Agresja nimfy z dnia na dzień większa

Moderatorzy: wojtek, GoldAngelo, Boguśka, Grzegorz, misia458, Krysia-, WOJTEKZ

michal2906
Posty: 12
Rejestracja: ndz sty 10, 2010 01:08
Ptaki które hoduję: nimfa
Lokalizacja: kalisz pomorski

#21

Post autor: michal2906 » ndz sty 10, 2010 18:50

ubranie napewno nie, może hormony bo terazotworzyłem mu klatke a on dalej agresywny, siedzi przy wyjściu i jakby ją wołał, a przy okazji zobaczył mnie i atak. ale dziada złapałem miałem na sobie rękawicze noi znów miłość do właściciela ale jak go wypuściłem to dalej atak. a pozatym przeztał gwizdać piosenki i wydaje taki krzek.

michal2906
Posty: 12
Rejestracja: ndz sty 10, 2010 01:08
Ptaki które hoduję: nimfa
Lokalizacja: kalisz pomorski

#22

Post autor: michal2906 » ndz sty 10, 2010 21:12

hormony, mnie i mojego tate atakuje akceptuje moją mame.

Awatar użytkownika
garadiela
Posty: 92
Rejestracja: sob lut 06, 2010 12:39
Ptaki które hoduję: Nimfy
Lokalizacja: czestochowa

#23

Post autor: garadiela » śr lip 07, 2010 12:16

To ja sie podczepie zeby nie zakladac nowego tematu :-P
Mam od marca samca z adopcji.
Ptak 7 letni okolo-dokladnego wieku nikt nie zna :-/ :roll:
Mysle ze wiecej niz 5-7 lat nie ma.
Ptak z bardzo zlych warunkow zabrany,nikt nie wie jak byl"wychowywany"
Jest u mnie od marca.
Ma do towarzystwa samice,ptaki sie zaakceptowaly.Wielkiej milosci moze nie ma ale siedza raem,razem lataja,razem jedza.Nie ma awantur.
Wiekszosc dnia spedzaja w pokoju poza klatka.
Kacper niestety od samego poczatku atakuje ludzi.Potrafi straszyc wlatujac na glowe,ciagle lata i straszy jak sie siedzi w pokoju :-/
Poki co nikomu nic nie zrobil ale raz mi wlecial na lepetyne :roll:
Nie chce go zamykac w klatce bo siedzial w niej 7 lat...
Jak mozna go "wychowac" zeby choc troche sie uspokoil?
To taka zadziora jest troche :-P

sebek24
Posty: 24
Rejestracja: pn mar 02, 2009 19:35
Ptaki które hoduję: 2-Aleksandretty Alex&Gaga,Nimfa Katun
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

#24

Post autor: sebek24 » śr lip 07, 2010 12:43

garadielaMyśle ,że on ma już za dużo latek i za dużo w życiu przeszedł by się zmieniać.Oczywiście można próbować aczkolwiek nie wiem czy to coś da.Co rozumiesz przez słowo "Potrafi straszyc wlatujac na glowe"?? :?: :-|
sebek:)

Awatar użytkownika
wojtek
EKSPERT-HODOWCA
Posty: 1586
Rejestracja: ndz wrz 17, 2006 17:59
Ptaki które hoduję: Senegalki
Lokalizacja: Białystok
Kontakt:

#25

Post autor: wojtek » śr lip 07, 2010 16:11

sebek24 pisze:"Potrafi straszyc wlatujac na glowe"??

Wygania intruza ze swojego terenu.
Jeśli nie pomagasz to nie przeszkadzaj.

GoldAngelo
-#moderator
-#moderator
Posty: 741
Rejestracja: ndz cze 28, 2009 23:24
Ptaki które hoduję: Papużki Faliste, Mnichy Nizinne, Rudosterki Brązowouche, Rudosterki Zielonolice, Konury Ognistobrzuche
Lokalizacja: Sędziszowice

#26

Post autor: GoldAngelo » śr lip 07, 2010 20:19

Tak jak wyżej napisał sebek24, ptak był krzywdzony przez człowieka. Możliwe, że ptak był w domu z małymi dziećmi które go straszyły? Musisz uzbroić się w cierpliwość, z czasem może mu minąć (może, nie musi).
Czasem lepiej mądrze milczeć niż głupio gadać.
Pozdrawiam, Michał.

Awatar użytkownika
garadiela
Posty: 92
Rejestracja: sob lut 06, 2010 12:39
Ptaki które hoduję: Nimfy
Lokalizacja: czestochowa

#27

Post autor: garadiela » śr lip 07, 2010 23:23

Z tego co wiem ptak byl najpierw pare lat u starszej kobiety co go miala z senegalka,Kobieta zmarla i ptak trafil do chlopaka-25 lat ale pojecia o zwierzetach zadnego :evil:
Ptaki byly na ziemi,lazily po klatkach koty...Co sie tam dzialo nie wiem :roll: I chyba nie chce wiedziec :roll:
Tak sie zapytalam bo szkolic papug jakos nie umiem 8-)
Moja samica wychowana jest na tyle ze nie dziobie i bierze z reki zarelko heh.I przychodzi na "masz dobre" :mrgreen:
A Kacperski to robi co chce jak na razie :-P
Straszne jest jak czlowiek moze skrzywdzic zwierze :cry:

GoldAngelo
-#moderator
-#moderator
Posty: 741
Rejestracja: ndz cze 28, 2009 23:24
Ptaki które hoduję: Papużki Faliste, Mnichy Nizinne, Rudosterki Brązowouche, Rudosterki Zielonolice, Konury Ognistobrzuche
Lokalizacja: Sędziszowice

#28

Post autor: GoldAngelo » śr lip 07, 2010 23:55

Więc u kobiety było mu pewnie dobrze... Po śmierci przeżył szok rozstania a chłopak go dobił jedynie. Fajnie, że u Ciebie mu lepiej;)
Czasem lepiej mądrze milczeć niż głupio gadać.
Pozdrawiam, Michał.

Awatar użytkownika
garadiela
Posty: 92
Rejestracja: sob lut 06, 2010 12:39
Ptaki które hoduję: Nimfy
Lokalizacja: czestochowa

#29

Post autor: garadiela » pt lip 09, 2010 17:12

A nie wiem czy tak bylo wspaniale skoro ptaki chyba nie byly wypuszczane :-(
Tak naprawde o tamtym okresie wiem bardzo malo,tamten chlopak za wiele nie powiedzial...
Moge sie tylko domyslac.

Kalina
Posty: 4
Rejestracja: sob sie 28, 2010 10:38
Ptaki które hoduję: Nimfa
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

#30

Post autor: Kalina » wt sie 31, 2010 12:07

Uratuje Cię jedynie cierpliwość. Papuga sporo przeszła więc musisz dać jej trochę czasu. Z papugą jak z człowiekiem - też ma swoje humory

Awatar użytkownika
garadiela
Posty: 92
Rejestracja: sob lut 06, 2010 12:39
Ptaki które hoduję: Nimfy
Lokalizacja: czestochowa

#31

Post autor: garadiela » wt maja 17, 2011 12:24

Niestety z Kacprem sie nic nie zmienia pod wzgledem zachowania :roll:
Wczoraj nawet mnie udzialab wlatujac na glowe :evil:
Samice tez przegania,strasznie zaborcze ptaszysko sie zrobilo :-/
Nie pomaga nawet spryskiwacz,co z tego ze go spryskam jak atakuje jak za chwile zrobi to samo...
Papuga to nie pies niestety i nie da sie go skarcic :-/
Ciezka sprawa z tym ptakiem generalnie.A jak nie atakuje to sie drze :roll:
Staram sie by moje ptaszaste mialy przyzwoite warunki,maja otwarta klatke ile sie da w dzien,maja zielenin pod dostatkiem bo mam ogrod,maja dobre ziarno od Justyny ;-)
Nie wiem co jeszcze mozna zmienic by bylo lepiej z zachowaniem kacpra :roll:

Awatar użytkownika
garadiela
Posty: 92
Rejestracja: sob lut 06, 2010 12:39
Ptaki które hoduję: Nimfy
Lokalizacja: czestochowa

#32

Post autor: garadiela » pt mar 22, 2013 14:01

Znow musze odswiezyc temat bo szczerze mowiac rece mi opadaja.
Gdy kacper byl z poprzednia samica bylo znosnie,byl dzikus i agresor ale dalo sie przezyc.Odkad dolaczyla Pipi w ptaka wszedl diabel doslownie...
W ciagu 2 dni mam 3 udziobania na rece do krwi.
Wypuszczane sa codziennie od samego rana do 15/16 az maz wraca- gdy jestem w domu i moge ich pilnowac (pracuje dorywczo wiec ptaki maja sporo wolnosci).
Wczesniej kacper byl wypuszczany sam-bylo ok,potrafil udziobac ale nie wlatywal nachalnie na glowe w celu dziobania...Nawet doszlo do tego ze siedzial na rece...
Po przybyciu pipi-agresja wrocila.
Potrafia siedziec razem np na oparciu folela-gdy kacper nagle wlatuje na glowe/plecy i atakuje.I zeby to bylo straszenie...On dziobie do krwi...Proba obrony swojej osoby konczy sie na podziobanych rekach do krwi (uczepia sie i nie chce puscic)... :evil:
Ja juz nie wiem co mam z nim zrobic :-/
Nie lubie gdy pipi lata a on siedzi w klatce ale tez nie bardzo usmiecha mi sie miec poranione rece :-|
Mialam nadzieje ze przy oswojonej samicy on tez sie ucywilizuje.... :roll:

Prosze o madre rady jak rozwiazac ten problem.... :-/
Z pipi nie ma najmniejszego problemu,to kochana ptaszyna i nie chce zeby nabrala zlych nawykow przez tego drania :-/

GoldAngelo
-#moderator
-#moderator
Posty: 741
Rejestracja: ndz cze 28, 2009 23:24
Ptaki które hoduję: Papużki Faliste, Mnichy Nizinne, Rudosterki Brązowouche, Rudosterki Zielonolice, Konury Ognistobrzuche
Lokalizacja: Sędziszowice

#33

Post autor: GoldAngelo » pt mar 22, 2013 16:34

Jak uczepia się go pstryk go w dziób aż się oduczy. Na razie to wygląda na to, że on rządzi, a tak być nie powinno. Dałaś się zdominować. Im on mocniej łapie, tym mocniej go pstryknij w dziób.
Czasem lepiej mądrze milczeć niż głupio gadać.
Pozdrawiam, Michał.

Awatar użytkownika
garadiela
Posty: 92
Rejestracja: sob lut 06, 2010 12:39
Ptaki które hoduję: Nimfy
Lokalizacja: czestochowa

#34

Post autor: garadiela » sob mar 23, 2013 17:13

No calkiem mozliwe ze dominuje bo ja nie mam doswiadczenia z ptakami az tak wielkiego a problemowymi juz wogole :-/
Poprzednie ptaki byly grzeczne i nie bylo problemu a tu sie trafil taki agent.
Smieje sie ze go oddam na przeszkolenie do znajomej co hoduje zako i kakadu :-P
A nie zrobie mu krzywdy pstrykajac go?Robic to tylko gdy lata czy w klatce jak wymieniam np pokarm tez? Wszystkie rady beda cenne bo tak jak mowie,ja doswiadczenia w ukladaniu ptakow nie mam.Z psem doszlam do ladu ale o behawiorze papug i pracy z nimi to mam srednie pojecie :-|

GoldAngelo
-#moderator
-#moderator
Posty: 741
Rejestracja: ndz cze 28, 2009 23:24
Ptaki które hoduję: Papużki Faliste, Mnichy Nizinne, Rudosterki Brązowouche, Rudosterki Zielonolice, Konury Ognistobrzuche
Lokalizacja: Sędziszowice

#35

Post autor: GoldAngelo » sob mar 23, 2013 18:34

Pokarm wymieniaj kiedy latają, zaoszczędzisz stresu Sobie i ptakom. Pstryk w dziób daj mu kiedy Cie zaatakuje albo udziobie i nie będzie chciał puścić.
Czasem lepiej mądrze milczeć niż głupio gadać.
Pozdrawiam, Michał.

Awatar użytkownika
sqrczybyk
Posty: 403
Rejestracja: wt mar 08, 2011 10:30
Ptaki które hoduję: Żako Kongijskie, Kakadu żółtolica
Lokalizacja: Koziegłowy/Poznań
Kontakt:

#36

Post autor: sqrczybyk » sob mar 23, 2013 21:08

Spróbować możesz ze spryskiwaczem jak pstryczek nie da rezultatów ... ustaw go na pojedynczy strumień wody (są takie w sklepach) i jak dziobnie to pryśnij w niego,ptaki lubią zraszanie wodą,lecz nie strumieniem wody.

Awatar użytkownika
garadiela
Posty: 92
Rejestracja: sob lut 06, 2010 12:39
Ptaki które hoduję: Nimfy
Lokalizacja: czestochowa

#37

Post autor: garadiela » sob mar 23, 2013 22:25

Takie cos ze spryskiwaczem testowalam ale on jakos srednio na to reaguje szczerze mowiac.Dzieki za kazda rade :-) Sa bardzo cenne :-)

Ania_Nimfa
Posty: 2
Rejestracja: wt wrz 30, 2014 21:11
Ptaki które hoduję: Nimfa

#38

Post autor: Ania_Nimfa » wt wrz 30, 2014 21:47

Witam,
od pół roku mam samca Stasia. Kupilam go w zoologicznym. Kupując go miał ok 1,5 roku. Był w klatce z samicą. Od początku był nieufny i agresywny. Teraz jest troszke lepiej. Staś zjada pojedyńcze ziarka podane w dwóch palcach, ale z całej dłoni nie chce. Od razu syczy i dziobie.
Boi się dotykania, wylatuje z klatki ale sam nie chce do niej wracać. Tylko jeden raz sam wrocił. jak przyblizam do klatki twarz to sie nie boi, a jak palce to od razu syczy i dziobie. Nie wiem czy to może mieć zwiazek z pobytem w sklepie zoologicznym (wtykanie palcow przez ludzi). Robie wszystko zeby bylo mu jak najlepiej, ale mimo prób kuszenia jedzonkiem nie pozwala sie dotknąć. W jaki sposob moge go uczyc przyzwyczajania go do mnie? Jak pokazac mu ze nie chce mu zrobic krzywdy? Pozdrawiam i z góry dziękuję za jakiekolwiek podpowiedzi :)

Awatar użytkownika
Al
Posty: 1909
Rejestracja: pt paź 05, 2007 15:30
Ptaki które hoduję: nierozłączki, świergotki, lilianki, modrolotki, nimfy, faliste, drobna egzotyka, barabandy
Lokalizacja: Knurów
Kontakt:

#39

Post autor: Al » śr paź 01, 2014 17:54

Niestety tak bywa, są ptaki oswojone - jedza z reki, siadają na ramieniu ale nie pozwolą się nigdy dotknąć.
Musisz nauczyć go wracać do klatki - wiec jedzenie i picie tylko w niej

Awatar użytkownika
Aleah
Posty: 1
Rejestracja: czw lut 26, 2015 16:47
Ptaki które hoduję: Kira - samiec Nimfy

#40

Post autor: Aleah » czw lut 26, 2015 18:17

Kira - samiec Nimfy. Jest już z nami 5 miesięcy. Ma ok 8miesięcy.
Problem tkwi w tym, że nasz mały nicpoń zlatuje na głowę, uderza dziobem i natychmiast odlatuje. Albo ląduje na nogach, zaczyna przeraźliwie krzyczeć, gdera, a następnie bije bezustannie dziobem w nogi.
Czy to naturalne zachowanie, czy może wyraz agresji?

ODPOWIEDZ

Wróć do „-Pozostałe tematy dotyczące nimf”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości