Strona 1 z 3

Pomoc, bardzo zły stan upierzenia

: wt cze 16, 2009 01:02
autor: pabloj
Witam. Spotkałem się z takim ptakiem. Mam możliwość go przejąć i opiekować się nim lecz martwię się jego stanem.
Obrazek
Obrazek
Mam do Was pytanie, jaki może być powód tak złego stanu upierzenia (wydaje mi się, że gdyby się wyrywał to na głowie raczej nie da rady)
Każda odpowiedź się przyda.

: wt cze 16, 2009 04:53
autor: Krysia-
pabloj, strasznie marne te zdjęcia i prawie nic nie widać.......
Napisz coś więcej o ile oczywiście możesz coś jeszcze dodać. Chodzi głównie o miejsce przebywania aleksy, opiekę, towarzystwo ludzkie lub ptasie, możliwość lotów, kąpieli, żywienie, itd.
Skoro masz możliwość przejęcia tego biedaka, to BIERZ i się nie zastanawiaj a być może uratujesz mu życie. Podejrzewam, że bez Twojej pomocy papuga długo tam nie pożyje :-(
Powodów może być kilka. Może mieć pasożyty (na głowie wydrapać się pazurami)...... może też się wyskubać z nudów, zaniedbania, stresu; pióra mogły wypadać ze złego zywienia, itd. Narazie przeczytaj temat : http://www.aleksandretta.pl/forum/viewtopic.php?t=1546
Jeśli będziesz miał możliwość, to zrób lepsze zdjęcia i opisz coś więcej a postaramy się pomóc.

: wt cze 16, 2009 07:19
autor: pabloj
Krysiu, nie jestem tutaj nowy, te tematy już wszystkie czytałem. Zdjęć mogę już nie dostać od jej właścicielki. Wiem tyle iż jest to bardzo oswojony ptak, nawet mówi jakieś słowo. Właścicielka niby twierdzi że wyeliminowała pasożyty i że on się wyskubuje ciągle. Obawiam się tych pasożytów, mam inne papugi i boję się że mogą się od niej czymś zarazić. O wydrapywaniu pazurkami nie słyszałem a to też może być to.

: wt cze 16, 2009 09:57
autor: Boguśka
Na jednym zdjęciu widać ogrągłą klatke na schodach-czy to jego?Mam nadzieje,że jak w niej siedzi to nie cały czas na tych schodach?bo to by wiele wyjaśniało.Jak piszesz,że ptak jest bardzo oswojony to pewnie potrzebuje non stop towarzystwa i każda samotna chwila jest stresem-a czy był karmiony ręcznie?Ja ze swojego doświadczenia Ci poradze dowiedz się o nim jak najwięcej-ja wziełam kiedyś taką papuge dla jej dobra i jej to może wyszło na dobre tylko moja na tym ucierpiała bo ją terroryzowała i nie pozwalała zbliżać się do misek :-(

: wt cze 16, 2009 12:38
autor: pabloj
Pytałem właścicielkę w jaki sposób wyeliminowała pasożyty. To jest odpowiedź:
"Witam!
Profilaktycznie aplikowałam ivermectynę, wyeliminowałam orzechy na
ewentualność uczulenia. Skóra jest ładna ale ptak się skubie. Ma
apetyt,
jest towarzyski, chodzi i powtarza halo. Nie mogę go oderwać od skubania,
bo
musiałabym nad nim stać bez przerwy. Czasem odrośnie parę piór ale
przychodzi moment i zostają wyrywane. Pozdrawiam"

: wt cze 16, 2009 19:55
autor: essex1
Ptak wyglada strasznie,to chyba aleksa rozowopiersna(teraz golopiersna ;-) ).Skoro ptak mial ivermectyne to raczej pasozytow nie ma,to jest mocny lek,skoro przezyl po tym leku...(tylko nie wiadomo jak baba podawala).pabloj, przypatrz sie otoczeniu ptaka.Jesli tam zostanie to predzej,czy pozniej na cos zachoruje...Jak drapie sie po glowie to moze miec grzyba jakiegos,gdzies...

: wt cze 16, 2009 20:11
autor: Al
essex1, ivermectyna jest ogólnie stosowana nawet dla drobnej egzotyki,odpowiednio dawkowana nie jest grożna .

: wt cze 16, 2009 20:45
autor: JC
Typowa choroba psychiczna papugi. Tu żaden lekarz nic nie pomoże. Na głowie sobie nie wyrywa dziobem, ale łapami.

: wt cze 16, 2009 21:27
autor: essex1
Ja wiem ze invermectyna jest ogolnie stosowana.W minionym roku jeden vet mowil mi ze przedawkowana doprowadza do smierci ptaka-to otworzylem oczy szeroko.Dziala przez skore,na krew. ;-)

: wt cze 16, 2009 23:47
autor: JC
Pewnie, przecierz to trucizna jak każdy lek. Dlatego każdy lek ma odpowiednie dawkowanie i nawet witaminami mozna się wykończyć.

: śr cze 17, 2009 00:26
autor: pabloj
Kurcze, im więcej o tym myślę tym bardziej się boje odebrać tego biednego ptaka. Jest to samczyk aleksandretty obrożnej, dorosły już co widać po kawałku obroży. Jest całkowicie oswojony, podobno wesoły, skory do zabaw, powtarzający słowo "halo". Boję się że przywiozę właśnie do domu jakiegoś grzyba lub pasożyty a mam jak już wiecie kilka aleksandrett i to właśnie o nie się boję. Jeśli jest ktoś kto nie boi się tego wyzwania i wie jak zaopiekować się należycie aleksandrettami to niech napisze do mnie prywatną wiadomość. Ja jeśli mi się uda to w weekend odwiedzę właścicielkę i jej paputa bo akurat jadę na studia.

: śr cze 17, 2009 08:13
autor: Gulda
Samczyk aleksy obrożnej to napewno nie jest , ta aleksa na zdjęciu wygląda mi na samca różowopierśnej.

: śr cze 17, 2009 09:21
autor: JC
Na przywiezienie "grzyba czy pasożytów" w tym przypadku masz mniejsze szanse niż z zakupu ptaka z dowolnej nawet najlepszej hodowli. On ma tylko "nie po kolei pod sufitem". Mozliwe, że przebywanie z iinymi ptakami mu pomoże, ale na to są raczej małe szanse.

: pt cze 26, 2009 14:29
autor: pabloj
Temat ucichł a wypada mi napisać iż Duzi jest już u mnie. Nie potrzebnie wchodziliście na właścicielkę bo to bardzo miła Pani która jedynie pomogła, na ile mogła, temu ptakowi. Począwszy od odkupienia go (już częściowo łysego) od sklepu zoologicznego, po wizyty u specjalistów, badania, antybiotyki i inne leki. Klatki ptak też miał duże (i nie jest to klatka która jest na schodach). Duzi jest wdzięczny paputem i bardzo żywy, chwile pewnie potrwa zanim się zaadoptuje w nowym miejscu lecz myślę że z tym łatwo pójdzie, gorzej z nawykiem obcinania piór....

: sob lip 04, 2009 08:42
autor: pabloj
A o to i Duzi, już w moich rękach.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

: sob lip 04, 2009 10:42
autor: Boguśka
Napisz jak Duzi zachowuje się u Ciebie?Czy miał już kontakt z innymi papugami?Czy się skubie lub wyrywa pióra.Ja jednej mojej aleksie żeby szybciej odrosły pióra dodawałam do ziarna siemie lniane mielone.By mieć pewność że coś zje- ziarno kropiłam delikatnie oliwą by ziarna lekko się zmoczyły i siemie się przyczepiało.Owoce i warzywa tez dobrze by nie były pryskane.Myśle,że gorzej już być nie może.Ale musisz się liczyć ,że jak się będzie u Ciebie dobrze czuł to za rok lub dwa jest szansa na poprawe...

: sob lip 04, 2009 20:10
autor: pabloj
Jak na razie jest dobrze, kontakt z innymi papugami jest, lecz Duzi jakoś się nimi nie interesuje, bardziej jest zainteresowana moją osoba.Ciągle mówi do siebie i do mojej dziewczyny... "Ala" ma dość bogate słownictwo. Teraz już mniej się skubie, na całym ciele porasta piórkami. Podaję jej jeszcze antybiotyk który dostałem.

: ndz lip 05, 2009 07:15
autor: Krysia-
pabloj, przeczytaj ten temat : http://www.aleksandretta.pl/forum/viewtopic.php?t=522 Jest tam zdjęcie aleksy z założonym kołnierzem....... Może znajdziesz również inne informacje dla siebie.
Gratuluję odwagi i jednak wzięcia papużki w swoje ręce. Życzę dużo wytrwałości i samozaparcia w sprawowaniu opieki nad tą biedulką.

: ndz lip 05, 2009 11:02
autor: Boguśka
Najważniejsze ,że zmiane otoczenia przyjeła bez widocznego stresu.Teraz najważniejsze by czuła się kochana i nie miała czasu na nude.Do niczego nie zmuszać a innymi papugami sama zacznie się interesować za jakiś czas.Najważniejsze byś miał dla niej tyle miłości co teraz :mrgreen:

: śr lip 08, 2009 01:59
autor: pabloj
Witam, można usunąć już ten temat. Zrobię nowy typowo o Duzi i jej postępach. Z góry dziękuję