Pierwsze kroki w oswajaniu aleksy
Moderatorzy: wojtek, GoldAngelo, Boguśka, Grzegorz, misia458, Krysia-, WOJTEKZ
- Pietr
- Posty: 107
- Rejestracja: śr mar 05, 2008 11:18
- Ptaki które hoduję: Aleksandretta Wieksza, Zeberki Czarnopierśne
- Lokalizacja: Poznan
- Kontakt:
tak jak mowi Bobusia: czas,czas,czas,czas,czas,czas i jeszcze raz czas to najlepszy sposob na to by papuga sie do Ciebie przyzwyczaila... cierpliwosc do ptaka by nic nie robic na sile...
jedzenia wsypuj wiecej, woda niech bedzie w takim miejscu gdzie nie bedzie wpadac do niej brud... by ograniczyc czestotliwosc wkladania rak do klatki do minimum,smakolyki ja na poczatku wkladalem w kratki(wiem ze tak sie nie robi bo jedzenie moze przejsc tworzywem z ktorego jest zrobiona klatka) tez po to by nie wkladac rak.
zapomnij narazie o jedzeniu z reki... bedziesz wyciagal do niej rece tym trudniej bedzie ja oswoic,zrazi sie do Ciebie i dopiero bedziesz mial....
nie zmniejszaj jej dawek dziennych na smakolyki,Tobie nic to nie da...
nie pryskaj jej jeszcze, najpierw niech sie uspokoi i przyzwyczai do otoczenia i do Ciebie,
za duzo na raz, na spryskiwanie przyjdzie czas...
Pozdrawiam
Piotr
jedzenia wsypuj wiecej, woda niech bedzie w takim miejscu gdzie nie bedzie wpadac do niej brud... by ograniczyc czestotliwosc wkladania rak do klatki do minimum,smakolyki ja na poczatku wkladalem w kratki(wiem ze tak sie nie robi bo jedzenie moze przejsc tworzywem z ktorego jest zrobiona klatka) tez po to by nie wkladac rak.
zapomnij narazie o jedzeniu z reki... bedziesz wyciagal do niej rece tym trudniej bedzie ja oswoic,zrazi sie do Ciebie i dopiero bedziesz mial....
nie zmniejszaj jej dawek dziennych na smakolyki,Tobie nic to nie da...
nie pryskaj jej jeszcze, najpierw niech sie uspokoi i przyzwyczai do otoczenia i do Ciebie,
za duzo na raz, na spryskiwanie przyjdzie czas...
Pozdrawiam
Piotr
SWIAT NALEZY DO ZWIERZAT! NIE DO LUDZI!
-
- Posty: 45
- Rejestracja: pt maja 09, 2008 10:28
- Ptaki które hoduję: Figunia&Maniek(aleksy o)
- Lokalizacja: nie wiem
dzis piaty dzien Manka w nowym domu, ogolnie tak jak do tej pory spokojny ale nieufny, cos czuje ze to bedzie ciezka przeprawa
boje sie troche bo duzo je, ile mu nie podam jedzenia tyle w szamie(chodzi tu o owoce i warzywa)dziwne jest, jak vsobie siedzi w tym koncu klatki i tak chrupie, nie wiem czy cos ma w dziobie czy to takie gaworzenie 


- Boguśka
- -#moderator
- Posty: 1210
- Rejestracja: pn wrz 18, 2006 08:39
- Ptaki które hoduję: nimfy.katarzynki.rudosterki
- Lokalizacja: Kraków
Wszystko będzie dużo lepiej jak ją już wypuścisz z klatki.Będzie wtedy najpierwsz spoglądać za Tobą,potem zacznie się przemieszczać więc już teraz przygotuj się na taką ewentualność i porób jej odpowiednie miejsca by nie niszczyła tego co ma dla Ciebie wartość.I tak dzień po dniu będzie się do Ciebie zbliżać,więc uzbruj się w cierpliwość i rób wszystko po kolei by potem nie zaczynać wszystkiego od nowa bo to wtedy dłużej trwa i nie wiadomo czy papug zaufa drugi raz 

- Boguśka
- -#moderator
- Posty: 1210
- Rejestracja: pn wrz 18, 2006 08:39
- Ptaki które hoduję: nimfy.katarzynki.rudosterki
- Lokalizacja: Kraków
Jeżeli pokój masz do remontu to ten kabel na pierwszym zdjęciu wkuj wścine i zamiast wtyczki (jeżeli nie musisz jej ciągle odłączać)kable włóż pod ten plaskikowy wkład co proponuje ansag.Co do drugiego zdjęcia to nie zabardzo widać całość i musze się tu zasugerować że inni stwierdzili,że jest to biurko więc czy tych przydłużaczy nie można spuścić na podłoge?wtedy te sprzęty mógłbyś dosunąć bliżej ściany a tam aleksa nie będzie się wpychać - dasz jej jakieś place zabaw i patole do obdziobywania to nimi się bedzie zajmować-te kable z trzeciego zdjęcia też bym wkuła w ściane.Ja na punkcie kabli jestem uczulona i u mnie nic nie ma na wierzchu i to nie ze względu na papugi ale na ich wygląd.Napewno coś z naszych pomysłów Ci się spodoba i wykorzystasz
-
- Posty: 45
- Rejestracja: pt maja 09, 2008 10:28
- Ptaki które hoduję: Figunia&Maniek(aleksy o)
- Lokalizacja: nie wiem
Dziekuje slicznie za wszystkie porady, postaram sie cos wykombinowac
Wracajac do Mańka, to juz bierze jabluszko przez otwarte drzwiczki od woliery, tzn ja wkladam reke do srodka i Manius po pewnym czasie nie moze sie oprzec smakolykowi i bierze lapczywie po czym od razu ucieka w kat klatki
W sobote bedzie juz 2 tygodnie odkad Manius jest ze mna. Teraz pytanie kieruje do was, czy czekac az pupil bedzie wchodzil na reke czy najpierw otworzyc wolierke
Bo jestem pewien ze szybko nie wejdzie mi na palce
Jest płochliwy...czekam na wasze opinie
Taka ciekawostka, oto ulubiona lista Manka:
1. Jablko 2. Truskawka 3. Papryka 4. Marchew 5. Arbuz 6. Pomidor 7. Ogórek 8. Banan-łe;) (innych warzyw/owocow mu nie podawalem)
Pozdrawiam

Wracajac do Mańka, to juz bierze jabluszko przez otwarte drzwiczki od woliery, tzn ja wkladam reke do srodka i Manius po pewnym czasie nie moze sie oprzec smakolykowi i bierze lapczywie po czym od razu ucieka w kat klatki



Taka ciekawostka, oto ulubiona lista Manka:
1. Jablko 2. Truskawka 3. Papryka 4. Marchew 5. Arbuz 6. Pomidor 7. Ogórek 8. Banan-łe;) (innych warzyw/owocow mu nie podawalem)
Pozdrawiam
- Marion
- Posty: 5
- Rejestracja: śr cze 11, 2008 18:07
- Ptaki które hoduję: Aleksandretta obrożna
- Lokalizacja: woj. pomorskie
Moja aleksandretta jest u mnie 3 dzień. Klatka stoi w małym pokoju, w którym spędzam większość czasu i ptaszynka nie panikuje gdy zbliżam się do klatki, tylko bacznie mnie obserwuje. Jednak gdy podejdę za blisko to się odsuwa. Czasami coś sobie poćwierkuje a gdy wyjdę z pokoju to krzyczy. Jak wchodzę to już się uspokaja:) Wczoraj podeszłam do klatki i chciałam spróbowac dać jej truskawkę przez kratki, ale szybko się odsunęła, ja nie nalegałam zostawiłam truskawkę między pręcikami i się odeszłam. Po chwili truskawki już nie było:)) Dziś znowu podeszłam z truskawką ale tym razem chciałam zostac i trzymać ją w ręku przez kratki. Niestety ptaszynka nie podeszła tylko uciekła na koniec klatki i obserwowała owoc no i mnie. Odeszłam więc ale tym razem zabrałam pyszną truskawkę ze sobą (wsrtętna jestem
) No ale będę podchodzic z tą truskawką nawet milion razy aż zje:))

- Marion
- Posty: 5
- Rejestracja: śr cze 11, 2008 18:07
- Ptaki które hoduję: Aleksandretta obrożna
- Lokalizacja: woj. pomorskie
Wszystko pięknie szło w kierunku oswojenia ale na karmieniu przez kratki się skończyło
Gdy karmię ptaszynkę przez kratki to wcina aż miło a gdy tylko otwieram drzwiczki by podac jabłuszko, zaczyna się paniczne latanie po klatce
Zamykam więc drzwiczki i karmie dalej przez kratki.
Dziś klatka została otwarta i po 2 sekundach ptaszek juz fruwał po pokoju aż osiadł na karniszu i śpi. Niech śpi, ale co z dalszym oswajaniem jak postępować, karmić już zawsze tylko przez kratki??:((


Dziś klatka została otwarta i po 2 sekundach ptaszek juz fruwał po pokoju aż osiadł na karniszu i śpi. Niech śpi, ale co z dalszym oswajaniem jak postępować, karmić już zawsze tylko przez kratki??:((
- WOJTEKZ
- -#Administrator
- Posty: 1667
- Rejestracja: sob wrz 16, 2006 15:12
- Ptaki które hoduję: ALEKSANDRETTY OBROŻNE i kilka innych gatunków papug
- Lokalizacja: ŁÓDŹ
- Kontakt:
Spróbuj w ten sposób: otwórz drzwiczki klatki ale jedzenie podawaj przez pręty klatki stopniowo przesuwając rękę do otwartych dzrzwiczek , tak aby papuga sama podążała w tym kierunku. To jest bardzo młoda papuga więc powinna bardzo szybko się oswoić, kto wie może już podczas pierwszego wypuszczenia z klatki sama podleci do Ciebie i weźmie z ręki kawałek ulubionego smakołyku.
To że ktoś mówi iż trzyma ptaki przez 20 lat , wcale nie oznacza że ma o nich jakieś pojęcie. Pamiętajmy że uczymy się przez całe życie.
Pozdrawiam
zawadzki112@poczta.onet.pl
GG 7481455
Pozdrawiam
zawadzki112@poczta.onet.pl
GG 7481455
- walh
- Posty: 188
- Rejestracja: ndz mar 25, 2007 11:49
- Ptaki które hoduję: Ara ararauny
Ara macao
Ara chloroptera
Amazonka niebieskoczelna - Lokalizacja: Racibórz
Kurcze to może moją aleksandrettę Różaną samca z pary tez by mozna bylo oswoic
Bo jak przychodze karmic wszystkie papugi to zaraz wskakuje na pręty wolierki i prosi sie zeby mu dawac smakolyki powatrza jakies melodyjki takie podobne jak do rozel bo czasami sam pogwizduje do rozel i byc moze sie nauczyl cmokania także ale ja to specjanie nie robilem nie poswiecalem jej czasu aby ja oswoic lub cos nauczyc
Jak otwieram Drzwiczki od woliery to zaraz przychodzi blizej i wygląda przez uchylone lekko drzwiczki;] Kiedy czasami podaje jej slonecznik lub owoce przez kratki to próbuje tak jakby ugrysc moje palce nie robi tego dosc mocno byc moze przez to poznaje wszystko hehe
Może dalo by sie go bardziej osowic dotknac sie nie da bo zaraz odlatuje do samicy.

Bo jak przychodze karmic wszystkie papugi to zaraz wskakuje na pręty wolierki i prosi sie zeby mu dawac smakolyki powatrza jakies melodyjki takie podobne jak do rozel bo czasami sam pogwizduje do rozel i byc moze sie nauczyl cmokania także ale ja to specjanie nie robilem nie poswiecalem jej czasu aby ja oswoic lub cos nauczyc

Jak otwieram Drzwiczki od woliery to zaraz przychodzi blizej i wygląda przez uchylone lekko drzwiczki;] Kiedy czasami podaje jej slonecznik lub owoce przez kratki to próbuje tak jakby ugrysc moje palce nie robi tego dosc mocno byc moze przez to poznaje wszystko hehe
Może dalo by sie go bardziej osowic dotknac sie nie da bo zaraz odlatuje do samicy.
- Marion
- Posty: 5
- Rejestracja: śr cze 11, 2008 18:07
- Ptaki które hoduję: Aleksandretta obrożna
- Lokalizacja: woj. pomorskie
Dziękuję Wojtku, udało się!!! Wczoraj nie dostała jabłuszka a dziś delikatnie uchyliłam drzwiczki, wsunęłam do klatki rękę z jabłuszkiem i... chwilę się zastanawiała ale łakomstwo przezwyciężyło strach i pięknie jadła z ręki umieszczonej w klatce 

- Boguśka
- -#moderator
- Posty: 1210
- Rejestracja: pn wrz 18, 2006 08:39
- Ptaki które hoduję: nimfy.katarzynki.rudosterki
- Lokalizacja: Kraków
Kondzio33 cierpliwości
spróbuj go wziąść na jakiś smakołyk ale tak na zasadzie ,że Ty jesz i nie zwracaj na niego uwagi ,ale tak żeby widział ,że jesz jego ulubiony smakołyk...potem niech Ci ten smakołyk troche spadnie niby niechcący tak żeby mógł go sobie wziąść...i obserwuj kątem oka jak się będzie zachowywał,musi być jakiś sposób na małego agresora 


- Boguśka
- -#moderator
- Posty: 1210
- Rejestracja: pn wrz 18, 2006 08:39
- Ptaki które hoduję: nimfy.katarzynki.rudosterki
- Lokalizacja: Kraków
Witamy Cię Aniu bardzo serdecznie.Na poczatek przeczytaj sobie co juz zostało napisane na forum na ten temat bo jest tego sporo nawet jak cofniesz się w tym temacie do 1 strony.A tak na pociesznie Ci powiem ,że 3 dni to zbyt mało by ptak Cię poznał i ,że w często się tak zdarza że papugi tak reagują.Poczytaj i sama zobaczysz jak to jest.Miłej lekturki
http://www.aleksandretta.pl/forum/viewforum.php?f=151

http://www.aleksandretta.pl/forum/viewforum.php?f=151
- WOJTEKZ
- -#Administrator
- Posty: 1667
- Rejestracja: sob wrz 16, 2006 15:12
- Ptaki które hoduję: ALEKSANDRETTY OBROŻNE i kilka innych gatunków papug
- Lokalizacja: ŁÓDŹ
- Kontakt:
Z odłowu to znaczy że została złapana w swoim środowisku naturalnym , przywieziona (przykładowo) z Afryki do Europy i sprzedana hurtownikowi bądź pośrednikowi a następnie do sklepu (co nie oznacza że Twoja papuga jest akurat z odłowu) lub hodowcy




To że ktoś mówi iż trzyma ptaki przez 20 lat , wcale nie oznacza że ma o nich jakieś pojęcie. Pamiętajmy że uczymy się przez całe życie.
Pozdrawiam
zawadzki112@poczta.onet.pl
GG 7481455
Pozdrawiam
zawadzki112@poczta.onet.pl
GG 7481455
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości