Podjadanie z talerza

Różnego rodzaju choroby wynikaja z nieprawidłowego i niewłaściwego żywienia naszych papug żako-brak odpowiednich składników odżywczych w pokarmie oraz witamin słabnie odporność organizmu-w tym wypadku infekcje bakteryjne i wirusowe-niejednokroć grzybice wystepują na pierwszym miejscu u naszy papug-)

Moderatorzy: wojtek, GoldAngelo, Boguśka, Grzegorz, misia458, Krysia-, WOJTEKZ

agnieszka3012
Posty: 5
Rejestracja: pt sie 23, 2013 15:59
Ptaki które hoduję: żako liberyjskie

Podjadanie z talerza

#1

Post autor: agnieszka3012 » pt sie 23, 2013 16:08

Witam wszystkich.
Jestem tu nowa. Posiadam żako i mam pytanie. Moja papuga uwielbia podjadać z mojego talerza jak również podpijać mi herbate z kubeczka. Nie wiem czy to mu nie zaszkodzi. Warzyw w klatce nie je prawie wcale natomiast z zupy podjada bardzo chętnie, czasem skubnie mięsko. Nie wiem czy go odganiac czy pozwalać.
Prosze o pomoc.
Pozdrawiam

Czereśnia
Posty: 18
Rejestracja: pn lip 08, 2013 20:53
Ptaki które hoduję: Nierozłączka czerwonoczelna

#2

Post autor: Czereśnia » ndz sie 25, 2013 12:23

Mój papużek robi tak samo już od kupy czasu :)
Nie zauważyłam żadnych niepokojących objawów z tym związanych. Mało tego! Papug jest żywszy i bardziej dokazuje. A jak jest pozbawiony wszelkiego podskubywania to od razu marnieje :C
Ale złota zasada mówi: Co ja to nie Ty. Tak więc zalecam obserwacje. Jeśli nic złego ze zdrowiem kuraka się dziać nie będzie to można mu pozwalać. Chyba, że jest to bardzo uciążliwe dla Ciebie. Wtedy nie ma dyskusji i papuga odganiamy.

agnieszka3012
Posty: 5
Rejestracja: pt sie 23, 2013 15:59
Ptaki które hoduję: żako liberyjskie

#3

Post autor: agnieszka3012 » ndz sie 25, 2013 16:32

Dziękuję, nie jest uciążliwe zbytnio. Może trochę zawsze mnie wybrudzi ale nic poza tym. Obserwuję go i nie zauważyłam nic niepokojacego.
Jeszcze raz dziękuję.

procent
Posty: 52
Rejestracja: pn lip 15, 2013 12:45
Ptaki które hoduję: Aleksandretta obrożna
Kontakt:

#4

Post autor: procent » ndz sie 25, 2013 22:09

To ja mam inne pytanie.
Jak oduczyc ptaka podjadania naszego jedzenia bez zrazenia go do nas?
Moja ulubiona palarnia kawy :)

Czereśnia
Posty: 18
Rejestracja: pn lip 08, 2013 20:53
Ptaki które hoduję: Nierozłączka czerwonoczelna

#5

Post autor: Czereśnia » ndz sie 25, 2013 22:27

Zapomniałam tylko dodać, aby uważać żeby papug nie najadł się soli. Mają po tym zwidy i są 'na haju' xd Sól jest też niezdrowa w dużym stężeniu tak samo jak dla nas. Mięsa też radziłabym unikać. W końcu papugi nie są mięsożerne : )

procent - słyszałam, że do takich rzeczy dobrze nadaje się spryskiwacz ;d Należy przy każdej próbie podjadania spryskać papugę strumieniem wody (nie mgiełką, bo to dla nich przyjemne). Ptak nie powinien kojarzyć Ciebie z przykrą kąpielą tylko sytuacje i spryskiwacz : )

Awatar użytkownika
Krysia-
-#Administrator
-#Administrator
Posty: 1620
Rejestracja: sob wrz 16, 2006 16:06
Ptaki które hoduję: Haszunia i jego heterę
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

#6

Post autor: Krysia- » pn sie 26, 2013 07:13

Czereśnia pisze:Nie zauważyłam żadnych niepokojących objawów z tym związanych. Mało tego! Papug jest żywszy i bardziej dokazuje. A jak jest pozbawiony wszelkiego podskubywania to od razu marnieje ........

Robisz kolosalny błąd pozwalając papudze zjadać ze swojego talerza . <nono>
Wszystkie potrawy solisz, ptak to zjada skutecznie acz systematycznie rozwalając sobie nerki i wątrobę. To, że jak piszesz nic niepokojącego nie zauważyłaś , oprócz
Czereśnia pisze:Mają po tym zwidy i są 'na haju
bo i nie zauważysz natychmiast.
A zrób ptakowi badania, to się przekonasz, że ma chore organy, a z takimi długo nie pociągnie..
Czereśnia pisze:Ale złota zasada mówi: Co ja to nie Ty

No widzisz : Wiesz o tym, a mimo to pozwalasz papudze zjadać z talerza i na dodatek udzielasz błędnych porad.
Smażone czy duszone solone , tłuste i zatłuszczone smazeniem mięso, na dodatek z jakimś sosem, do tego ziemniaki tez solone - sama trucizna dla papugi. <dobani>
Teraz odwróćmy sytuację : bardzo dużo papug jest zainfekowana szczepem bakterii e-coli, choć nawet o tym czasami nie wiemy. A co będzie z Twoim pokarmem jeśli papuga próbując językiem tego co na talerzu, przeniesie bakterię ?
procent pisze:...... Jak oduczyc ptaka podjadania naszego jedzenia bez zrazenia go do nas?

To jest bardzo proste <luzik>
Wystarczy, że siadając do posiłku, a papuga jest baaaardzo towarzyska, na oddzielnym talerzyku postaw dla niej kolorową, zdrową, owocowo-warzywną sałatkę z dodatkiem jakiegoś smakołyka.
I nawet jeśli papuga będzie się starała coś skubnąć z Twego talerza, wtedy odpychaj ją do jej pożywienia. Kilkukrotne, stanowcze odsunięcie ptaka powinno go nauczyć, że Twego nie wolno ruszać.

Anka
Posty: 216
Rejestracja: sob lis 04, 2006 16:42
Ptaki które hoduję: amazonka mączna
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

#7

Post autor: Anka » pn sie 26, 2013 09:19

Podjadanie z talerza tego, czego nie powinna nigdy jeśc papuga, kończy się tym, że zamiast np 35 lat dożywa ledwie 5 lat.
Anka

zanim kupi sie papugę, dobrze jest poczytać i zapoznać się ze wszystkim, aby pózniej nie pisać, że nagle wykryto alergię....

agnieszka3012
Posty: 5
Rejestracja: pt sie 23, 2013 15:59
Ptaki które hoduję: żako liberyjskie

#8

Post autor: agnieszka3012 » pn sie 26, 2013 12:43

Dziękuję za informacje, co prawda nigdy nie używałam i nie używam soli ale większość wypowiedzi jest na NIE więc raczej trzeba ptaszydło odzwyczaić. Spróbuję z tym talerzykiem obok może sie uda:D

Awatar użytkownika
Boguśka
-#moderator
-#moderator
Posty: 1210
Rejestracja: pn wrz 18, 2006 08:39
Ptaki które hoduję: nimfy.katarzynki.rudosterki
Lokalizacja: Kraków

#9

Post autor: Boguśka » pn sie 26, 2013 12:48

Najprościej jeść przy papudze tylko to co i on może a swoje posiłki jeść po za wzrokiem i obecnością papugi.Przecież macie w domach inne pomieszczenia?!
Nie zawsze mów co myślisz,ale zawsze pomyśl co mówisz.

http://www.garnek.pl/gusiaxx/a

Awatar użytkownika
Krysia-
-#Administrator
-#Administrator
Posty: 1620
Rejestracja: sob wrz 16, 2006 16:06
Ptaki które hoduję: Haszunia i jego heterę
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

#10

Post autor: Krysia- » pn sie 26, 2013 13:15

Agnieszko3012 (moje ulubione imię <jupi> ) jeśli chcesz dłuuuuugie lata cieszyć się z towarzystwa i obserwacji zachowań żaczka, nie pozwalaj papużce zjadać nic przeznaczonego dla człowieka. Mam na myśli dania solone, smażone, duszone i cukrzone, surówki z oliwą, majonezem, śmietaną, itp. Zamiast słodzonej herbaty, przygotuj w oddzielnym kubeczku (dobrze by było gdyby był jak Twój) sok z warzyw lub owoców, lub mieszany. Może też być naturalny, bezsmakowy i bez dodatków jogurt. Sokowirówka jest dobrym wynalazkiem <biggrin> i podtykaj żaczkowi pod dziobek.
Możesz dać kostkę z udka kurczaka 1-2 razy w tygodniu ALE gotowaną bez soli i obraną z mięsa, pozwalając na zjedzenie tylko ,,główki" z całej kości. co zapewni dostarczenie pewnej ilości wapnia organizmowi żaczka. Na zjedzenie chudego, gotowanego bez soli mięska, również raz w tygodniu możesz pozwolić.
Jednak najzdrowsza i najlepsza dla żaczka dieta, to sucha, odpowiednio zbilansowana mieszanka ziaren dostępna non stop plus duuuuużo warzyw i owoców jak również wszelakiego zdrowego zielska.
Poczytaj tematy viewforum.php?f=150 a dowiesz się co można, a czego nie wolno podawać papugom.

agnieszka3012
Posty: 5
Rejestracja: pt sie 23, 2013 15:59
Ptaki które hoduję: żako liberyjskie

#11

Post autor: agnieszka3012 » pn sie 26, 2013 13:25

Krysiu witaj, zaskoczyłaś mnie ta kostka z kurczaka, Joey wielokrotnie podkradał mi kości ale mu zabierałam. Dziękuję za linka zaraz poczytam.
A tam juz zaglądałam. Bardzo ciekawe to forum i dużo ciekawych informacji chociaz czasem sprzecznych.
Pozdrawiam serdecznie

Czereśnia
Posty: 18
Rejestracja: pn lip 08, 2013 20:53
Ptaki które hoduję: Nierozłączka czerwonoczelna

#12

Post autor: Czereśnia » pn sie 26, 2013 16:09

Nigdzie nie napisałam, że tuczę papugę całym tym syfem co my jemy ;p
Bardziej mi chodziło, że wszelakie jabłuszka, gruszeczki i śliwki są do jego dyspozycji z mojego talerza :P

Awatar użytkownika
Krysia-
-#Administrator
-#Administrator
Posty: 1620
Rejestracja: sob wrz 16, 2006 16:06
Ptaki które hoduję: Haszunia i jego heterę
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

#13

Post autor: Krysia- » wt sie 27, 2013 05:11

agnieszka3012, o gotowanej (bez soli) kości kurczaka i możliwości dania jej papudze, dowiedziałam się parę lat temu podczas wizyty u weta dr. Kruszewicza, a tę osobę zna chyba cały kraj .
ALE jak się tak zastanowić, a wiedząc ile chemii podają hodowcy drobiu podczas wzrostu kurczaków i to się kumuluje w ich organizmach, raczej bym ograniczyła dania kostki papudze do 2-3 razy w miesiącu.
Wybór należy do Ciebie.
Czereśnia pisze:Nigdzie nie napisałam, że tuczę papugę całym tym syfem co my jemy ......

A kto wyżej coś pisał o zwidach haju po zjedzeniu przez papużkę czegoś słonego ? <wysmiewacz> Ja tylko wyciągnęłam wnioski. ;P
Nie musisz się tłumaczyć, to Twoja papuga ...........

Czereśnia
Posty: 18
Rejestracja: pn lip 08, 2013 20:53
Ptaki które hoduję: Nierozłączka czerwonoczelna

#14

Post autor: Czereśnia » wt sie 27, 2013 16:42

Wiem o tym od przyjaciółki, która już przerabiała nieraz takie 'haje' papugi :)

pysia34
Posty: 550
Rejestracja: pt lut 24, 2012 07:15
Ptaki które hoduję: duże papugi
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

#15

Post autor: pysia34 » śr sie 28, 2013 06:51

Niech pierwszy rzuci kamień..... u którego pokojowa papużka nie dobrała sie nigdy do jedzenia....
Przecież we wszystkim jest chemia, w jabłkach a ja np na całą zimę swoich nie mam i muszę kupić, w pomarańczach, które mojej papugi bardzo lubią... itp itd
Soli od kiedy mąż ma cukrzycę używam bardzo niewiele lub wcale do bardzo wielu potraw. Marcel - żakuś, którego mam najdłużej prawie 20 lat będzie niebawem. Jadł z nami niemal wszystko. Przyznaję początki nie były łatwe. Dwie pozycje książkowe na rynku - zresztą re polecające mięsko i kości. Więc papugi często hasały po stole. Marcel do dzisiaj daje się zabić za gołąbki i jada je jak tylko je zrobię. Nie można dać sie zwariować. Jak ptak czasem zje coś ludzkiego nic mu się od tego nie stanie. O ile nie są to słone paludszki czy chipsy lub frytki. Znam przypadek padnięcia żaczka 6-cio miesięcznego który nagle źle się poczół. Po dłuższej rozmowie okazało się ze ptaszek był karmiony solonym słonecznikiem, frytkami i chipsami ! Po dwuch miesiacach takiej diety niestety ptak zszedł. iDlatego trzeba rozgraniczyć co można a czego bezwzględnie nie wolno z ludzkiego jedzenia ptakowi podać. Nie uważam że ptaki mogą jeść do woli z ludzkiego tależa ale zjedzenie czegoś okazjonalnego raz na jakiś czas nie spowoduje rozwalenia nerek czy wątroby o ile nie będą to jakieś skrajnie niezdrowe pokarmy. Osobiście podaję niemal codziennie gotowany makaron , gdy robie naleśniki z twarogiem lub dżemem ptaki zawsze je dostają nie używam soli i smażę je na suchej patelni.Dostają również gofry od czasu do czasu ale te przygotowane przeze mnie. Często jadamy warzywa na parze nieznacznie okraszone bułką tartą na maśle oczywiście też czasem je skubną. Trzeba zróżnicować co im czasami wolno a czego nigdy nie powinny dostać. Moje wróbliczki latają po salonie luzem. Zawsze w trakcie posiłku towarzyszą nam na stole. Dostają swój talerzyk ale kukają porównując do naszego co tam znajdą. Dostają tylko to co im nie zaszkodzi; np ziemniak z wody bez soli. W ten sposób nie czują się odpychane a swobodnie mogą zjeść z nami coś ludzkiego. Zresztą nie zamykane w klatce niestety towarzyszą przy posiłkach zawsze. Ludzkie pokarmy dajmy na to ziemniaczek, czy przecier warzywny dla niemowląt im nie zaszkodzi. Często gotując coś zanim potrawę minimalnie posolę np wywar na zupę wyjmuję kilka rzeczy na osobny talerzyk dla papug i dodaje wtedy dopiero dodaję przyprawy. Ptaki są wóczas oszukane mają ludzkie ale zdrowe jedzenie. Natomiast nie pozwalamyim na zjadanie czegoś czego nie powinny np smażony kotlet, czy inne osiekające tłuszczem pokarmy.
Rozsądek w takim postępowaniu i stosowanie z umiarem takich praktyk nie zaszkodzi papudze. Marcel w swoim życiu chorował dwa razy. Raz zaszkodziło mu coś w podróży i zwracał dwa dni z powodu podrażnionego wola zaznaczam w czasie jazdy wówczas i tylko troskliwa opieka pozwoliła mu wrócić do żywych i niedawno złapał duszności - podejrzenie aspergilozy. Miał zrobione badania kilkakrotnie- duży ptasi profil i nie ma niedoborów, czy uszkodzeń wątroby. Wyniki ma w normie. Zjada dużo owoców i warzyw do których przekonał się kilka lat temu dopiero. Wróbliczki lato spędziły na wolnych lotach na ogrodzie. Nauczyły się zjadać sporo pokarmu na wolnym powietrzu a tam niestety nie jestem w stanie kontrolować czy czegoś nie wolno im zjeść. Na szczęście na każdą niemal noc wracają na swoje miejsce do spania w salonie i pomimo czasem zielonego dzioba od kory czy pączków mają się nieźle. Pewnie zaraz podniosą się głosy oburzenia... Ale nie dajmy sie zwariować odrobina gotowanego ziemniaka czy ryżu z talerza nie zaszkodzi naszemu ptaszkowi, jeśli sami odżywiamy się na tyle zdrowo.

agnieszka3012
Posty: 5
Rejestracja: pt sie 23, 2013 15:59
Ptaki które hoduję: żako liberyjskie

#16

Post autor: agnieszka3012 » śr sie 28, 2013 10:41

Witaj Pysia
cieszę się z tak rozsądnej wypowiedzi. U mnie w domu nie używa się soli a ponieważ są małe dzieci więc z przypraw generalnie używamy głównie ziół. Zdaje sobie sprawę, że pewnie sklepowe owoce maja więcej chemii niz taki ryż, ziemniak czy inne warzywo na moim talerzu.
Jak rozumiem umiar i rozsądek to najlepsza recepta jeśli chodzi o stosunek do żywienia naszego ptaszyska... juz próbuje z osobnym talerzykiem ale ciekawość Joeya jest wielka i musi do mojego zajrzeć choćby jednym okiem ;) Czas pokaże czy mi sie uda.

Anka
Posty: 216
Rejestracja: sob lis 04, 2006 16:42
Ptaki które hoduję: amazonka mączna
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

#17

Post autor: Anka » śr sie 28, 2013 12:14

A ryż , ziemniaki czy inne warzywo na Twoim talerzu cytuję w kolejności w jakiej je wymieniłaś, pochodzi z upraw wolnych od chemii ?
Pytam nie z uszczypliwości, ale ciekawości, gdzie zaopatrujesz się w produkty wolne od przysłowiowej chemii.
Anka

zanim kupi sie papugę, dobrze jest poczytać i zapoznać się ze wszystkim, aby pózniej nie pisać, że nagle wykryto alergię....

pysia34
Posty: 550
Rejestracja: pt lut 24, 2012 07:15
Ptaki które hoduję: duże papugi
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

#18

Post autor: pysia34 » śr sie 28, 2013 12:27

A czy w naturze kakadu żerujące na polu z melonami i kukurydzą GMO mają warzywa bez chemii? Ile ze zbórz jest obecnie bez chemii? Trzeba sięobudzić...Pola z prosem są dwa razy przez zbiorem pryskane ostatnio. I co sądzisz ze Ty to jesz czy w mieszankach jedzą to Twoje papugi? Ekologiczne uprawy? wiem jak to wygląda od kuchni wszak mieszkam na wsi i kilku rolników w okolicy uprawia ekologiczne warzywa.... z nazwy dodam ekologiczne. Dlatego uważam żeby nie dać się zwariować. Lasy też są pryskane, uprawy też są pryskane, sady również i tak jak u nas jabłka tak gdzie indziej pomarańcze czy mandarynki. Chemia jest wszechobecna i nie ucieknie sieniestety od tego ani zwierzęta hodowlane ani dzikie nie są wolne od przysłowiowej chemii. Ile osób uprawia warzywa zabezpieczając je przed siewem albo już kupuje nasiona z posypką. Mało kto zwraca na to uwagę...

Awatar użytkownika
Krysia-
-#Administrator
-#Administrator
Posty: 1620
Rejestracja: sob wrz 16, 2006 16:06
Ptaki które hoduję: Haszunia i jego heterę
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

#19

Post autor: Krysia- » śr sie 28, 2013 13:05

Oj Pysia, Pysia. Forsujesz swoje zdanie jakby Twoje życie od tego zależało <nerwus>
Rozumiem, że możesz to zdanie mieć - wszak panuje demokracja i każdy ma prawo do wyrażenia tego co myśli, zwłaszcza, że dyskusja jest na forum ...............
pysia34 pisze:Niech pierwszy rzuci kamień..... u którego pokojowa papużka nie dobrała sie nigdy do jedzenia......

Zatem rzucam tym kamieniem <nerwus> .
Moje ptaki non stop będące na wolności, nigdy się nie dobrały do mego talerza bo po prostu im na to nie pozwalam. Trzeba tylko chcieć i mieć wyobraźnię jeśli się chce jak najdłużej zachować papugi przy życiu.
Mają swoje, urozmaicone jedzenie (np kostki kurczaka ani mięsa nie dostają) i to powinno wystarczyć. Oczywiście zdarza się że samczyk czasami siadając obok , czegoś się domaga, ale wówczas dostaje z ręki np. kawałeczek surowej różyczki kalafiora czy brokuła z działki lub poziomkę, porzeczkę, borówkę czy malinę też z działki.. Nic nie pryskane bo mam na uwadze zdrowie ptaków i swoje.
Lepiej zapobiegać niż potem leczyć ....... a nie publicznie się chwalić czego to nie jadają Twoje ptaki <zly2> Możesz je karmić i kawiorem z popitką szampana - Twoja wola, Twoje ptaki .....
A swoją drogą : na co padły w ub. roku Twoje dwie kakadu ? bo jakoś ,,zapomniałaś " o tym wspomnieć na forum ?
Piszesz bzdury, różni ludzie (czasami bez wyobraźni i zdrowego rozsądku) i dzieci czytają, a potem taki jeden z drugim karmi ptaka ogórkami kiszonymi i mlekiem <nerwus>

I nie odbiegaj o tematu pisząc o chemii bo mowa o soli, tłuszczu, przetworzonym ludzkim jedzeniu, który w naturze nie jest ptakom dostępny.
Daj papudze 100 zeta, wyślij w miasto na zakupy i zobaczysz co by kupiła <wysmiewacz>

pysia34
Posty: 550
Rejestracja: pt lut 24, 2012 07:15
Ptaki które hoduję: duże papugi
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

#20

Post autor: pysia34 » śr sie 28, 2013 16:13

Wiesz Krysiu :) znam jedną panią która by się dałą pokroić za to , że papugom nie wolno podjadać z talerza a potem widziałam na własne oczy jak spagetti lorysa wpierniczała.... na moją uwagę usłyszałam "są rzeczy o których się nie pisze na forum"! To taka dygresja w temacie ludzkiego jedzenia. Zauważ Krysiu że nie forsuje karmienia ludzkim jedzeniem , ale uważam że tak samo jak demonizujesz smycz używaną w celu oswojenia się ptaków z przestrzenią, tak samo ludzkie nie zawsze znaczy niezdrowe! O soli i słonych pokarmach pisałam w poprzednim poście negując takie zachowania. Jednak co do innych przypraw zazwyczaj ziołowych jak papryka czy pieprz i tym podobne nie uważam że są naganne bo ptaki mają je i chętnie zresztą jedzą je w naturze. Co zaś tyczy się mojego kakadu ...hm dwa lata temu padła mi Baby (jedno kakadu - drugie żyje i ma się dobrze) po miesiącu ciężkiej i trudnej walki o jej życie, kiedy wraz z mężem na spółkę pilnowaliśmy jej dzień i noc żeby się nie udusiła... Cóż nie udało się :( Do dzisiaj ubolewam nad tym faktem... Jednak Baby miała ziarniniaka w tchawicy odpowiednik ludzkiego złośliwego raka, który rosnąc pomimo podawania wziewnych leków i bezpośredniego wlewu leku po kilka kropel do tchawicy zgodnie z zaleceniami lekarza udusił ją zatykając zupełnie światło tchawicy. Niestety nie udało się jej uratować. Nie miało to nic wspólnego z układem pokarmowym a oddechowym i w 100% przypadków nie udaje się po zdiagnozowaniu takiego guza uratować ptaka. Ja liczyłam na cud, który pomimo wydatkowania na leczenie równowartości kwot za nowego ptaka nie uratował Baby. Od razu uprzedzę ewentualny inny zarzut pod adresem dwóch żako padłych w ubiegłym roku , jedno padło ze starości dożywszy 76 lat (u Atila -Bunia) drugie z wodobrzuszem i guzem w jamie brzusznej najprawdopodobniej niewiele młodsze. Oba sekcyjnie zbadane i zgony nie powiązane z żywieniem.
Nie popieram podawania soli ale nie widzę i nie będę widziała nigdy nic złego w tym, zeby ptak dostał niesolone ziemniaki ryż czy makaron oraz mięso z zupy. A co do kości i mięsa gotowanego żako czy ara to nie to samo co średnie papugi zapotrzebowanie na białko i wapń jest u nich zdecydowanie wyższe więc i ciężko je porównywać. W naturze te ptaki zjadają drobne gryzonie i owady i co za tym idzie podawanie im co jakiś czas mięsa na pewno nie zaszkodzi. Podaje zarówno kości z chrząstką jak i mięso obrane z kości. W zasadzie żako kości traktuja bardziej jako zabawe aniżeli pokarm, zjadają chętnie zazwyczaj chrząstkę. Ważne żeby nie zjadały szpiku bo w nim właśnie kumulują sie wszystkie antybiotyki lub ich szkodliwe metabolity którymi faszerowane są kurczaki i ja pilnuje aby tego szpiku nie wysywały z kości. Rozdrabniają je i rzucaja na spód klatki skąd je od razu sprzątam aby nie miały potem do nich dostępu. Czasem zamiast kurczaka podaje im kostke ze schabu z odrobiną mięsa na niej. Innych mięs ani części tuszek podawania raczej unikam. Jak pisałam wczęśniej nie sole ze względu na cukrzyce. Więc ludzkie jedzenie w tym względzie nabiera całkiem zdrowego wymiaru...
Nie forsuje niezdrowego żywienia. Ale jak widać po badaniach moich ptaków które robie średnio raz w roku taki system karmienia nie zabija ich gdyż wyniki mają w normie. A duży ptasi profil daje pogląd i na wątrobe i na nerki. Więc nie demonizujmy że podanie raz kiedyś ludzkiego jedzenia zabije lub drastycznie skraca życie pupilom. A swoją drogą kawioru i szampana nie lubię :) Alkocholu nie piję a rybie jajeczka na surowo z solą nie są w moim guście i nie sądzę aby moje ptaki za nimi przepadały :-P
To chyba na tyle o ludzkim żywieniu pupili w odniesieniu do Twoich zarzutów Krysiu.

ps.
Krysiu mając 100zł na zakupy moje paputy kupiły by na 300% papke do ręcznego karmienia :)

ODPOWIEDZ

Wróć do „-Żywienie papug żako-”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość