Dzien dobry , mam na imie Ruda .....
Moderatorzy: wojtek, GoldAngelo, Boguśka, Grzegorz, misia458, Krysia-, WOJTEKZ
- Boguśka
- -#moderator
- Posty: 1210
- Rejestracja: pn wrz 18, 2006 08:39
- Ptaki które hoduję: nimfy.katarzynki.rudosterki
- Lokalizacja: Kraków
Szkoda tylko ,że nie widać zdjęcia które umieścił Larry...z opisów wynika,że nabrała do Ciebie zaufania bo u mnie takie zachowania są od początku.Nie koniecznie na mojej osobie ale do syna i męża przytula się cały czas.Uwielbia wchodzić pod kołnierzyk i przytulać się do szyi mrużąc przy tym oczy z zadowolenie,lubi wszelakie głaskanie czy to po skrzydłach, brzuchu czy szyi...Ty Larry mówisz o swojej ,że dziewczynka ,szkot ,że ma samca i mój syn też przyjął że jest to samiec...ciekawe na ile % jest to pewne ,że tak jest- bo przecież ani po wyglądzie ani po zachowaniu nie można tego rozpoznać 

-
- Posty: 71
- Rejestracja: wt sie 26, 2008 10:35
- Ptaki które hoduję: Rudosterka
- Lokalizacja: Radomsko
http://images34.fotosik.pl/414/e1dee40f632cc4d5.jpg
w firefoxie widac, nie wiem czemu IE tego nie pokazal, zreszta Boguśka, tak samo jak twoja choinke,
ja jednak stawiam ze to samiczka, mysle ze samczyk nie dalby sie przygniatac, a ta najwyrazniej chciala zeby cos na niej bylo
wlasnie jestesmy na etapie nauki, ze smyranie za uchem i pod skrzydelkiem jest fajne, postep jest taki, ze na poczatku nie do pomyslenia bylo zeby ja dotknac, od razu szczypala, a teraz wytrzymuje 3-7sek i dopiero jak sie zorientuje, ze wlasciwie juz nadszedl odpowiedni moment to skubie ... w sumie niby ptaszor jest oswojony, przylatuje, troche sie przytula, ale jednak dzikus z niej, jest bojazliwa, jakikolwiek halas ja ploszy,
no i ma lekki uraz do dloni, troche w tym mojej zaslugi, ale powoli ucze ja ze zlapanie jest mimo wszystko przyjemne
w firefoxie widac, nie wiem czemu IE tego nie pokazal, zreszta Boguśka, tak samo jak twoja choinke,
ja jednak stawiam ze to samiczka, mysle ze samczyk nie dalby sie przygniatac, a ta najwyrazniej chciala zeby cos na niej bylo

wlasnie jestesmy na etapie nauki, ze smyranie za uchem i pod skrzydelkiem jest fajne, postep jest taki, ze na poczatku nie do pomyslenia bylo zeby ja dotknac, od razu szczypala, a teraz wytrzymuje 3-7sek i dopiero jak sie zorientuje, ze wlasciwie juz nadszedl odpowiedni moment to skubie ... w sumie niby ptaszor jest oswojony, przylatuje, troche sie przytula, ale jednak dzikus z niej, jest bojazliwa, jakikolwiek halas ja ploszy,
no i ma lekki uraz do dloni, troche w tym mojej zaslugi, ale powoli ucze ja ze zlapanie jest mimo wszystko przyjemne
- Boguśka
- -#moderator
- Posty: 1210
- Rejestracja: pn wrz 18, 2006 08:39
- Ptaki które hoduję: nimfy.katarzynki.rudosterki
- Lokalizacja: Kraków
Rano choinka była potem się chyba coś posuło i po choince
no cóż poradzić na złośliwość rzeczy martwych.A co do rąk to za niedługo już nie będzie się tak ich bać.Musisz tylko zawsze przestać ją dotykać kiedy daje znak ,że już nie chce.Ja Ziomusia prawie nie głaszcze a on i tak do mnie przylatuje kiedy ide do niego,szanuje to że tego nie lubi odemnie
Ale czasem schyli główke na znak ,że moge go troche posmyrać po szyi 



-
- Posty: 71
- Rejestracja: wt sie 26, 2008 10:35
- Ptaki które hoduję: Rudosterka
- Lokalizacja: Radomsko
Musze sie pochwalic, moja Ruda zaczela mowic ludzkim glosem i to wcale nie na wigilie
w tej chwili powtarza juz dwa wyrazy "choć, choć" i "fruzia", co ciekawe nikt jej tego nie uczyl tzn czesto mowilismy do niej : no chodz, chodz do mnie, albo Fruzia chodz, a ta to podlapala
oczywiscie nie jest to wyrazne i trzeba sie wsluchac, ale mysle, ze i tak bardzo szybko zaczela

w tej chwili powtarza juz dwa wyrazy "choć, choć" i "fruzia", co ciekawe nikt jej tego nie uczyl tzn czesto mowilismy do niej : no chodz, chodz do mnie, albo Fruzia chodz, a ta to podlapala

oczywiscie nie jest to wyrazne i trzeba sie wsluchac, ale mysle, ze i tak bardzo szybko zaczela
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości