Udane rozmnożenie oswojonej pary żako - w mieszkaniu

-w wolierach zewnetrznych-wewnętrznych i klatkach-)przygotowanie ptaków do lęgów,sukcesy hodowlane-wszystko to wymaga doskonałej znajomości biologi,zoologi,ornitologi,botaniki,fizjologi-szereg i cały podział biologiczny jest bardzo waznym obiektem zainteresowań przyszłego hodowcy,nie tylko dla siebie a wiedza potrzebna również na przyszłośc dla innych-

Moderatorzy: wojtek, GoldAngelo, Boguśka, Grzegorz, misia458, Krysia-, WOJTEKZ

gretel
Posty: 103
Rejestracja: ndz wrz 17, 2006 11:30
Ptaki które hoduję: Zako kongo, kakadu zółtolice
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

#41

Post autor: gretel » śr paź 21, 2009 21:58

oczywiście że kolega Lucjusz bo on jest lepszy od tatusia majster popsuj, a przy okazji pytanko jak długo Wasze maluchy mieszkają z rodzicami razem? Lucek sypia juz często na patyczku a Luka jeszcze idzie do budki spac.

Awatar użytkownika
Boguśka
-#moderator
-#moderator
Posty: 1210
Rejestracja: pn wrz 18, 2006 08:39
Ptaki które hoduję: nimfy.katarzynki.rudosterki
Lokalizacja: Kraków

#42

Post autor: Boguśka » śr paź 21, 2009 23:01

Słodka rodzinka :mrgreen: napewno żal bedzie się rozstać :roll:
Nie zawsze mów co myślisz,ale zawsze pomyśl co mówisz.

http://www.garnek.pl/gusiaxx/a

Awatar użytkownika
Robi
Posty: 76
Rejestracja: pt kwie 17, 2009 06:03
Ptaki które hoduję: zako ary lorysa gorska
Lokalizacja: Houston
Kontakt:

#43

Post autor: Robi » wt lis 03, 2009 18:23

Witam.
Na wstepie przepraszam,za "nieistnienie",ale moje niechciane podroze odebraly mi czas ktory moglam poswiecic na pisanie.
Tym razem moj wyjazd we wrzesniu na krotszy okres z Polski zmusil mnie na pozostawienie Belli zako(samiczki) 18 letniej pod opieka kolezanki u ktorej juz przebywal samiec 5letni.W domu przebywa Xochilka wrog nr1 Belli i maz nie bylby w stanie upilnowac tych walczacych "Pan" o palme pierwszenstwa.
Oba ptaki sie znaly wczesniej wiec wiedzialam,ze nie bedzie problemow zachowawczych.
Rzeczywiscie prowadzili dyskusje (autentyczne!!) sadze,ze nawet i polityczne.....Az tu 3 tygodnie temu dociera do mnie wiadomosc ,ze Bella zniosla jajko....no coz ja wpadlam w panike i rowniez w zaskoczenie poniewaz Bella przez ostatnie 10 lat przebywala z samcami i nie przejawiala zadnego zainteresowania swoim gatunkiem a ja wrecz dalabym sobie "uciac glowe",ze u tak "uczlowieczonego" zako nie w glowie bede takie "amory".
Po 3 dniach przestala sie interesowac jajkiem wiec zostalo usuniete i wydawalo sie ,ze wszystko wrocilo do normy.
Niestety po 5 dniach zniosla 2...3 ...i 4.....
Siedzi w tej chwili non stop ....wychodzi na jedzonko....siusiu...i wraca natychmiast do swojego "gniazda ".Niestety jest ono uwite przez nia z kocyka...dodane wiorki....
Po dyskusji z hodowca postanowilam jej pozwolic na siedzenie do 21 dni a potem jezeli ta para po nocy nie spala tylko...? to moze i ja doczekam sie takiego potomstwa jak Gretel.
Jezeli te jaja sa niezalezone to moja wiedza o urojeniu u zako sie powiekszy o jej przypadek.
Moja suczka bokserka miala urojona ciaze .....wygladal jak w ciazy...miala mleko w sutkach ....legowisko bylo przygotowane na przyjscie maluchow.
Rzeczywiscie znalezlismy jej partnera i w nastepnym roku mila az 9 malych pulchnych kuleczek.Wychowana bylam w "psim" domu wiec porod musial sie odbyc w klinice...i cala rodzina byla powiadamiana o przybyciu kazdego malenstwa.
Mam pytanie czy znacie takie przypadki jak znoszenie jaj nieazlezonych u zako?
u innych gatunkow nie jest to zaskoczeniem.
Pozdrawiam
Lidia
Lidia

Awatar użytkownika
ansag
Posty: 109
Rejestracja: czw kwie 24, 2008 20:36
Ptaki które hoduję: żako kongijskie
Lokalizacja: Legionowo
Kontakt:

#44

Post autor: ansag » wt lis 03, 2009 20:19

Dodam jeszcze, że Krakcio zupełnie ignoruje Bellę, a ona jego. A odkąd wysiaduje jajka, to w ogóle nie pozwala mu się do nich zbliżyć. Jak go raz specjalnie podsadziłam, żeby zobaczył co ona robi to się napuszyła i krzyczała: "Uciekaj sybciutko!" :) Ale za to Krakcio siedzi ciągle na drzwiach (Bella zrobiła sobie gniazdo w łazience) i "pilnuje" - śmiałyśmy się, że mąż się znalazł ;) Drugie jajko ma już 14 dni.

Awatar użytkownika
Robi
Posty: 76
Rejestracja: pt kwie 17, 2009 06:03
Ptaki które hoduję: zako ary lorysa gorska
Lokalizacja: Houston
Kontakt:

#45

Post autor: Robi » śr lis 04, 2009 08:06

Hihi Aga ....przyznaj sie ,ze w nocy mocno spisz...i nie upilnowalas Belli i Krakcia. ;-)
I tak dzieki za pomoc.
Lidia
Lidia

gretel
Posty: 103
Rejestracja: ndz wrz 17, 2006 11:30
Ptaki które hoduję: Zako kongo, kakadu zółtolice
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

#46

Post autor: gretel » śr lis 04, 2009 19:07

Lidziu może ja przeniosłam wirusa ja jej obcinałam pazurki:)

essex1
Posty: 412
Rejestracja: wt mar 10, 2009 22:20
Ptaki które hoduję: mnicha
Lokalizacja: Anglia

#47

Post autor: essex1 » wt gru 29, 2009 19:31

Decydujac sie na ptaka oswojonego,wlascciel juz przed zakupem powinien miec swiadomosc,jak specyficznym zwierzeciem jest inteligentna papuga,ile czasu,ile kontaktu bezposredniego,znac odpowiednia diete i zachowania nowego przybysza.DDarek, nie osiagniesz odpowiednich zachowan u papugi,jesli ten ptak bedzie psychicznie zniszczony lub bedzie zyl w duzym stresie(jest zamkniety,a widzi swoich towarzyszy zycia w pokoju usmiechnietych i nie zwracajacych na niego uwagi)Oczywiscie nie mozna dac sie papudze tez zdominowac .Moim zdaniem zachowania niszczycielskie sa jak najbardziej naturalne u mlodej niedoswiadczonej papugi(niszczenie to najlepsza zabawa wszystkich papug).Dawaj duzo swiezych galazek do obgryzania,wilgotnosc powinna byc minimum 50% w pomieszczeniu...Jest masa informacj o chowie zako na tym forum i ogolnie w sieci.Musisz cos zmienic na lepsze w jego zyciu,bo caly sie wyskubie :-/ Powodzenia
Pozdrawiam. Artur

Awatar użytkownika
wojtek
EKSPERT-HODOWCA
Posty: 1586
Rejestracja: ndz wrz 17, 2006 17:59
Ptaki które hoduję: Senegalki
Lokalizacja: Białystok
Kontakt:

#48

Post autor: wojtek » śr gru 30, 2009 05:06

DDarek pisze:nie mogę sobie pozwolić na pozostawianie samego Lucka poza klatką przez cały dzień , przecież on doprowadził by do demolki cały pokój w przeciągu dwóch dni . Wolałbym nauczyć go zachowań, które będą mi odpowiadały, nie chcę się podporządkowywać "terroryzmowy" który on chce wprowadzić . Nie mogę sobie pozwolić na to ,żeby teraz całe życie przewrócić do góry nogami ,bo pojawił się lucek


Dlatego należy trzymać parę ptaków.
Jeśli nie pomagasz to nie przeszkadzaj.

agngrz

#49

Post autor: agngrz » czw sty 07, 2010 17:11

Eh... 20 czy nawet 21 godzin w klatce, to jakaś tragedia przecież... Jak Ty byś się czuł, gdybyś ciągle siedział zamknięty w jednym, małym pokoju?

Ja rozumiem, że nie chcesz mieć poniszczonych mebli etc., ale decydując się na takiego ptaka, poniekąd zgadzasz się na to... Z resztą, to chyba raczej nieuniknione...? Moje paputy mają mnóstwo zabawek, drabinek itd. i generalnie są bardzo grzeczne, a jednak tak czy siak niszczą to, czego nie trzeba. Takie są ich "uroki" i radziłabym Ci się pogodzić z tą myślą. Nie sądzisz, że lepiej byłoby, gdyby była zniszczona jedna szaf(k)a czy stolik, a nie jego upierzenie? Może warto byłoby poświęcić ten pokój, w którym mieszka i pochować zbędne bibeloty, rośliny i inne, niebezpieczne dla niego rzeczy i dać mu jednak więcej wolności? Nawet nie może, tylko na pewno warto.

I o co chodzi z tym terroryzmem? Bez przesady...

A tak BTW. Mówi się, że dziecko może być albo brudne albo nieszczęśliwe - wolę mieć w domu brudno i mieć szczęśliwe papugi niż na odwrót...

P.S. To ja, ansag, ale niestety za dużo razy chciałam się zalogować (zapomniałam hasła) i mi się konto zablokowało :) Będę teraz z tego pisać.

Awatar użytkownika
Krysia-
-#Administrator
-#Administrator
Posty: 1620
Rejestracja: sob wrz 16, 2006 16:06
Ptaki które hoduję: Haszunia i jego heterę
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

#50

Post autor: Krysia- » sob sty 09, 2010 16:58

Temat o Lucku został wyodrębniony i jest pod linkiem http://aleksandretta.pl/forum/viewtopic ... sc&start=0 Zachęcam do czytania i pisania o jego postępach.

gretel
Posty: 103
Rejestracja: ndz wrz 17, 2006 11:30
Ptaki które hoduję: Zako kongo, kakadu zółtolice
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

#51

Post autor: gretel » ndz cze 20, 2010 11:32

no i chyba przyjdzie mi zostać hodowcą nie tylko psim ale papuzim również mamy 3 malutkie różowiutkie cukiereczki:)

glizda177
Posty: 603
Rejestracja: pt gru 26, 2008 20:15
Ptaki które hoduję: lora wielka aleksandretty patagonki senegalki żako kakadu
Lokalizacja: dolnośląskie

#52

Post autor: glizda177 » ndz cze 20, 2010 11:37

czekam z niecierpliwością aż podrosną na ich fotki :) przepiękne ptaki
pozdrawiam ja i moje wesołe stado:)
http://www.garnek.pl/agi77/a

Awatar użytkownika
pabloj
Posty: 189
Rejestracja: wt mar 24, 2009 09:34
Ptaki które hoduję: Aleksandretty
Lokalizacja: Limanowski
Kontakt:

#53

Post autor: pabloj » ndz cze 20, 2010 11:47

gretel, znów :shock: no to nie pozostaje nic innego jak pogratulować :lol: Tobie i Twoim ptaszyskom. Czekamy na kolejne relacje z odchowywania maluchów.
"Ludzie stoją niżej od papug, niezależnie od wysokości żerdzi." :)
http://www.garnek.pl/pabloj/a

gretel
Posty: 103
Rejestracja: ndz wrz 17, 2006 11:30
Ptaki które hoduję: Zako kongo, kakadu zółtolice
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

#54

Post autor: gretel » pn lip 05, 2010 22:40

maluszki rosną jak na drożdżach, niestety nie udało nam się dostać obrączek więc będą chipowane a przy okazji dowiemy się czy to chłopczyk czy dziewczynka. Ale jeśli ktoś ma ochotę wysłuchiwać moich ochów i achów jakie one mądre śliczne i w ogóle, to mogę pozamęczać dzisiaj miały wizytację w postaci cioci Lidzi i na razie stwierdzone są takie słodkie brzydale ze można zjeść:)

glizda177
Posty: 603
Rejestracja: pt gru 26, 2008 20:15
Ptaki które hoduję: lora wielka aleksandretty patagonki senegalki żako kakadu
Lokalizacja: dolnośląskie

#55

Post autor: glizda177 » wt lip 06, 2010 06:28

to super że rosną , dobra mamusia musi być że daje sobie tak świetnie rade z maluszkami
pozdrawiam ja i moje wesołe stado:)
http://www.garnek.pl/agi77/a

DDarek
Posty: 13
Rejestracja: pn lis 16, 2009 22:09
Ptaki które hoduję: Lucyfer Żako
Lokalizacja: Świdnica

#56

Post autor: DDarek » wt lip 06, 2010 18:08

Lucek ma o wiele mniej wolności niż miał i na zdrowie mu to wyszło :) już się nie skubie ładnie zarósł właśnie jest w trakcie pierzenia i zostały mu do zmiany tylki piórka na grzbiecie (pozostałe po dawnych nerwach). Coraz lepiej radzi sobie z mówieniem ,ale i tak nie pobije Luki . Ona już mówi z 20 słówek i pomału zdania układa ! Jest niezwykle uzdolniona . A to dopiero roczek im mija właśnie ;) Zdrowe dwa łobuzy !:)
pozdrawiam
Darek

gretel
Posty: 103
Rejestracja: ndz wrz 17, 2006 11:30
Ptaki które hoduję: Zako kongo, kakadu zółtolice
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

#57

Post autor: gretel » wt lip 06, 2010 18:18

bardzo mnie to cieszy, mam nadzieje ze dają i będą dawać dużo radości wszystkim domownikom

Awatar użytkownika
Robi
Posty: 76
Rejestracja: pt kwie 17, 2009 06:03
Ptaki które hoduję: zako ary lorysa gorska
Lokalizacja: Houston
Kontakt:

#58

Post autor: Robi » wt lip 06, 2010 19:35

Musze przyklasnac - maluszki sa przeurocze a Rodzicie o dziwo nie "rozwalily" klatki aby mnie wyploszyc, jedynie Tato wsadzil lepek do budki i policzyl 1,2,3 sa !!! no to wszystko w porzadku.
Po raz pierwszy widze tak ogromne zaufanie rodzicow z maluchami do swoich wlascicieli - opiekunow,ze mimo obcej osoby, ktora wsadza "nos" do ich "krolestwa
"zachowuja sie bardzo naturalnie.
Nawet hodowcy w takim okresie nie pozwalaj na ogladanie pisklat w tak wczesnym okresie od wyklucia.
Zawsze istnieje obawa,ze moga zrobic krzywde malym w obronie, obawiajac sie,ze chce sie im te malenstwa zabrac.
Mam nadzieje,ze niedlugo "Babcia" pokaze nam swe "wnuczeta"
Pozdrawiam
Lidia
Ostatnio zmieniony wt lip 06, 2010 19:44 przez Robi, łącznie zmieniany 1 raz.
Lidia

gretel
Posty: 103
Rejestracja: ndz wrz 17, 2006 11:30
Ptaki które hoduję: Zako kongo, kakadu zółtolice
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

#59

Post autor: gretel » śr lip 07, 2010 22:44

Obrazek

a oto maluchy w dniu 29, 26 i 21 i wygląda na to ze dwójka będzie grzeczna i jeden łobuziak

Awatar użytkownika
garadiela
Posty: 92
Rejestracja: sob lut 06, 2010 12:39
Ptaki które hoduję: Nimfy
Lokalizacja: czestochowa

#60

Post autor: garadiela » śr lip 07, 2010 23:25

Lobuziak pewnie po tatusiu :mrgreen:
A maja juz imiona? ;-)

Posty dotyczące zmian w kolorze piór zostały wyodrębnione http://aleksandretta.pl/forum/viewtopic.php?t=2858 i tam proszę o tym dyskutować.
Ostatnio zmieniony pt lip 09, 2010 05:38 przez garadiela, łącznie zmieniany 1 raz.

ODPOWIEDZ

Wróć do „-Rozmnażanie i pielęgnacja/ hodowla domowa-”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości