wygryzione pióra
: czw sty 07, 2010 18:22
Witam!
Moja aleksandretta większa jakiś miesiąc temu miała 2-3dni napadu wygryzania i łamania sobie piór. Zniszczyla 2 piękne długie pióra, ułamała i zrzuciła na dno klatki.
Sądziłam, że wyrwała je sobie całkowicie. Dziś dopiero dokładnie ja oglądałam i zauważyłam, że wystają 2cm od kupra (strzępy wręcz). Tknęło mnie, żeby tam zajrzeć, ponieważ nie podobał mi się fakt, że po miesiącu czasu nie widać nowych.
Teraz pytanie co zrobić? Takie kikuty nie odrastają?:( Trzeba poprostu usunąć te 2 cm, żeby mogły wyrastać nowe? Moja aleksa nie wygląda korzystnie...jak malowana zielona gąska:(
za każdą poradę z góry dziękuję!
Pozdrawiam:)
Moja aleksandretta większa jakiś miesiąc temu miała 2-3dni napadu wygryzania i łamania sobie piór. Zniszczyla 2 piękne długie pióra, ułamała i zrzuciła na dno klatki.
Sądziłam, że wyrwała je sobie całkowicie. Dziś dopiero dokładnie ja oglądałam i zauważyłam, że wystają 2cm od kupra (strzępy wręcz). Tknęło mnie, żeby tam zajrzeć, ponieważ nie podobał mi się fakt, że po miesiącu czasu nie widać nowych.
Teraz pytanie co zrobić? Takie kikuty nie odrastają?:( Trzeba poprostu usunąć te 2 cm, żeby mogły wyrastać nowe? Moja aleksa nie wygląda korzystnie...jak malowana zielona gąska:(
za każdą poradę z góry dziękuję!
Pozdrawiam:)