Dziwne zachowanie Piony

Moderatorzy: wojtek, GoldAngelo, Boguśka, Grzegorz, misia458, Krysia-, WOJTEKZ

Przemo90
Posty: 52
Rejestracja: wt cze 04, 2019 10:15
Ptaki które hoduję: Piona niebieskogłowa

Dziwne zachowanie Piony

#1

Post autor: Przemo90 » ndz sty 12, 2020 17:51

Witam

Od października jestem szczęśliwym posiadaczem Piony niebieskogłowej. Czarek ma pół roku. Od wczoraj zaczął się trochę dziwnie zachowywać. Mianowicie najpierw siedział z lekko uchylonym dziobem i cały czas mlaskał. Później wszystko co stanęło na jego drodze musiało zostać sprawdzone dziobem. Zaczął się wycierać pyszczkiem o wszystko, gdy zacząłem go głaskać w okolicy dzioba nadstawiał się jak nigdy. Dzisiaj ranek jak co dzień dopiero później zaczął znowu dziwnie się zachowywać. Siedział układając się do drzemki i zaczął "krakać" tak pod dziobem. Teraz siedzi, cicho skrzeczy i cały czas się drapie po głowie na zmianę czyszcząc resztę piór.
Wszystko inne jest w normie- apetyt, sen, odchody.
Myślałem nad tym i wydaje mi się że mogą być tego 2 powody.
Albo utkwiło mu coś w dziobie i nie umi się tego pozbyć.
Albo koło dziobu wychodzą mu nowe pióra i go to swędzi.
Jakie jest wasze zdanie na ten temat?
Dodam jeszcze, że klatka była w piątek czyszczona, jego pióra też wyglądają dobrze (tylko wokół szyi ma mały nieład- tam gdzie już nie sięga dziobem).

marcin19800
Posty: 383
Rejestracja: pt lis 29, 2019 20:05
Ptaki które hoduję: nimfy, gołąbki diamentowe
Lokalizacja: Odense, DK

#2

Post autor: marcin19800 » ndz sty 12, 2020 18:33

Chrumkanie, zgrzytanie itp. przed snem to normalne. Także sprawdzanie dziobem, bo dziób to jak dla nas ręce. https://www.youtube.com/watch?v=6dylgbC81iI

Awatar użytkownika
fotorobart
Posty: 481
Rejestracja: śr gru 28, 2011 21:50
Ptaki które hoduję: Nic nie hoduję. Mam członków rodziny: Wacka i Kasię
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

#3

Post autor: fotorobart » pn sty 13, 2020 14:17

Przemo90 pisze:
ndz sty 12, 2020 17:51
Witam

(...). Zaczął się wycierać pyszczkiem o wszystko, gdy zacząłem go głaskać w okolicy dzioba nadstawiał się jak nigdy. Dzisiaj ranek jak co dzień dopiero później zaczął znowu dziwnie się zachowywać. Siedział układając się do drzemki i zaczął "krakać" tak pod dziobem. Teraz siedzi, cicho skrzeczy i cały czas się drapie po głowie na zmianę czyszcząc resztę piór.
(...)
Albo koło dziobu wychodzą mu nowe pióra i go to swędzi.
Jakie jest wasze zdanie na ten temat?
Dodam jeszcze, że klatka była w piątek czyszczona, jego pióra też wyglądają dobrze (tylko wokół szyi ma mały nieład- tam gdzie już nie sięga dziobem).


Będzie pierzenie :)

Przemo90
Posty: 52
Rejestracja: wt cze 04, 2019 10:15
Ptaki które hoduję: Piona niebieskogłowa

#4

Post autor: Przemo90 » pn sty 13, 2020 16:46

Oja.. 😋 Będzie wesoło. W sumie widać, że ma już kilka ciemniejszych piór nad dziobem. Dzisiaj zauważyłem też małą łysą plamke na szyi. Jest wielkości paznokcia i strasznie nie lubi jak się go tam dotyka. Jest to przykryte piórami, jednak najbardziej tam się drapie. Nie wydrapie sobie tam dziury?

Awatar użytkownika
fotorobart
Posty: 481
Rejestracja: śr gru 28, 2011 21:50
Ptaki które hoduję: Nic nie hoduję. Mam członków rodziny: Wacka i Kasię
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

#5

Post autor: fotorobart » pn sty 13, 2020 17:36

zobacz czy widać "białe rurki".... jak są na 100% pierzenie

Przemo90
Posty: 52
Rejestracja: wt cze 04, 2019 10:15
Ptaki które hoduję: Piona niebieskogłowa

#6

Post autor: Przemo90 » pn sty 13, 2020 20:14

Widać w niektórych miejscach i czuć. Jednak w te łyse miejsce nie da się dotknąć, a nie chce go dodatkowo stresować. Sprawdzę jutro jak przyjdzie sie głaskać.

Przemo90
Posty: 52
Rejestracja: wt cze 04, 2019 10:15
Ptaki które hoduję: Piona niebieskogłowa

#7

Post autor: Przemo90 » wt sty 14, 2020 16:06

Dzisiaj sprawdziłem te łyse miejsce. Widać wychodzące tutki i czuć kilka naokoło. Także jestem dobrej myśli, że nie zostaną mu żadne łyse punkty pod koniec pierzenie.
Serdecznie dziękuję wszystkim za odpowiedzi 😊

Przemo90
Posty: 52
Rejestracja: wt cze 04, 2019 10:15
Ptaki które hoduję: Piona niebieskogłowa

#8

Post autor: Przemo90 » czw sty 30, 2020 11:50

Mała aktualizacja- pierzenie na chwilę obecną przechodzi bez problemowo. Łysy punkt o którym wcześniej pisałem zaczyna być zakrywany piorkami. Musiałem pooglądać filmiki jak bezpiecznie i bezboleśnie pomóc mu w rozbijaniu tych tutek. Nie do końca mi to jeszcze wychodzi, czasem źle go złapie i krzyknie, ale ogólnie nastawia się i widać że mu to pomaga. Pióra wyglądają dobrze, mają intensywny kolor (narazie na czubku głowy) i są równo ułożone.
Mam tylko jedno pytanie- dieta.
Przeczytałem, że przy pierzeniu papuga potrzebuje więcej składników odżywczych. Dziennie dostaje suchy pokarm (zalecone przez hodowce), granulat, owoce, warzywa i gotowaną mieszankę grochów. 3 razy w tygodniu kiełki i raz w tygodniu troszkę gotowanego jajka. Do picia woda zwykła, filtrowana.
Czy musiałbym coś dodać do jego diety? Jakieś witaminy do wody lub coś w tym stylu? A może jakiś specjalistyczny suchy pokarm wzbogacony o witaminy?

arczer90
Posty: 94
Rejestracja: czw kwie 11, 2019 08:27
Ptaki które hoduję: Piona łuskowana

#9

Post autor: arczer90 » czw sty 30, 2020 12:43

Jeżeli je granulat to chyba nie. Ewentualnie sepia w klatce nigdy nie zaszkodzi.

Z grochem uważaj, bo działa tak samo jak na ludzi. Możesz mu dawać jajko 2x w tygodniu.

Tutki najłatwiej rozbijać po kąpieli, gdy ptak już wyschnie. Uważaj tylko na ewentualne przeciągi.

Przemo90
Posty: 52
Rejestracja: wt cze 04, 2019 10:15
Ptaki które hoduję: Piona niebieskogłowa

#10

Post autor: Przemo90 » pt kwie 17, 2020 14:54

Witam, po raz kolejny muszę się zwrócić do Was z pytaniem.
Czarek dalej przechodzi pierzenie, powoli przechodzi na niższe partie ciała (skrzydła, brzuch i plecy), jednak od trzech dni jest bardzo osowiały. Je w miare normalnie, chociaż nie chce za bardzo jeść owoców i warzyw. Sepii i wapna nie tknął już prawie od tygodnia. Co chwilę wołał "głasku, głasku", jednak ucieka od ręki lub delikatnie ją dzioba jakby w nerwach.
Wczoraj popołudniu (tak ok. godziny 18) tylko siedział i stękał. Nawet nie chciał podejść do jedzenia, zjadł dopiero gdy postawiłem mu pojedyncze kawałki pod sam dziób.
Jego reakcje na dźwięki dalej się nie zmieniły. 😔 Chociaż co raz więcej mówi (słówka chłodnie jak gąbka) dźwięki inne niż gwizdy wywołują u niego ataki histerycznego skrzeku i chaotycznych lotów po całym mieszkaniu.
Macie dla mnie jakieś rady?

Awatar użytkownika
Oliwia77
Posty: 29
Rejestracja: pn kwie 13, 2020 13:32
Ptaki które hoduję: ☆ Aktualnie nie hoduję żadnych ptaków, ale przygotowuję się i zbieram wiedzę o papugach, ponieważ dążę do założenia w przyszłości własnej hodowli papug.

#11

Post autor: Oliwia77 » pt kwie 17, 2020 16:13

Witam. Trzeba pójść z nim do weterynarza. Co weterynarz na to powie może jakieś lakarstwa albo z czasem minie 🙂 Mam nadzieję że wszystko z papużką będzie dobrze😊 pozdrawiam papużke dużo zdrówka😃

Przemo90
Posty: 52
Rejestracja: wt cze 04, 2019 10:15
Ptaki które hoduję: Piona niebieskogłowa

#12

Post autor: Przemo90 » sob kwie 18, 2020 11:04

Pani doktor jest obecnie na urlopie, a do najbliższego mam 40 km.
Dzisiaj jest zupełnie inaczej--jest żywy, chętnie je, bawi się, jednak do ręki dalej podchodzi z nerwami, mimo tego że nastawia się do głaskania. 😔
Narazie poczekam poobserwuje i jeśli do poniedziałku sytuacja się nie zmieni to pojadę z nim do weta.

Awatar użytkownika
Oliwia77
Posty: 29
Rejestracja: pn kwie 13, 2020 13:32
Ptaki które hoduję: ☆ Aktualnie nie hoduję żadnych ptaków, ale przygotowuję się i zbieram wiedzę o papugach, ponieważ dążę do założenia w przyszłości własnej hodowli papug.

#13

Post autor: Oliwia77 » sob kwie 18, 2020 13:28

To dobrze że już jest z nim lepiej. Dużo zdrowia dla papużki. 😊

Przemo90
Posty: 52
Rejestracja: wt cze 04, 2019 10:15
Ptaki które hoduję: Piona niebieskogłowa

#14

Post autor: Przemo90 » sob maja 02, 2020 13:45

Zaczynam pomału dostawać do głowy...
Zachowanie Czarka jest dla mnie zagadką.
Rwie się do okien, tak jakby chciał wyjść, a kiedy wypuszcze go na balkon (jest osiatkowany) niemiłosiernie krzyczy. Wogole ostatnio gdy tylko siedzi przy oknie to krzyczy. Nie są to żadne melodyjne, głośne śpiewy a czysty krzyk (przypominający szczekanie psa). Nawet podczas zabaw potrafi się wydzierać jakby go ktoś odzierał z piór. Wogole ostatnio jest bardzo "podniecony".
Obserwuje go cały czas i nie widzę, żeby miało to związek z jakąś chorobą. Je normalnie (a nawet więcej niż wcześniej, chociaż rzadziej je owoce i warzywa), pióra ma równo ułożone i nie ma na nich śladów pasożytów. Odchody też są w normie (no chyba że po granacie- wtedy są wodniste).
Nie rusza jednak sepii i wapna i to mnie trochę martwi. Gałązki, które dostaje, obgryza z wielkim zapałem.
I ta agresja względem moich palców. Gdy siedzi mi na ręce i np. przechodzę z nim do innego pokoju (czasem nawet wystarczy że się z nim obróce) następuje atak na palce- czasem delikatnie lecz jakby w szale, a czasem jeden stanowczy atak (wtedy już do krwi).
Nie ma partnera, bo narazie nie mam na to warunków, a przez obecną sytuację jesteśmy tylko we dwoje (wcześniej prawie codziennie w domu był ktoś poza mną).
Co może być powodem takiego zachowania? Nuda? Okres godowy? (jest młody, ma 10 miesięcy) Pierzenie? (tak- dalej się pierzy, wylatują mu lotki) A może nie odpowiadam mu ja jako towarzysz?

Awatar użytkownika
Oliwia77
Posty: 29
Rejestracja: pn kwie 13, 2020 13:32
Ptaki które hoduję: ☆ Aktualnie nie hoduję żadnych ptaków, ale przygotowuję się i zbieram wiedzę o papugach, ponieważ dążę do założenia w przyszłości własnej hodowli papug.

#15

Post autor: Oliwia77 » ndz maja 03, 2020 12:39

Naprawdę nie mam pojęcia przez co tak się zachowuję papużka. Naprawdę mi jej szkoda. Ja bym na Pana miejscu pojechała do najbliższego weterynarza który zajmuje się ptakami i gdyby było trzeba to bym nawet pojechała do innego miasta ale ja nie mówię że Pan ma tak zrobić bo może Pan nie może pojechać ja tylko doradzam. Naprawdę trzeba z nim pójść do weterynarza nie wiadomo co to jest. Może to przez pierzenie albo okres godowy ale myślę że odpowiada Pan mu jako towarzysz na pewno to nie to. Niech papużka wyzdrowieje i będzie szczęśliwa 😊 życzę dużo zdrówka 🐦🙂

marcin19800
Posty: 383
Rejestracja: pt lis 29, 2019 20:05
Ptaki które hoduję: nimfy, gołąbki diamentowe
Lokalizacja: Odense, DK

#16

Post autor: marcin19800 » ndz maja 03, 2020 18:21

Lato idzie. Słońce ładna pogoda, samotność jest straszna, piona to chyba stadna papuga?

Przemo90
Posty: 52
Rejestracja: wt cze 04, 2019 10:15
Ptaki które hoduję: Piona niebieskogłowa

#17

Post autor: Przemo90 » pn maja 04, 2020 14:40

Jak każda papuga. Jednak zanim zdecydowałem się na papuge, poczytałem troche na ich temat. Mówią, że nie przeszkadza im brak towarzysza i potrafią zająć się sobą gdy są same. A jak jestem w domu to papug wchodzi do klatki tylko żeby pojeść. Tak jest cały czas ze mną, gadamy, śpiewamy, czyscimy sie i bawimy. Więc na nude raczej też nie narzeka.

arczer90
Posty: 94
Rejestracja: czw kwie 11, 2019 08:27
Ptaki które hoduję: Piona łuskowana

#18

Post autor: arczer90 » pn maja 04, 2020 14:50

U mnie jest tak, że moja czasami wariuje wieczorami. Skrzeki, piski, czasami delikatna agresja, gdy chce ją uspokoić. Zaczęło się to, gdy dni zaczęły być dłuższe i razem z moją dziewczyną podejrzewamy, że jest po prostu zmęczona i chce iść spać, ale dla niej jest ciągle za jasno. W zimę miałem z kolei w drugą stronę. Siedziała z nami do max 18, a później ptaka nie było, bo chował się za zasłona i spal. Nie wiem czy to jest to samo co u Ciebie.

Przemo90
Posty: 52
Rejestracja: wt cze 04, 2019 10:15
Ptaki które hoduję: Piona niebieskogłowa

#19

Post autor: Przemo90 » wt maja 05, 2020 13:44

Mi się wydaje, że on uważa się za "alfe" i chce pokazać, że to on jest najważniejszy i najglosniejszy. A pierzenie wzmaga w nim nerwowość i chęć pokazania dominacji przez agresje. Zauważyłem wczoraj, że nawet jak słyszy szczekajace psy na zewnątrz, to stara się je przekrzyczec tak jakby szczekajac.
Wybiorę się z nim w tym tygodniu do weta, może mi coś doradzi.

Przemo90
Posty: 52
Rejestracja: wt cze 04, 2019 10:15
Ptaki które hoduję: Piona niebieskogłowa

#20

Post autor: Przemo90 » śr maja 20, 2020 10:17

Witam, przychodzę z kolejnym problemem.
W poniedziałek byłem z Czarkiem u weterynarza na skrócenie dzioba. Jak narazie papug zmienił się prawie o 180 stopni- jest mniej agresywny, więcej je (i z mniejszymi "stratami"), jednak dziób wymaga jeszcze małego starcia (jest troszkę kwadratowy przy końcu).
Pani doktor nie chciała go piłować z racji dużego stresu papugi.
Ma sepie, wapno, kamień mineralny (i w klatce i wmontowany w plac zabaw) dostaje też gałązki (wierzba, brzoza, czarny bez), jednak zbytnio nie chce się tego łapać. Pobawi się chwilę i wyrzuca.
I tu moje pytanie- czy znacie jakieś sposoby na "przymuszenie" papugi do ścierania dzioba?
Poprostu nie chce goco chwilę narażać na stres związany z wizytą u weta.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Pozostałe tematy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość