Rudosterka Fred
Moderatorzy: wojtek, GoldAngelo, Boguśka, Grzegorz, misia458, Krysia-, WOJTEKZ
Re: Rudosterka Fred
Rozalka hah, no jest cudny. Ale Frania to chyba jednak Franek... Gdyż kilka razy juz deptala teosia...
- Figa
- Posty: 715
- Rejestracja: czw wrz 21, 2006 21:02
- Ptaki które hoduję: Amazonka niebieskoczelna
- Lokalizacja: śląskie
No to by było niedobrze, bo dwa samce w przyszłości mogą oznaczać kłopoty. Kiedyś bardzo doświadczony hodowca mi powiedział, że trzymać razem można, albo dwie samiczki, albo parkę nigdy dwa samce, bo często się to kończy śmiercią jednego z nich.
Radziła bym Ci zrobić badania DNA.
Figa, tak będę robić badania DNA za niedługo.
Agatka dzięki wielkie, mało zdjęc bo czasu nie mam hah
Agatka dzięki wielkie, mało zdjęc bo czasu nie mam hah
- Rozalka:)
- Posty: 389
- Rejestracja: wt cze 14, 2016 10:57
- Ptaki które hoduję: Lilianki, rudosterka zielonolica
- Lokalizacja: Siedlce
Figa, mnie zastanawia, ale ten hodowca ogólnie tak o papugach mówił? Bo mi w to nie chce się wierzyć, że dwóch samców nie można razem trzymać Może to było o amazonkach? Wtedy bym szybciej w to uwierzyła bo tak to byłabym w stanie wskazać osoby które normalnie mają dwa samce papug
- Figa
- Posty: 715
- Rejestracja: czw wrz 21, 2006 21:02
- Ptaki które hoduję: Amazonka niebieskoczelna
- Lokalizacja: śląskie
Tak ja osobiście pytałam o Amazonkę, ale to się tyczyło wszystkich dużych papug, prędzej czy później dochodzi do bójek, pewnie, że zdarzają się wyjątki, ale ja bym nie ryzykowała.Rozalka:) pisze: ↑pn lip 15, 2019 14:52Figa, mnie zastanawia, ale ten hodowca ogólnie tak o papugach mówił? Bo mi w to nie chce się wierzyć, że dwóch samców nie można razem trzymać Może to było o amazonkach? Wtedy bym szybciej w to uwierzyła bo tak to byłabym w stanie wskazać osoby które normalnie mają dwa samce papug
Może wypowiedzą się w tej kwestii hodowcy ? Chętnie się dowiem czy to czego ja sie dowiedziałam to prawda.
- Agata82
- Posty: 269
- Rejestracja: wt paź 09, 2018 13:32
- Ptaki które hoduję: Ruffi -ręcznie karmiona rudosterka zielonolica, mutacja yellow sided
- Lokalizacja: Śląskie
No ja właśnie też miałam pytać - raczej pewnie chodzi o duże, bardziej agresywne gatunki. Rudosterki są mega potulne - jak patrzę na ludzi, którzy prędzej czy później decydują się na drugą, to jest mega miłość od pierwszej minuty - niezależnie od płci. Pewnie walki też się zdarzają, ale takie w formie zabawy :) Ja , jesli kiedyś zdecyduję się na drugą, to na samca również :)
Mój hodowca mówił że to nie ma znaczenia. U mnie płeć zresztą też nie potrzebuje parki bo nie chce ich rozmnażać. Agatka mam nadzieję że się zdecydujesz, bo to dla ciebie lepsza frajda i dla samych papug tak samo.
Rozalka:) ehhh aż szkoda mówić, ale w wrześniu o ok 5:00 usłyszałem trzepot skrzydeł, patrzę na klatkę a Teos leży na dnie klatki wygięty i lekko sztywny.... Wziełem go w koc i po dosłownie chwili odszedł. Potem o około 8 Frania coś dziwnie leżała w pokoju na łóżku, Wziełem ja do rąk i była bez sił, i nagle ja zgieło... opatulilem ja w koc i płakałem nad nią. Na koniec Frania przed śmiercią zaczęła się puszyc jak do głaskania, chwilę ja po glaskalem i zgieło ja i padła nie wiem co się stało, nie zachowaly się inaczej, były żywe, jadły normalnie, kupy w normie... Tak nagle bez żadnych objawów... :( :( słyszałem że dużo papug zdechło w ten sam sposób...
- Figa
- Posty: 715
- Rejestracja: czw wrz 21, 2006 21:02
- Ptaki które hoduję: Amazonka niebieskoczelna
- Lokalizacja: śląskie
I dopiero teraz nam o tym piszesz ? Cały temat miałeś o swoich rodosterkach i nic o takiej tragedii nie wspomniałeś ? Powiem Ci, że jest dziwne Twoje zachowanie i to co piszesz. Dlaczego nie zrobiłeś sekcji ? Rozumiem gdyby chorowały wcześniej, albo gdybyś miał jedną papugę, jak ja, to bym się nie zdziwiła, że sekcji nie robisz, ale taka sytuacja jaką tu widzę, to nie jest normalne.Bercicki pisze: ↑wt lis 12, 2019 08:22Rozalka:) ehhh aż szkoda mówić, ale w wrześniu o ok 5:00 usłyszałem trzepot skrzydeł, patrzę na klatkę a Teos leży na dnie klatki wygięty i lekko sztywny.... Wziełem go w koc i po dosłownie chwili odszedł. Potem o około 8 Frania coś dziwnie leżała w pokoju na łóżku, Wziełem ja do rąk i była bez sił, i nagle ja zgieło... opatulilem ja w koc i płakałem nad nią. Na koniec Frania przed śmiercią zaczęła się puszyc jak do głaskania, chwilę ja po glaskalem i zgieło ja i padła nie wiem co się stało, nie zachowaly się inaczej, były żywe, jadły normalnie, kupy w normie... Tak nagle bez żadnych objawów... :( :( słyszałem że dużo papug zdechło w ten sam sposób...
- Rozalka:)
- Posty: 389
- Rejestracja: wt cze 14, 2016 10:57
- Ptaki które hoduję: Lilianki, rudosterka zielonolica
- Lokalizacja: Siedlce
popieram Figę - szkoda, że dopiero teraz o tym mówisz i nic z tym nie zrobiłeś, tym bardziej, że chcesz mieć kolejną papugę. Biorąc pod uwagę, że odeszły dwie dosłownie tego samego dnia to coś musiało się poważnego stać. Teraz już niemal nie ma żadnych szans byś poznał przyczynę, a nie wiadomo czy akurat coś podobnego może się stać z kolejnym pupilem. Uczymy się na błędach, jeżeli przykładowo u kogoś papuga najadłaby się czegoś trującego to na następny raz ta osoba jest (albo powinna być, bo to różnie bywa) już bardziej ostrożna w tej kwestii
- fotorobart
- Posty: 481
- Rejestracja: śr gru 28, 2011 21:50
- Ptaki które hoduję: Nic nie hoduję. Mam członków rodziny: Wacka i Kasię
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Zatrucie...Bercicki pisze: ↑wt lis 12, 2019 08:22Rozalka:) ehhh aż szkoda mówić, ale w wrześniu o ok 5:00 usłyszałem trzepot skrzydeł, patrzę na klatkę a Teos leży na dnie klatki wygięty i lekko sztywny.... Wziełem go w koc i po dosłownie chwili odszedł. Potem o około 8 Frania coś dziwnie leżała w pokoju na łóżku, Wziełem ja do rąk i była bez sił, i nagle ja zgieło... opatulilem ja w koc i płakałem nad nią. Na koniec Frania przed śmiercią zaczęła się puszyc jak do głaskania, chwilę ja po glaskalem i zgieło ja i padła nie wiem co się stało, nie zachowaly się inaczej, były żywe, jadły normalnie, kupy w normie... Tak nagle bez żadnych objawów... :( :( słyszałem że dużo papug zdechło w ten sam sposób...
Dlatego nie chciałem się zbytnio tym dzielić... Już jed gadanie czemu nie zrobiłem tego, czemu tamtego i już jakieś teorie... Naprawdę nie wiem co się stało, wszytko było jak zawsze.... Temperatura taka sama, karma też, warzywa owoce dokładnie umyte, zachowanie w normie... Szczęśliwe, pełne energi- ADHD... Analizowalem to bardzo długo... A swoim papuga z woliery dawałem to samo i żadna nie zdechła :( i proszę czytajcie że zrozumieniem w ten dzień nie miałem jak jechać do weta, a sekcję zwłok robi się tego samego dnia... A jeśli chodzi o nową Papuge mam dużo czasu, Papuge będę najprawdopodobniej kupować w kwietniu, o ile wogole kupię... Klatkę, zerdzie, miski, zabawki będzie miała nowe...
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość