Dyskusja o przemycie i traktowaniu zwierząt
Moderatorzy: wojtek, GoldAngelo, Boguśka, Grzegorz, misia458, Krysia-, WOJTEKZ
- JC
- EKSPERT-HODOWCA
- Posty: 1019
- Rejestracja: wt lis 28, 2006 22:59
- Ptaki które hoduję: gołębie egzotyczne, papugi małe i srednie, zeberki
- Lokalizacja: Tarnów
- Kontakt:
Ale jak ten Ukrainiec ma przewieź te ptaki? Przecierz nie wystarczy mu zaświadczenie weterynaryjne a musiałby stracić wiele pieniędzy i czasu na zdobycie potrzebnych dokumentów. Ponadtto jak dostanie dokumenty na ptaki które są popularne i nie podlegają żadnej rejestracji i nie mają żadnych dokumentów przewidzianych przez Konwencję waszyngtońską. A z tego co tam pisze były to: nimfy, papugi czerwonoskrzydłe, aleksandretta obrożna [nie jest w CITES], koza i lilianka. Ceny za te ptaki w Czechach za młode: czerwonoskrzydła 1500 KC, koza 200 - 400 KC, obrożna 600 - 800 kc, lilianka 150 kc.
Do nas też praktycznie 100% ptaków przybyło w ten sam sposób. Nie ma innego sposobu, chyba że jest się celnikiem i się dorabia.
Do nas też praktycznie 100% ptaków przybyło w ten sam sposób. Nie ma innego sposobu, chyba że jest się celnikiem i się dorabia.
- Krysia-
- -#Administrator
- Posty: 1620
- Rejestracja: sob wrz 16, 2006 16:06
- Ptaki które hoduję: Haszunia i jego heterę
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Niestety ale handel zabronionymi zwierzętami jest na trzecim miejscu dochodowości przemytników zaraz po narkotykach i nie pamiętam co jest na drugim miejscu.
Na poczatku tego roku też celnicy udaremnili przemyt Białorusina, który w aucie miał zapuszkowane 400 szt papug. Trafiły do warszawskiego zoo bo żaden ogród nie wyraził zgody na przyjęcie tak dużej ilości ptaków. Dr Kruszewicz zaopiekował się nimi.
Co chwila będą się pojawiały wiadomości o przemycie. Wiadomości bulwersujące. Bo co innego jest przewieźć jedną czy nawet pięć papug na własne potrzeby np z Czech do nas, a czym innym jest przemyt hurtowy świadczący o celach handlowych z czego ileś sztuk pada w transporcie.
Na poczatku tego roku też celnicy udaremnili przemyt Białorusina, który w aucie miał zapuszkowane 400 szt papug. Trafiły do warszawskiego zoo bo żaden ogród nie wyraził zgody na przyjęcie tak dużej ilości ptaków. Dr Kruszewicz zaopiekował się nimi.
Co chwila będą się pojawiały wiadomości o przemycie. Wiadomości bulwersujące. Bo co innego jest przewieźć jedną czy nawet pięć papug na własne potrzeby np z Czech do nas, a czym innym jest przemyt hurtowy świadczący o celach handlowych z czego ileś sztuk pada w transporcie.
- JC
- EKSPERT-HODOWCA
- Posty: 1019
- Rejestracja: wt lis 28, 2006 22:59
- Ptaki które hoduję: gołębie egzotyczne, papugi małe i srednie, zeberki
- Lokalizacja: Tarnów
- Kontakt:
Przewiezienie do nas z Czech nie jest już przemytem a dawni "przemytnicy" aktualnie są szanowanymi biznesmenami, często właścicielami wiądących sklepów branży zoologicznej lub hurtowni, a nawet przestawicielami handlowymi zachodnich firm zoologicznych. Związane to jest też z tym że poziom cen się wyrównał. Jak Ukraina wejdzie do WE, to nastąpi tam ten sam proces.
A ptaki padają wyłącznie z powodu bezsensownego "prawa" lub chorób.
A ptaki padają wyłącznie z powodu bezsensownego "prawa" lub chorób.
Nie wiem czy na drugim czy innym ale , wśród pierwszej trójki najbardziej dochodowych dziedzin handlu jest chyba handel bronią. PozdrawiamKrysia- pisze:Niestety ale handel zabronionymi zwierzętami jest na trzecim miejscu dochodowości przemytników zaraz po narkotykach i nie pamiętam co jest na drugim miejscu.
- Pietr
- Posty: 107
- Rejestracja: śr mar 05, 2008 11:18
- Ptaki które hoduję: Aleksandretta Wieksza, Zeberki Czarnopierśne
- Lokalizacja: Poznan
- Kontakt:
a pro po meczarni jakie przezywaja zwierzeta...
ukraina,ukraina....
piekny,przepiekny kraj.... ale tak zacofany,ze glowa boli...jakies 30,40 lat do tylu wzdgledem nas.... ale nie o tym mowa
zawsze gdy slysze "ukraina" przypomina mi sie moja podroz w to miejsce...
bedac w jednym z miast na szczycie olbrzymiej gory nad morzem czarnym zobaczylem cos strasznego...pomijajac juz wielkie sepy i orly na lancuchach z powyrywanymi piorami spragnione wody..."pozujace do zdjec za 10 hrywien"
gdy zobaczylem male niedzwiadki,lewki i tygryski NACPANE (wiem jak zachowuja sie takie male zwierzaki normalnie, wiec wiem ze byly nacpane) by nic nikomu nie zrobily pozujac do zdjec... serce me peklo... ucieklem z tamtad by na to nie patrzec... ryczalem bo wiedzialem ze nic nie moge zrobic...
dlaczego ludzie robia takie rzeczy
pytanie co za czlowiek szczyci sie pozniej takimi zdjeciami i nic nie robi sobie z tego ze zwierzta tak cierpia
TRZEBA WALCZYC O PRAWA ZWIERZAT BO WSZYSTKIE NIEDLUGO WYGINA
Piotr



ukraina,ukraina....
piekny,przepiekny kraj.... ale tak zacofany,ze glowa boli...jakies 30,40 lat do tylu wzdgledem nas.... ale nie o tym mowa
zawsze gdy slysze "ukraina" przypomina mi sie moja podroz w to miejsce...
bedac w jednym z miast na szczycie olbrzymiej gory nad morzem czarnym zobaczylem cos strasznego...pomijajac juz wielkie sepy i orly na lancuchach z powyrywanymi piorami spragnione wody..."pozujace do zdjec za 10 hrywien"

gdy zobaczylem male niedzwiadki,lewki i tygryski NACPANE (wiem jak zachowuja sie takie male zwierzaki normalnie, wiec wiem ze byly nacpane) by nic nikomu nie zrobily pozujac do zdjec... serce me peklo... ucieklem z tamtad by na to nie patrzec... ryczalem bo wiedzialem ze nic nie moge zrobic...
dlaczego ludzie robia takie rzeczy

pytanie co za czlowiek szczyci sie pozniej takimi zdjeciami i nic nie robi sobie z tego ze zwierzta tak cierpia

TRZEBA WALCZYC O PRAWA ZWIERZAT BO WSZYSTKIE NIEDLUGO WYGINA

Piotr

SWIAT NALEZY DO ZWIERZAT! NIE DO LUDZI!
-
- Posty: 89
- Rejestracja: sob lis 10, 2007 22:04
- Ptaki które hoduję: aleksandretty ob., modrolotki,faliste, nimfy,gołąbki egzotyczne
- Lokalizacja: wielkopolska
A w jakich warunkach ptaki przywożone są na różnego rodzaju giełdy z zamiarem ich odsprzedania? Stłoczone do granic możliwości , na słońcu bez wody czekają na nowych właścicieli. A los ten sprawiają im często sami hodowcy. Ci którzy niedawno nimi się opiekowali. Ale dzisiaj te ptaki są tylko na sprzedaż.
sajga
- JC
- EKSPERT-HODOWCA
- Posty: 1019
- Rejestracja: wt lis 28, 2006 22:59
- Ptaki które hoduję: gołębie egzotyczne, papugi małe i srednie, zeberki
- Lokalizacja: Tarnów
- Kontakt:
Wykorzystywanie zwierząt w działalności turustyczno-fotograficznej jest powszechne wszędzie tam gdzie są turyści. W Polsce przoduje w tym Zakopane, przynajmniej na południu Polski. Myślę, że nad morzem jest tak samo.
Sajga - ci hodowcy w wiekszośći wezmą te ptaki z sobą z powrotem do domu, dlatego warunki muszą być znośne dla ptaków, przynajmniej z ptasiego punktu widzenia. Przykładowo żaden doświadczony hodowca nie przynosi ptaków w klatce na giełdę, bo to jest straszny stres. Ptaki najlepiej się czują w niskich, ciemnych przenioskach, ale w nich jest je źle widać i słabo się reklamują. Dlatego pośrednim rozwiązaniem jest biała, w miarę czysta przenioska [choć dla ptaka jest lepiej na na dnie jest trochę zeschniętego kału]. Woda na giełdzie dla papug australijskich jest zbędna, chyba że jest straszny upał. Nigdy nie widziałem papugi pijącej na giełdzie. Natomiast wróblowate to piją, nie wiem jak bażanty, kaczki itp
Sajga - ci hodowcy w wiekszośći wezmą te ptaki z sobą z powrotem do domu, dlatego warunki muszą być znośne dla ptaków, przynajmniej z ptasiego punktu widzenia. Przykładowo żaden doświadczony hodowca nie przynosi ptaków w klatce na giełdę, bo to jest straszny stres. Ptaki najlepiej się czują w niskich, ciemnych przenioskach, ale w nich jest je źle widać i słabo się reklamują. Dlatego pośrednim rozwiązaniem jest biała, w miarę czysta przenioska [choć dla ptaka jest lepiej na na dnie jest trochę zeschniętego kału]. Woda na giełdzie dla papug australijskich jest zbędna, chyba że jest straszny upał. Nigdy nie widziałem papugi pijącej na giełdzie. Natomiast wróblowate to piją, nie wiem jak bażanty, kaczki itp
-
- Posty: 89
- Rejestracja: sob lis 10, 2007 22:04
- Ptaki które hoduję: aleksandretty ob., modrolotki,faliste, nimfy,gołąbki egzotyczne
- Lokalizacja: wielkopolska
Kiedyś jeżdziłem na giełdę częściej, nie żeby sprzedać czy kupić , ale żeby poobserwować ten klimat. I muszę Ci JC powiedzieć , że u nas w Poznaniu przez np. ostatnie 10 lat niewiele się zmieniło. No może miejsc zadaszonych do handlowania przybyło . Ci sami sprzedawcy , na tych samych miejscach i te same ptaki pojawiają się przez kilka giełd z rzędu. A jak oni traktują swoje zwierzęta, to napiszę jeden przykład. Kilka lat temu u poważnego hodowcy zamówiłem jednego ptaka do mojej hodowli. Umówiliśmy się, że jak pojedzie na giełdę to podrzuci mi tego ptaszka do mnie do domu , było mu po drodze. Jakie było moje zdziwienie kiedy zobaczyłem w bagażniku samochodu pełno transportówek z ptakami, od piątku [była niedziela] i jeszcze miał pretensje do kolegi że tak mu ptaki zapakował że nie wie gdzie ta moja sztuka jest. Napisałem autentyczny przykład poważnego jak mi się wydawało hodowcy.
sajga
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość