Strona 1 z 1

Witam w klubie posiadaczy rudosterek :)

: ndz sie 19, 2012 15:27
autor: nightinday
Paput jest u nas już 3 dni. Od samego początku nie przejawiał oznak nieśmiałości i od razu zabrał się do jedzenia :mrgreen: Póki co, jego przysmakiem jest marchewka, którą z chęcią zabiera z ręki. Czasem sobie krzyknie i urządza dzikie harce w klatce, biegając gdzie się da i wypróbowując każdą zabawkę, która stanie na jego drodze. Największym przeciwnikiem jest papier leżący na dnie kuwety, z którym zacięcie walczy :lol: Zstanawiam się jeszcze kiedy powinnam ją wypuścić :mrgreen:


Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

: ndz sie 19, 2012 16:32
autor: misia458
Witaj :mrgreen:
Miło wiedzieć że paputek się zadomowił, z wypuszczeniem paputka poczekaj do przyszłego weekendu żeby zdążył zapoznać się z otoczeniem. Prze ten tydzień możesz paputka oswajać przez pręty marchewką lub jabłkiem.

: ndz sie 19, 2012 17:50
autor: GoldAngelo
Możesz też próbować słonecznika :P Podobno w przypadku rudosterek działa cuda :P Ja muszę na swoim przetestować, ale póki co czekam aż przestaną bać się ręki ;)

: wt sie 21, 2012 11:03
autor: Boguśka
O widze braciszka Bodzia :mrgreen: Wczoraj Bodzio mial przyjemność przytulać się do naszego admina a ten nadziwić się nie mógł ,że nie jest ręcznie karmiony :shock: Odkąd przyjechaliśmy i dostał wielką klatke bardzo chętnie podchodzi i prosi o myzianie-ciekawe jak moja "pani"zareaguje na widok kumpla.A co do ręcznika na spodzie klatki to można godzinami siedzieć i patrzeć jak rozwala go na strzępy przy okazji ładnie się otulić resztkami.

: wt sie 21, 2012 13:08
autor: nightinday
Nasze maleństwo zaczęło się paskudnie dziobać i niestety jest niechętne na przytulanki, przynajmniej póki co :roll:

: wt sie 21, 2012 13:49
autor: Boguśka
Nic na siłe,nie wszystkie rudosterki oswajają się równie szybko,myśle że Boguś jest wyjatkowo szybki bo nad zalewem był w towarzystwie co rusz jakiś rudosterek - ja też przywiozam z Kraka dwie,dużo ludzi kręciło się przy nich.Nawet dzikus wolierowy też szybko przestał się bać....Myśle,że twój tęskni za rodziną więc teraz nie zostawiajcie go na dłużej samego,ale mizianie zostawcie jak sam będzie się tego domagać-nie wszystkie papugi to lubią.

: śr sie 22, 2012 08:03
autor: misia458
jestem tego samego zdania co Bogusia, on wychowywał się z 4 rodzeństwa, na pewno tęskni

nightinday pisze:Nasze maleństwo zaczęło się paskudnie dziobać


mam nadzieję że to przejściowe, widziałaś jak to robił?

: śr sie 22, 2012 08:33
autor: nightinday
Źle to ujęłam, dziobie nas, nie siebie :lol: Z nim jest chyba wszystko w porządku, bawi się bardzo chętnie, wczoraj się nawet wykąpał :mrgreen:

: śr sie 22, 2012 09:17
autor: misia458
nightinday pisze: dziobie nas, nie siebie

on po prostu wyznacza granicę, nie jest jeszcze gotowy na mizianie, bądź cierpliwa na wszystko przyjdzie czas :lol:

: śr sie 22, 2012 09:30
autor: nightinday
misia458 pisze:on po prostu wyznacza granicę, nie jest jeszcze gotowy na mizianie, bądź cierpliwa na wszystko przyjdzie czas :lol:


Też tak myślę, chociaż wczoraj przez chwilę udało mi się go trochę pomiziać i chyba się podobało, chociaż później jedzenie stało się ważniejsze i trzeba było podziobać :mrgreen: a teraz się domaga mojego śniadania :lol:

: sob wrz 01, 2012 21:50
autor: gromog
Również od 22 sierpnia stałem się posiadaczem parki rudosterek zielonolicych, są to wyjątkowo "wredne" ptaszyska. Pewnie nie szybko się oswoją, bo uciekły poraz pierwszy przy przeprowadzce z transportówki do klatki, więc musiałem poganiać za nimi, dlatego pewnie teraz są nieufne. Po paru dniach "rozpracowały" klatkę i upodobały sobie ucieczki, ale na szczęście łakomstwo jest górą nad wolonością i wracają na jedzenie. I tak bawiliśmy się kto kogo przechytrzy ja coraz to zabezpieczałem klatkę a one kombinowały, aż musiałem im ukrócić zabawę i zlikwidowałem zewnętrzny karmnik, bo załapały że jak wejdą do klatki to ja szybko zamykam więc jedna zajada się a druga na czatach stoi.
A teraz do rzeczy, czy jak będą miały klatkę otwartą i "wolność" to się oswoją?
Myślę, że parę będzie o wiele trudniej oswoić niż pojedynczą, bo narazie to nie widać żadnych efektów, jak przechodzę za blisko klatki to jedna informuje krzykiem drugą że zbliża się niebezpieczeństwo.
Może powinienem jedą wywieźć na jakiś czas?

: ndz wrz 02, 2012 18:13
autor: Boguśka
Witaj!A co ty się spodziewasz po tym jak je przywitałeś?!Przy przeprowadzce trudno stało się ,ale potem trzeba było mieć przygotowany pokój na obecność papugi i po ucieczce pozwolić im wracać wedle uznania.A Ty na "dzień dobry"łapanko potem łapanko więc się nie dziw ,że są nie ufne.Papugi choć nie wszystkie gatunki lubią latać więc się nie dziw.Z moich obserwacji wynika,że rudosterki lubią latać ,ale bardziej lubia akrobacje ...pod każdą postacią(oglądnij wygibasy mojej na garnku :mrgreen: )Papugi szybciej oswajają się po za klatką choć kiedy są we dwie trwa to troche dłużej bo nie potrzebują naszego towarzystwa,ale tym się nie martw-papugi żyją długo więc napewno Cię oswoją :-P tak tak dobrze przeczytałeś...poczytaj forum bo jest tu mase informacji.

Hajnówka-kojarzy mi się z latem i miłym spędzaniem czasu w superowym towarzystwie

: ndz wrz 02, 2012 21:13
autor: nightinday
To ja chyba powinnam nieco uaktualnić ten temat. Mój gryzoń jeszcze trochę pokazuje, co potrafi, ale postępy są ogromne. Bez problemu wchodzi na palec i bardzo chętnie przychodzi się bawić albo prosić o głaskanie. W środku dnia trochę krzyczy, ale mi to jakoś ogromnie nie przeszkadza. Nie wiem, co myślą sąsiedzi, ale wolę ich o to nie pytać :mrgreen:
Obrazek
Obrazek

: ndz wrz 02, 2012 22:30
autor: misia458
Słodki widok, skłonności do przytulania odziedziczył/a chyba po swojej mamie :lol:
A jeśli chodzi o sąsiadów to też nigdy nie pytałam co o tym myślą :mrgreen:

: pn wrz 03, 2012 09:43
autor: gromog
łapanko było tylko jedno - na dzień dobry, później już same wracały jak zgłodniały. Od dziś latają sobie już swobodnie, a ja szykuję dużą wolierę, bo klatki są dobre... ale na przestępców