Coca
Moderatorzy: wojtek, GoldAngelo, Boguśka, Grzegorz, misia458, Krysia-, WOJTEKZ
-
- Posty: 36
- Rejestracja: czw lut 10, 2011 13:19
- Ptaki które hoduję: żako kongijskie
- Lokalizacja: warszawa
Spróbuj nie uciekać z ręką , papugi to inteligentne stworzenia . Ty cofasz rękę a dla niej to dobra zabawa, widzi że może Tobą kierować . Co do wieku to doświadczeni właściciele papug dobrze określili. Ja nie jestem znawcą ,ale mój żaczek ma 1 rok i 3 miesiące i jak zmieniał pióra z ogona to te które odrastają są już bez takiej ciemnej obwódki. Mój żaczek upodobał sobie mnie od początku, natomiast męża nie bardzo, darł dzioba przy próbie podejścia do niego. W tej chwili toleruje, ale bez miłości , natomiast po dość długim czasie zaufał dzieciom. Daje im się głaskać i rozdaje buziaki, oczywiście wtedy gdy ma na to ochotę, pochyla łebek i nadstawia się do głaskania. Nawet mnie potrafi dziabnąć jak ma zły dzień . Trzeba pamiętać,że to nie pies czy kot i jego zachowania są inne niż u innych zwierząt. Życzę wytrwałości i postępów .
mag
-
- Posty: 7
- Rejestracja: ndz kwie 15, 2012 00:32
- Ptaki które hoduję: żako
- Lokalizacja: bristol
witam ja nigdy nie uciekam dawalem sie grysc zaciskalem piesc przez co było mu trudniej zlapac po czym przytrzymywalem go i krzyczalem nie wolno uspokajal sie natychmiatowo nie raz chce rzadzic ale ja mu nie pozwalam czasem nawet go karam dzis jak mnie dziobnol odrazu dostal po łbie musze przyznac ze i tak mimo wszystko do mnie przychodzi jakos sobie mnie upodobal dziewczyny nie toleruje wogole jak sa sam na sam jest ok jak pojawie sie ja nie pozwala jej sie dotknac i leci odrazu do mnie a co do karania powinienem to robic czy on ytego nie rozumie i odbiera to jako zło wrogie traktowanie ale z drugiej strony skoro to takie modre bydle trzeba go wychowac na ludzi powinien wiedziec co wolno a co nie ?teraz wogole nie gryzie ,mnie czasem zlapie ale bardzo delikatnie tak dla postrachu chyba nauka nie poszla w las
-
- Posty: 17
- Rejestracja: śr mar 07, 2012 10:54
- Ptaki które hoduję: żako
- Lokalizacja: Łódź-Julianów
Witajcie,mineło trochę czasu i są już duże postępy. Coca dziobie mnie nadal ,ale robi to już delikatniej (nie ma krwii:)) Rozbestwiła się na dobre. Siada już na wszystkich stanowiskach w domu,biega po podłodze, Jest szczęśliwa. Pochłania całe drzewa jabłoni. Cztery dni temu uciekła z klatki z ogrodu, cały dzień i świt spędziliśmy na szukaniu jej w okolicy. Okazało się że sąsiedzi parę domów dalej spotkali ją na swoim ogrodzeniu,trafiła do nich na noc i rano do nas. Nie życzę nikomu tych kilkunastu godzin bez latającego członka rodziny. Od powrotu zmieniła się na plus. Mam nadzieję że z czasem przestanie wszystkich po za żoną traktować instrumentalnie i będzie nam okazywała odrobinę uczuć. Jej dziobanie mnie dotkliwe nadal gaszę lekkim pstryknęciem w dziobek, widzę że to faktycznie przynosi efekt wychowawczy.
-
- Posty: 17
- Rejestracja: śr mar 07, 2012 10:54
- Ptaki które hoduję: żako
- Lokalizacja: Łódź-Julianów
Witajcie, zbliża się rok jak Coca jest z nami ,mam wrażenie że czuję się już u nas jak u siebie w domu. Chodzi po domu po podłodze bez żadnych obaw,dużo mówi i prawie non stop się bawi. Niestety dla mnie miłość do żony od pierwszego spojrzenia została i się umocniła. Coca jest cała jej. Mnie już nie dziobie daje się czasem pogłaskać (zwłaszcza jak gdzieś poleci uderzy o ścianę i jest w szoku-w tedy ja i córki biegniemy na wyścigi podnieść ja i wykorzystać chwilę:))
Od jakiegoś czasu w czasie pieszczot –głaskania przez moją żonę Coca rozkłada skrzydła i przyciska brzuszek do ziemi , jednocześnie wydając dziwne dźwięki i ruszając rytmicznie ogonkiem….czy ona dojrzewa?? CZy jest szansa żer jako samiczka zmieni teraz obiekt swojego zainteresowania i miłości na mnie????Czy nie mam co liczyć??? Z góry dziękuję za odpowiedzi i pozdrawiam
Od jakiegoś czasu w czasie pieszczot –głaskania przez moją żonę Coca rozkłada skrzydła i przyciska brzuszek do ziemi , jednocześnie wydając dziwne dźwięki i ruszając rytmicznie ogonkiem….czy ona dojrzewa?? CZy jest szansa żer jako samiczka zmieni teraz obiekt swojego zainteresowania i miłości na mnie????Czy nie mam co liczyć??? Z góry dziękuję za odpowiedzi i pozdrawiam
- sqrczybyk
- Posty: 403
- Rejestracja: wt mar 08, 2011 10:30
- Ptaki które hoduję: Żako Kongijskie, Kakadu żółtolica
- Lokalizacja: Koziegłowy/Poznań
- Kontakt:
Fortuna4 pisze:Coca rozkłada skrzydła i przyciska brzuszek do ziemi , jednocześnie wydając dziwne dźwięki i ruszając rytmicznie ogonkiem….
kopuluje u mnie senegalka zachowuje się w ten sam sposób.
po zachowaniu wygląda,że samiczka... ale nie jestem ekspertem. Aleksa Większa Buźka ma takie samo zachowanie (jest także samicą).
Ostatnio zmieniony śr gru 12, 2012 11:31 przez sqrczybyk, łącznie zmieniany 1 raz.
- Krysia-
- -#Administrator
- Posty: 1620
- Rejestracja: sob wrz 16, 2006 16:06
- Ptaki które hoduję: Haszunia i jego heterę
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Fortuna4 pisze:.czy ona dojrzewa?? CZy jest szansa żer jako samiczka zmieni teraz obiekt swojego zainteresowania i miłości na mnie????Czy nie mam co liczyć???
Tak, dojrzała do rozrodu, a Ty TOTALNIE nie masz na co liczyć bo papużka za swoją drugą połówkę obrała sobie Twoją małżonkę.
Albo Twoja małżonka ugniatając palcami grzbiet kupra zastąpi samca żako, albo w ,,podskokach"dokupicie samca. Jednak nie gwarantuję, że pierwszy lepszy się Coce spodoba bo w Twojej małżonce widzi swą ,,miłość"
Tak to bywa jak człowiek jest jedynym towarzyszem ptasiego życia .....
- Krysia-
- -#Administrator
- Posty: 1620
- Rejestracja: sob wrz 16, 2006 16:06
- Ptaki które hoduję: Haszunia i jego heterę
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Fortuna4 pisze:Dzięki Krysiu, odebrałaś mi resztki nadziei
Nie to było moim zamiarem Chciałam jedynie uzmysłowić, że nie masz na co czekać i o czym marzyć. Żako wybrało sobie Twoją małżonkę i tego nie zmienisz, no, chyba że popełniłaby jakiś kolosalny w mniemaniu papugi błąd i popadłaby w niełaskę - coś na zasadzie zdrady w gatunku ludzkim. Wtedy masz jakieś szanse by się przypodobać.
Fortuna4 pisze: ....jak ma jej ugniatać palcem kuper???? .....
Wcale NIE musi ugniatać Wystarczy że w chwili chcicy żaczkowej pogłaszcze ptaka.
Fortuna4 pisze:Coca to raczej samiczka wiec ta miłość do żony mojej to trochę dziwna jest.
To my ludzie tak postrzegamy. Tak do końca nie wiadomo czy ptaki odróżniają płeć ludzi ? Czy liczy się tylko tembr głosu, podejście do ptaka, delikatność, swego rodzaju zapach ...... itd ?
-
- Posty: 17
- Rejestracja: śr mar 07, 2012 10:54
- Ptaki które hoduję: żako
- Lokalizacja: Łódź-Julianów
dziekuję Ci bardzo,bee sobie czakał spokojnie najblizsze kilkadziesiąt lat może się ten bład zdarzy i obdarzy mnie miłościa.....:( tak strasznie chciał bym ja ukochać i wytargać jak moja żona....a tak muszę się zadowolić sprzataniem klatki,podawaniem posiłków i byciem żerdką
Jeszcze raz dziękuję za pomoc
Jeszcze raz dziękuję za pomoc
- Krysia-
- -#Administrator
- Posty: 1620
- Rejestracja: sob wrz 16, 2006 16:06
- Ptaki które hoduję: Haszunia i jego heterę
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Bądź cierpliwy i nie zniechęcaj się. Nadal miej takie podejście jak teraz, podtykaj pod dziób smakołyki ....... bądź ,,żerdką" ..... daj Coce czas na nabranie zaufania do Ciebie ...... i nic na siłę z Twojej strony.
W życiu ptaka jesteście trzecimi właścicielami a tak do końca nie wiadomo jakie interakcje międzygatunkowe - http://pl.wikipedia.org/wiki/Zale%C5%BC ... ygatunkowe (być może i antagonistyczne) zachodziły u poprzednich właścicieli .........
Może za jakiś czas zdarzy się mały cud i żaczek zmieni swoje poglądy, może i dla Ciebie będzie ,,łaskawy" ? czego Ci serdecznie życzę
W życiu ptaka jesteście trzecimi właścicielami a tak do końca nie wiadomo jakie interakcje międzygatunkowe - http://pl.wikipedia.org/wiki/Zale%C5%BC ... ygatunkowe (być może i antagonistyczne) zachodziły u poprzednich właścicieli .........
Może za jakiś czas zdarzy się mały cud i żaczek zmieni swoje poglądy, może i dla Ciebie będzie ,,łaskawy" ? czego Ci serdecznie życzę
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość