Moje pierwsza budka lęgowa

Moderatorzy: wojtek, GoldAngelo, Boguśka, Grzegorz, misia458, Krysia-, WOJTEKZ

Mantissa
Posty: 5
Rejestracja: pt sie 24, 2018 10:30
Ptaki które hoduję: Papużki nierozłączki

Moje pierwsza budka lęgowa

#1

Post autor: Mantissa » pt sie 24, 2018 16:29

Witam wszystkich forumowiczow.Od niecalego roku posiadam parke papuzek nierozlaczek.W zeszlym tygodniu samiczka zaczela przesiadywac w rogu klatki samczyk wyskubal jej cala szyje i tulow...po przewertowaniu internetu i nawiazania kontaktu z osoba ktora posiada rowniez papuzki doszlam do wniosku ze to czas na gody.Kupilam budke legowa i rzeczywiscie jest lepiej -samiczka przesiaduje w budce on stoi na zewnatrz.Na dno klatki rozlozylam galazki wierzby ale samiczka ich nie zabiera do budki -czy one same domysla sie po co sa te galazki?

Awatar użytkownika
Al
Posty: 1909
Rejestracja: pt paź 05, 2007 15:30
Ptaki które hoduję: nierozłączki, świergotki, lilianki, modrolotki, nimfy, faliste, drobna egzotyka, barabandy
Lokalizacja: Knurów
Kontakt:

#2

Post autor: Al » pt sie 24, 2018 18:09

domyslą się, ale poczekaj to n ie tak, ze dajesz budke, materiał do budowy gniazda i za 2 dni gniazdo gotowe, oskubanie samiczki przez samca wcale nie oznacza, ze rozpoczęły gody,

Mantissa
Posty: 5
Rejestracja: pt sie 24, 2018 10:30
Ptaki które hoduję: Papużki nierozłączki

#3

Post autor: Mantissa » pt sie 24, 2018 18:54

Wszystko na to wskazuje ze chodzilo o gody -od kiedy jest budka samczyk przestal ja skubac a ona nie siedzi w kacie tylko w budce i na patykach.Bede sie przygladac.A co jeszcze moze oznaczac takie oskubanie tak poza tym🤔

Awatar użytkownika
Al
Posty: 1909
Rejestracja: pt paź 05, 2007 15:30
Ptaki które hoduję: nierozłączki, świergotki, lilianki, modrolotki, nimfy, faliste, drobna egzotyka, barabandy
Lokalizacja: Knurów
Kontakt:

#4

Post autor: Al » sob sie 25, 2018 15:36

normalna dobrana para sie nie skubie w okresie legowym

Mantissa
Posty: 5
Rejestracja: pt sie 24, 2018 10:30
Ptaki które hoduję: Papużki nierozłączki

#5

Post autor: Mantissa » czw sie 30, 2018 19:24

Sutuacja wygląda tak że Samiczka zniosła już dwa jajka większośc dnia spędza w budce.Donoszę codziennie gałązki wierzby -nie tykają ich w ogóle...Samczyk zagląda do budki i wtedy znowu daje się słyszeć taki jakby pisk
dzisiaj zauważyłam ze samiczka znowu ma mniej piorek teraz jest już praktycznie łysa NIE MAM pojęcia dlaczego tak się dzieje ???

Awatar użytkownika
Figa
Posty: 715
Rejestracja: czw wrz 21, 2006 21:02
Ptaki które hoduję: Amazonka niebieskoczelna
Lokalizacja: śląskie

#6

Post autor: Figa » pt sie 31, 2018 08:59

Może powinieneś je rozdzielić, może zwyczajnie nie są dobrane, albo gotowe do lęgów ?

Mantissa
Posty: 5
Rejestracja: pt sie 24, 2018 10:30
Ptaki które hoduję: Papużki nierozłączki

#7

Post autor: Mantissa » pt sie 31, 2018 16:54

Ok...to tez moze byc rozwiazanie ale nie na teraz bo samiczka wysiaduje jajka samczyk siedzi na zewnatrz.Nie widze zeby walczyly ze soba jedynie on (chyba)wyrywa jej piorka.

Awatar użytkownika
Raffy
Posty: 147
Rejestracja: sob wrz 16, 2006 21:58
Ptaki które hoduję: Mała australia
Lokalizacja: Gdańsk

#8

Post autor: Raffy » pt sie 31, 2018 22:13

Takie ptaki się eliminuje z hodowli i nie nadają się do lęgów, samca sprzedaj jako pet-a, daj samiczce innego i za rok próbuj.

Jeśli skubie samicę, to młode będą łyse - skubanie jest dziedziczone
Trochę tego jest ;)

Mantissa
Posty: 5
Rejestracja: pt sie 24, 2018 10:30
Ptaki które hoduję: Papużki nierozłączki

#9

Post autor: Mantissa » ndz wrz 19, 2021 13:39

<hejka> Witajcie ponownie można śmiało powiedzieć po latach ;-) Dodam tylko małą aktualizację - papużki Lilly iRocky nadal żyją mają się dobrze tyle że okazało się że obydwie są samiczkami - tyle z profesjonalnego podejścia w sklepie zoologicznym gdzie je zakupiliśmy -w klatce były 4 nierozłączki pani włożyła dłoń papużki rozpierzchły się a my otrzymaliśmy dwie samiczki a ktoś inny dwa samczyki....po tym jak z tymi lęgami naturalnie nie poszło jajek było wbród ale oczywiście nic się nie mogło z nich wylęgnąć...zlikwidowaliśmy budkę żółta Lilly wpadła w bardzo dziwny sposób zachowania mianowicie zaczela byc agresywna względem zielonej Rocky - nie pozwalała podejśc jej do pokarmu , karmiła ją a jak Rocky nie chciała to ją bb agresywnie gryzła .Doszło do momentu gdzie dosłownie była walka naśmierć Lilly chciała Rocky zagryzc - w biegu kupiliśmy drugą klatkę ...i tak zostało do wczoraj. Rocky w wyniku walki oslepła na jedno oko ale radzi sobie swietnie tyle ze nigdy nie będzie latac. Wczoraj zakupiliśmy niebieskiego samczyka Billego i umieściliśmy go razem z Lilly. Lilly nie akceptuje Billego ale nie jest tak agresywna jak było to z Rockym - daje mu podejśc do ziarna i wody ,zachowują dystans a ona od czasu do czasu przepędza go ale nie mega agresywnie. Dodam że Billy wygląda na b.młodego taki "nastolatek"to jest .Zeby przypomnieć Lilly "w czym rzecz" włozylam ponownie budkę lęgową. Dzisiaj pojdę po patyczki wierzby.
Moje pytania to : Jak długo czekać zeby ptaki zaakceptowały siebie ?
Czy wiek samczyka ma tutaj znaczenie - czyli jak podrośnie to wyczuje o co chodzi?
Czy takie własnie złączenie nierozłączek jest możliwe?
A i dodam tylko ze Lilly bardzo czesto znosi jajka , przejawia zachowania chęci do spolkowania - skrzydelka rozpostarte ,uniesiony ogon i charakterystyczne dzwieki dziobem.
'

ODPOWIEDZ

Wróć do „-Pozostałe tematy dotyczące nierozłączek”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość