Strona 1 z 3

: wt sie 12, 2008 13:11
autor: JC
Przy przewożeniu zwierząt poza swój powiat w całej WE potrzebne jest świadectwo weterynaryjne, a ponadtto przy wwożeniu na teren WE dokumenty opisane w Rozporządzenie Komisji (WE) nr 318/2008 z dnia 31 marca 2008 r. zmieniające rozporządzenie Rady (WE) nr 338/97 w sprawie ochrony gatunków dzikiej fauny i flory w drodze regulacji handlu nimi. Natomiast na terenie WE trzeba mieć Eurocitesy dla ptaków z załącznika A tego Rozporządzenia. Wyjatkiem jest Polska, gdyż tu nie ma Eurocitesów a "papiery" trzeba mieć na "wszystko". Papiery polskie są ważne wyłącznie na terenie Polski, w innych państwach jest to makulatura i zaden ptak z załacznika A nie moze być wywieziony z Polski z powodu braku Eurocitesu.

: wt sie 12, 2008 15:17
autor: Al
Dziś rejestrowałam w starostwie barabandy,wróbliczki i świergoty wielobarwne - wystarczyło świadectwo lek.wet.z Słowacji

: wt sie 12, 2008 15:46
autor: JC
Tak, i była to wyłacznie decyzja tego konkretnego urzędu. W innym na tej podstawie mogą nie zarejestrować. Z tego to powodu własnie polski system nie ma nic wspólnego z "ochroną czegokolwiek". Wystarczy świadectwo zagranicznego lekarza weterynari o stanie zdrowia i mozna zalegalizować wszystkie przemycone z Ameryki ary hiacyntowe, a jednocześnie można mieć sprawę w sadzie za udomowione rozelle. Cały czas własnie twierdzę że nasze prawo wyglada na zrobione pod profesjonalny przemyt. Tak mi podpowiada logika, choć kompletnie nie mam na to żadnych dowodów. Bo drugie wyjasnienie tych przepisów jest jeszcze gorsze, że rządzą nami kompletni..., wolę już wyjaśnienie że prawo jest zrobione pod profesjonalny przemyt :-D

: wt sie 12, 2008 18:38
autor: sajga
JC ma rację.Powszechnie dokument ten nazywany jest wywozówka. Wystawia ją lek.wet. z naszego [z którego dany ptak pochodzi] terenu. Jednak ten dokument mówi tylko, że dany ptak jest w chwili badania klinicznie zdrowy.I ważny jest chyba 14 dni.
Jak jeżdziłem z jamnikami na wystawy tu w Polsce już lekarze wystawowi taki dokument chcieli widzieć.

: pn gru 21, 2009 14:31
autor: krzysiek007
Kupował ktoś kiedys jakies papugi lub inne ptaki za pośrednictwem firm importujących, z krajów z poza UE ?

: pn gru 21, 2009 22:07
autor: ezra
Al pisze:wystarczyło świadectwo lek.wet.z Słowacji

U nas musisz mieć świadectwo urodzenia w niewoli jeszcze do tego. Inaczej to zapomnij o rejestracji.

: wt gru 22, 2009 16:48
autor: Al
ezra, NO ale skąd je wziąść jak tam te papugi nie wymagają rejestracji i nikt nie ma świadectwa ur. w niewoli

Zakup papugi z innego kraju ?

: pt sie 06, 2010 20:29
autor: szanty_man
Witam,

chciałbym się dowiedzieć czy może ma ktoś doświadczenie co do zakupu papugi z innego kraju i sprowadzeniem go do naszego ?
Znalazłem w internecie ogłoszenie hodowcy, okazało się, że jest on z zagranicy gdzie ma on swoją hodowle papug. Koszty jakie musiałbym ponieść za zakup i transport są dla mnie do zaakceptowania.
Jednak zanim to zrobię wolałbym poznać opinie kogoś kto już to robił i może mi poradzić w jaki sposób sprawdzić takiego hodowcę aby ten zakup nie okazał się jakimś wielkim nieporozumieniem i "kantem" na który się nadzieje.

Pozdrawiam :-?

: pt sie 06, 2010 20:48
autor: pysia34
z jakiego kraju chcesz przywieźć papugę? włąśnie wróciłąm w niedzielę z niemiecką arą :-) mam jeszcze czeskie ptaki :-)
jeśli z unii to wystarczy umowa świadcząca ze ptak pochodzi z hodowli i zaświadczenie weterynaryjne

: pt sie 06, 2010 21:18
autor: Michallip
Dokładnie jest tak jak pisze pysia34.
Ja w tym roku zakupiłem kakadu ducorpssi z Danii (tam akurat ten gatunek nie podlega rejestracji). Wraz z papugą otrzymałem 1) dokument potwierdzający wyklucie się ptak w hodowli z pieczątkami lekrza wet. zajmującego się hodowlą w której kupowałem ptaka 2) dokument potwierdzający wynik badania DNA 3) dokument od lekarza weterynarii potwierdzający ogólny stan zdrowia papugi
Po przetłumaczeniu tych dokumentów bez problemu zarejestrowano mi papugę w starostwie.

: sob sie 07, 2010 00:11
autor: haaszek
A nie jest to jedno z tych wielu ogłoszeń, które krążą po róznych stronach a są zwykłym oszustwem? Było już o tym na Forum.
http://aleksandretta.pl/forum/viewtopic.php?t=1648

: sob sie 07, 2010 07:32
autor: szanty_man
Witam, dziękuje za odpowiedź,
ptak który znalazłem w tym ogłoszeniu pochodzi z Kamerunu (południowa Afryka).
Po mailu zdałem sobie sprawę że jest z zagranicy. Zaproponował mi Are Scarlet za 850 euro. razem z dowozem do kraju miałoby mnie to wynieść 800 euro. W tej cenie miałaby się znaleźć klatka. Jednak cały czas mam wątpliwości. Kwotę tą jestem w stanie dać za ptaka, ale nie wyrzucić w błoto. :-|

: sob sie 07, 2010 07:42
autor: pysia34
hahahahahahahahaaha słoneczko poczytaj cały temat
nawet w Europie robią już takie jaja, tyle że mniej naiwnie...
mi brytyjczycy oferowali już dwukrotnie ptaki z wysyłką lotniczą, po prawie normalnej cenie,i zawsze byli głucho niemi po wypadkach i nie mogli rozmawiać telefonicznie tylko meilowo translatorem :-) a ty chcesz kupić zółtoskrzydłą , za pieniądze za jakie nawet araraune trudno czasami kupić :-)

: sob sie 07, 2010 08:36
autor: essex1
szanty_man, żyjemy w uni europejskiej,człowieku :mrgreen: :mrgreen: Ja potwierdzę ,że w Anglii można kupić taniej papugi,gdyż jest ich tutaj bardzo dużo,i konkurencja zbija ceny,ale w anglii żyje masa irlandczyków ,afrykanów i innych papuasów żyjących z oszustwa.Papugę trzeba zobaczyć przed kupnem -nie ma innej możliwości ;-)

: sob sie 07, 2010 08:36
autor: szanty_man
właśnie tak jest ta cena mnie najbardziej "boli". Jednak uważacie, że nie warto szukać w innych krajach ? Lepiej zbierać pieniądze i kupić w naszym kraju ? Jak się trafi dobrze to w jakiej cenie powinna być taka Papuga ? Niekoniecznie musi być to żółtoskrzydła, ale chciałem mieć dużego ptaka :-(

: sob sie 07, 2010 10:40
autor: GoldAngelo
Mozesz kupic Amazonke Kurike. Jest tania(Jezeli porownac ja do Ary) i zaliczana do duzych papug. Ara Arauna (Najpopularniejsza) to koszt okolo 6 000 zl(i wiecej), chyba ze trafi sie okazja.Ara Chloroptera to okolo 8 000. Ara Nobilis (Najmniejsza z Ar, ale i tak piekna) to koszt okolo 2000 zl. Oczywiscie za samego ptaka, nie wliczajac w to badan, klatki i roznych innych wydatkow. ;)

: sob sie 07, 2010 20:55
autor: szanty_man
Macie racje nie będę ryzykował. Za takie same pieniądze kupie w kraju coś mniejszego ale i tak będzie mi towarzyszyło przez lata. :-D
W takim wypadku lepiej kupić jedną czy dwie papugi ?
A jeżeli kupie samca i samice to czy przez przypadek kiedyś jak się obudzę to nie okaże się że pojawiło się stado małych piskląt ? :mrgreen:

: sob wrz 04, 2010 14:09
autor: g.wieczorek-85
Witam, korzystając z już istniejącego tematu chciałam też o coś spytać:
-Znacie może jakiegoś hodowcę z Unii który ma hodowlę nimf?Interesuje mnie powiększenie mojego stadka na wiosnę,tak żeby można je było wpuścić do woliery zewnętrznej.
w Polsce jest raczej ciężko dostać np. czyste szeki, lub prawie czyste, wiem, są albino, ale to nie to samo...nie spotkałam też w kraju innych mutacji np. bladolicej/żółtopoliczkowej albo podwójnego faktora na srebrny(DF)
Jak myślicie znalazłby się ktoś uczciwy kto odważyłby się załatwić transport przez Bałtyk statkiem,a potem błyskawicznie kurierem?Ciekawi mnie to, ale jak widzę posty to większość osób szuka z zagranicy tylko tych dużych papug ;-)

: sob wrz 04, 2010 14:36
autor: WOJTEKZ
Kiedyś miałem szeki przywiezione prosto z Belgii, znajomy handlarz przywiózł mi dwie nie spokrewnione ze sobą pary. Młode po nich też były szekami, czasami zdarzało się jakieś białe ale za to bez najmniejszej łysinki, piórka na głowie rosły od samego czuba. Obecnie mam kilkanaście ptaków po tamtych parach ale młode po nich wychodzą we wszystkich barwach. Teraz rzadko bywam na giełdzie i straciłem już kontakt z tymi ludźmi. Sprowadzanie nimf jest dla nich nie opłacalne. Trzeba mieć dobrego znajomego który by to zrobił. Zdjęcia tamtych ptaków są w książce Joanny Karockiej, sam ich nie dawałem , jednak domyślam się kto to zrobił. Udało mi się odszukać na forum Gosi jedno zdjęcie.

: sob wrz 04, 2010 15:36
autor: g.wieczorek-85
Hmm, czyli raczej nici z nimfami bez głębokich znajomości...zostają jeszcze Czechy, może ktoś z Was orientuje się jakie tam mają mutacje nimf, czy mają którąś z tych co wymieniałam wyżej? może warto byłoby się tam wiosną wybrać, albo załatwiać nimfy przez kogoś kto mieszka blisko Czech i tam jeździ...