Od tygodnia posiadam 2 letnią samiczke Ary Araruany .
Posiada ona przebarwienia widoczne na skrzydłach to odcień czerni , oczywiście sprzedający oświadczył iż to normalne podczas pierzenia . Nie posiada żadnej weteraryjnej dokumentacji prócz urodzenia w niewoli i badań DNA. Po tygodniu u mnie czyli w tym momencie jest tych przebarwień mniej niżeli zauważyłam kupując ją. Nie dawało mi to spokoju i zaczęłam czytać na temat przebarwień, oczywiście nic poza problemami wątrobowymi i z nerkami nie znalazłam, czy tylko to może być przyczyną owych przebarwień?Tylko leczenie weteraryjne może jej pomóc?.zachowuję się normalnie -raczej :bawi się z nami , lata , krzyczy śpiewa i powoli powtarza pojedyncze słowa. Uwielbia wszelkie owoce , zboża , suchą karmę ( mimo że sprzedający zapewniał że jest bardzo wybredna i mało co je tzn tylko orzechy i jakas karmę dla lory która jako papke do picia podawał )a ja śmiało mogę rzec że wcale tak nie jest .Lola zajada ze smakiem wszystko , nawet ludzki pokarm próbuje z buzi mi wydostać.Ponadto robi wodniste kupy , czy to normalne ? W tym tygodniu jadę ją zarejestrować i oczywiście zglosze do powiatowego wet jednakże nie mam pojęcia kiedy się pojawi i czy w tym kierunku jakoś mi pomoże- podpowie.Czy znajdzie się dobra dusza i mnie trochę nakieruje co i jak , gdzie z czym ?
Z góry dziękuję .
Pozdrawiam razem z Lolą
