Yoda - fajne te Twoje maluchy, wyglada na to, że wdały sie w samiczkę.
U mnie najstarszy maluch ma już równy miesiąc. W chwili obecnej jest niewiele mniejszy od swoich rodziców. Praktycznie cały jest już opierzony - brakuje mu jeszce tylko kilku piórek na grzbiecie, między skrzydłami oraz przy ogonie.
Pozostała trójka z drugiego gniazda rozwija sie równiez prawidłowo. W tej chwili zaczynja im wyrastać pierwsze lotki. Dwie sztuki będą zielone. Zauważyłem, że stopy podobnie jak kobaltowy pisklak mają w czarne kropki - cała pojedyncza łuska jest czarna. Ponieważ maluchy są bardzo ciekawskie, ruchliwe i żywe nie podejrzewam aby była to jakaś choroba.
