Zenek i inne nasze papugi
: sob sie 11, 2018 22:18
Zauważyłam, że zagląda tu mało osób, ale może kilka osób przeczyta
Kiedyś jak założyłam tutaj konto to pamiętam, że pisałam post powitalny (viewtopic.php?f=80&t=6249). Od tamtego czasu to już mamy 2 razy tyle papug, a jeszcze nie dawno było 4 razy tyle
(bo Jaś i Fela mieli dzieci)
Czwartym pierzastym był Zenek, nasza rudosterka. Nauczyliśmy go trochę słów, które mówi niewyraźnie (jak to rudosterka). Część ze słów była nauczona przez przypadek, np jak gryzie palec to mówi "nie można" lub "no no no"
Czasem rozrabia, kiedyś zasłynął z tzw. "rzucania garami", bo na okrągło zrzucał karmidełko i poidełko i tak to nazwaliśmy
Innym ulubionym jego zajęciem jest zabawa długopisem, który wypatrzy nawet w plecaku
Piąta papużka była niezapowiedziana. Zaczęło się od telefonu rano, czy chcemy złapaną na dworze papugę, bo nikt się po nią nie zgłasza. Okazało się, że to była papużka falista, więc się zgodziliśmy i tak właśnie dołączył Romek, którego trzymaliśmy razem z liliankami. Te dwa gatunki mają kompletnie dwa różne charaktery - Romek był bardzo towarzyski i niemal za każdym razem jak podchodził i zaczepiał, to lilianka uciekała (zauważyłam, że Rozalka była bardziej "odporna" i dłużej go znosiła
). Pół roku później specjalnie dla Romka pojawiła się Angela, oczywiście tego samego gatunku, żeby miał kogo zaczepiać 

Kiedyś jak założyłam tutaj konto to pamiętam, że pisałam post powitalny (viewtopic.php?f=80&t=6249). Od tamtego czasu to już mamy 2 razy tyle papug, a jeszcze nie dawno było 4 razy tyle

Czwartym pierzastym był Zenek, nasza rudosterka. Nauczyliśmy go trochę słów, które mówi niewyraźnie (jak to rudosterka). Część ze słów była nauczona przez przypadek, np jak gryzie palec to mówi "nie można" lub "no no no"



Piąta papużka była niezapowiedziana. Zaczęło się od telefonu rano, czy chcemy złapaną na dworze papugę, bo nikt się po nią nie zgłasza. Okazało się, że to była papużka falista, więc się zgodziliśmy i tak właśnie dołączył Romek, którego trzymaliśmy razem z liliankami. Te dwa gatunki mają kompletnie dwa różne charaktery - Romek był bardzo towarzyski i niemal za każdym razem jak podchodził i zaczepiał, to lilianka uciekała (zauważyłam, że Rozalka była bardziej "odporna" i dłużej go znosiła

