Strona 1 z 4
papuga w sklepie na czerniakowskiej
: ndz kwie 11, 2010 21:20
autor: myha
Witam,
W Warszawie na Czerniakowskiej (
www.papugi.com.pl ) za szybą siedzi sobie piękny ale bardzo nieszczęsliwy paput, lora wielka. Nie znam dokładnie jej historii, wiem tylko ze nikt juz jej nie kocha i oddał lub odsprzedał ją do tego sklepu a ona z tesknoty za miłością człowieka jest do połowy wyskubana, nie znam się również na tych papugach, na ich potrzebach, zdrowiu i tym podobnych, wiem tylko, że pilnie potrzebuje pomocy. Nie wiem gdzie tej pomocy dla niej szukac, dlatego piszę tutaj, może znajdzie sie ktoś kto mógłby ja przygarnąc, moze jest ktoś kto wie kto mógłby ja przygarnąc.
Wszystkie dane adresowe są na ich stronie podanej wyżej.
Dziękuje za przeczytanie postu, mam nadzieję że w dobrym miejscu go umieściłam, jesli nie prosze o przeniesienie go tam gdzie moze uzyskac pomocny odzew.
pozdrawiam
Patrycja
: ndz kwie 11, 2010 21:59
autor: pysia34
przygarnąć mogę mam już kilka ale nie wybieram się w chwili obecnej do wawy czy ktoś z wawy mógłby sprawdzić co za lora i jakie pieniążki chodzi , wogóle więcej szczegółów
mój warszawiak poprzedni dochodzi do siebie jest u mnie dwa miesiące i zachowuje się jak dziecko z bidula :(
szkoda mi tych warszawskich papug zabieganych karierowiczów które są psychiczne ... georg na pewno jest :(
: ndz kwie 11, 2010 22:15
autor: myha
pysiu, ja sie nie znam, moze jakbys do nich zadzwoniła, to by Ci podali wiecej szczegółów? albo powiedz dokładnie co trzeba zapytac? oprócz ceny oczywiscie? Mi poweiedzieli tylko ze to samica lory wielkiej, ale dopytam o wszystko co potrzeba jesli mi podasz wskazówki.
: pn kwie 12, 2010 05:06
autor: Robi
Powidzcie mi jak taki sklep jeszcze istnieje...gdzie sa jakies przepisy, to wola o pomste....tak wiele zlego slyszymy o wlascicielach tego sklepu i nadal egzystuje i nadal chwali sie recznie wykarmionymi piskletami i do tego jeszcze malpkami.
Rozmawialam kilka lat temu z wlascicielem gdy nie doreczyl papierow dla amazonki zoltoczelnej byl wrecz niesympatyczny a chcialaby sie powiedziec niekulturalny.
Lidia.
: pn kwie 12, 2010 06:54
autor: myha
Robi, byłam w tym sklepie kilkakrotnie w niedługich odstepach czasu, ta papuga jest tam od kilku dni przynieśli ją tam jejwłasciciele bo się im znudziła. Siedzi za szybą w towarzystwie innej lory w nadzieji, że towarzystwo ptaka zastapi jej miłosc która odebrali jej własciciele.
Nie jestem zwolennikiem sklepów w których miesiacami czekają zwierzeta na zakup,z drugiej strony nikt z nas nie zmieni tego. I tak jestem pod wrażeniem bo gdy do takiego sklepu zawita laik który zobaczy takie "straszydło" pomyśli ze jest chora. Pewnie sama bym tak kiedys pomyslała nie wiedzac czemu papugi się skubią i ze robią to wogóle.
Nie wiem co było kiedys, jak ten sklep funkconował, dzisiaj odnoszę pozytywne wrażenia co do doświadczenia własciciela. Moze te lata nauczyły tych ludzi lepszego traktowania zwierzat i klientów.
Mam nadzieję ze ten paput szybko znajdzie dom, bo z tych wszystkich ptaków on potrzebuje go chyba najbardziej.
pozdrawiam serdecznie
Patrycja
: pn kwie 12, 2010 15:27
autor: pysia34
najprawdopodobniej lora trafi do mnie :) jest w tragicznym stanie :( ponoć bo jaj jej nie widziałam acZkolwiek miałam ją odebrać dzisiaj i przekazać do dr. Ledwoń na badania
niestety pewne niedomówienie nie pozwoliły na ten transfer
ptak oczekuje adopcji za symboliczną zł +VAT i umowa zawierać będzie konieczność oddania pisklęcia w przypadku rozmnożenia tej papugi do sklepu
jestem w trakcie przygotowywania skanu dokumentów do sklepu świadczących o moim posiadaniu papug i doświadczeniu
: pn kwie 12, 2010 17:31
autor: pysia34
nie wiem jeszcze jak będzie to wyglądać jutro odbieram lorę i wiozę do badania
lora jest w stanie gołym w połowie nie ma ani puchu ani piór
dlatego na początek komplet badań i ścisła kwarantanna do momentu uzyskania podstawowych wirusów mykologii i bakteriologi z wymazów -max 1 tydzień
Pan AF chce oddać lorę tylko osobie z doświadczeniem a reakcja była taka, ze po odzewie dziesiątków osób które zainteresowały się lorą postanowił oddać ją tylko do osoby w której posiadaniu już są lory. Musiałąm udokumentować rejestrację obecnych lor i na tej podstawie jestem umówiona jutro na odbiór tej za symboliczną 1zł +VAT
Oczywiście koszt badań jest już po mojej stronie. Umówiona jestem jutro na komplet wszystkich możliwych na Nowoursynowskiej u Oli Ledwoń.
Nie wiem jak będą wyglądały szczegóły bo raczej nie będzie to umowa adopcyjna lecz zwykły zakup, jednak jestem osobą słowną i honorową więc skoro za lorę jeśli będzie miałą młode będzie trzeba zapłacić pisklakiem od niej to uważam że to umowa gentelmeńska i słowo się żeknie.
Najważniejsze to przebadać i wyprowadzić z tego zatrważającego stanu papużkę bo ponoć to obraz nędzy i rozpaczy na dokładkę nie będzie mogła pójść do woliery zanim się przepierzy.
: pn kwie 12, 2010 18:09
autor: szkot
No pysiu ogromny szacunek do Ciebie mam! A sam widziałem pare razy tą papuge.W sumie sklep nie uwazam za zły.Własciciel doradził,odradzał i był bardzo sensowny w rozmowie.Wyczułem ze naprawde lubi papugi.
: pn kwie 12, 2010 18:24
autor: myha
witam, dziekuje wszystkim za taaaaki odzew, i głeboko wierzę że trafi w dobre ręce. Mam też nadzieję, że nie zostana powieszone psy na włascicielu tego sklepu gdyż uważam że to naprawde porządny sklep, biorąc do porównania zwierzęta przesiadujace np w anna zoo.. Własciciel słuzy pomocą i radą i nie słyszałam zeby wciskał komus papuge aby sprzedac.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie
: pn kwie 12, 2010 18:52
autor: DINA
No tak pożądny twłaściciel to jest ale z drugiej strony on ubił dobry interes. Poczeka troszkę ale tak defakto może się okazać że zamienił wyskubaną chorą lorę na młode piskle. Interesy to on robić definitywnie potrafi. I to w kategorii długoterminowej ....
W każdym razie dobrze że ktoś zajął się papugą, że ktoś zrobił badania. Bo jak widać właściciel sklepu tego nie zrobił mimo stanu w jakim dostał ptaka. Może nie zdążył, może nie zamierzał.... Chwała że oddał ptaka za symboliczną złotówkę
: pn kwie 12, 2010 19:05
autor: ansag
DINA, podobno ma zrobione badania (nie wiem, nie widziałam, ale można podjechać i poprosić o jakieś wyniki) - w końcu chyba nie ryzykowałby wprowadzenia chorej papugi między inne?
: pn kwie 12, 2010 19:10
autor: pysia34
poza lorą jest do oddania aleksa obrożna z odmrożonymi paluszkami mogę ją odebrać i dać do badania (zapłącić za badania) ale ja mam alexy wielkie i nie mogę jej do nich wpuścić więc mogę pokryć koszty i szukam dla niej domu
: pn kwie 12, 2010 19:40
autor: pysia34
lora ma wyniki z dnia sprzedaży ale nie aktualne a w między czasie nie wiadomo gdzie przebywała i co mogła załapać :(
: pn kwie 12, 2010 20:58
autor: pabloj
pysia34, gdyby to było bliżej adoptowałbym chętnie obrożną lecz i odległość oraz obezna sytuacja z moimi papugami nastawiają mnie sceptycznie. Będę budował wolierę dla moich obrożnych, postaram się zrobić w niej miejsce jeszcze dla takich właśnie potrzebujących osobników ale niestety woliera dopiero w planach.
: śr kwie 14, 2010 07:55
autor: pysia34
pabloj znalazłam już dom obrożnej u kolegi który buduje moją wolierę...to on prawie 20 lat temu zaraził mnie papugami i innymi ptakami :)
ostatnio stracił 21 letniego syna a drugi był sprawcą wypadku, człowiek po przejściach ciepły i doświadczony i będzie z pewnością wspaniałym opiekunem dla tej kalekiej aleksy, która nie ma stóp praktycznie, jedna noga to kikut drugiej zostało śródstopie są to odmrożenia z tej zimy nie do końca zaleczone jeszcze
alka ma już zrobione badania przejdzie kwarantannę poza odmrożeniami nie ma innych objawów więc myślę że będzie dobrze
: śr kwie 14, 2010 15:54
autor: JC
Na tym polega działalność sklepów, żeby ze sklepowych "witryn" trafiały do nabywców. Czym wiecej trafi, tym ich więcej pojawi się w "witrynach".
a ja się po części cieszę
: śr kwie 14, 2010 16:03
autor: pysia34
wczoraj spędziłam chwile w sklepie...wyszłam z lorą i aleksą obrożną
aleksa nie ma stóp praktycznie obie nogi to kikuty, lora ...nie wiem czego nie ma jeszcze :(
przy mnie ludzie kupowali żako... wrócili od AF z Legionowa tak wcisnęli im żako białooczne jako młode półroczne całkowicie oswojone ale nie dało się wziąść na rękę
i oddali po 3 dniach
tacy z ulicy jak idą do sklepu w którym ich nie oszukują ...a mówią tylko to co chcą usłyszeć to myślą że to super sklep :(
wczoraj dałam ludziom wizytówkę może się odezwą, żako bez badań i nie widzieli konieczności aby je badać ale gwarancji nie dają :(
ręcznie karmione 4 miesięczne ...samodzielne, lotki jak krzyczałam żeby nie cieli jak się odwróciłam żeby wybrać zabawkę to powiedzieli ze trzeba bo się w domu rozbijał będzie :( to wybiórcze spojżenie na ptaka - oszukańcze nieco
: śr kwie 14, 2010 16:11
autor: ansag
pysia34 pisze:przy mnie ludzie kupowali żako... wrócili od AF z Legionowa tak wcisnęli im żako białooczne jako młode półroczne całkowicie oswojone ale nie dało się wziąść na rękę
i oddali po 3 dniach
Kłamstwa sprzedającego to jedno, ale niewiedza kupującego to drugie... Nie wiem co gorsze
Przykre to wszystko jest.
: śr kwie 14, 2010 16:32
autor: pysia34
zgadza się ale niewiedza i naiwnosć to dwie rzeczy :(
nie wierzę że samiec który był z lorką ją tak wyskubał.... poza tym jeśli widzisz że jedna robi drugiej krzywdę to oddzielasz... nikt normalny doświadczony czy nie nie pozwolił by na taki stan papugi w jakim jest lorka :(
i to nie jest wynik miesiąca czy dwóch niestety
: śr kwie 14, 2010 16:43
autor: ansag
pysia34, ale ona się chyba w większości wyskubała już u tych poprzednich właścicieli?