Udany lęg żako .......

[dzidek]

Chodziło mi głównie o legi gdzie kluło się po kilka młodych i te okazywały się jedno płciowym przychówkiem. Dla przykładu moje żako wychowały 3 samce ale następnym razem mogą wychować 10 samic (nie obraził bym się)
Z lataniem dobrze. Na piersi lekko puch zaczyna im wychodzić więc podejrzewam że to wynik częstego chodzenia po siatce lub nawet zaczątki pierzenia wywołane wysoką temperaturą (mogę się mylić). Z jedzeniem nie ma najmniejszych problemów. Młode wcinają wszystko co im dam co ułatwia mi bardzo utrzymywanie ich w dobrej kondycji. Stare zwykle bały się potraw z jaskrawych kolorów np. czerwona porzeczka, burak czy zielone takie jak brokuł. Z młodymi nie ma tego problemu i mam nadzieję, że nauczą rodziców, żeby nie bać się tego co im daję.
pysia34, Twój lotnik Fredek to chyba nie lora wielka?

[pysia34]

wielka wielka vosmaeri i sama jestem zaskoczona tempem wzrostu i usamodzielneniem, chociaż teraz się uwstecznia przy małej Kleopatrze - nowej samiczce która ma dopiero miesiąc

[dzidek]

Dwa miesiące i potrafi JEŚĆ? Nie wspomnę o LATANIU!!! Udokumentuj to bo może to pierwszy taki przypadek Gratulacje

[pysia34]

nie wiem czy pierwszy , ale przywiozłam go 13 maja i po stanie puchu miał wówczas nie więcej niż 23 dni, raczej mniej, choć puch był z uwagi na zimno bardzo gęsty
teraz przy małej żebrze dużo, ale zanim przybyła Kleo jadł już tylko raz dziennie papkę wieczorem , rano zawsze już lądował przy nasionach kiełkach i owocach, chociaż nie wszystkie jeszcze je
natomiast lata już ponad dwa tygodnie i zaczyna wyrabiać na zakrętach , chociaż jeszcze nie zawsze
zadziwiający jest również fakt ilości wydawanych dźwięków, myślę że szybko będzie mówił bo jest strasznie "gadatliwy"
na swój sposób oczywiście obecnie, zdolna bestia z niego
mam swoją teorię co do usamodzielnienia Fredka...od małego był z Tamagoczim-kurczakiem który jest zagniazdownikiem i naśladując go bardzo szybko poznał zasady samodzielnego żywienia
na początek oczywiście różne miękkie typu jajko i pokarmy jajeczne, a potem nauka rozłupywania ziarna i poszło szybko
Płączyłam oba posty

[gretel]

u mnie dwie dziewczyny i jeden chłopach:)

[bartuś]

gretel moje gratulacje.Nawet nie wiesz jak bardzo chciałbym mieć parkę żako, która mogłaby mieć młode. Mam samca, który ma dopiero 8 miesięcy i jest ręcznie wykarmiony przez hodowcę. Wziąłem go od niego kiedy miał 2,5 miesiąca, jak myślicie czy gdybym dokupił do niego samiczkę też mógłbym w przyszłości doczekać się ich potomstwa ? Też byłyby w mieszkaniu, w pokoju gościnnym bo nie mam innej możliwości. Napiszcie czy jest taka szansa ?

[pysia34]

Niestety u żakusiów sytuacja taka jak u Gretel to raczej nie jest codzienność ale próbować trzeba. Im szybciej spróbujesz ołączyć tymwiększą masz szansę. Ptaki dorastające razem z regóły są sobie bliższe, ale udanych lęgów to nikt Ci njie zagwarantuje. Znam wiele przypadkó żako które się znają i bytują z sobą wiele lat i nie stworzyły nigdy pary. U mnie jest tak z arami. Nawet gniazdują bo są w okresie rozrodczym ale na udane lęgi nie ma co liczyć. Obie ręcznie karmione i zwyczajnie samiec nie potrafi kryć, karmić iopiekować się samicą.

[gretel]

nie ma czego gratulować. ja jestem od sprzątania klatki. to ich sposób na życie ;)