Strona 1 z 1

Żako-zakup?

: ndz maja 26, 2013 22:26
autor: zuzonix
Może niektórzy z Was pamiętają moje starania o aleksandrette chińska. Właśnie parę dni temu dowiedziałam się, że hodowca od którego zamierzałam ją kupić nie będzie ich w tym roku rozmnażał bo samiczka niedawno miała spore problemy ze zdrowiem i jest za słaba na lęgi. Zaczęła wyszukiwać w internecie adresów innych hodowców tych papug i natrafiłam na ogłoszenie o sprzedaży 1,5 rocznego żako. Oczywiście bardzo mnie ono zainteresowało bo o żako marzy każdy z nas a ja sama planowałam sobie je kupić na emeryturze :D
Napisałam do właściciela pytanie o cene. Najpierw dostałam 3500 zł, ale po paru godzinach napisał, że 3000zł "do negocjacji". W sumie papuga z Łodzi, dość młoda, a w ogłoszeniu było jeszcze napisane, że sprzedaje on ptaka wraz z klatka typu villa. Kiedy zapytałam się o typ klatki odkryłam, że nie zgadza się ona ze zdjęciami na których jest ptak, a włąściciel powiedział, że chce ją sprzedać razem z papuga bo nie jest mu juz ona potrzebna. W sumie pomyślałąm, że może wcześniaj miał tą, która ma na zdęciach, a może niedawno kupił sobie ta i postanowił jednak sprzedać papugę. Zdarza się. Oczywiście w ogłoszeniu podanu był powód szybkiej sprzedaży "praca, brak czasu". Znów postanowiłam napisać do właściciela z zapytaniem czy ma podcięte lotki, i czy jest w stanie mi ją sprzedac za 2500, no w końcu jestem uczniem i dla mnie takie pieniądze to kosmos, a co dopiero ich skombinowanie. On sie zgodził i powiedział, że papuga jest wolno latająca i że ma lotki w całości. Kurcze, pomyślałam, genialnie, akurat niedawno kupowałam nowy sznurek który okazał się meeeega gruby to dla żako będzie idealny, będzie miała u mnie niezły plac zabaw. No ale postanowiłam mimo wszystko poszukać jeszcze innych ogłoszeń, tak gdyby z tym żako nie wypaliło. Po jakimś czasie na tym samym portalu z ogłoszeniami znalazłam ogłoszenie niemal identyczne z tymi samymi zdjęciami, tyle, że właściciel był z Gorzowa Wlk. a klatka, którą też sprzedawał wraz z papugą to była ta, która była na zdjęciach z żako. Oczywiście pytam tego faceta czy to jego ogłoszenie i czemu sprzedaje dwie różne klatki. On odpowiedział, że to też jego ogłoszenie a klatke ma tylko tą, którą podał w tym pierwszym ogłoszeniu. Czyli tą z którą nie ma papuga zdjęć. Jeszcze napisał, że on sam papugę ma od paru dni (?) JEJCIU!!! Co jest grane??? "to czemu ją pan sprzedaje", "nagły brak pieniędzy"
Poprosiłam o przesłanie mi paru zdjęć ptaka na meila. Otrzymałam je i w sumie wszystko ok gdyby nie brak piórek z tyłu głowy. Właściciel powiedział, że on ptaka dostał w mniejszym pudełku niż pudełko od butów i że musiały mu te piórka wypaść w czasie podróży mu było ich pare w pudełku. Powtarza on cały czas, że ma dokumentu itp, itd... Ale w sumie to dziwne, żeby hodowca sprzedawał ptaka 1,5 rocznego. Bo facet mówi że jest pierwszym właścicielem. A jeszcze powiem, ze na zdjęciach z ogłoszeń o sprzedazy ptak ma piórka w porządku, a zdjęcia, które mi ten ktoś przesłał były robione chyba na zamówienie przeze mnie. Więc moje pyatnie brzmi dlaczego ptak na zdjęciach sprzed paru dni ma piórka a teraz nie? Dlaczego jest taka a nie inna sytuacja z klatkami?
Umówiłam się z nim na spotkanie w tym tygodniu, więc zoabczymy. AAAA! właśnie!!! Telefonu w obu ogłoszeniach są różne. A jeszcze w jednym z ogłoszeń podane jest, ze ptak jest z Niemiec.

Błagam powiedzcie mi co o tym sądzicie. Boję się, że brak piórek to wynik jakiegoś grzyba, choroby. Jak się z nim spotkam to powiedzcie na co mam zwracać uwagę.

Pierwsze ogłoszenie które widziałam:
http://alegratka.pl/ogloszenie/piekny-o ... 67966.html

Drugie:
http://alegratka.pl/ogloszenie/piekny-o ... 575d647233


Mogę Wam też przesłać parę zdjęć tej papużki, które ja otrzymałam, ale wole tego nie robić bo w końcu nie ja je robiłam i wolę nie mieć problemów... Proszę Was o pomoc i radę!!

: ndz maja 26, 2013 22:58
autor: deasy
Najperw odpowiedz sobie na pytanie - czy dasz sobię radę z papugą z takim charakterem? czy nie kierujesz się tylko emocjami i tym że papuga "gada" ? Wiem wiem zaraz napiszesz że nie :-/
Z tego co widzę masz 15lat więc papuga będzie ci towarzyszyć przez bardzo długi czas -szkoła, studia, chłopcy, praca, rodzina i a może przede wszystkim papuga :-/

: pn maja 27, 2013 11:30
autor: coco39
W poniższym linku masz już wystawioną samą tą klatkę bez żakusia

http://alegratka.pl/ogloszenie/piekna-w ... 38881.html

Na twoim miejscu nie pakowałbym się w to coś tu za duzo kombinacji.Raz ptak jest w Łodzi za chwilę w Gorzowie moze za tydzień będzie w Gdańsku. Następnie dziwi mnie zachowanie sprzedającego odnośnie ceny najpierw 3500 a po kilku mailach schodzi na 2500 :?: i to w dodatku z klatką za 1600 zł :!: :?: coś tu nie gra rozumiem można zejść z ceny 100,200,500zł ale 1000 zł po 2 -3 mailach :?: Nie wydaje mi sie gość wiarygodny :!:

Pytasz na co zwrócić uwagę w pierwszej kolejności na dokument rejestracyjny czy jest na nim dane sprzedającego następnie czy na dokumencie rejestracyjnym jest opis obrączki zgodny z obrączka u ptaka. Dlaczego na to zwróciłem w pierwszej kolejności uwagę a nie na zdrowie bo ptak moze być kradziony. Jesli wszystko bedzie ok z papierami następnie badania DNA na płeć oraz wszystkie wirusy.Pamiętaj ptak ma obraczkę stałą (ponoć) wszystkie wyniki testów powinny być przypisane do obrączki (opis na obrączce).Na wyniku z badań musi być kto zlecał badania( to akurat moze być ktokolwiek mało istotna sprawa) i teraz bardzo ważne: gatunek ptaka i opis obrączki stałej Tylkow takim przypadku mozesz mieć jako taką pewność iz badania są robione dla tego konkretnego ptaka.

: pn maja 27, 2013 15:23
autor: essex1
być może ten ptak pochodzi z zagranicy i dlatego sprzedawca tak schodzi z ceny.Wiem ,że obecnie polacy przywożą żaczki z UK ,a tu ceny za ptaka z drugiej ręki to 300-350funtów z klatą,czyli na polskie warunki to cena klatki...Gołębie,kury i inne od dawna przewożą w skrzynkach,ale wiem od bardzo bliskiej osoby,że papugi też tam wciskają między te ptaki.

: pn maja 27, 2013 15:30
autor: coco39
Jeśli tak by było wcale tego nie wykluczam to jego pochodzenie ujawni obrączka stała.
Równie dobrze ptak moze być złapany skradziony( dużo takich kradzieży ma miejsce w Czechach dlatego hodowcy niechętnie ujawniają swoje miejsce zamieszkania)

: pn maja 27, 2013 21:33
autor: smoczycabb
o rany.....masakra.. ja zostalam zaproszona przez tego pana,ale spotkanie nie doszlo do skutku.pan proponowal ze papuge dowiezie i cena byla 2100 z woliera,mielismy sie spotkac w guben powod sprzedazy to alergia dziecka.z tego co czytam to jakas sciema.przywoz papugi byl rownoznaczny z jej kupnem,obawialam sie ze papuga wyskubie piora,bedzie agresywna a co najwazniejsze mega stres..nie mam gwarancji jak bedzie.ja sugerowalam sie atrakcyjna cena,szczerze mowiac sama nie wiem jak mam podejsc do zakupu papugi(uzywanej)

: pn maja 27, 2013 21:39
autor: zuzonix
A kiedy miała się Pani z nim spotka? Staram się posklejać informacje. Którą klatkę Pani proponował? Z jakiego miasta był? (no bo ciężko określić czy z Łodzi czy z Gorzowa) Alergia! Hahahah! To już mamy trzy powody sprzedaży :alergia dziecka, nagły brak pieniędzy i wyjazd do Irlandii. :lol:

: pn maja 27, 2013 21:54
autor: sqrczybyk
Dodam tylko że to ogłoszenie jest już na portalach prawie trzy miesiące,więc ... chętnych było sporo, jak widać nie dali się oszukać. Kupić nie problem ale nie kota w worku .

: pn maja 27, 2013 21:59
autor: smoczycabb
zapraszal do gorzowa,bardzo mi pomogl Twoj post....nie kupie od takiej osoby ptaka...

: pn maja 27, 2013 21:59
autor: zuzonix
No trzy miesiące, a ja od tego pana słyszałam, że ma papugę od "paru" dni.

: pn maja 27, 2013 22:00
autor: smoczycabb
tak to prawda,juz jakis czas obserwowalam to ogloszenie...

: pn cze 10, 2013 20:03
autor: puszynkowska
O, to znajoma historia.
Tylko że ja papugę kupiłam.
Z łodzi, w sumie wszystko się zgadza.
Postawiliśmy sprawę jasno - podaliśmy cenę, jaką jesteśmy w stanie zapłacić i czy się pisze, bo jak tak to jedziemy ją obejrzeć. Zgodził się.
Pojechaliśmy, obejrzeliśmy, historia nieco się wyjaśniła. I oto jest ze mną.

Piórka na pewno nie wypadły z powodu transportu. Stawiam na to, że się zaczynał skubać, albo jakieś wybitnie trudne pierzenie przechodził, ale wszystko odrasta na szczęście.
Fakt, cała historia zagmatwana, ale dokumenty w porządku, ptak w sumie tez.