Od 9 dni jestem posiadaczem młodej rudosterki z woliery.
Pierwsze dni były standardowe: trochę wrzasków gdy coś usłyszy, jak zostaje sama czy widzi ptaki za oknem.
Od dwóch dni coś jej się stało i wydaje się bardzo pobudzona (może wystraszona?), wygląda trochę jakby się skradała, porusza skrzydłami i strasznie przy tym wrzeszczy.
Nagrałem dwa filmiki żeby pokazać o co chodzi.
Nie można wrzucać linków dlatego wpiszcie w Google "youtube xfish777 niespokojna rudosterka"
Proszę o sugestie co to może być i jak sobie z tym poradzić.
Re: Niespokojna rudosterka
: ndz gru 01, 2019 11:55
autor: Rozalka:)
Linki do yt można wrzucać, w zaawansowanych opcjach jest nawet opcja by bezpośrednio tu się wyświetlało
Przechodząc do tematu - ja nic poważnego nie widzę. Moja rudosterka podobnie porusza skrzydłami jak chce do kogoś przylecieć ale nie może bo krata przeszkadza
Re: Niespokojna rudosterka
: ndz gru 01, 2019 12:22
autor: xFish
Czyli myślisz, że po prostu to oznaka, że chce wyjść z klatki?
Krzyki przy tym są przeraźliwe. Na nagraniu nie ma, bo jak podejdę bliżej to się boi i tak nie krzyczy.
Re: Niespokojna rudosterka
: ndz gru 01, 2019 12:47
autor: Agata82
Dokładnie, rudosterka tak okazuje radość że cię widzi :) chce wyjśc z klatki. Ruffi też tak robi....uwielbiam to :)
Krzyczy bo Cię nawołuje, za jakiś czas się oduczy wrzasków. Jeśli wrzeszczy to nie reaguj, nie podchodz do klatki , bo się nauczy, że tak przyciągnie twoją uwagę . Podchodź wtedy gdy jest grzeczna i nie krzyczy.
Re: Niespokojna rudosterka
: pn gru 23, 2019 10:38
autor: xFish
Powoli się ze sobą oswajamy.
Gdy słyszy, że wchodzę do domu daje znać, że się stęskniła Staram się żeby była poza klatką gdy jestem w domu. Lata za mną po całym mieszkaniu. Jak coś jem przy stole ląduje na nim i próbuje podkradać z talerza. Jej przysmak to jabłko i nim próbuję ją przekupywać. Bierze je z ręki, ostatnio również podejdzie i skubie gdy stanę z jabłkiem trzymanym w ustach.
Nie mam pomysłu jak oswoić ją do wchodzenia na rękę. Bała się gdy wkładałem rękę do klatki żeby np nasypać jedzenia do karmidełka - teraz robię to głównie gdy jest poza klatką. Próba podkładania palca czy przedramienia zawsze kończy się ucieczką.
Macie jakieś pomysły? Jak to wyglądało u was. Dla przypomnienia moja nie była ręcznie karmiona.