Strona 1 z 2

rozmnażanie zeberek

: pn wrz 27, 2010 10:41
autor: monia77
W tym temacie chciałam opisać moje doswiadczenia w rozmnażaniu zeberek.
W zeszłym sezonie lęgowym miałam każdą parę zeberek zamknietą w klatkach i tak odbywały się lęgi,ptaki były dobrane w miarę mozliwości mutacjami i było wiadomo co po czym jest.Ten sposób był dobry bo była kontrola nad mutacjami.
W tym roku zostawiłam im wolną rękę i nie zamknęłam w klatkach co skutkuje lęgami o niewiadomym połączeniu a co za tym idzie młode okażą sie niespodziankami mutacyjnymi,choć jak się przyglądam kto z kim to jednak maja gust do wyboru partnerów.Dopiero zaczynają się kluć młode i jedne juz wyfrunęły z budek.
Minusy takiego howu to mizerne lęgi mnie więcej od 3-do 5 młodych na budkę.Zobaczymy jak to wszystko się rozwinie.
Zapraszam do podzielenia się swoimi doświadczeniami.

: pn wrz 27, 2010 10:45
autor: PawelHH
Zeberki w ptasim pokoju

Wiele osób posiadających papugi amatorsko i hobbystycznie trzyma je luzem w pokojach. Zamieszcza tam drzewka, rozwiesza gałęzie, sznury i inne akcesoria mające za zadanie jak najbardziej urozmaicić ptasie życie, a klatki zazwyczaj służą za miejsce do podawania suchego pokarmu.

Wcześniej byłem także w posiadaniu drobnej egzotyki (mewek i zeberek), i po sprzedaży tych pierwszych pomyślałem by i zeberkom zlikwidować klatki i trzymać je luzem. W czasie lęgów ptaki siedziały w klatce, zaś po nich, wraz z uczącymi się latać młodymi uzyskały wolność lotu po całym pomieszczeniu.
Obrazek

Wpierw trzeba było tak poprawić wystrój bv tak małe stworzonka nic sobie nie zrobiły (wymagało to bardziej drobiazgowych działań niż w wypadku papug) – zakrycie szpar, usunięcie bibelotów z półek. Przyznam że początkowo było to bardzo interesujące widowisko. Inne ptaki nie zwracały na zeberki uwagi, zaś te szybko zawładnęły przestrzenią. Czymś wspaniałym była obserwacja jak szybko amadynki potrafią latać – rozpędzały się jak pociski, hamując tuż przy ścianie, zawracały, robiły mnóstwo okrążeń.
Obrazek

Obrazek

Z czasem stawały się coraz mniej płochliwe i bardziej odważne, bezczelne, wszystko je interesowało. Potrafiły dla odpoczynku przysiąść na głowie czy plecach człowieka. Zaczęło się to stawać uciążliwe. Wystarczyło zostawić kolorową chusteczkę na stoliku, a za chwilę ptaki zlatywały się sprawdzać co to jest. Wszystko co nowe musiało zostać zaraz zbadane. Pamiętam jak zrobiłem sobie sobie zupkę chińską, wyszedłem na chwilę z pokoju, wracam a tam zebry wcinają sobie kluski z talerza…Pprzy wejściu do pomieszczenia stadko podrywało się do lotu z krzesła, kanapy, podłogi. To dało się znieść, trzeba było uważać, ale ogólnie taka koegzystencja jeszcze była do „ztolerowania”.

Obrazek

Moment gdy uznałem, że tak dłużej być nie może nastąpił po sprzedaży odchowów. Ptaki zaczęły szukać miejsca na nowy lęg. Po kilku próbach uznały za najciekawsze miejsce szczyt żyrandola. Nic nie dało wyjmowanie naniesionego materiału. Po krótkim czasie znów wszystkie śmieci z pokoju znajdowały się w „gniazdku”. Po bodajże miesiącu nastąpił przesyt tą sytuacją, przesyt ciągłymi „pikowaniami” obok głowy, oraz nieustannym „me, me, me, me, me, me, me…” Ptaki oddałem w dobre ręce i szczerze przyznam że była to dla mnie duża ulga.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Nauczyłem się, że ptasi pokój to nie jest idealne rozwiązanie dla małych astryldów, to zbyt pracochłonne i męczące, oraz mimo wszystko niebezpieczne. Jednak już utrzymywanie tych ptaszków na większej niż kilkadziesiąt centymetrów przestrzeni daje bardzo przyjemne doświadczenia, widać że ptaki doceniają ciekawie rozmieszczone gałęzie, różne „krzaczki”, liny i rózne urozmaicenia które stosuje się zazwyczaj u papug.

: pn wrz 27, 2010 16:10
autor: Al
Jak już kiedyś napisalam, hodowla w wolierze to - osiągnięcia hodowlanne mierne ,ale obserwacja zachowań ptakow bezcenna :mrgreen: MOje od wiosny do jesieni/ teraz jeszcze w niej są/ są w wolierze zew.W wolierze rosną krzaki - porzeczka, rośliny jadalne w donicach - proso, nasturcja, gwiazdnica itd. Porzeczka co 2 lata musi być wymieniana bo te maluchy potrafią obrać ją do gołego z liści :mrgreen:

: pn wrz 27, 2010 16:37
autor: szkot
Strasznie podoba mi sie Twoje podejscie do trzymania ptaków PawelHH.A macie moze jakas stronke gdzie są wszystkie mutacje zeberek.Kiedys dawno temu mialem te wdzieczne ptaszęta.

: wt wrz 28, 2010 09:18
autor: monia77
szkot tu masz wypisane mutacje http://www.zeberki.wer.pl/
i oczywiscie mozna je mieszać albo świadomie albo nie.
Świadomie to masz pieczę nad tym jakie wyjdą młode(choc nie zawsze),a nie świadomie to zawsze może wyjść cos ciekawego.

: wt wrz 28, 2010 09:42
autor: haaszek
http://zebrafinch.info/colours/ tu masz też mutacje.
Polecam tez świetny blog o zeberkach (i rewelacyjne zdjęcia) moich forumowych kolegów Wojasa i Szakala http://amadynyzebrowate.blog.onet.pl/

: wt wrz 28, 2010 15:14
autor: Daniel K.
100razy lepsza jest strona (ta angielska) podana przez usera haaszek, stronka Moni jest dobra ale jest sporo nieścisłości, bo np. FLORIDA FANCY to nie IZABEL :)

: pn lis 22, 2010 12:11
autor: monia77
Dziwne u mnie jakoś zamiast młode dziedziczyć mutacje rodziców to większość wychodzi czerwonolicych.Sporadycznie starsze pary mają tylko takie młode jak powinny.Ptaki,które mam pochodzą z czech więc myslała,że oni bardziej dbają o czystość mutacji a tu pomyłka.Nie wiem czy jest coś takiego,że wracanie do mutacji pierwotnej bo na genetyce sie nie znam,może ktos coś mi podpowie w tej sprawie.Bo pierwszy raz z tym się spotykam.

: pn lis 22, 2010 15:34
autor: Al
monia77, Bo zazwyczaj dobre ptaki zostają w Czechach, w każdej hodowli , która ma za cel sprzedaż jak najwięcej ptaków na giełdzie, liczy się ilość a nie jakośc czy mutacje. Aby kupic coś naprawdę dobrego, to trzeba wiedzieć od kogo kupujesz - czyli znać osobiście hodowce.

: czw lut 10, 2011 18:26
autor: monia77
a jeszcze mam takie pytanie:
Czy to czym karmimy zeberki ma wpływ na to czy będzie więcej młodych samców czy samic?
Bo u mnie na te załóżmy 40 młodych miałam tylko ok 10 samic.

: czw lut 10, 2011 18:38
autor: wojtek
monia77 pisze:Czy to czym karmimy zeberki ma wpływ na to czy będzie więcej młodych samców czy samic?

Prędzej temperatura otoczenia. Jaka była?

: czw lut 10, 2011 18:38
autor: Al
monia77, Nie wiem od czego to zleży u mnie nadmiar samiczek i tak już od 3 lat, teraz mam ok. 2o wolnych panieniek :mrgreen:

: czw lut 10, 2011 18:47
autor: monia77
Temperatura jest różna bo w zalezności czy ktos jest w domu.Grzejemy tylko popołudniami do wygaśniecia pieca,lub cały dzień jak od rana ktos jest w domu.Teraz często wylatywały do woliery,nawet jak było -10 na kilka minut(ucieczki podczas wietrzenia).Mi zostalo 12 samców i z tych co jeszcze lataja tez wszystko samce :evil:

: czw lut 10, 2011 21:25
autor: JC
Al pisze:monia77, Bo zazwyczaj dobre ptaki zostają w Czechach, w każdej hodowli , która ma za cel sprzedaż jak najwięcej ptaków na giełdzie, liczy się ilość a nie jakośc czy mutacje. Aby kupic coś naprawdę dobrego, to trzeba wiedzieć od kogo kupujesz - czyli znać osobiście hodowce.


To, że młode "robią" się standardowe nie ma nic wspólnego z zostawianiem sobie ptaków lepszych. gdy wpusci się do wliery stadko zeberk róznych mutacji, to jest normalnym, że większość młodych będzie standard. Większość mutacji jest recesywna czyli żeby je otrzymywać w 100%, to ojciec i matka muszą być tej samej mutacji. Jedną z niewielu dominujących mutacji u zeberk jest czubata i dlatego tak łatwo się ją hoduje i dlatego ptaki czubate są niewiele droższe od nieczubatych.

Rozmnażanie zeberek

: ndz kwie 07, 2013 14:56
autor: matu1997
Witam, to mój pierwszy post i proszę o wyrozumiałość.
Zeberkami zajmuje się już ok 2 lata z mniejszym lub większym skutkiem. pomimo tak długiego okresu czasu nie udało mi się nigdy ich rozmnożyć :-(. Kupiłem wczoraj budkę lęgową o wymiarach 12cmx14cmx12cm. Na dno klatki dałem trochę sianka dla królików pokrojonego na mniejsze kawałeczki i chusteczki jednorazowe pokrojone na paseczki o szerokości ok 0.5cm.

Zeberki mają dostęp cały czas do wody i do jedzenia, podaje im wapno o smaku biszkoptów :-).


Dodam jeszcze, że nie widzę zainteresowania budką lęgową.
Samiczka jest CZARNOLICA (Black Cheek)
Samiec jest SZARY .

Mogę dać zdjęcia jeśli byłoby to potrzebne.

: ndz kwie 07, 2013 15:06
autor: sqrczybyk
http://www.zeberki.wer.pl/strony/gniazdko_budka.php

wyciągnij budkę i zamontuj gniazdko

: ndz kwie 07, 2013 15:11
autor: apol
sioano to chyba nie jest dobry pomysl uzyj trocin mozesz je kupic prawie wszedzie w markecie lub w zologicznym. Jesli pozwalaja ci warunki to kup pare ptakow by sie przeparowaly i moze to pomoze. Podaj tez jajko, biszkopt i starta marchew to moze pomuc. Trzymam kciuki by ci sie powidlo

: ndz kwie 07, 2013 15:54
autor: JC
matu1997, wszystko zrobiłes dobrze. Teraz tylko dobre zywienie i najwazniejsza cecha hodowcy, czyli cierpliwość.

: ndz kwie 07, 2013 16:03
autor: matu1997
Witam, dziękuje wszystkim za odpowiedzi. Ciekami mnie jeszcze sprawa marchewki. Ugotowana czy surowa?
Byłem wczoraj w sklepie zoologicznym i pani która hoduje zeberki powiedziała mi że ona podaje jeszcze ugotowany ryż, ugotowane ziemniaki i świeży chleb i taki który już jest czerstwy. Mam posłuchać jej rad?

: ndz kwie 07, 2013 16:08
autor: Arecki21
Co do marchewki to podawaj surowa starta na tarce, co do tych pozostalych to ja raczej nie podaje lepiej dawac jablko itp.