Nowy paput, nowy dom

Moderatorzy: wojtek, GoldAngelo, Boguśka, Grzegorz, misia458, Krysia-, WOJTEKZ

AgataM
Posty: 28
Rejestracja: ndz lip 13, 2014 21:54
Ptaki które hoduję: rudosterka zielonolica

Nowy paput, nowy dom

#1

Post autor: AgataM » śr sie 20, 2014 08:21

witam serdecznie, w końcu mogę się odezwać na forum :) po 2msc wybierania, czytania , szykowania wczoraj dojechała do nas nasza Franka :)
rudosterka zielonolica , według dokumentów ma 2,5msc. jest śliczna, bardzo żywa i co najważniejsze nie boi się nas jakoś mocno.
nie wiem czy dobrze zrobiłam, ale wczoraj kiedy franka zaczęła już swobodnie jeść i pić w klatce, otworzyłam jej klatkę, żeby troszkę rozprostowała skrzydełka. ku naszej radości kilka razy podleciała do nas, usiadła na moją głowę i głowę syna. Syn oczywiscie chcial by wiecej... ale tłumaczę mu, że musimy być cierpliwi i że na pewno będzie więcej , ale za jakiś czas.
Frania póki co boi się ręki , nie wzięła nic z dłoni, za to spokojnie usiądzie na podsunięte jej ramie. I tu mam do Was pytanie czy to nie był błąd że ją tak szybko wypuściłam? Paput podobno był ręcznie dokarmiany, hmm tylko czemu tak się ręki boi? ewidentnie nie jest dzikus, bo człowieka się nie boi, ale troszkę ta panika na widok dłoni mnie martwi.

ach i ciesze się ogromnie, ze nie mialam wczoraj za dużych problemów z namówieniem koleżanki co by do klatki wróciła. usiadła na podsunięty patyk i tak udało mi się ją włożyć do klatki. mam nadzieje,ze ten sposob będzie działał na dłużej.

w tej chwili Franka szaleje po klatce. obgryza gałązki i wyczynia wygibasy :)
pozdrawiam wszytskich użytkowników forum. postaram się na bieżąco pisać o naszych postępach z Franką.

płeć paputa jest umowna :) nie wiemy co to jest , ale że imię padło na Franka, wiec została nasza rudzia na dziewuche ochrzczona ;)

czy skoro wczoraj była wypuszczona, to dziś mogę ją też wypuścić? naczytałam się że papugi powinny chwilę w klatce posiedzieć, aby się przywyczaić do nowego otoczenia.... no a ja na dzień dobry zrobiłam bląd i Franie wypuściłam.
Załączniki
image.jpeg

Pako2014
Posty: 73
Rejestracja: wt sie 19, 2014 20:35
Ptaki które hoduję: Rudosterka zielonolica
Lokalizacja: Tomaszow Maz.

#2

Post autor: Pako2014 » śr sie 20, 2014 13:43

Witaj dokładnie prawie miesiąc temu przywiozlam mojego -Pako do domu i tez w pierwszym dniu go wypuscilismy bo szalał w klatce. Pako lata codziennie i śmiało możesz swojego wypuszczać. Co do reki to daj mu czas ja swojego urwiska po tygodniu przyzwyczailam do szelek i teraz chodzi ze mną na spacery a po miesiącu jest zamykany jedynie na noc lub gdy gotuje w kuchni coby rosołu nie było. Rudosterki to przeurocze pieszczochy mój rozdaje buziaki na lewo i prawego i kocha buszowac w firankach a na moim ramieniu po prostu uwielbia przebywać. Pako jest cichy i spokojny nie wydaje bardzo głośnych wrzaskow jedynie rano jak wstanie bądź gdy cos go wystraszy poza tym to jakby go nie było. Te paputki SA super inteligentne ale trzeba je do wszystkiego przyzwyczaić i być konsekwentnym i delikatnym w wychowaniu. Teraz Pako przylatuje na zawołamnie i uroczo rechocze mi do ucha jak pisze ten post. W razie pytań pisz chętnie odpowiem na pytania. Pako to tez wersja umowna chłopca nie ma badan DNA wiec umownie to samczyk.....cos w tym musi być bo okropny calusnik z niego.....pozdrawiam bardzo serdecznie i jestem pewna ze Frania da wam wiele radosci

Pako2014
Posty: 73
Rejestracja: wt sie 19, 2014 20:35
Ptaki które hoduję: Rudosterka zielonolica
Lokalizacja: Tomaszow Maz.

#3

Post autor: Pako2014 » śr sie 20, 2014 14:08

Co do siedzenia przez papugi w klatce żeby się przyzwyczaili i zaaklimatyzowały tez to czytalam ale w naszym przypadku nie było w ogóle takiej potrzeby bo Pako od pierwszego dnia był zaaklimatyzowany jakby był u nas od zawsze wiec ...trudno mi się ustosunkował do tej teorii. W każdym bądź razie każdy ptak jest inny. Nasz był wychowany przez rodziców ale hodowczyni go dokarmiala ręcznie z pośród piątki maluchow ten był chyba dla mnie wymarzony bo od pierwszego dnia uwielbiał przebywać ze mną z córka i z mezem. Tyle ze nad jego zachowaniem i nauka nadal pracujemy nie sprawia nam problemów wychowawczych czasami uszczypnie w zabawie mocniej dziobem ale na głośne ajajajajajjjjjj puszcza od razu....rudosterki to urwisy rozrabiaki ciekawskie zaczepiacze okropne pieszczochy i bardzo żywotne i ruchliwe paputki. Polecam patyki z brzozy z liśćmi mój Pako lubi je obgryzac do tego zielone gałązki wierzby i zioła typu chabry, bratki dzikie lakowe,cykorie przydroznik ,babkę lekarska i krwawnik z tymi badylkami i kwiatami rudosterki maja pełne dzioby roboty i super zabawę.....

AgataM
Posty: 28
Rejestracja: ndz lip 13, 2014 21:54
Ptaki które hoduję: rudosterka zielonolica

#4

Post autor: AgataM » śr sie 20, 2014 14:20

dziękuje :)

mam nadzieje,ze Franka też sie szybko oswoi i da nam wiele radości. obecnie siedzi na karniszu dokładnie nad moją głową. wypuściłam ją koło 11,30 i od tego czasu lata za mną, ale na odlegość. ja do kuchni ona do kuch. ja do pokoju ona do pokoju :) ale usiąść przy mnie nie bardzo chce.

dziś za to hehehe dostała po za klatką maliny, ale miała radochę :) smakowały jej bardzo, co widać na ścianie przy której jadła , cała w czerwonych kropkach:)

już dumam jak ją zagonić do klatki...
aaa na pewno wielu z Was ma oprócz paputa , jeszcze inne zwierzaki. powiedzcie jak przyzwyczaić psa do papugi? moj póki co chetnie by poganiał za ptakiem. wczoraj przy wyciąganiu z pudla do klatki, mała mi nawiała i pies ojjjjjj przeżyłam chwilę grozy, całe szczęscie wszytsko się dobrze skończyło, ale na raie wolę aby paput przy psie nie latał. obecnie sunia wygrzewa się na dworze... ale caly czas tak nie bedzie. chciałabym aby jakos zwierzaki się do siebie przyzwyczaiły.

jesli chodzi o patyczki to juz wczoraj zainstalowałam France gałązki wierzby, o tak już je mocno zmasakrowała. całe szczeście gałązki mam na bieżąco z własnego ogrodu, wiec spokojnie nawet codziennie mogę wymieniać :)

ooo kochaniutka wlasnie wleciała do klatki na jedzonko :) mądra papuzia- udało mi się klateczkę zamknać, teraz czas dla psiaka bo już bidula do domu chce wracać :)
Załączniki
zdjecie5.JPG

Pako2014
Posty: 73
Rejestracja: wt sie 19, 2014 20:35
Ptaki które hoduję: Rudosterka zielonolica
Lokalizacja: Tomaszow Maz.

#5

Post autor: Pako2014 » śr sie 20, 2014 14:38

U mnie z psem nie było problemu nasz owczarek nawet chomika by zapisał na śmierć wiec paputka nie tania jedynie co robił pierwszego dnia to wachal go namiętnie i spal przy klatce wiec nie było u nas chwil grozy. Mój Pako siedzi ciągle na ramieniu i czesze piórka razem z moimi włosami ....laskocze to czasami. Tez w pierwszych dniach latał za mną jak mój osobisty cień nawet do łazienki. Daj Frani czas cierpliwosc Twoja będzie nagrodzona. Pozdrawiam.

Awatar użytkownika
misia458
-#moderator
-#moderator
Posty: 396
Rejestracja: sob maja 16, 2009 08:42
Ptaki które hoduję: Rudosterki
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

#6

Post autor: misia458 » śr sie 20, 2014 20:46

To i ja odezwę się w temacie :)
Przede wszystkim witam na forum AgataM, i Frankę :D
AgataM pisze: czy to nie był błąd że ją tak szybko wypuściłam?

W nowym domu papuga powinna siedzieć w klatce co najmniej kilka dni, po to aby mogła poznać rozkład pomieszczenia w którym się znajduje. Przy ptakach ręcznie karmionych ten czas się znacznie skraca ponieważ papugi często domagają się kontaktu z człowiekiem. Jednak jeśli paput jest dziki istnieje ryzyko że wystraszy się czegoś i nie znając rozkładu mieszkania może wpaść na np. ścianę, szybę..
AgataM pisze: usiadła na podsunięty patyk i tak udało mi się ją włożyć do klatki
Rudzie są bardzo inteligentne i cwane i jak tylko załapie czym pachnie siadanie na patyku to nie da się donieść na nim do klatki <dokuczacz> przerabialiśmy to.
Pako2014 pisze: Nasz był wychowany przez rodziców ale hodowczyni go dokarmiala ręcznie

Tak się składa że Pako jest ode mnie, był wychowywany przez rodziców tylko ok. 3 tyg. później tylko i wyłącznie karmienie ręczne.
AgataM, mam nadzieje że będziesz dzielić się z nami wrażeniami z obcowania z papunią, i że i Tobie i dzieciom sprawi wiele radości.
Kochać zwierzęta to nie znaczy "być śmiesznym"

http://www.garnek.pl/anet00

Pako2014
Posty: 73
Rejestracja: wt sie 19, 2014 20:35
Ptaki które hoduję: Rudosterka zielonolica
Lokalizacja: Tomaszow Maz.

#7

Post autor: Pako2014 » śr sie 20, 2014 21:15

Widzę ze nasza pani hodowczyni tez tu jest na tym forum pozdrawiamy razem z Pako:-) mały sprawuje się super rudostertki to faktycznie super spryciule.

AgataM
Posty: 28
Rejestracja: ndz lip 13, 2014 21:54
Ptaki które hoduję: rudosterka zielonolica

#8

Post autor: AgataM » śr sie 20, 2014 21:55

oszz no to jednak zrobiłam błąd z tym wypuczeniem. dobrze, że Frania na wolności czuła się w miarę ok. szybko znalazła punkty do lądowania, karnisze, lampy i meble kuchenne :) no i klatka. raz niestety w szybę przydzwoniła :( ale chyba nie jakoś mocno.
dziś po południu wypuściłam ją znowu, widzę że koleżanka zaprzyjaźnia się z moim synem. 6 razy mu dziś na głowę usiadła - syn ciągle o tym mówi i liczył każde lądowanie we włosach. do tego ciagle go po włoskach iskała i nawet siedząc na klatce - kiedy syn do niej podchodził, dziobała go leciutko po czole i uszach . u mnie też dzis totalnie niespodziewanie wylądowała na karku. ojjj do teraz ją czuje. ze 3 razy dziobneła mnie mocno! no i po głowym ciele pazurkami :) cały kark mam podrapana. co śmieszniejsze skubanica nie miała zamiaru zejść. nawet jak ręką ją brałam to nie uciekała.
to dziobanie średnio mi się podobało, nooo ale widzę że frania szybko się do nas przyzwyczaja.

kurcze szkoda że ja nie mam możliwości wypuszczać ją na cały dzień. dziś po za klatka była około 5h. mieszkamy w domku, jak dzieci latają ogród- dom, dom ogród boję się żeby mała nie uciekła. do tego pies też by chciał przyjść się najeść. dziś wpuściłam Elmę na chwilę kiedy Frania była po za klatką, i psica znów do niej skakała. dis cale szczeście Franka latała sobie spokojnie i wysoko wiec pies nie miał szans, jednak bałam się i szybko psa wyprowadziłam. mam nadzieje,ze jakoś uda mi się przyzwyczaić ich do siebie, bo zimą juz nie bedzie możlwości wywalnia psa na dwór, teraz jak jest ciepło psica kocha być na dworze i mało siedzi w domu jednak jak tylko spadnie temperatura to bedzie trzeba królewne zaganiać na siku - hehehe zimą spacery trwają co najwyżej 2 min :)

misia458 z tym patykiem to mnie nie pocieszyłaś , miałam nadzieje,ze w nim moja nadzieja... ale tak się domyslałam , że pewnie Franka skuma szybko i patyk oleje... musze szybko wypracować nowy sposób "zaganiania"

Pako2014
Posty: 73
Rejestracja: wt sie 19, 2014 20:35
Ptaki które hoduję: Rudosterka zielonolica
Lokalizacja: Tomaszow Maz.

#9

Post autor: Pako2014 » śr sie 20, 2014 22:08

Mój PAKO wchodzi do klatki kiedy chce najczęściej na jedzenie ale najczęściej to po prostu siada na ręce ja go delikatnie miziam i sadzam na gałęzi po czym daje jego ulubione jabłko. Tez mieliśmy kryzys przez może jeden dwa dni bo bawił się z nami w ganianego czasami jeszcze próbuje ale nagroda dala bardzo pozytywny efekt. Przede wszystkim konsekwencja i wzmacnianie pozytywnych zachowań poprzez nagrodę no i oczywiście anielska cierpliwość co do szyby to u nas nie było takiego problemu nigdy nie przydzwonil w nic poza moja głowa na niej to laduje jak smigloweiec na lotniskowcu a potrafi latac niebywale szybko i zwinnie to jest tez zasługa hodowcy tam w domu tez latał razem z cala swoja rodzinka. Mój PAKP ma manie obgryzania paznokci niekiedy nie jest przy tym delikatny a niekiedy bardzo. Bywa ze ma nerwowy dzień i wszystko mu przeszkadza ma nerwowe zabawy z zaczepkami ale najczęściej ma dobre dni i jest kochanym przytulasem. To jest żywe stworzenie wiec należy brać na wszystko poprawkę tak jak u nas ludzi.

AgataM
Posty: 28
Rejestracja: ndz lip 13, 2014 21:54
Ptaki które hoduję: rudosterka zielonolica

#10

Post autor: AgataM » śr sie 20, 2014 22:36

ach nie mogę się doczekać, kiedy Frania da się pogłaskać! póki co na rękę reaguje ucieczką :(

smakołyka nie chce wziąć z ręki, niestety to małe utrudnienie dla nas. noo ale powoli w koncu to dopiero drugi dzień u nas :)

Pako2014
Posty: 73
Rejestracja: wt sie 19, 2014 20:35
Ptaki które hoduję: Rudosterka zielonolica
Lokalizacja: Tomaszow Maz.

#11

Post autor: Pako2014 » czw sie 21, 2014 12:08

Spokojnie wszystko w swoim czasie daj jej chwile musi poczuć się bezpieczna i Cie zaakceptować. Moja pasja SA konie pracuje z tymi pokrzywdzonymi przez człowieka często przekładam doświadczenie w pracy z końmi do pracy z Pako i o dziwo zasady SA te same czyli spokój cierpliwość zaufanie....daj jej chwile zobaczysz nim się obejrzysz a będzie miziac Cie po uchu i rechotac co rano delikatnym zwirkowym głosem.....trzymam za was kciuki :-> jestem pewna ze się uda bo rudosterki SA mega ciekawskie i przyjazne.
A tak na marginesie sproboj jeść przy niej jabłko mlaskaj i mów jakie jest dobre tak aby to widziała i mogła Cie obserwować.....jak zacznie się przydladac zaciekawiona to juz jest pierwszy sygnał ze:" ja to bym chciała ale jeszcze się trochę wstydze'....za jakaś chwile powtorz probe AZ pewnego dnia nie wytrzyma i przyleci poniewaz ciekawość jej nie pozwoli :-) sprawdzić czym ty się tak delektujesz. Pako tak nauczylam jeść warzywa i ziarna bo ma francuskie podniebienie i nad tym muszę pracować.

AgataM
Posty: 28
Rejestracja: ndz lip 13, 2014 21:54
Ptaki które hoduję: rudosterka zielonolica

#12

Post autor: AgataM » czw sie 21, 2014 12:42

postepy Franki sa powalajace, jak tylko dzis wyleciala z klatki jakies 20min temu usiadla na moje ramie i siedzi tam do teraz :) jemy razem jabłko :)) siedzi na ramieniu i skubie co chwile ode mnie! ccuuuuudnie!!!
jeszcze zeby tylko pies sie wyciszył, bo póki co duze zainteresowanie przejawia papuzią. mam nadzieje , że powoli sie przyzwyczai i nie bedzie skakał na Franke , bo to zamykanie go jest echhhh nie fair :-((

Pako2014
Posty: 73
Rejestracja: wt sie 19, 2014 20:35
Ptaki które hoduję: Rudosterka zielonolica
Lokalizacja: Tomaszow Maz.

#13

Post autor: Pako2014 » czw sie 21, 2014 13:39

Pies tez się przyzwyczai tylko trzeba na to czasu o ile pies nie jest psem myśliwskim to myślę ze powinno pójść wszystko dobrze w razie zbyt dużej agresji ze strony psa trzeba bedzie zając się dyscyplina u psiaka nie chodzi mi tu o przylanie klapsa tylko systematyczne i spokojne oswajanie z nowym domownikiem jakim jest Frania. Nasz duży owczarek niemiecki jest młody wscipski ale na szczęście zalizał by i królika i chomika jedynie w realnym zagrożeniu terenu bądź nas tu mieszkających potrafi pokazać ząbki....bo po to jest.

Noooo wiedziałam ze tak będzie cieszę się razem z Toba poczekaj jeszcze parę dni to zobaczysz jakie rudosterki potrafią być kochane. Mój Pako to najwspanialszy calusnik i akrobata na świecie za nic na świecie bym go nie zamieniła....cudny przyjaciel

AgataM
Posty: 28
Rejestracja: ndz lip 13, 2014 21:54
Ptaki które hoduję: rudosterka zielonolica

#14

Post autor: AgataM » czw sie 21, 2014 14:49

Frania jeszcze dziś gruszkę z ręki jadła a na ramię i głowę przylatuje już non stop :)

pies to buldog francuski. generalnie to małe i łagodne psy, ale niestety potrafią być wariatami, nasz uwielbia się bawić, skakać i pewnie z paputem tez by się chętnie pobawił.... taa tylko ona waży 13kg i jest masywna a papuga wiadomo. no nic póki co nie ma co panikować, liczę na to że z czasem się do siebie przyzwyczają.

Pako2014
Posty: 73
Rejestracja: wt sie 19, 2014 20:35
Ptaki które hoduję: Rudosterka zielonolica
Lokalizacja: Tomaszow Maz.

#15

Post autor: Pako2014 » czw sie 21, 2014 19:01

Frania z dnia na dzień będzie robiła z Toba dosłownie wszystko mój Pako odkurza siedząc na moim ramieniu zmywa tez razem ze mną teraz ze mną stuka na tablecie i ogólnie uczestniczy we wszystkim poza gotowa niem i posiłkami bo z pewnością jadł by razem z jednego talerza a tego mu nie wolno.
Skoro to buldog czyli pies do towarzystwa to trzeba odczekać AZ się nasyci obecnością Frani i przekona się ze bawić się z nią nie da i w zasadzie to z czasem wyluzuje na to trzeba cierpliwości i tez czasu....fajnie będzie jak Franka się nim zainteresuje a z pewnością taki dzień nastąpi ,bo rudosterki tak juz maja ze wszystkich kochaja <haha> trzymam za was kciuki super ze w takim tempie to poszlo.....co dnia będzie coraz fajniej tylko pamiętaj o konsekwencji jak pracujesz zawodowo i będzie Franka musiała zostać sama w klatce to juz ja do tego przyzwyczajaj chodzby idź na spacer a jeżeli jesteś w domu ciągle to juz Ci zazdroszcze.....oczywiście to zart <haha>
Pako lubi blyskotki korale i łańcuszki z zawieszkami co prawda śkubie w tym ale to go wręcz przyciąga do człowieka uważaj jednak na kolczyki bo to może bolec....

AgataM
Posty: 28
Rejestracja: ndz lip 13, 2014 21:54
Ptaki które hoduję: rudosterka zielonolica

#16

Post autor: AgataM » czw sie 21, 2014 20:12

u nas jest juz tak :))) full love :)) zdjęcie wykonał mój 5cio latek.

jaka to kochana papuzia! buziaki dostaje i ja i dzieci :) starszak zachwycony, mała troche sie boi.

co do czasu dla papugi to mam go sporo, bo siedzę w domku.. jeśli bedę wracała do pracy to na pewno nie takiej jak pracowałam, ale raczej coś zdalnego wiec i tak bede w domu siedzieć. jak bedzie zobaczymy, jednak wierzę że nam się dobrze poukłada - dlatego też zdecydowaliśmy się na paputa.w innej sytuacji albo byśmy wzięli dzikusa, albo wcale.
błyskotki mówisz... o tak dziś poczułam jak mi Franka kolczyka probowała wyciągnąć :)

kurcze dziś niestety musiałam być okrutna :( dzieciaki się pokłóciły starsznie i musiałam interweniować, mała wrzeszczała starszak się darł a paput na ramieniu :( musiałam szybko go zdjąć i do klatki. eszz chwyciłam Frankę w rękę i ją wsadziłam :( mam wyrzuty sumienia ale nie miałam innego pomysłu. dobrze ze to było chwilę koło 19,30- szarowo się zaczeło robić. dałam france kawałek jabłuszka i buziaka przez klatkę , pozaciągałam żaluzje , ciemno się zrobiło wiec całe szczescie kochana papużka się uspokoiła bo początkowo bardzo chciała wyjść. teraz już siedzi na żerdzi z głową w zabawce i przysypia :)
Załączniki
zdjecie7.JPG
zdjecie9.jpg

Pako2014
Posty: 73
Rejestracja: wt sie 19, 2014 20:35
Ptaki które hoduję: Rudosterka zielonolica
Lokalizacja: Tomaszow Maz.

#17

Post autor: Pako2014 » czw sie 21, 2014 20:39

Super się wam układa wręcz ekstra do ekstremalnych sytuacji tez sie musi papuzia przyzwyczaić ja Pako tez łapie w rękę i wsadzam go do klatki dla jego bezpieczeństwa tyle ze on sie reki wogole nie boi wrecz ja zaczepia i sie w niej kladzie na plecach najważniejsze po zamknięciu by nie trwało to wieki i aby potem ja wypuścić i oczywiście zeby kojarzyła klatkę z czyms przyjemnym i bezpiecznym ja daje Pako jego przysmaki w klatce tak samo jedzenie a ze byl z niego tadek niejadek to musialam go częściej do klatki wkladac i pokazywać mu miseczkę z jedzeniem owocami warzywami i kielkami a klatki wcale nie zamykalam teraz sam juz do niej zagląda i wie ze nie ma strachu w niej przebywać i ze tam jest jedzenie tam tez ma wszystkie swoje najfawniejsze zabawki które może psuć dziobach niszczyć i oczywiście je wymieniać musze co rusz bo paputki się szybko nudza.....polecam gałęzie z brzozy z lisciami i zielsko kwitnące z laki. Za dzisiejsze postempy masz u mnie wielki ukłon teraz potrzebny będzie spokój a dzieciaki przywykna do wszystkiego tak samo jak Franka. Moja 8 latka jest wychowana przy królach koniach chomiku rybkach szczurku( niestety juz za mostem tęczowym) no i psach wiec u nas to jest animals planet na całego.....rudosterki SA bardzo inteligentne sama zobaczysz .....nie obwiniaj się za dzisiaj najważniejsze ze Frania była bezpieczna i miał spokój....z pewnością jej to wynagrodzisz .

A zapomniała bym o najważniejszym papugi potrafią wymuszać swym zachowaniem nasze zachowanie czyli potrafią krzykiem wymusić to by je wypuścić z klatki dlatego na poczatku trzeba Być konsekwentnym i nie reagować na wrzaski a jedynie na ciche lub delikatne glosy i wtedy nagradzać paputka my mieliśmy jeden taki dzień Pako próbował wręcz wywrzeszczec wolność podczas gdy gotowalam a wiadomo mogło by to być dla niego niebezpieczne.....w ciszy i cierpliwie nie patrzylam nawet w jego stronę mimo ze mnie mógł obserwować przez cały czas nie reagowalam na jego krzyki jedynie na ciche glosy i muszę przyznać ze to działa zaczęliśmy dialog na naszych cichych zasadach teraz nie problemu.

Poza tym wszystko o papuzim zachowaniu można się dowiedzieć na tym formum i w mecie. Misia 458 z pewnością pomoże w razie problemow ona wie bardzo bardzo dużo o rudosterkach od niej jest mój Pako. Nooo cudownie Pako wlasnie porwal pomidora cherry z miski i z nim lata na mojej głowie.....oj Pako ty rozbujniku mały ja Ci zaraz pokaże ......oh te paputki kochane teraz lata z nim po pokoju .....wreszcie usiadł i go je .hehehe. Wesoło jest z nim z Frania niebawem tez tak będzie.

Awatar użytkownika
wojtek
EKSPERT-HODOWCA
Posty: 1586
Rejestracja: ndz wrz 17, 2006 17:59
Ptaki które hoduję: Senegalki
Lokalizacja: Białystok
Kontakt:

#18

Post autor: wojtek » czw sie 21, 2014 21:01

AgataM pisze:buziaki dostaje i ja i dzieci


ludzka ślina jest szkodliwa dla papug.
Jeśli nie pomagasz to nie przeszkadzaj.

Pako2014
Posty: 73
Rejestracja: wt sie 19, 2014 20:35
Ptaki które hoduję: Rudosterka zielonolica
Lokalizacja: Tomaszow Maz.

#19

Post autor: Pako2014 » czw sie 21, 2014 21:06

Tak Wojtek ma racje ślina nasz ma zbyt dużo bakterii ale zawsze można dac buziakia bez sliniaka <haha> a dokładniej tak delikatnie jak byśmy cmokali ciotkę na imieninach w policzek bynajmniej ja tak robię

AgataM
Posty: 28
Rejestracja: ndz lip 13, 2014 21:54
Ptaki które hoduję: rudosterka zielonolica

#20

Post autor: AgataM » czw sie 21, 2014 21:41

hmmmmm buziaki są ewidentnie bez wymiany płynów :)))) no i buziaki daje w dziobek wiec paput chyba nie bardzo ma styczność ze śliną. Nie mniej jednak dziekuje za info bo akurat tego nie widziałam, postaram się aby nasze buziaki były na tym samym etapie jakim są teraz i nie będziemy pogłębiać zażyłości pomiędzy nami ;) <rotfl>
zaprzestanę jednak podawania pokarmu z ust bo tu faktycznie paput może mieć styczność ze śliną.

Pako2014
<biggrin> heheh no to faktycznie macie wesoło! :) o włąsnie pomidorki! jutro dam France do spróbowania, tym bardziej , że mam działeczki pyszne i nie pryskane! ach no i dzięki wielkie za kazdą cenną radę! o tym wykorzystywaniu krzyków to się naczytałam. mam nadzieje,ze bede umiała też być konsekwentna. póki co Franka krzyczy tylko jak się boi. Już mniej wiecej wiem kiedy zaczyna się bać, ale dziś też usłyszałam pierwsze gruchotanie, super dzwięk. Wykorzystywanie głosiku do wymuszania pewnie jeszcze przed nami... mam nadzieje, że podołamy :)))

a słuchajcie bo zauwazyłam jedną rzecz, która może być problemem. Franka z karmy wyjada tylko słenecznik, nie widzę aby ziarno ubywało . mam z deli nature 64,62 albo 60 i 57 . ewidentnie suszonych owocow nie rusza, coś mi sie wydaje że tylko słonecznik i pestki dyni wciąga. do tego uwielbia owoce - jabłko, gruszka, melon, brzoskwinia. jutro potestujemy warzywa. dziś rzuciła się na natkę pietruszki, ale szybko jej przeszło
hmmm ona chyba ziarno jeść powinna? moze inną karmę kupić? czy paputy mogą nie jeść ziarna?

ODPOWIEDZ

Wróć do „Żywienie-zdrowie-hodowla Rudosterek”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości