: sob wrz 16, 2006 16:06
- Ptaki które hoduję: Haszunia i jego heterę
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Ara nobilis nobilis (Diopsittaca nobilis nobilis) - ara epoletowa jest najmniejszą wśród ar.
Jej całkowita długość to zaledwie 30 cm. a więc jak na arę to niewiele
Jest zielono upierzona. Na czole ma zielononiebieskie piórka. Policzki wokół oczu i dzioba są nieopierzone.
Brzegi skrzydeł i tzw. ramiona jak również częściowo pod skrzydłami pokrywają czerwone piórka. Końce lotek są niebieskie a sterówki zielone.
Gniazduje w dziuplach starych drzew gdzie składa od 2 do 5 jaj, które wysiaduje przez 24 dni. Młode opuszczają rodziców po 60 dniach.
Ary epoletowe zamieszkują północne regiony Ameryki Południowej czyli Wenezuela, częściowo Kolumbia, Gujana, północna Brazylia.
To tyle tzw. suchych wiadomości na temat.
Więcej mogliby napisać hodowcy mający te ptaki lub ,,trzymacze" którzy na co dzień mają z tymi arami kontakt
Zdjęcie pochodzi ze strony :
http://images.google.pl/images?hl=pl&q= ... %B3w&gbv=2
Jej całkowita długość to zaledwie 30 cm. a więc jak na arę to niewiele
Jest zielono upierzona. Na czole ma zielononiebieskie piórka. Policzki wokół oczu i dzioba są nieopierzone.
Brzegi skrzydeł i tzw. ramiona jak również częściowo pod skrzydłami pokrywają czerwone piórka. Końce lotek są niebieskie a sterówki zielone.
Gniazduje w dziuplach starych drzew gdzie składa od 2 do 5 jaj, które wysiaduje przez 24 dni. Młode opuszczają rodziców po 60 dniach.
Ary epoletowe zamieszkują północne regiony Ameryki Południowej czyli Wenezuela, częściowo Kolumbia, Gujana, północna Brazylia.
To tyle tzw. suchych wiadomości na temat.
Więcej mogliby napisać hodowcy mający te ptaki lub ,,trzymacze" którzy na co dzień mają z tymi arami kontakt
Zdjęcie pochodzi ze strony :
http://images.google.pl/images?hl=pl&q= ... %B3w&gbv=2
-
- Posty: 71
- Rejestracja: wt sie 26, 2008 10:35
- Ptaki które hoduję: Rudosterka
- Lokalizacja: Radomsko
Witam wszystkich pierwszym postem ...
Jestem "trzymaczem" (bardzo mi sie nie podoba to okreslenie) zakupionej 4 dni temu od JustynyB mlodziutkiej Ary Nobilis o imieiu LARRY.
Ptak ma okolo 4 miesiace, nie do konca wybarwiony, recznie karmiony.
Wybor padl na nobilisa po dosc wnikliwej analizie - mam dwojke dzieci 3 i 6 lat i szukalem ptaka ktory potencjalnie nie zrobi im duzej krzywdy, choc pazurki i dziob ma nie najmniejsze ... wg kilku hodowcow i informacji zebranych na sieci wlasnie ta Ara najbardziej pasowala do naszej rodziny.
Maluch po 2 dniach nauczyl sie ladowac na ramieniu, dzieki czemu moje przedramie zaczyna sie goic ;)
Po kolejnym dniu zrozumial, ze jest zamykany w klatce wbrew swej woli i przy zblizaniu sie do niej zamiast wchodzic na reke zajmuje pozycje z tylu na karku lub miedzy lopatkami, obecnie ucze go ze to jego dom i staram sie zeby czul sie w niej dobrze.
Generalnie madrala, zobaczymy co bedzie za kilka miesiecy i lat.
Larry jest bardzo towarzyski, sprawia wrazenie wesolego, uwielbia wszelkie smeranie, przytulanie itp, bardzo ciekawski - w kuchni trzeba uwazac zeby nie zrobic rosolu z papugi, kubek z kawa pita przeze mnie jet obiektem pozadania na rowni z papka jaka dostaje jeszcze dwa razy dziennie.
Ma przesliczne zielone piora, w swietle pieknie sie mienia, czasem pokazuje tez spod skrzydel z mocna czerwienia, jak na moj gust pieknie upierzony maluch.
Co do suchych danych sa trzy podgatunki ary epoletowej:
Diopsittaca nobilis nobilis (to chyba Larry)
Diopsittaca nobilis cumanensis
Diopsittaca nobilis longipennis
A oto jego portret:
edyta: poprawiony url do zdjecia
Jestem "trzymaczem" (bardzo mi sie nie podoba to okreslenie) zakupionej 4 dni temu od JustynyB mlodziutkiej Ary Nobilis o imieiu LARRY.
Ptak ma okolo 4 miesiace, nie do konca wybarwiony, recznie karmiony.
Wybor padl na nobilisa po dosc wnikliwej analizie - mam dwojke dzieci 3 i 6 lat i szukalem ptaka ktory potencjalnie nie zrobi im duzej krzywdy, choc pazurki i dziob ma nie najmniejsze ... wg kilku hodowcow i informacji zebranych na sieci wlasnie ta Ara najbardziej pasowala do naszej rodziny.
Maluch po 2 dniach nauczyl sie ladowac na ramieniu, dzieki czemu moje przedramie zaczyna sie goic ;)
Po kolejnym dniu zrozumial, ze jest zamykany w klatce wbrew swej woli i przy zblizaniu sie do niej zamiast wchodzic na reke zajmuje pozycje z tylu na karku lub miedzy lopatkami, obecnie ucze go ze to jego dom i staram sie zeby czul sie w niej dobrze.
Generalnie madrala, zobaczymy co bedzie za kilka miesiecy i lat.
Larry jest bardzo towarzyski, sprawia wrazenie wesolego, uwielbia wszelkie smeranie, przytulanie itp, bardzo ciekawski - w kuchni trzeba uwazac zeby nie zrobic rosolu z papugi, kubek z kawa pita przeze mnie jet obiektem pozadania na rowni z papka jaka dostaje jeszcze dwa razy dziennie.
Ma przesliczne zielone piora, w swietle pieknie sie mienia, czasem pokazuje tez spod skrzydel z mocna czerwienia, jak na moj gust pieknie upierzony maluch.
Co do suchych danych sa trzy podgatunki ary epoletowej:
Diopsittaca nobilis nobilis (to chyba Larry)
Diopsittaca nobilis cumanensis
Diopsittaca nobilis longipennis
A oto jego portret:
edyta: poprawiony url do zdjecia
-
- Posty: 71
- Rejestracja: wt sie 26, 2008 10:35
- Ptaki które hoduję: Rudosterka
- Lokalizacja: Radomsko
Oczywiscie dostalem pelne instrukcje utrzymania ptaka, wyprawka obejmowala nie tylko papke ale i ziarno, papug zostal szczodze obdarowany, lacznie z lza w oku JustynyB jak go oddawala ...
Musze przyznac, ze jest niesamowity czyscioch, dostal rano swieze ziarenka, ktore najwidoczniej czyms sie ubrudzily - rzadka kupa po owocach (?), ktorej nie zauwazylem, po powrocie z pracy Larry przylecial do mnie i ewidentnie domagal sie jedzenia, ja zdziwiony pokazuje mu ziarenka, a on dalej swoje ... po kilkunastu minutach wymienilem mu ziarno na swieze i ptak zniknal na 20min palaszujac, ale wybiera raczej male ziarenka, nie wiem czy to dobrze.
Wojtek, jesli chodzi o pazurki to tak jak mowilem on sie uczyl, teraz jak laduje prawie nie drapie, a nie wydaje mi sie zeby obcinanie bylo dobre, ma naturalne zerdki, dostanie kamyk i niech sobie sam je szlifuje, w koncu to nie salon pieknosci ;) Oczywiscie skonsultowalem ta decyzje z JustynaB, do ktorej jak tylko czegos nie wiem to bezczelnie dzwonie i domagam sie odpowiedzi
Z kuchnia macie racje, ale jest problem, my pooprostu nie mamy drzwi do kuchni ... ale zona juz kombinuje z jakas kotara, zaslona, sa takie fajne, kolorowe z koralikow na lancuszku, ale boje sie ze bedzie go do tego ciagnelo jak do zabawki.
Z podziekowaniami za pochwaly kolejna fotka ... "Ja i moj rower"
Musze przyznac, ze jest niesamowity czyscioch, dostal rano swieze ziarenka, ktore najwidoczniej czyms sie ubrudzily - rzadka kupa po owocach (?), ktorej nie zauwazylem, po powrocie z pracy Larry przylecial do mnie i ewidentnie domagal sie jedzenia, ja zdziwiony pokazuje mu ziarenka, a on dalej swoje ... po kilkunastu minutach wymienilem mu ziarno na swieze i ptak zniknal na 20min palaszujac, ale wybiera raczej male ziarenka, nie wiem czy to dobrze.
Wojtek, jesli chodzi o pazurki to tak jak mowilem on sie uczyl, teraz jak laduje prawie nie drapie, a nie wydaje mi sie zeby obcinanie bylo dobre, ma naturalne zerdki, dostanie kamyk i niech sobie sam je szlifuje, w koncu to nie salon pieknosci ;) Oczywiscie skonsultowalem ta decyzje z JustynaB, do ktorej jak tylko czegos nie wiem to bezczelnie dzwonie i domagam sie odpowiedzi
Z kuchnia macie racje, ale jest problem, my pooprostu nie mamy drzwi do kuchni ... ale zona juz kombinuje z jakas kotara, zaslona, sa takie fajne, kolorowe z koralikow na lancuszku, ale boje sie ze bedzie go do tego ciagnelo jak do zabawki.
Z podziekowaniami za pochwaly kolejna fotka ... "Ja i moj rower"
- Krysia-
- -#Administrator
- Posty: 1620
- Rejestracja: sob wrz 16, 2006 16:06
- Ptaki które hoduję: Haszunia i jego heterę
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Aktor jest przepiękny więc niech występuje ile dusza zapragnie Nawet jako ,,mokra kura" nic nie traci ze swego uroku
Mało osób ma ten gatunek papugi a jeszcze mniej osób wie o jej zachowaniu, upodobaniach, itp.
Miło nam będzie poczytać o Twoich spostrzeżeniach i wogóle opisie codziennego życia. Może się zdarzyć, że po poczytaniu Twoich postów ktoś zapała checią do kupna tego gatunku papużki . Co chwila na forach pojawiają się pytania typu jaki gatunek papugi wybrac. Więc kto wie ........
Mam pytanko : w czym i jak się kąpał ? Czy było pryskanie zraszaczem, czy Larry miał jakiś większy basen? Możliwość kąpieli ma co dzień czy tylko wtedy jeśli dacie mu taką możliwość ?
Mało osób ma ten gatunek papugi a jeszcze mniej osób wie o jej zachowaniu, upodobaniach, itp.
Miło nam będzie poczytać o Twoich spostrzeżeniach i wogóle opisie codziennego życia. Może się zdarzyć, że po poczytaniu Twoich postów ktoś zapała checią do kupna tego gatunku papużki . Co chwila na forach pojawiają się pytania typu jaki gatunek papugi wybrac. Więc kto wie ........
Mam pytanko : w czym i jak się kąpał ? Czy było pryskanie zraszaczem, czy Larry miał jakiś większy basen? Możliwość kąpieli ma co dzień czy tylko wtedy jeśli dacie mu taką możliwość ?
-
- Posty: 71
- Rejestracja: wt sie 26, 2008 10:35
- Ptaki które hoduję: Rudosterka
- Lokalizacja: Radomsko
Larry ma plytka, biala ceramiczna kuwete wielkosci okolo 30cm x15cm x2,5cm gleb, mial w niej czesto wode przez ostatnie kilka dni, ale nie chcial z niej korzystac. Tzn jakies 3-4dni temu zachecilem go do wejscia i udalo mu sie tylko zmoczyc brzuch i ogon.
Wczoraj siedzial w otwartej klatce i zauwazylem ze wchodzi do poidelka i probuje sie kapac, wiec od razu napuscilem wody do naczynia i wpuscilem do kapieli, pochlapal sie troche i juz chcial wychodzic, na co ja zaczalem dlonia chlapac wode i maly od razu wyczul klimat - zaczal rozkladac skrzydla, klasc sie i chlapac.
Niestety juz teraz widze ze to naczynie jest za male, glebokosc powinna byc min 4-5cm no i szerokosc jakies 35 x 35cm, a nawet 35x50, tak zeby mogl spokojnie skrzydla zamoczyc.
A wlasnie pytanie: czy nalezy mu napuszczac zimnej czy moze letniej wody ?
A jesli chodzi o hodowle czy wlasciwie utrzymanie ptaka w domu i ewentualnie polecenie komus tego gatunku to z mojej strony jest jeszcze za wczesnie, kwestia kilku miesiecy albo i lat. Natomiast wybor Ary Nobilis byl dosc swiadomy, wiem ze nie jest to glosny ptak (w porownaniu z innymi), a ze na razie mieszkamy w bloku to ma to znaczenie, bardzo lagodny co ma szczegolnie znaczenie przy dzieciach, nie ma tendencji do przywiazywania sie do jednej osoby, no i jest duza szansa ze bedzie mowic.
Wczoraj siedzial w otwartej klatce i zauwazylem ze wchodzi do poidelka i probuje sie kapac, wiec od razu napuscilem wody do naczynia i wpuscilem do kapieli, pochlapal sie troche i juz chcial wychodzic, na co ja zaczalem dlonia chlapac wode i maly od razu wyczul klimat - zaczal rozkladac skrzydla, klasc sie i chlapac.
Niestety juz teraz widze ze to naczynie jest za male, glebokosc powinna byc min 4-5cm no i szerokosc jakies 35 x 35cm, a nawet 35x50, tak zeby mogl spokojnie skrzydla zamoczyc.
A wlasnie pytanie: czy nalezy mu napuszczac zimnej czy moze letniej wody ?
A jesli chodzi o hodowle czy wlasciwie utrzymanie ptaka w domu i ewentualnie polecenie komus tego gatunku to z mojej strony jest jeszcze za wczesnie, kwestia kilku miesiecy albo i lat. Natomiast wybor Ary Nobilis byl dosc swiadomy, wiem ze nie jest to glosny ptak (w porownaniu z innymi), a ze na razie mieszkamy w bloku to ma to znaczenie, bardzo lagodny co ma szczegolnie znaczenie przy dzieciach, nie ma tendencji do przywiazywania sie do jednej osoby, no i jest duza szansa ze bedzie mowic.
- Krysia-
- -#Administrator
- Posty: 1620
- Rejestracja: sob wrz 16, 2006 16:06
- Ptaki które hoduję: Haszunia i jego heterę
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
No i właśnie o to chodzi by dzięki Tobie można bylo się czegoś więcej dowiedzieć o tej arze.
Tak , naczynie jest za małe i trzeba by było wymienić na większe a przede wszystkim głębsze. Ja jako basen mam plastikową podstawkę od dużej doniczki o średnicy 32 cm, głębokość to 5 cm. Niestety ale też jest za płytka dla moich baraband. Ledwie brzuszki zamaczają. Jak widzę że się kąpią to spryskiwaczem im dopomagam. Wtedy kąpiel na całego z rozkładaniem skrzydeł, nadstawianiem się, itd. Też muszę poszukać czegoś głębszego bo ptaki się kąpią nawet podczas mojej nieobecności a tylko zamoczenie brzuchów to nie kąpiel.
Wody do tego basenu nalewam zimnej. Co dzień wymieniam a w czasie upałów i trzy razy na dzień bo kwaśnieje. Woda w basenie stoi non stop. Ptaki się kąpią kiedy tylko przyjdzie im na to ochota.
Dobrze się stało że Larry posmakował kąpieli. Trzymaj gotowe kąpielisko non stop co dnia. Ptak jest jeszcze młody więc skoro już wie gdzie się kąpać i jaka to przyjemność , zawsze w napływie ochoty będzie się z lubością pluskał. Nie będzie musiał czekać aż mu dasz wody
Tak , naczynie jest za małe i trzeba by było wymienić na większe a przede wszystkim głębsze. Ja jako basen mam plastikową podstawkę od dużej doniczki o średnicy 32 cm, głębokość to 5 cm. Niestety ale też jest za płytka dla moich baraband. Ledwie brzuszki zamaczają. Jak widzę że się kąpią to spryskiwaczem im dopomagam. Wtedy kąpiel na całego z rozkładaniem skrzydeł, nadstawianiem się, itd. Też muszę poszukać czegoś głębszego bo ptaki się kąpią nawet podczas mojej nieobecności a tylko zamoczenie brzuchów to nie kąpiel.
Wody do tego basenu nalewam zimnej. Co dzień wymieniam a w czasie upałów i trzy razy na dzień bo kwaśnieje. Woda w basenie stoi non stop. Ptaki się kąpią kiedy tylko przyjdzie im na to ochota.
Dobrze się stało że Larry posmakował kąpieli. Trzymaj gotowe kąpielisko non stop co dnia. Ptak jest jeszcze młody więc skoro już wie gdzie się kąpać i jaka to przyjemność , zawsze w napływie ochoty będzie się z lubością pluskał. Nie będzie musiał czekać aż mu dasz wody
-
- Posty: 71
- Rejestracja: wt sie 26, 2008 10:35
- Ptaki które hoduję: Rudosterka
- Lokalizacja: Radomsko
Stawiam ze jest to facet,
jego ulubione zabawki to wkretak i kombinerki
pieszczoch, no bo w koncu kazdy facet to pieszczoch tylko zaden sie nie przyznaje, a jak sie przyznaje to ...
za lyk szkockiej whisky dalby sobie piora powyrywac (raz dorwal sie do szklaneczki, srobowal krople, otrzasnal glowe jak kazdemu facetowi po wypiciu przystalo i dawaj dalej w tango, tylko niestety szklaneczka byla juz zabezpieczona .. )
dieta- kurczak pieczony, frytki, chipsy, piwo chetnie (ale tez szklanki i talerze jakos poza zasiegiem dzioba)
rzeczy lekkostrawne z wielkim niesmakiem (warzywa gotowane szczegolnie ze bez soli, jakos przez gardlo nie przechodza), pomidor, kalafior i marchew raczej niesmaczne
ziarenka, jak juz musi to je, ale nie zeby z jakims wielkim zapalem (co ciekawe zamiast super smakowitej mieszanki owocowej wolal mniejsze przeznaczone dla nimfy, teraz zakupilem od JutynyB obie karmy i dostaje w dwoch pojemnikach, mam nadzieje ze w koncu przejdzie calkowicie na mieszanke owocowa)
lubi owoce jablko, gruszka - zjada miazsz i zostawia skorke prawie nienaruszona
male winogronka, badzo slodkie to na razie jego przysmak, dla tego jest nawet gotow zejsc z ramienia i usiasc na klatce (wiem ze nie poleca sie winogron ze wzgledu na ich opryski, ale sa porzadnie myte i z tego co widze wyjada sam srodek)
jego ulubione zabawki to wkretak i kombinerki
pieszczoch, no bo w koncu kazdy facet to pieszczoch tylko zaden sie nie przyznaje, a jak sie przyznaje to ...
za lyk szkockiej whisky dalby sobie piora powyrywac (raz dorwal sie do szklaneczki, srobowal krople, otrzasnal glowe jak kazdemu facetowi po wypiciu przystalo i dawaj dalej w tango, tylko niestety szklaneczka byla juz zabezpieczona .. )
dieta- kurczak pieczony, frytki, chipsy, piwo chetnie (ale tez szklanki i talerze jakos poza zasiegiem dzioba)
rzeczy lekkostrawne z wielkim niesmakiem (warzywa gotowane szczegolnie ze bez soli, jakos przez gardlo nie przechodza), pomidor, kalafior i marchew raczej niesmaczne
ziarenka, jak juz musi to je, ale nie zeby z jakims wielkim zapalem (co ciekawe zamiast super smakowitej mieszanki owocowej wolal mniejsze przeznaczone dla nimfy, teraz zakupilem od JutynyB obie karmy i dostaje w dwoch pojemnikach, mam nadzieje ze w koncu przejdzie calkowicie na mieszanke owocowa)
lubi owoce jablko, gruszka - zjada miazsz i zostawia skorke prawie nienaruszona
male winogronka, badzo slodkie to na razie jego przysmak, dla tego jest nawet gotow zejsc z ramienia i usiasc na klatce (wiem ze nie poleca sie winogron ze wzgledu na ich opryski, ale sa porzadnie myte i z tego co widze wyjada sam srodek)
- Boguśka
- -#moderator
- Posty: 1210
- Rejestracja: pn wrz 18, 2006 08:39
- Ptaki które hoduję: nimfy.katarzynki.rudosterki
- Lokalizacja: Kraków
Tylko żebyś się nie pomylił co do płci bo kobiety też takimi zabawkami umieją się pobawić a od whiski też nie stronią co do wybredność warzyw to się nie przejmuj bo dopiero uczy się co dobre a co złe,nie musisz mu gotować surowe również są dobre-spróbuj kalerepke,buraka,kukurydza teraz jest na topie!!!również każdy kolor papryki ,ale zacznij od czerwonej bo ponoć papugi lubią ten kolor warzyw i owoców.Jeszcze są maliny więc też możesz podać...A tak wogóle to widać ,że mu u Ciebie dobrze i super rośnie.Oba tak dalej
-
- Posty: 71
- Rejestracja: wt sie 26, 2008 10:35
- Ptaki które hoduję: Rudosterka
- Lokalizacja: Radomsko
Lata bez ograniczen po calym mieszkaniu, czasem przypomina helikopter, bez problemu potrafi wystopowac lot (np jak poleci do kuchni zamiast do pokoju) i zawrocic bez miedzyladowania,
raz trzymalem cos w reku i chcial na to wleciec, w ostatnim momencie zabralem dlon a skubaniec zrobil obrot w miejscu i nie dal sie zmylic, generalnie lubi sie ruszac, ale i tak najlepiej mu jak siedzi na mnie lub na zonie, jak sie przytuli do szyi to moze tak siedziec i z godzine, druga opcja to na udzie pod reka - patrz zdjecie wyzej
dzieciaki go podenerwowaly (skakaly, krzyczaly i przerywaly najlepsza zabawe) i teraz niestety jest odrobine agresywny do nich, krzywdy zadnej nie robi, ale delikatnie daje im do zrozumienia zeby sie nie zblizaly - lapie za palce i skubie, dziobie, ciezko okreslic bo dzieci tez przesadnie reaguja, cora 6lat sobie radzi - dala pstryczka w dziob, pokarmila 2-3razy, wziela na rece i Larry sie uspokoil, ale syn 4lata sie boi, pewnie kwestia czasu
Zrobilem mu plac zabaw, taki drewniany stojak, postaram sie zaraz w albumie umiescic jakies fotki
raz trzymalem cos w reku i chcial na to wleciec, w ostatnim momencie zabralem dlon a skubaniec zrobil obrot w miejscu i nie dal sie zmylic, generalnie lubi sie ruszac, ale i tak najlepiej mu jak siedzi na mnie lub na zonie, jak sie przytuli do szyi to moze tak siedziec i z godzine, druga opcja to na udzie pod reka - patrz zdjecie wyzej
dzieciaki go podenerwowaly (skakaly, krzyczaly i przerywaly najlepsza zabawe) i teraz niestety jest odrobine agresywny do nich, krzywdy zadnej nie robi, ale delikatnie daje im do zrozumienia zeby sie nie zblizaly - lapie za palce i skubie, dziobie, ciezko okreslic bo dzieci tez przesadnie reaguja, cora 6lat sobie radzi - dala pstryczka w dziob, pokarmila 2-3razy, wziela na rece i Larry sie uspokoil, ale syn 4lata sie boi, pewnie kwestia czasu
Zrobilem mu plac zabaw, taki drewniany stojak, postaram sie zaraz w albumie umiescic jakies fotki
-
- Posty: 71
- Rejestracja: wt sie 26, 2008 10:35
- Ptaki które hoduję: Rudosterka
- Lokalizacja: Radomsko
Wlasnie zauwazylem cos ciekawego, ja przynajmniej po raz pierwszy widze takie zachowanie.
Larry bierze ziarno z jednego pojemnika, przecodzi na poidlo, po czym to ziarno lekko rozgryza i niczym szop pracz moczy w wodzie, po czym zjada ...
Nie ze wszystkimi ziarnami tak robi, ale najwyrazniej sprawia mu frajde wyjmowanie ich z wody
Larry bierze ziarno z jednego pojemnika, przecodzi na poidlo, po czym to ziarno lekko rozgryza i niczym szop pracz moczy w wodzie, po czym zjada ...
Nie ze wszystkimi ziarnami tak robi, ale najwyrazniej sprawia mu frajde wyjmowanie ich z wody
- bailarabic
- Posty: 6
- Rejestracja: sob mar 13, 2010 22:54
- Ptaki które hoduję: nimfa
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
- bailarabic
- Posty: 6
- Rejestracja: sob mar 13, 2010 22:54
- Ptaki które hoduję: nimfa
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
W sumie to temat dałam odzielny.
O hodowcach u którego warto kupić tą papuge?
Czy żywienie jej jest takie same jak np nimfy? Czy może pokarm juz dla duzych papug jest dla niej przeznaczony?
Czy samce faktycznie są bardziej rozrywkowe i skłonne do nauczenia sie wiekszej ilości melodi i słów od samic?
jaka wielkość klatki wystarczyłaby do domu bo miałaby dla siebie całe 60metrów kwadratowych pokój (takze cały czas by latała)? I woliera ogrodowa co do rozmiarów?
hmmm... Jakies dodatkowe informacje jakbys wpadł na jakas ciekawostke o niej i napisał to nie obraziłabym się
O hodowcach u którego warto kupić tą papuge?
Czy żywienie jej jest takie same jak np nimfy? Czy może pokarm juz dla duzych papug jest dla niej przeznaczony?
Czy samce faktycznie są bardziej rozrywkowe i skłonne do nauczenia sie wiekszej ilości melodi i słów od samic?
jaka wielkość klatki wystarczyłaby do domu bo miałaby dla siebie całe 60metrów kwadratowych pokój (takze cały czas by latała)? I woliera ogrodowa co do rozmiarów?
hmmm... Jakies dodatkowe informacje jakbys wpadł na jakas ciekawostke o niej i napisał to nie obraziłabym się
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość