Samica wyrywa pióra z głowy samczyka.

[izadyb4]

Jak w temacie, pół roku temu kupiłam parę nimf, mialy wtedy półtora roku, wyglądały na całkiem zdrowe i zadbane. W nowym domu czyli u mnie zaczęły się dziać złe rzeczy, samica wydzierała regularnie pióra z głowy samca, ostatnio doszło do tego, że jest całkiem łysy a ona dziobie go aż do krwi. Z drugiej strony chyba się akceptują, bo codziennie kopulują. Czy przyczyną może być za mała klatka? To mi przyszło na pierwszą myśl, choć w takiej klatce je dostałam. W poprzednim domu było wszystko w porządku. Zdecydowałam się w środę kupić dużo większą klatkę, ale obawiam się, że to nie pomoże. Jak mogę uratować samca? Rozdzielenie ich raczej nie wchodzi w grę, kiedy się nie widzą bardzo wrzeszczą za sobą. Chyba żeby może dwie klatki stały obok siebie. Nie wiem, dlatego proszę o jakieś rady.