czy to znaczy, że fruwają z woliery do domu i odwrotnie ?pysia34 pisze:przemieszczają się pomiędzy domem a wolierą same :)
KAKADU BIAŁA-opis
Moderatorzy: wojtek, GoldAngelo, Boguśka, Grzegorz, misia458, Krysia-, WOJTEKZ
Tak u Kariny latają swobodnie...cały czas rozważam tą opcję u siebie :) i dochodzę do wniosków że w moim lesie się tak nie da:(
w ubiegłym roku w ciągu tygodnia zginęły mi 4 gołębie porwane przez jastrzębia
są jeszcze orły bieliki które często majestatycznie latają nad domem :)
u mnie się tak nie da
ale chyba się w końcu wybiorę do Kariny aby zobaczyć to na własne oczy :)
swoje słodziaki połączyłam tak jak i ona różnica wieku około roku na rzecz starszej samicy u niej sie "prawie" udało , bo jednak samczyk bywa bardzo agresywny w stosunku do męża Kariny
U mnie młodzież przyzwyczajana jest do wszystkich domowników na równi w wyłączeniem matki karmicielki czyli mnie :)
reszta domu ma podobny udział w pieszczotach i zabawach tak aby w przyszłości nie było problemów
Baby była tak cichym kakadu jak nie kakadu...najsłodsze stworzenie pod słońcem
Gdy dotarł mały okupiła to dwutygodniowym spadkiem wagi depresją
Na szczęście właściwa pielęgnacja , mała stymulacja apetytu i przyzwyczajenie i akceptacja małego doprowadziły w krótkim czasie do wyrównania wagi a nawen jej niewielkiego wzrostu i zgodnego w miarę :) bytowania wspólnego w wolierce i domu.
Po miesiącu siadały razem i się pieściły :) przeczyszczając piórka a z baby z dnia na dzień robi się coraz większy diabełek, tak, że czasami musimy interweniować. Mały nauczony jest już przylatywać na zawołanie jest bardziej karny niż spokojna beby o dziwo , za to jest chodzącym ADHD :) inie usiedzi w miejscu ani minutę
Jedynymi animozjami jest w pokojowej wolierce deptanie po palcach co wzbudza straszny tumult. Niebawem to się zmieni za miesiąc z pewnością będzie już gotowa woliera ogrodowa dla nich o średnicy 6m gdzie będą chasać dowoli bez obawy deptania po stopach :)
Na zimę znów wrócą do domu.
http://www.garnek.pl/pysia34/8784665
http://www.garnek.pl/pysia34/8611974/kakadu-parka
niepokoiła mnie barwa oczu moich kakadu oba ptaki mają oczy jasnej barwy , badania dna rozwiały moje wątpliwości jednak u młodych ptaków teoria brązowego oka legła w gruzach
w ubiegłym roku w ciągu tygodnia zginęły mi 4 gołębie porwane przez jastrzębia
są jeszcze orły bieliki które często majestatycznie latają nad domem :)
u mnie się tak nie da
ale chyba się w końcu wybiorę do Kariny aby zobaczyć to na własne oczy :)
swoje słodziaki połączyłam tak jak i ona różnica wieku około roku na rzecz starszej samicy u niej sie "prawie" udało , bo jednak samczyk bywa bardzo agresywny w stosunku do męża Kariny
U mnie młodzież przyzwyczajana jest do wszystkich domowników na równi w wyłączeniem matki karmicielki czyli mnie :)
reszta domu ma podobny udział w pieszczotach i zabawach tak aby w przyszłości nie było problemów
Baby była tak cichym kakadu jak nie kakadu...najsłodsze stworzenie pod słońcem
Gdy dotarł mały okupiła to dwutygodniowym spadkiem wagi depresją
Na szczęście właściwa pielęgnacja , mała stymulacja apetytu i przyzwyczajenie i akceptacja małego doprowadziły w krótkim czasie do wyrównania wagi a nawen jej niewielkiego wzrostu i zgodnego w miarę :) bytowania wspólnego w wolierce i domu.
Po miesiącu siadały razem i się pieściły :) przeczyszczając piórka a z baby z dnia na dzień robi się coraz większy diabełek, tak, że czasami musimy interweniować. Mały nauczony jest już przylatywać na zawołanie jest bardziej karny niż spokojna beby o dziwo , za to jest chodzącym ADHD :) inie usiedzi w miejscu ani minutę
Jedynymi animozjami jest w pokojowej wolierce deptanie po palcach co wzbudza straszny tumult. Niebawem to się zmieni za miesiąc z pewnością będzie już gotowa woliera ogrodowa dla nich o średnicy 6m gdzie będą chasać dowoli bez obawy deptania po stopach :)
Na zimę znów wrócą do domu.
http://www.garnek.pl/pysia34/8784665
http://www.garnek.pl/pysia34/8611974/kakadu-parka
niepokoiła mnie barwa oczu moich kakadu oba ptaki mają oczy jasnej barwy , badania dna rozwiały moje wątpliwości jednak u młodych ptaków teoria brązowego oka legła w gruzach
- Figa
- Posty: 715
- Rejestracja: czw wrz 21, 2006 21:02
- Ptaki które hoduję: Amazonka niebieskoczelna
- Lokalizacja: śląskie
pysia34, obejrzałam sobie Twoje zdjęcia na "garnku" i jestem pod wrażeniem bardzo mi się Twoje ptaki podobają, jestem pełna uznania, a te Twoje Kakadu mnie powalają, są urocze. Ja też bym na Twoim miejscu nie próbowała z puszczaniem tych ptaków na swobodne loty, w lesie jest inaczej, z każdej strony czeka zagrożenie.
- dominik0611
- Posty: 6
- Rejestracja: czw cze 21, 2007 10:36
- Ptaki które hoduję: Duże Papugi
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Też miałem obawy przy łączeniu pary Kakadu Alby, moje papugi są nieco starsze bo samiec ma 7lat, samica 6, papugi łączyłem stopniowo, pierwszy miesiąc (miesiąc kwarantanny) papugi mieszkały w wolierach obok siebie, więc miały czas zapoznać się wzrokowo, następnie wpuściłem je do docelowego boksu, od pierwszych dni zaakceptowały się, sporą część dnia spędzają na przeczesywaniu się wzajemnie . Samiec w ogóle nie jest agresywny w stosunku do samicy,
- dominik0611
- Posty: 6
- Rejestracja: czw cze 21, 2007 10:36
- Ptaki które hoduję: Duże Papugi
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Witam wszystkich
Przeczytalam ,ze sporo zainteresowania wzbudzila wiadomosc,ze moje ptaki lataja wolno po ogrodzie.
Istotnie jest to prawda(przepraszam za brak polskiej interpunkcji),tak jak napisala Pysia.
Nie sa to jednak niekontrolowane loty,papugi leca tylko do domu po dniu spedzonym w wolierze ogrodowej,tylko czasami puszczam je tak-by sobie troche przewietrzyly piorka.
Maja bardzo dobra pamiec,bardzo szybko nauczyly sie gdzie mieszkaja,ktory to nasz dom ,dach i ktorym oknem wchodzi sie do domu.
wrzeszcza przy tym tak glosno ,ze zawsze wiem gdzie sa,nawet jak ktores pooleci na dom sasiadow lub inne drzewo.
sa strasznie ciekawskie,badaja teren,bawia sie dlugo na jakims okolicznym drzewie zrywajac z niego liscie i jak sie znudza to po prostu wracaja do domu.
przez to ,ze sa na nas mocno fiksowane starczy zawolac,pokazac smakolyk lub pokazac sie w towarzystwie osoby ktorej nie lubia ,i juz sa spowrotem.
jasne,ze czasami sie zdarzy ze siedza na jakims drzewie dluzej niz bym chciala ,np wtedy gdy spiesze sie do pracy ale najwazniejsze,by nie panikowac,jak wiem ,ze sa najedzone i nie dzieje im sie krzywda to ponawiam wolanie za kolejne 15-20minut,zwykle skutkuje.
zawsze chcialam ,by ptaki byly pewne siebie,nie strachliwe,odwazne.
mysle,ze to sie udalo bo nie wpadaja w poploch z byle powodu,nie reaguja panicznym lekiem na widok czegos nowego ,no i z checia wychodza na dwor,nie boja sie ludzi,innych zwierzat i zjawisk takich jak deszcz czy silny wiatr.
Oczywiscie jest to po czesci igranie z losem i ruletka,przecierz wszyscy wiemy ze swobodny lot to wielkie ryzyko,moze zdarzyc sie milion nieprzewidzianych sytuacji.
warunkiem jest jednak,by ptak mial do nas tak wielkie zaufanie i byl tak nauczony,ze do nas przyjdzie,to jest podstawa,z ptakiem plochliwym,dzikusem,ktory nie do konca mnie lubi i nie ufa mi nigdy nie podjelabym takiego ryzyka.
Z ogrodu do domu mamy moze 30m wiec nie jest to jakis straszny dystans.
W tej chwili Wiktoria skonczy w lipcu 6 lat,Oskar we wrzesniu 5,nadal karmione sa Harisonem z warzywami i owocami,jestem bardzo zadowolona z efektow,nie mam duzych strat w karmie,wszystko ladnie jedza,nie mam zadnych klopotow z pierzeniem,ptaki sa w dobrej kondycji,nigdy nie mialy biegunki na tle bledow zywieniowych lub w wyniku zatrucia.
Sa zgodne,czasami sie bija o zabawki.
Najwazniejsze ,ze sie nie skubia!!sa tak samo pieknie opierzone jak kakadu na zdjeciach powyzej.
Dostaja czesto nowe zerdzie ktorych juz teraz tak bardzo nie niszcza i oczywiscie zabawki -zaczelam kupowac w zklepach dla dzieci do lat trzech ,takie,ktore mozna zawiesic w klatce.
to jest super rozwiazanie i bardzo polecam-dlatego ze zabawki sa atestowane,wykonane z bezpiecznych materialow,aby dziecko,czy papuga nie moglo polknac,idealnie stymuluja psychike bo jedna zabawka jest np wykonana z kilku tworzywnp.plastikowych grzechotek,lusterka,szeleszczacej siatki ,koralikow,drewna i piszczalek,a to wszystko pieknie wykonene i TANSZE niz zabawka dla ptaka,ktora bardzo czesto jest po prostu nudna.
Kakadu dostaja prawdziwego amoku na wdok tych zabawek,pieknie sie nimi bawia,nawet hiperaktywny oskar potrafi dlugo dziedziec w jednym miejscu i godzinami przesuwac kulki albo grzechotac.
Dla kakadu dobre sa wiec zabawki skupiajace uwage,takie,z ktorych mozna cos wyjac ze srodka ,dostac sie do wnetrza,wypruc nitki,rozplatac sznurki itp.Zauwazylam ,ze odgryzanie kawalkow drewna nie daje im takiej frajdy,robia to zastepczo,jak juz sie nie ma czym lepszym bawic.
Oczywiscie kazda papuga jest inna i trzeba uwaznie obserwowac aby te roznice wychwycic.
Przeczytalam ,ze sporo zainteresowania wzbudzila wiadomosc,ze moje ptaki lataja wolno po ogrodzie.
Istotnie jest to prawda(przepraszam za brak polskiej interpunkcji),tak jak napisala Pysia.
Nie sa to jednak niekontrolowane loty,papugi leca tylko do domu po dniu spedzonym w wolierze ogrodowej,tylko czasami puszczam je tak-by sobie troche przewietrzyly piorka.
Maja bardzo dobra pamiec,bardzo szybko nauczyly sie gdzie mieszkaja,ktory to nasz dom ,dach i ktorym oknem wchodzi sie do domu.
wrzeszcza przy tym tak glosno ,ze zawsze wiem gdzie sa,nawet jak ktores pooleci na dom sasiadow lub inne drzewo.
sa strasznie ciekawskie,badaja teren,bawia sie dlugo na jakims okolicznym drzewie zrywajac z niego liscie i jak sie znudza to po prostu wracaja do domu.
przez to ,ze sa na nas mocno fiksowane starczy zawolac,pokazac smakolyk lub pokazac sie w towarzystwie osoby ktorej nie lubia ,i juz sa spowrotem.
jasne,ze czasami sie zdarzy ze siedza na jakims drzewie dluzej niz bym chciala ,np wtedy gdy spiesze sie do pracy ale najwazniejsze,by nie panikowac,jak wiem ,ze sa najedzone i nie dzieje im sie krzywda to ponawiam wolanie za kolejne 15-20minut,zwykle skutkuje.
zawsze chcialam ,by ptaki byly pewne siebie,nie strachliwe,odwazne.
mysle,ze to sie udalo bo nie wpadaja w poploch z byle powodu,nie reaguja panicznym lekiem na widok czegos nowego ,no i z checia wychodza na dwor,nie boja sie ludzi,innych zwierzat i zjawisk takich jak deszcz czy silny wiatr.
Oczywiscie jest to po czesci igranie z losem i ruletka,przecierz wszyscy wiemy ze swobodny lot to wielkie ryzyko,moze zdarzyc sie milion nieprzewidzianych sytuacji.
warunkiem jest jednak,by ptak mial do nas tak wielkie zaufanie i byl tak nauczony,ze do nas przyjdzie,to jest podstawa,z ptakiem plochliwym,dzikusem,ktory nie do konca mnie lubi i nie ufa mi nigdy nie podjelabym takiego ryzyka.
Z ogrodu do domu mamy moze 30m wiec nie jest to jakis straszny dystans.
W tej chwili Wiktoria skonczy w lipcu 6 lat,Oskar we wrzesniu 5,nadal karmione sa Harisonem z warzywami i owocami,jestem bardzo zadowolona z efektow,nie mam duzych strat w karmie,wszystko ladnie jedza,nie mam zadnych klopotow z pierzeniem,ptaki sa w dobrej kondycji,nigdy nie mialy biegunki na tle bledow zywieniowych lub w wyniku zatrucia.
Sa zgodne,czasami sie bija o zabawki.
Najwazniejsze ,ze sie nie skubia!!sa tak samo pieknie opierzone jak kakadu na zdjeciach powyzej.
Dostaja czesto nowe zerdzie ktorych juz teraz tak bardzo nie niszcza i oczywiscie zabawki -zaczelam kupowac w zklepach dla dzieci do lat trzech ,takie,ktore mozna zawiesic w klatce.
to jest super rozwiazanie i bardzo polecam-dlatego ze zabawki sa atestowane,wykonane z bezpiecznych materialow,aby dziecko,czy papuga nie moglo polknac,idealnie stymuluja psychike bo jedna zabawka jest np wykonana z kilku tworzywnp.plastikowych grzechotek,lusterka,szeleszczacej siatki ,koralikow,drewna i piszczalek,a to wszystko pieknie wykonene i TANSZE niz zabawka dla ptaka,ktora bardzo czesto jest po prostu nudna.
Kakadu dostaja prawdziwego amoku na wdok tych zabawek,pieknie sie nimi bawia,nawet hiperaktywny oskar potrafi dlugo dziedziec w jednym miejscu i godzinami przesuwac kulki albo grzechotac.
Dla kakadu dobre sa wiec zabawki skupiajace uwage,takie,z ktorych mozna cos wyjac ze srodka ,dostac sie do wnetrza,wypruc nitki,rozplatac sznurki itp.Zauwazylam ,ze odgryzanie kawalkow drewna nie daje im takiej frajdy,robia to zastepczo,jak juz sie nie ma czym lepszym bawic.
Oczywiscie kazda papuga jest inna i trzeba uwaznie obserwowac aby te roznice wychwycic.
Cieszę się że Cię widzę Kati :) I że u twoich białasków wszystko jest wporządku. Próbowały już u Ciebie gniazdować? U mnie ostatnio bawią się dokładnie tym czym opisałaś :) Dopadłam kiedyś pająka który po naciągnięciu sznurka trząsąc się zwija się na powrót udając wspinanie. Szeleści skrobie się ma w środku wszyte pudełko z grzechoczącymi kulkami, folie piszczałki i ptaki mają niesamowitą frajdę. Dostają szmaciane piłki dla dzieci gdzie każdy element "odzywa się" inaczej :) Bawią się tym wspaniale :) Niestety nie za długo. Jam mam chwile to wycinam im w grubych tekturowych pudłach po markowym alkoholu często :) otwory wrzucając różne kształty do środka które można wyjąć tylko jednym otworem z kilku zrobionych w pudełku i też mają frajdę. Uwielbiają rozbierać wszystko na czynniki pierwsze :) To bardzo inteligentne papugi. Baby-samiczka jest już nieco inna z charakteru, bardziej spokojna. Mały to szczeniak i trzpiot i wieczna przytulanka. Pomimo tego ze Mały więcej szkudzi cichym prowodyrem jest jednak Baby :)
Może i ja spróbuje z tymi lotami na krótki dystans latem. Z sójką się udało może i z nimi warto spróbować. Tylko co zrobić z jastębiami których u mnie tyle się pęta :(
Może i ja spróbuje z tymi lotami na krótki dystans latem. Z sójką się udało może i z nimi warto spróbować. Tylko co zrobić z jastębiami których u mnie tyle się pęta :(
Zaryzykowałam :) To już drugie podejście do wolności. Baby bardzo się ta wolnosć podoba. Po raz pierwszy ze słupa z glicynią obok woliery schodziła prawie godzine. Z platanem i dębem było znacznie trudniej. Spodobało jej się :) i zeszła do mnie dopiero po kilku godzinach uporczywego pilnowania. Oczywiście jak to domowy ptak zchodziła piechotą. Za to polatała sobie troszkę bo platan od dębu oddalony 40m :)
http://www.garnek.pl/pysia34/14807423/baby-na-wolnosci
http://www.garnek.pl/pysia34/14807335/baby-na-debie
Niestety narazie bardzo się boję takiego latania bo nieopodal nas jestrzębie wychowują właśnie młode
http://www.garnek.pl/pysia34/14807423/baby-na-wolnosci
http://www.garnek.pl/pysia34/14807335/baby-na-debie
Niestety narazie bardzo się boję takiego latania bo nieopodal nas jestrzębie wychowują właśnie młode
- dominik0611
- Posty: 6
- Rejestracja: czw cze 21, 2007 10:36
- Ptaki które hoduję: Duże Papugi
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Jako ciekawostkę wklejam obraz z kamery w budce moich Kakadu Alb ,
które właśnie przystąpiły do kolejnych lęgów :)
http://www.youtube.com/watch?v=3nqsjprQpOM&feature=plcp
które właśnie przystąpiły do kolejnych lęgów :)
http://www.youtube.com/watch?v=3nqsjprQpOM&feature=plcp
- Figa
- Posty: 715
- Rejestracja: czw wrz 21, 2006 21:02
- Ptaki które hoduję: Amazonka niebieskoczelna
- Lokalizacja: śląskie
Piękne ptaki, ale jak mają się Twoje okna i meble ogrodowe ? Bo widzę, że podskubuje framugę okna, czy dużo poniszczyły ?
A czy może wiesz jak tam Kakadu karina, się mają ? Mam jeszcze pytanie, czy wiecie gdzie można kupić granulat Harrison ?
A czy może wiesz jak tam Kakadu karina, się mają ? Mam jeszcze pytanie, czy wiecie gdzie można kupić granulat Harrison ?
-
- Posty: 33
- Rejestracja: czw lip 18, 2013 17:58
- Ptaki które hoduję: senegalka, zako kongijskie
- Lokalizacja: Warszawa
http://www.dlaptaka.pl/index.php
tu mozna kupic
tu mozna kupic
-
- Posty: 1
- Rejestracja: ndz lut 05, 2017 12:30
- Ptaki które hoduję: cóż........ nie mam na razie żadnych
świetny opis, bardzo przydatny Uwielbiam kakadu, nimfy i lorysy. Kakadu są na prawdę piękny ptak.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość