lola
: sob wrz 18, 2010 22:36
Dzisiaj trafiłado mnie Lorcia którą pieszczotliwie nazwałam Lolcią czyli Lolą.Lola przyjechała przez pół Polski do mnie na leczenie, tzn przyjechała na zawsze lecz jako chore nielatające stworzenie. Cóż nie dziwota że nie lata
okazało się że nie ma ani jednej sterówki w ogonie, oraz w jednym skrzydle wogóle nie posiada lotek, w drugim kilku lotek brak. Na piersi na skutek braku możliwości lotu potężny strupolpo urazie mechanicznym. Najprawdopodobniej papuga się mocno obiła gdzieś usiłując latać. Pocieszający jest fakt, że Loli rosną już pióra trzymając się mocno jaki 3cm kikuty PBFD można więc raczej w zasadzie wykluczyć. Frapuje mnie jednak co spowodowało tak duży ubytek pió że ptak z dnia na dzień przestał latać??? Pióra rosną , po kilka w skrzydle i ogonie, trzymają się mocno brak przewężenia charakterystycznego dla PBFD i wyglądają w miarę zdrowo. Resztki w ogonie świadczą o tym iż pióra były złamane, lub przycięte końcówki -pozostałości są jakby rozdziobane. Nie wyglądają jak typowo przycięte pióra gdyż pozostały dość długie końce. Wszystkie pozostałe papugi z woliery mają się dobrze. Mnie niepokoi mocne przeczesanie sporej ilości piór. Jakby ptak przeciskał sie przez wąskie gardło i niektóre pióra przetarł sobie. Wrzucam zdjęcia na garnek mają sporą pojemnosć moze ktoś z was podpowie co o tym myśli.
Poza piórami ptaszek zachowuje się zupełnie normalnie. Żywo interesuje się otaczającym śwatem. Jest oswojona i całą drogę do domu jechała na moim ramieniu.
http://www.garnek.pl/pysia34/11265462/lola-nowa-lorka i kolejne zdjęcia

Poza piórami ptaszek zachowuje się zupełnie normalnie. Żywo interesuje się otaczającym śwatem. Jest oswojona i całą drogę do domu jechała na moim ramieniu.
http://www.garnek.pl/pysia34/11265462/lola-nowa-lorka i kolejne zdjęcia