Eksperyment

[Michallip]

A tak wygląda młoda lorysa w 55 dniu życia. Praktycznie cała jest już opierzona i tylko na szyi ma jeszcze nieco przerzedzone pióra. Lotki w skrzydłach i ogonek wydłużają się z każdym dniem. Młode ma bardzo mocny „uścisk” i niezwykle ostre pazury. No i dziobek – w końcu robi się czerwony  Papuga nabrała też już mocy prawnej i została zarejestrowana w starostwie. Czekam jeszcze na wynik badania DNA.

[Krysia-]

No i sceptykom eksperymentu teraz oko bieleje ......
Czy loryska sama pobiera już pokarm, a jeśli tak, to jaki ? Mam tu na myśli ten specyficzny pokarm przeznaczony do skarmiania lorys.
Czy przybrani rodzice jeszcze ją dokarmiają ?

[pysia34]

Nie do końca Krysiu.... Na chwilę obecną wykarmienie i wychowanie to jedno, a stan narządów wewnętrznych ze względu na zmienioną dietę to drugie... Wpływu tego żywienia nie zobaczy się gołym okiem jeśli jest. Jeśli papuga w przyszłości będzie miała "ptasi profil" pewnie powie to coś więcej o jej stanie zdrowia...
Był przypadek w którymś z polskich ogrodów zoologicznych dotyczący złego wręcz nieprawidłowego żywienia misia, któremu po szczegółowych badaniach zmieniono dietę na ogólnie zdrową dla niedżwiedzia, do której jego żołądek nie był przystosowany i misiu padł. Nie wiemy czy senegalka specyficznie karmiona zachowa długi żywot w zdrowiu.... Euforycznie można podejść do wychowania od małego takiej ślicznotki co dalej będzie z jej zdrowiem czas pokaże.

[Michallip]

Krysiu do pełnego sukcesu to jeszcze trochę zostało. Mała dopiero próbuje się wspinać po drabince i wychyla nieśmiało głowę. Pewnie w najblizszych dniach wyjdzie z budki. Dla mnie odchowanie papugi = jej pełnemu usamodzielnieniu. Rodzice karmią ja cały czas a mała rośnie i rośnie :)

Co do karmienia i stanu zdrowia - raczej nie bedzie żadnego ryzyka. Od pierwszych dni dorosła para aleksandrett dostaje pokarm dla lorys, który jedza w pierwszej kolejności. Mają też masę owocow, pokarm jajeczny no i ziarno. Myslę że nic jej nie bedzie.

[pysia34]

Myślę ja też że nie będzie żadnych komplikacji. Jednak na 100 % o sukcesie można będzie orzec bo pierwszych badaniach ptaszka. Samiwiecie że orzekać u ptaków na oko stanu zdrowia wewnętrznego się nie da, a może i da ale bywa to złudne. Ptaki są jak dzieci umierają uśmiechnięte czasami :(

[Michallip]

Młoda lorysa od kilku dni nieśmiało wychodzi z budki. Nie ma jeszcze wprawy w poruszaniu się po żerdkach ale jest bardzo wytrwała i ćwiczy przez cały czas.

Jeszcze w budce:



a teraz sprawdzimy czy rodzinka czeka:


no i z tatą najlepiej :)

[Michallip]

Ano minął :))) Młoda lorysa już lata i ostatnio miałem spory problem aby ja złapać jak mi wyfrunęła z klatki. Cały czas przebywa jeszcze z przybranymi rodzicami. Przyłapałem ją kilkakrotnie jak jadła samodzielnie pokarm jajeczny i papki dla lorys, więć planuję w przyszłym tygodniu oddzielić ją od alek, które chyba przygotowują się do powtórnego lęgu.

[Michallip]

Poniżej kilka aktualnych fotke młodej lorysy:

[Wojo]

No piękna!
Czyli eksperyment udany w 100%

[Michallip]

Samica, samica... i to po testach DNA :)

[Michallip]

Trochę trzba oświeżyć temat więc zaczynam ;)

Moje lorysy przystąpił do kolejnych legów. Bałem się, że znowu będę musiał podrzucać jajka lub młode do innych papug a tu niespodzianka. Z dwóch jajek wykluły sie dwa mlode. Jedno niestety padło w wieku około 2 tygodniu. Drugie natomiast roziwja sie bardzo ładnie i juz zaczyna wyglądac z budki. Wprawdzie dorosłe troche ją skubały, ale karmily wytrwale i ogrzewały. Mloda z każdym dniem ma coraz więcej piór i zaczęła juz wyglądać z budki.

To zdjęcia z początku stycznia.



Wieczorem postaram sie wkleić coś aktualnego.

[Michallip]

Offtopicowe posty zostały wydzielone do kosza.

[Michallip]

Dzisiejsze fotki:

[Michallip]

i z mamą już na zewnątrz budki:

[Grzegorz]

Gratuluję! aż miło się czyta

[Michallip]

Młoda lorysa próbuje swoich sił w lataniu - wychodzi jej to coraz lepiej. Praktycznie cały dzień spędza poza budką a jedynie na noc cała rodzinka chowa się do środka. Młoda jest juz całkowicie opierzona i jedyne na grzbiecie ma jeszcze kilka pałek. No i zauważyłem już kilka razy jak samodzielnie jadła - rodzice puszczają młodzika pierwszego do pokarmu.

[Michallip]

Młoda lorysa kilka dni temu została oddzielona od rodziców. Radzi sobie bardzo dobrze i co najwazniejsze sama pobiera pokarm. Jest badzo ciekawska - ale to u lorys akurat normalne - i bez większego problemu wchodzi na rękę, daje sie dotknąc i nie panikuje na widok człowieka.

[Kamyllo]

witam zastanawiam się nad tym czy lorysa górska może być trzymana w wolierze zewnętrznej wraz z innymi papugami typu rozella białolica, nimfa, księżniczka walii, papuga kozia, może ktoś coś takiego widział lub próbował, ponieważ ja bym sobie sprawił parkę lorys lecz boję się że będą się czepiały ziaren, lub ziarnojady pokarmu dla lorys, np. miodu lub czegoś podobnego

[Michallip]

U mnie lorysy tęczowe przebywają na zewnątrz od wczesnej wiosny do jesieni wraz z innymi, dużo większymi gatunkami papug. Nie ma z tym najmniejszych problemów - mają taki charakter, że nawet araraunę potrafią sobie podporządkować a amazonki i kakadu schodza im z drogi. Obecnie jedna para lorys odbywa lęgi we wspólnej wolierze. Co do pokarmu - lorysy moga jeść ziarna i u mnie zaglądaja do kamników z ziarnem ale i tak podstawą ich wyzywienia jest specjalna mieszanka. Ile chcą tyle zjedzą. Pokarm dla lorys z kolei jest uwielbiany przez inne papugi i muszę pilnować aby zawsze był dostepny.

Lorysy tęczowe to bardzo towarzyski gatunek, intersują się dosłownie wszystkim co się dzieje w wolierze i w jej okolicach. Ostatnio wykluł mi się kurczak od kurek miniaturowych a one przez cały czas dreptały za kurczakiem i oglądały go z każdej strony.

[coco39]

Tak jak Michał napisał mogą być. U mnie też jest parka lorys górskich w wspólnej wolierze z aleksandrettami i amazonkami.