Barwne mutacje
Moderatorzy: wojtek, GoldAngelo, Boguśka, Grzegorz, misia458, Krysia-, WOJTEKZ
Jak spora część facetów mam problem z rozróżnianiem kolorów, no i też małe doświadczenie w rozóżnianiu kombinacji mutacji. Czy ktoś mógłby mi powiedzieć jakie kombinacje mutacji mają przedstawione na poniższych fotkach ptaki. Rozmawiając z jednym z hodowców, twierdzi on, ze ten jasniejszy fiszer to sky blu pastel (light form), ale przyznam szczerze, że nie potrafię rozszyfrować tych zwyczajowych nazw.
Tłumaczenie tekstu Dirka van Den Abeele
www.agapornis.be
Pierwsza mutacja agapornis canus?
W grudniu 2005 roku moją uwagę skupiło ogłoszenie zamieszczone w miesięczniku ‘Der Witte Spreeuwen’. Ktoś oferował na sprzedaż mutację barwną agapornis canus. Do chwili obecnej żadna mutacja barwna canusa nie była znana.
Wiadomo, że kiedyś w przeszłości ukazało się zdjęcie żółtego canusa. Jednak opisany ptak urodził się zielony, a dopiero pi kilku miesiącach pojawiło się żółte upierzenie, co wskazuje, że mamy tu do czynienia z modyfikacją. Faktem jest, że żaden kolorowy potomek nie został wyhodowany i na tym zakończyła się ta historia.
Wspomniane wcześniej ptaki odnaleziono w Blizen w Belgii, tak więc skontaktowałem się z naszym miejscowym rezydentem Guido. On także wyczytał to samo ogłoszenie. Ustaliliśmy, że Guido skontaktuje się z hodowcą i dokona wstępnej oceny. Kilka dni później przesłał mi dane i zdjęcia. Ukazywały nieznacznie bledszego canusa, na pierwszy rzut oka z brązowo-szarymi lotkami. Wyhodowano kilka okazów, ale tylko samiczki dawały pożądany kolor. Pierwsze podejrzenia padły na mutację cynamonową.
Drugie spotkanie miało miejsce 12 grudnia. Guido i ja odwiedziliśmy hodowcę Georges’a Vangrosvelda i miałem okazję obejrzeć ptaki osobiście. Georges hoduje papugi od lat i to gatunki uznawane za trudne w hodowli. Obok agapornis canus hoduje także agapornis lilianae, taranta, Bolborynchus aurifrona robertsi, aymara, orbygnesius oraz Korpus passerinus.
Dziwnie ubarwione ptaki były rzeczywiście bledsze niż ptaki naturalnej barwy. Nastąpiła redukcja eumelaniny w piórach pokrywowych, lotkach pierwszorzędowych i reszcie upierzenia. Stopy i pazury były nieznacznie wybielone, oczy były naturalnej barwy. Lotki pierwszorzędowe były szarawe, ale na pewno nie brązowe. Vangonsveld wyhodował kilka samiczek tego koloru.
Wszystko zaczęło się w 2003 roku, kiedy to kupił kilka sztuk agapornis canus ablectaneus. Ptaki zostały sprowadzone z Malagami. Niewiele ptaków po okresie aklimatyzacji, po kilku miesiącach dobrało się w pary. Jedna z par szczęsliwie przy pierwszym lęgu dała 5 młodych – cztery samice i jednego samczyka. Dwie z samiczek miało blado zielone upierzenia. Georges przypuszczał, że blady kolor zniknie po pierwszym pierzeniu. Ale dwa miesiące później przy drugim lęgu wykluły się trzy odmiennie wykolorowane samiczki i 2 z nich zachowały swój blady odcień piór. Ptaki o odmiennej barwie zostały odseparowane i poddane obserwacji. Georges skonsultował się z kilkoma hodowcami, ale żaden nie śmiał kategorycznie określić co to za mutacja. Oczywiście ostrożnie sugerowano, że mamy do czynienia z mutacją cynamonową. Ptaki z trzeciego lęgu wydały 4 samiczki w tym dwie bledszego koloru.
Dwie samiczki sparowano z niespokrewnionym samcem. Jedna para dała jedno pisklę – samca normalnego koloru.
Kiedy przyjrzymy się rezultatom będziemy wstanie wyciągnąć kilka wniosków.
Para wyjściowa:
Normalny x normalny:
1 samiec normalny, dwie samiczki normalne, 2 samiczki z faktorem X
Mutacja dominująca nie wymaga, aby oboje rodziców byli nosicielami czynnika X. Można by także wnioskować, że była to spontaniczna mutacja, lecz prawdopodobieństwo spontanicznej mutacji dwóch osobników z jednego gniazda jest mało prawdopodobne wręcz niemożliwe.
Drugie lęgi tej samej pary:
1 samiec normalny, 3 samice z faktorem X
Trzecie lęgi:
2 samice normalne i 2 samice z faktorem X
Możemy rozważyć dwie możliwości. Dziedziczenie faktora X jest autosomalne recesywne, więc oboje rodzice muszą być szpaltami na faktor X. co jest możliwe. Oba ptaki zostały odłowione z tego samego regionu. Druga możliwość zakłada dziedziczenie recesywne sprzężone z płcią, co oznacza, że tylko samiec jest szpaltem na faktor X i możemy uzyskać tylko samice o upierzeniu X ( 1.0 normalny/ X x 0.1 normalny daje 25% 1.0 normalny, 25% 1.0 normalny/ X, 25% 0.1 normalny, 25% 0.1 wizualny X).
Końcowa para – normalny x widoczny X dały tylko 1 samca. Jak powiedziałem to może być mutacja autosomalna recesywna, ale patrząc statystycznie wydaje się bardziej prawdopodobne, że mamy do czynienia z dziedziczeniem recesywnym sprzężonym z płcią. Z całą pewnością możemy to udowodnić łącząc samca X z samicą normalną. Wtedy wszystkie samice muszą wykazywać faktor X, a wszystkie samce być szpaltami na X.
Wtedy naprawdę udowodnimy, że mutacja jest recesywna SL i będzie to najprawdopodobniej mutacja pallid, a nie cynamonowa.
Czym jest mutacja pallid?
Gen pallid jest allelem genu Slino i powoduje redukcję melaniny o około 50%. W mutacji SLino prawie wszystkie ziarna melaniny są zniekształcone, u mutacji pallid zniekształcenie występuje u około 50% ziaren. Ptaki o normalnie zielonej barwie stają się żółtawo-zielone, do blado zielonych. Ptaki rodzą się z czerwonymi oczami, które po kilku dniach ciemnieją. Georges jak dotąd nie zaobserwował tego, gdyż ptaki są bardzo płochliwe i rzadko zaglądał do gniazda.
Mutacja pallid znana jest u wielu gatunków – roseicollisów, papużek falistych itd..
Całkiem sporo nazw pozostało na określenie tej mutacji u różnych gatunków papug. U roseicollisów używano nazwy Jsabel, a także Australijski cynamon, u falistych Texas clearbody. W Australii wypromowano nazwę lime, którą można by używać tylko na określenie ptaków z zielonej serii. Obecnie nazwę pallid uznano za normę. Nazwa ta już od dawna używana była w literaturze naukowej jak i potocznych określeniach .
Rezultaty hodowli:
1.0 Pallid x 0.1 normalny:
50% 1.0 normalny/pallid
50% 0.1 pallid
1.0 normalny x 0.1 pallid:
50% 1.0 normalny/pallid
50% 0.1 normalnych
1.0 normalny/pallid x 0.1 normalny:
25% 1.0 normalny
25% 1.0 normalny/pallid
25% 0.1 normalny
25% 0.1 pallid
Jeszcze raz powtarzam – samice nie mogą być szpaltami na mutację SL. Ostatecznym potwierdzeniem byłoby skrzyżowanie ptaka pallid z lutino. Niestety jest to niemożliwe ponieważ pallid to obecnie jedyna znana mutacja canusa. Skrzyżowanie mutacji pallid z lutino, czyli mutacji z allelami wielokrotnymi doprowadziłoby do powstania ptaka o barwie pośredniej – pallidino. Pallidino serii zielonej ma znacznie bledszy (lub bardziej żółty) kolor ciała niż pallid oraz lotki są jasniejszo – szare.
Ponieważ to mutacja wymaga nazwy, proponuję na razie używać określenia pallid. Zapisanie nazwy w cudzysłowiu podkreśla, iż mutacja nie jest na razie potwierdzona i opisana.
Badania upierzenia będą prowadzone cały czas, a otrzymane rezultaty hodowli pozwolą odpowiedzieć na nurtujące nas obecnie pytania.
Prawdopodobnie kolejna strona zostanie dodana do książki o historii mutacji nierozłączek. Wszyscy składamy gratulacje Georgesowi i życzymy mu dalszych sukcesów w hodowli.
www.agapornis.be
Pierwsza mutacja agapornis canus?
W grudniu 2005 roku moją uwagę skupiło ogłoszenie zamieszczone w miesięczniku ‘Der Witte Spreeuwen’. Ktoś oferował na sprzedaż mutację barwną agapornis canus. Do chwili obecnej żadna mutacja barwna canusa nie była znana.
Wiadomo, że kiedyś w przeszłości ukazało się zdjęcie żółtego canusa. Jednak opisany ptak urodził się zielony, a dopiero pi kilku miesiącach pojawiło się żółte upierzenie, co wskazuje, że mamy tu do czynienia z modyfikacją. Faktem jest, że żaden kolorowy potomek nie został wyhodowany i na tym zakończyła się ta historia.
Wspomniane wcześniej ptaki odnaleziono w Blizen w Belgii, tak więc skontaktowałem się z naszym miejscowym rezydentem Guido. On także wyczytał to samo ogłoszenie. Ustaliliśmy, że Guido skontaktuje się z hodowcą i dokona wstępnej oceny. Kilka dni później przesłał mi dane i zdjęcia. Ukazywały nieznacznie bledszego canusa, na pierwszy rzut oka z brązowo-szarymi lotkami. Wyhodowano kilka okazów, ale tylko samiczki dawały pożądany kolor. Pierwsze podejrzenia padły na mutację cynamonową.
Drugie spotkanie miało miejsce 12 grudnia. Guido i ja odwiedziliśmy hodowcę Georges’a Vangrosvelda i miałem okazję obejrzeć ptaki osobiście. Georges hoduje papugi od lat i to gatunki uznawane za trudne w hodowli. Obok agapornis canus hoduje także agapornis lilianae, taranta, Bolborynchus aurifrona robertsi, aymara, orbygnesius oraz Korpus passerinus.
Dziwnie ubarwione ptaki były rzeczywiście bledsze niż ptaki naturalnej barwy. Nastąpiła redukcja eumelaniny w piórach pokrywowych, lotkach pierwszorzędowych i reszcie upierzenia. Stopy i pazury były nieznacznie wybielone, oczy były naturalnej barwy. Lotki pierwszorzędowe były szarawe, ale na pewno nie brązowe. Vangonsveld wyhodował kilka samiczek tego koloru.
Wszystko zaczęło się w 2003 roku, kiedy to kupił kilka sztuk agapornis canus ablectaneus. Ptaki zostały sprowadzone z Malagami. Niewiele ptaków po okresie aklimatyzacji, po kilku miesiącach dobrało się w pary. Jedna z par szczęsliwie przy pierwszym lęgu dała 5 młodych – cztery samice i jednego samczyka. Dwie z samiczek miało blado zielone upierzenia. Georges przypuszczał, że blady kolor zniknie po pierwszym pierzeniu. Ale dwa miesiące później przy drugim lęgu wykluły się trzy odmiennie wykolorowane samiczki i 2 z nich zachowały swój blady odcień piór. Ptaki o odmiennej barwie zostały odseparowane i poddane obserwacji. Georges skonsultował się z kilkoma hodowcami, ale żaden nie śmiał kategorycznie określić co to za mutacja. Oczywiście ostrożnie sugerowano, że mamy do czynienia z mutacją cynamonową. Ptaki z trzeciego lęgu wydały 4 samiczki w tym dwie bledszego koloru.
Dwie samiczki sparowano z niespokrewnionym samcem. Jedna para dała jedno pisklę – samca normalnego koloru.
Kiedy przyjrzymy się rezultatom będziemy wstanie wyciągnąć kilka wniosków.
Para wyjściowa:
Normalny x normalny:
1 samiec normalny, dwie samiczki normalne, 2 samiczki z faktorem X
Mutacja dominująca nie wymaga, aby oboje rodziców byli nosicielami czynnika X. Można by także wnioskować, że była to spontaniczna mutacja, lecz prawdopodobieństwo spontanicznej mutacji dwóch osobników z jednego gniazda jest mało prawdopodobne wręcz niemożliwe.
Drugie lęgi tej samej pary:
1 samiec normalny, 3 samice z faktorem X
Trzecie lęgi:
2 samice normalne i 2 samice z faktorem X
Możemy rozważyć dwie możliwości. Dziedziczenie faktora X jest autosomalne recesywne, więc oboje rodzice muszą być szpaltami na faktor X. co jest możliwe. Oba ptaki zostały odłowione z tego samego regionu. Druga możliwość zakłada dziedziczenie recesywne sprzężone z płcią, co oznacza, że tylko samiec jest szpaltem na faktor X i możemy uzyskać tylko samice o upierzeniu X ( 1.0 normalny/ X x 0.1 normalny daje 25% 1.0 normalny, 25% 1.0 normalny/ X, 25% 0.1 normalny, 25% 0.1 wizualny X).
Końcowa para – normalny x widoczny X dały tylko 1 samca. Jak powiedziałem to może być mutacja autosomalna recesywna, ale patrząc statystycznie wydaje się bardziej prawdopodobne, że mamy do czynienia z dziedziczeniem recesywnym sprzężonym z płcią. Z całą pewnością możemy to udowodnić łącząc samca X z samicą normalną. Wtedy wszystkie samice muszą wykazywać faktor X, a wszystkie samce być szpaltami na X.
Wtedy naprawdę udowodnimy, że mutacja jest recesywna SL i będzie to najprawdopodobniej mutacja pallid, a nie cynamonowa.
Czym jest mutacja pallid?
Gen pallid jest allelem genu Slino i powoduje redukcję melaniny o około 50%. W mutacji SLino prawie wszystkie ziarna melaniny są zniekształcone, u mutacji pallid zniekształcenie występuje u około 50% ziaren. Ptaki o normalnie zielonej barwie stają się żółtawo-zielone, do blado zielonych. Ptaki rodzą się z czerwonymi oczami, które po kilku dniach ciemnieją. Georges jak dotąd nie zaobserwował tego, gdyż ptaki są bardzo płochliwe i rzadko zaglądał do gniazda.
Mutacja pallid znana jest u wielu gatunków – roseicollisów, papużek falistych itd..
Całkiem sporo nazw pozostało na określenie tej mutacji u różnych gatunków papug. U roseicollisów używano nazwy Jsabel, a także Australijski cynamon, u falistych Texas clearbody. W Australii wypromowano nazwę lime, którą można by używać tylko na określenie ptaków z zielonej serii. Obecnie nazwę pallid uznano za normę. Nazwa ta już od dawna używana była w literaturze naukowej jak i potocznych określeniach .
Rezultaty hodowli:
1.0 Pallid x 0.1 normalny:
50% 1.0 normalny/pallid
50% 0.1 pallid
1.0 normalny x 0.1 pallid:
50% 1.0 normalny/pallid
50% 0.1 normalnych
1.0 normalny/pallid x 0.1 normalny:
25% 1.0 normalny
25% 1.0 normalny/pallid
25% 0.1 normalny
25% 0.1 pallid
Jeszcze raz powtarzam – samice nie mogą być szpaltami na mutację SL. Ostatecznym potwierdzeniem byłoby skrzyżowanie ptaka pallid z lutino. Niestety jest to niemożliwe ponieważ pallid to obecnie jedyna znana mutacja canusa. Skrzyżowanie mutacji pallid z lutino, czyli mutacji z allelami wielokrotnymi doprowadziłoby do powstania ptaka o barwie pośredniej – pallidino. Pallidino serii zielonej ma znacznie bledszy (lub bardziej żółty) kolor ciała niż pallid oraz lotki są jasniejszo – szare.
Ponieważ to mutacja wymaga nazwy, proponuję na razie używać określenia pallid. Zapisanie nazwy w cudzysłowiu podkreśla, iż mutacja nie jest na razie potwierdzona i opisana.
Badania upierzenia będą prowadzone cały czas, a otrzymane rezultaty hodowli pozwolą odpowiedzieć na nurtujące nas obecnie pytania.
Prawdopodobnie kolejna strona zostanie dodana do książki o historii mutacji nierozłączek. Wszyscy składamy gratulacje Georgesowi i życzymy mu dalszych sukcesów w hodowli.
Ostatnio zmieniony pt sty 30, 2009 19:44 przez yoda741, łącznie zmieniany 1 raz.
- apol
- Posty: 321
- Rejestracja: śr sty 23, 2013 19:44
- Ptaki które hoduję: księżniczki Walli, nimfy , świergotki, łąkówki turkusowe, nierozłączki czerwonoczelne, mnichy nizinne
- Lokalizacja: Wielkopolska
Spotkałe, sie z tą mutacją na wystawie taka babka handlarzyna i chciała mi wcisną tą mutacje za 100zł wątpie czy ta mutacja
istnieje bo wyglądała jak zwykła standardowa czerwonoczelna no ale musiałem się zapytać. A ta bananowa istnieje?
Musze sie pochwalic samica nierozłaczki siedzi w budzie nie wiem czy jajko zniosła czy nie ale siedzi wiec zobaczymy co to bedzie . Najwarzniejsza jest cierpliwosć :)
istnieje bo wyglądała jak zwykła standardowa czerwonoczelna no ale musiałem się zapytać. A ta bananowa istnieje?
Musze sie pochwalic samica nierozłaczki siedzi w budzie nie wiem czy jajko zniosła czy nie ale siedzi wiec zobaczymy co to bedzie . Najwarzniejsza jest cierpliwosć :)
Pozdrawiam
- El.
- Posty: 179
- Rejestracja: wt lip 30, 2013 16:40
- Ptaki które hoduję: Rozelle białolice, faliste, Świergotki Seledynowe, Nimfy, gołąbki diamentowe
- Lokalizacja: Zielona Góra
Powiem Ci apol, że bananowa wygląda identycznie co opalin, zielony tylko tyle, że głowkę ma nie czerwoną, a bardziej pomarańczowo-żółtą. Mam aktualnie parę szt, także jak coś to piszcie.
No u mnie to nierozłączki prawie całe opierzone, są 4 szeki. Reszta lutino i oplin
Pozdrawiam i życzę sukcesów hodowli. :)
No u mnie to nierozłączki prawie całe opierzone, są 4 szeki. Reszta lutino i oplin
Pozdrawiam i życzę sukcesów hodowli. :)
Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.
Mam do Was ogromną prośbę. Moglibyście określić mutacje moich nierozłączek? Wiem że mam niebieska i kobaltową ale pozostałych dwóch nie jestem w stanie określić.
Zielona papuga z niebieskawymi skrzydłami. Taki cos mi z budki wyszło.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość