PAPUGI FORUM

Nie wiem czy uda mi się wszystko tak ładnie opisać jak Michałowi, ale przynajmniej się postaram napisać cokolwiek
Zdjęcia niestety robione są telefonem komórkowym i przykro mi, ale nie widać na pierwszych prawie nic. Nie chciałem używać aparatu fotograficznego żeby nie straszyć rodziców, ale może kiedyś poprawię jakość... Jajko aleksandretty większej nie jest dużo większe od jajka aleksandretty obrożnej. Dla porównania poniżej zdjęcia - od lewej - nimfa, aleksandretta obrożna, aleksandretta większa. Jednak maluszki rosną w niesamowicie szybkim tempie i z dnia na dzień przybieraja na wadze.



Pierwsze młode wyklulo się 20.05, na poniższym zdjęciu piskle ma już jeden dzień


Kolejne kluły się co dwa dni, w sumie jest ich 3

Poniżej zdjęcie - pisklę 5-dniowe




Dalej już ma 7 dni





Poniżej juz 14






Obecnie najstarsze ma 15 dni i zaczynam mieć problemy żeby utrzymać je spokojnie



Może nie jestem najlepszym fotografem, ale bardziej starałem sie nad tym aby rodzice się nie wściekały niż nad robieniem zdjęć. Jednak mam nadzieję że uda sie Wam przynajmniej cokolwiek dojżeć...

ciąg dalszy innym razem...

Dziękuję a Tobie Bogusiu zrobię na złość

Poniżej maluszki 20-to dniowe, są już coraz bardziej ruchliwe i zaczynają powoli łapać kolorki...

I po dłuższej przerwie kolejne zdjęcia...

A tak wyglądają dwa dni później


Ten pisklaczek ma już 25 dni


Kolejne zdjęcia to aleksy 32-dniowe rosną jak na drożdżach i przypominają już papugę



36 dni


40-dniowe maluchy

I koleja partia...aleksy maja 65dni i potrafią już podtrzymywać pokarm w pazurkach
Bitwa o marchewkę


Jedna z nich może zostanie fotografem

Jakie świetne, zupełnie jak moje alki, tylko sporo większe :)

No troszkę większe znoszą jednak mniej jajek a podczas dorastania głowy szczególnie samców ciążą na tyle że pisklaki na początku nie bardzo radzą sobie z podnoszeniem głowy do góry i śpią "na leżąco"

Miałam okazje to zobaczyć i udokumentować ale kiedy patrzyłam z Wojtkiem na tą samiczke myśleliśmy że coś jej się stało

Aleksy Grześkowe również były na zjeździe i miały okazje być rozpieszczane przez nas wszystkich a Wojtek to je nawet dokarmiał przy okazji karmienia swoich(raz nawet mojej Melisce dane było zjeść resztki papki )Są już ładnie- choć nie wszędzie opierzone,ale są jeszcze bardzo nieporadne i dopiero uczyły się koordynacji dzioba z łapkami

P.S.Mam nadzieje,że admin nie ma mi za złe że się troche wtrąciłam

Nie, nie mam Ci za złe tylko takiego sierotę i nieogolonego mnie wstawiłaś?
Faktycznie, śpią w nietypowy sposób. Na dzień dzisiejszy są juz w pełni usamodzielnione, śpią juz na żerdkach, są w całości opierzone (piórka ogonowe jeszcze nie mają całkowitej długości) i chociaż jeszcze niechętnie to już nieźle latają:-) oczywiście dalej dostają z ręki, ale już tylko owoce i warzywa.