No to się zaczeło
Moderatorzy: wojtek, GoldAngelo, Boguśka, Grzegorz, misia458, Krysia-, WOJTEKZ
- WOJTEKZ
- -#Administrator
- Posty: 1667
- Rejestracja: sob wrz 16, 2006 15:12
- Ptaki które hoduję: ALEKSANDRETTY OBROŻNE i kilka innych gatunków papug
- Lokalizacja: ŁÓDŹ
- Kontakt:
Szkoda samicy , powinieneś iść z nią wcześniej do weta. ale trudno , stało się i już się nie wróci. Dokupienie samicy w tym wieku o którym piszesz graniczy z cudem , szukaj na wszystkich portalach ogłoszeniowych i na forach , może ktoś ma samotną samicę którą będzie chciał sprzedać. Na hodowców raczej nie licz bo sanice w takim wieku ''kosztują tyle złota ile ważą'' a i tak nikt nie będziechciał takiej samicy sprzedać , chyba że będzie miał nadwyżkę samic i brak miejsca do hodowli.
To że ktoś mówi iż trzyma ptaki przez 20 lat , wcale nie oznacza że ma o nich jakieś pojęcie. Pamiętajmy że uczymy się przez całe życie.
Pozdrawiam
zawadzki112@poczta.onet.pl
GG 7481455
Pozdrawiam
zawadzki112@poczta.onet.pl
GG 7481455
-
- Posty: 24
- Rejestracja: pn mar 09, 2009 13:46
- Ptaki które hoduję: Aleksandretty Obrożne
- Lokalizacja: Toruń
- Kontakt:
coś znalazłem
http://allegro.pl/aleksandretta-obrozna ... 57401.html
wiekiem by pasowała, ale boje się ze to jakiś odpad który się niesparował, dlatego zastanawiam się nad sprzedażą samca i kupienie nowych młodych.
http://allegro.pl/aleksandretta-obrozna ... 57401.html
wiekiem by pasowała, ale boje się ze to jakiś odpad który się niesparował, dlatego zastanawiam się nad sprzedażą samca i kupienie nowych młodych.
- WOJTEKZ
- -#Administrator
- Posty: 1667
- Rejestracja: sob wrz 16, 2006 15:12
- Ptaki które hoduję: ALEKSANDRETTY OBROŻNE i kilka innych gatunków papug
- Lokalizacja: ŁÓDŹ
- Kontakt:
Ale za to jest samica , ja będąc na Twoim miejscu bym ją kupił. Jednak to jest ryzyko związane z hodowlą. Być może jest tak jak mówisz co nie będzie oznaczać że nie sparuje się z Twoim samcem. Dobrze by było przed zakupem pogadać ze sprzedającym ale jest warunek że człowiek opowie całą prawdę o tej papudze( w co zresztą wątpię).
To że ktoś mówi iż trzyma ptaki przez 20 lat , wcale nie oznacza że ma o nich jakieś pojęcie. Pamiętajmy że uczymy się przez całe życie.
Pozdrawiam
zawadzki112@poczta.onet.pl
GG 7481455
Pozdrawiam
zawadzki112@poczta.onet.pl
GG 7481455
-
- Posty: 24
- Rejestracja: pn mar 09, 2009 13:46
- Ptaki które hoduję: Aleksandretty Obrożne
- Lokalizacja: Toruń
- Kontakt:
- WOJTEKZ
- -#Administrator
- Posty: 1667
- Rejestracja: sob wrz 16, 2006 15:12
- Ptaki które hoduję: ALEKSANDRETTY OBROŻNE i kilka innych gatunków papug
- Lokalizacja: ŁÓDŹ
- Kontakt:
Nigdy nie wysyłałem ptaków pocztą ani nie kupowałem w taki sposób , zawasze ale to zawsze jeździłem po Polsce osobiście i dokonywałem zakupu samodzielnie. Widziałem co kupuje , miałem prawo wyboru ptaków i mogłem osobiście wymienić się doświadczeniami i różnymi spostrzeżeniami na tematy hodowlane. A ile się nawiązuje w taki sposób nowych znajomości tak że na coś takiego nie ma co żałować ani straconego czasu w podróży ani wydanych pieniędzy.
To że ktoś mówi iż trzyma ptaki przez 20 lat , wcale nie oznacza że ma o nich jakieś pojęcie. Pamiętajmy że uczymy się przez całe życie.
Pozdrawiam
zawadzki112@poczta.onet.pl
GG 7481455
Pozdrawiam
zawadzki112@poczta.onet.pl
GG 7481455
-
- Posty: 24
- Rejestracja: pn mar 09, 2009 13:46
- Ptaki które hoduję: Aleksandretty Obrożne
- Lokalizacja: Toruń
- Kontakt:
-
- Posty: 24
- Rejestracja: pn mar 09, 2009 13:46
- Ptaki które hoduję: Aleksandretty Obrożne
- Lokalizacja: Toruń
- Kontakt:
- WOJTEKZ
- -#Administrator
- Posty: 1667
- Rejestracja: sob wrz 16, 2006 15:12
- Ptaki które hoduję: ALEKSANDRETTY OBROŻNE i kilka innych gatunków papug
- Lokalizacja: ŁÓDŹ
- Kontakt:
tom_killer, jeżeli naprawdę chcesz dokupić samicę to poczytaj sobie tu http://aleksandretta.pl/forum/viewtopic.php?t=12 to jest kilka wskazówek dotyczących zakupu. Może też być tak jak napisał JC.
To że ktoś mówi iż trzyma ptaki przez 20 lat , wcale nie oznacza że ma o nich jakieś pojęcie. Pamiętajmy że uczymy się przez całe życie.
Pozdrawiam
zawadzki112@poczta.onet.pl
GG 7481455
Pozdrawiam
zawadzki112@poczta.onet.pl
GG 7481455
-
- Posty: 24
- Rejestracja: pn mar 09, 2009 13:46
- Ptaki które hoduję: Aleksandretty Obrożne
- Lokalizacja: Toruń
- Kontakt:
-
- Posty: 24
- Rejestracja: pn mar 09, 2009 13:46
- Ptaki które hoduję: Aleksandretty Obrożne
- Lokalizacja: Toruń
- Kontakt:
Nie żyje król niech żyje król - nowa samica przywieziona o 0:15.
Dwie godziny szorowania woliery, zdemontowanie budki lęgowej i fru.
Samica jest ładna, napisane było że mutacji zielony cynamon - ale chyba inny kolor wyobrażałem sobie cynamou - bo ta jest zielona z delikatnym roświetleniem żółtym.
Bardzo mnie cieszy fakt że nie dzikuje w wolierze, drepta sobie i udzy się chodzić po prętowej wolierce ( była w drewnianej z siatką ). Czekam teraz aż przystąpi na pierwsze śniadanie.
Zobaczymy co będzie dalej, pewnie odświeżę wątek znowu za kilkadziesiąt miesięcy.
Pozdrawiam
Tom
Dwie godziny szorowania woliery, zdemontowanie budki lęgowej i fru.
Samica jest ładna, napisane było że mutacji zielony cynamon - ale chyba inny kolor wyobrażałem sobie cynamou - bo ta jest zielona z delikatnym roświetleniem żółtym.
Bardzo mnie cieszy fakt że nie dzikuje w wolierze, drepta sobie i udzy się chodzić po prętowej wolierce ( była w drewnianej z siatką ). Czekam teraz aż przystąpi na pierwsze śniadanie.
Zobaczymy co będzie dalej, pewnie odświeżę wątek znowu za kilkadziesiąt miesięcy.
Pozdrawiam
Tom
-
- Posty: 24
- Rejestracja: pn mar 09, 2009 13:46
- Ptaki które hoduję: Aleksandretty Obrożne
- Lokalizacja: Toruń
- Kontakt:
Ale mojemu samcowi się "babka" trafiła. Na początku już po zapoznaniu próbował ją podskubywać, aż ta nagle jak mu nie przyłożyła z dzioba. Teraz jak ona idzie to ten jej z drogi schodzi - mięczak :)
Ponieważ nie chciała zejść do jedzenia to postanowiłem na zachętę włożyć ze dwa fistaszki. Samiec oczywiście bez problemu wziął sobie jednego w dziób i hyc do góry na szczebelek, a samica mu wyrwała z dzioba całego fistaszka. Niestety ona jest z woliery od hodowcy który miał ze 30 tych ptaków i raczej z powodów kosztów nie karmił jej fistaszkami - zatem upuściła go i spadł na dół. Samiec w między czasie szybko wyciągną wnioski i następnego skonsumował w samotności w dolnych partiach woliery. Pod koniec dnia oboje już skubali ziarna słonecznika itp. Zatem pierwsze koty za płoty.
Ponieważ nie chciała zejść do jedzenia to postanowiłem na zachętę włożyć ze dwa fistaszki. Samiec oczywiście bez problemu wziął sobie jednego w dziób i hyc do góry na szczebelek, a samica mu wyrwała z dzioba całego fistaszka. Niestety ona jest z woliery od hodowcy który miał ze 30 tych ptaków i raczej z powodów kosztów nie karmił jej fistaszkami - zatem upuściła go i spadł na dół. Samiec w między czasie szybko wyciągną wnioski i następnego skonsumował w samotności w dolnych partiach woliery. Pod koniec dnia oboje już skubali ziarna słonecznika itp. Zatem pierwsze koty za płoty.
-
- Posty: 24
- Rejestracja: pn mar 09, 2009 13:46
- Ptaki które hoduję: Aleksandretty Obrożne
- Lokalizacja: Toruń
- Kontakt:
Czy mieliście takie przypadki że samica zdominowała samca ?
Kudre to co przywiozłem rozstawiło mi samca po rogach, wiedziałem że są głośne te papugi, zresztą jak miałem poprzednią samicę to jazgotały obie równo - głownie jak ktoś gołębie wypuszczał i fruwały koło okna.
Ale ta samica to już przechodzi samą siebie. Wydziera się za dwóch - samiec jest jakiś wystraszony i wogóle się nie odzywa, przegania go od jedzenia itd.
Nieraz jest tak że muszę siedzieć przy wolierze żeby on się najadł - ona jeszcze troszeczkę się mnie boi i do żarcia nie podchodzi jak jestem blisko. Zaczynam sypać o łyżkę wiecej ziarna żeby dla niego starczyło - bo ta samica to jak odkurzacz wciąga:).
Mieliście podobną sytuację ? Rozdzielić je ?
Kudre to co przywiozłem rozstawiło mi samca po rogach, wiedziałem że są głośne te papugi, zresztą jak miałem poprzednią samicę to jazgotały obie równo - głownie jak ktoś gołębie wypuszczał i fruwały koło okna.
Ale ta samica to już przechodzi samą siebie. Wydziera się za dwóch - samiec jest jakiś wystraszony i wogóle się nie odzywa, przegania go od jedzenia itd.
Nieraz jest tak że muszę siedzieć przy wolierze żeby on się najadł - ona jeszcze troszeczkę się mnie boi i do żarcia nie podchodzi jak jestem blisko. Zaczynam sypać o łyżkę wiecej ziarna żeby dla niego starczyło - bo ta samica to jak odkurzacz wciąga:).
Mieliście podobną sytuację ? Rozdzielić je ?
- Al
- Posty: 2033
- Rejestracja: pt paź 05, 2007 15:30
- Ptaki które hoduję: nierozłączki, świergotki, lilianki, modrolotki, nimfy, faliste, drobna egzotyka, barabandy
- Lokalizacja: Knurów
- Kontakt:
Ja nie rozdzielilam, bo myslałam że się w koncu dogadają i samczka zostala wdową.
Niedobrana para u aleks to problem zazwyczaj konczy sie śmiercią ,najczęściej samca.

Niedobrana para u aleks to problem zazwyczaj konczy sie śmiercią ,najczęściej samca.
-
- Posty: 53
- Rejestracja: wt lip 12, 2011 14:44
- Ptaki które hoduję: nic
- Lokalizacja: Bydgoszcz
-
- Posty: 24
- Rejestracja: pn mar 09, 2009 13:46
- Ptaki które hoduję: Aleksandretty Obrożne
- Lokalizacja: Toruń
- Kontakt:
Będę obserwował co się będzie działo, na razie jakby się troszeczkę wyciszyła z zachowaniem, różnica wiekowa między nimi to 1,5 roku czyli nie ma tragedii (na korzyść samca).
Dziś już się nauczyła jeść fistaszki na szczebelku, wcina jabłko, zaczyna normalnieć. Drobne kłotnie występują przy porannym jedzeniu, ale wydaje mi się że samieć musi się przedstawić że to dama ma pierwsza się najeść a potem on :)
Niestety na razie samciec cały czas jest cichy.
Dziś już się nauczyła jeść fistaszki na szczebelku, wcina jabłko, zaczyna normalnieć. Drobne kłotnie występują przy porannym jedzeniu, ale wydaje mi się że samieć musi się przedstawić że to dama ma pierwsza się najeść a potem on :)
Niestety na razie samciec cały czas jest cichy.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości