Aleksandretta chinska, zachowanie
: śr wrz 15, 2021 09:45
Witam grupowiczow . Jest to moj pierwszy post tutaj, I potrzebuje trochę pomocy, a raczej opini na temat mojego paputa.
Od niedawna jestem chyba szczęśliwym posiadaczem Aleksy chińskiej, chyba samca, choć tego nie jestem pewien. Dziub ma w gornej połowie czerwony. Podobno jest młody, ma około 6 msc, tak mi powiedziano.
Nie jest złym ptakiem ale ma swoje dziwne zachowania.
Najbardziej zastanawia mnie czy one wszystkie tak wcześnie chodzą spać? Oscar, bo tak się zwie, już po godzinie 17, mimo krzątających się ludzi, zapalonych świateł, potrafi się odwrócić, trochę pochrobotac, I zamiera w pozycji do spania. To normalne? Nie jest jeszcze w pelni oswojony, ale nie boi się ręki wkładanej do klatki, da się pogłaskać po dziobie, ale już nie po głowie albo grzbiecie. Jest ze mną niecałe 3 tygodnie. Staram się go wypuszczać już od tygodnia z klatki, codziennie po godzinie 15 kiedy wracam do domu, w piątek już od 13, na weekend nie zamykam mu wogole klatki. Wraca do niej na spanie, a od rana siedzi już spokojnie na klatce. Ale właśnie to spanie. Godzina 17. To normalne? Jakie wy macie doświadczenia? Mam inne papugi, (lineolated parakeet) winnym pomieszczeniu. I one są na nogach do około 21, lub do momentu gdy nie zgaszeniu światła. Wtedy jak za dotknięciem rozdzki, lecą na zabudowę okna, gdzie mają swoje ulubione miejsce do spania
Kolejna rzecz z Aleksa to moment gdy wychodzi z klatki. Wygląda jakby mu dolegało cos ze skrzydłami. Próbuje je rozwijać, tak jakby je układał bo coś go bolało, I co chwilę leci wokół pokoju, tak jakby chciał je rozprostować. Jeat to bardzo częste. W między czasie schodzi sobie do klatki i potrafi tam naprawdę spokojnie siedzieć. Nie widać że mu coś dolega z tymi skrzydłami. Ale wychodząc z klatki znowu je tak jakby rozwijał, prostował i fru naokoło pokoju. Często wydając głośne dźwięki. I nie mówię tu o napinaniu skrzydeł czy mięśni jak to robią papugi. To wygląda tak, jakby mu sie nie układały skrzydła, jeśli rozumiecie o co chodzi.
Kolejna rzecz to jedzenie. Nie chcę jesc suchego pokarmu. Daje mu w jednym pojemniku mieszankę gruboziarnistego pokarmu, w drugim mieszankę drobnego, pozatym w trzecim ma warzywa i owoce. I co robi? Wyjada warzywa i owoce, jak już mu braknie to się bierze za tą drobnicę. Ale potrafi tego suchego nie dotykać nawet przez 3 dni. Czy mam go karmić tylko owocami?
Poradźcie mi proszę w tych sprawach, powiedzcie co myślicie, chętnie poznam wasze opinie.
Grzegorz
Od niedawna jestem chyba szczęśliwym posiadaczem Aleksy chińskiej, chyba samca, choć tego nie jestem pewien. Dziub ma w gornej połowie czerwony. Podobno jest młody, ma około 6 msc, tak mi powiedziano.
Nie jest złym ptakiem ale ma swoje dziwne zachowania.
Najbardziej zastanawia mnie czy one wszystkie tak wcześnie chodzą spać? Oscar, bo tak się zwie, już po godzinie 17, mimo krzątających się ludzi, zapalonych świateł, potrafi się odwrócić, trochę pochrobotac, I zamiera w pozycji do spania. To normalne? Nie jest jeszcze w pelni oswojony, ale nie boi się ręki wkładanej do klatki, da się pogłaskać po dziobie, ale już nie po głowie albo grzbiecie. Jest ze mną niecałe 3 tygodnie. Staram się go wypuszczać już od tygodnia z klatki, codziennie po godzinie 15 kiedy wracam do domu, w piątek już od 13, na weekend nie zamykam mu wogole klatki. Wraca do niej na spanie, a od rana siedzi już spokojnie na klatce. Ale właśnie to spanie. Godzina 17. To normalne? Jakie wy macie doświadczenia? Mam inne papugi, (lineolated parakeet) winnym pomieszczeniu. I one są na nogach do około 21, lub do momentu gdy nie zgaszeniu światła. Wtedy jak za dotknięciem rozdzki, lecą na zabudowę okna, gdzie mają swoje ulubione miejsce do spania
Kolejna rzecz z Aleksa to moment gdy wychodzi z klatki. Wygląda jakby mu dolegało cos ze skrzydłami. Próbuje je rozwijać, tak jakby je układał bo coś go bolało, I co chwilę leci wokół pokoju, tak jakby chciał je rozprostować. Jeat to bardzo częste. W między czasie schodzi sobie do klatki i potrafi tam naprawdę spokojnie siedzieć. Nie widać że mu coś dolega z tymi skrzydłami. Ale wychodząc z klatki znowu je tak jakby rozwijał, prostował i fru naokoło pokoju. Często wydając głośne dźwięki. I nie mówię tu o napinaniu skrzydeł czy mięśni jak to robią papugi. To wygląda tak, jakby mu sie nie układały skrzydła, jeśli rozumiecie o co chodzi.
Kolejna rzecz to jedzenie. Nie chcę jesc suchego pokarmu. Daje mu w jednym pojemniku mieszankę gruboziarnistego pokarmu, w drugim mieszankę drobnego, pozatym w trzecim ma warzywa i owoce. I co robi? Wyjada warzywa i owoce, jak już mu braknie to się bierze za tą drobnicę. Ale potrafi tego suchego nie dotykać nawet przez 3 dni. Czy mam go karmić tylko owocami?
Poradźcie mi proszę w tych sprawach, powiedzcie co myślicie, chętnie poznam wasze opinie.
Grzegorz