Galeria arczer90
Moderatorzy: wojtek, GoldAngelo, Boguśka, Grzegorz, misia458, Krysia-, WOJTEKZ
Super te Twoje ptaszki żałuję tylko, że sam nie mam możliwości zabrania mojego paskuda na dwór na dłuższy czas ale robię co mogę
Piękne ptaszory.
Szkoda, że mój nie chce wychodzić na dwór- wszystkie próby kończą się miotaniem w klatce i dzikimi wrzaskami.
Szkoda, że mój nie chce wychodzić na dwór- wszystkie próby kończą się miotaniem w klatce i dzikimi wrzaskami.
Super! Ja swojego zabieram w plecaku, mam specjalny do tego przystosowany, ale są dwie niedogodności. Po 1 jest dość mały, aby mógł w nim przebywać dłuższy czas i po 2 to, że jak z nim chodzę to buja sie w górę i w dół. Dlatego myślę czy nie zrobić takiego ala wózka z klatka, żeby miał więcej miejsca i większy komfort podczas chodzenia.
Dodatkowo dopiero co kupiłem szelki i powoli próbuje go do nich przekonać, ale przed nami jeszcze długa droga
Jeżeli mieszkasz w domu to problem jest mniejszy, możesz zrobić jakas woliere tak jak pokazała Justyna na zdjęciach, a jeśli w bloku to już trzeba by było pokombinować trochę.
Dodatkowo dopiero co kupiłem szelki i powoli próbuje go do nich przekonać, ale przed nami jeszcze długa droga
Jeżeli mieszkasz w domu to problem jest mniejszy, możesz zrobić jakas woliere tak jak pokazała Justyna na zdjęciach, a jeśli w bloku to już trzeba by było pokombinować trochę.
Myślałem nad osiatkowaniem balkonu. Koszt nie gra roli, ale jest jeden problem- mieszkanie jest rodziców (oni mieszkają na wsi) i nie chcą się na to zgodzić.
Też myślałem nad szelkami, bo ciśnie się na zewnątrz, ale widać że wolałby siedzieć na ramieniu niż w klatce.
Jednak nie da się dotknąć poniżej głowy, więc założenie ich wiązało by się ze stresem. Byłoby to dla niego dobre, bo niedaleko bloku mam ogródek, więc miałby niezły plac zabaw
Też myślałem nad szelkami, bo ciśnie się na zewnątrz, ale widać że wolałby siedzieć na ramieniu niż w klatce.
Jednak nie da się dotknąć poniżej głowy, więc założenie ich wiązało by się ze stresem. Byłoby to dla niego dobre, bo niedaleko bloku mam ogródek, więc miałby niezły plac zabaw
- Figa
- Posty: 715
- Rejestracja: czw wrz 21, 2006 21:02
- Ptaki które hoduję: Amazonka niebieskoczelna
- Lokalizacja: śląskie
Jak masz ogródek do super sprawa, możesz tam zrobić wolierę, a transportować go w małej klatce, bądź w kontenerku. Moja się tak nauczyła do kontenera, że jak go tylko wyciągam, to sama wskakuje, bo wie, że pojedzie na wycieczkę.
Koleżanka osiatkowała balkon i też to jest dobre, ma tam swój plac zabaw, stojak i papuga jest szczęśliwa.
Popieram Fige. Wolierka na zewnątrz przy ogródku ( miejsce pół słoneczne i pół zaciemnione), a do transportu na zewnątrz użyj jakiejś małej klatki i powinno być ok.
Jeśli koszt osiatkowania nie gra roli, a rodziców na codzień nie ma w domu, możesz zawsze osiatkowac go w panelach i zamontować siatkę tylko np. Na obejmy, nie przykręcając ich bezpośrednio do balkonu. Ty sobie osiatkujesz, a w razie problemu rodzicom balkonu nie zepsujesz.
Jeśli koszt osiatkowania nie gra roli, a rodziców na codzień nie ma w domu, możesz zawsze osiatkowac go w panelach i zamontować siatkę tylko np. Na obejmy, nie przykręcając ich bezpośrednio do balkonu. Ty sobie osiatkujesz, a w razie problemu rodzicom balkonu nie zepsujesz.
Kwestia ogródka też jest spora, bo wszystkie papiery są na brata. Ale myślę, że jeśli zbudowałbym woliere 1,5m x 1,5m z możliwością złożenia jej na zimę, to raczej nic by się nie stało. Jedno co działa na moją korzyść to fakt, że brat jest typem majsterkowicza i taki pomysł raczej by mu się spodobał.
Pomysł z balkonem też jest do przemyślenia.
Mam nadzieję, że szybko się przyzwyczai do dotykania i zakładania szelek, bo mam piękne okolice w sam raz do spaceru dla niego.
Pomysł z balkonem też jest do przemyślenia.
Mam nadzieję, że szybko się przyzwyczai do dotykania i zakładania szelek, bo mam piękne okolice w sam raz do spaceru dla niego.
To tak w kwestii bezpieczeństwa, jeśli będziesz robil woliere to może warto zrobić podwójne drzwi, żeby nie wyleciał jak wejdziesz do srodka. Daj znać co z tego wyszło, bo aż będę ciekaw
Woliera, niestety odpada, bo jak to stwierdził mój brat "nie ma miejsca na takie pierdoły, wyprowadzaj sobie go na smyczy", nie ma sensu się z nim kłócić- jest uparty jak osioł...
Ale są też dobre wieści. Z racji ładnej pogody, Czarek dzisiaj siedział w mniejszej klatce na balkonie i o dziwo był w miarę spokojny i cichy. Wysiedział prawie 2 godziny!
Ale są też dobre wieści. Z racji ładnej pogody, Czarek dzisiaj siedział w mniejszej klatce na balkonie i o dziwo był w miarę spokojny i cichy. Wysiedział prawie 2 godziny!
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości