,,Lokomotywa" i nie tylko - po Śląsku
Moderatorzy: wojtek, GoldAngelo, Boguśka, Grzegorz, misia458, Krysia-, WOJTEKZ
- Boguśka
- -#moderator
- Posty: 1210
- Rejestracja: pn wrz 18, 2006 08:39
- Ptaki które hoduję: nimfy.katarzynki.rudosterki
- Lokalizacja: Kraków
,,Lokomotywa" i nie tylko - po Śląsku
Lokomotywa!
Jest na banhowie ciynszko maszyna
Rubo jak kachlok - niy limuzyna
Stoji i dycho, parsko i zipie,
A hajer jeszcze wongiel w nia sypie.
Potym wagony podopinali
I całym szwongym kajś pojechali.
W piyrszym siedziały se dwa Hanysy
Jeden kudłaty, a drugi łysy,
Prawie do siebie niy godali,
Bo się do kupy jeszcze niy znali.
W drugim jechała banda goroli
Wiyźli ze soba krzinka jaboli
I pełne kofry samych presworsztóf
I kabanina prościutko z rusztu.
Pili i żarli, jeszcze śpiywali,
Potym bez łokno wszyscy rzigali.
W czecim Cygony, Żydy, Araby
A w czwartym jechały zaś same baby.
W piontym zaś Ruski. Ci mieli życie!
Sasza łożarty siedzioł na tricie.
Gwiozda mioł na czopce, stargane łachy,
Krziwiył pycholem i ciepoł machy.
A w szóstym zaś były same armaty,
Co je wachował jakiś puklaty.
W siódmym dwa szranki, pufy, wertikol,
Smyczy maszyna może donikąd.
Jak przejyżdżali bez Śląskie Piekary
Kaj wom to robiom kółka do kary,
Maszyna sztopła! Kufry śleciały
I każdy latoł jak pogupiały.
To jakiś ciućmok i łajza!
Ciupnął i ślimtoł sygnal na glajzach.
Mog iść do haźla abo do lasa,
Niy pokazywać tego mamlasa!
Potym mu ale do szmot nakopali,
Maszyna ruszyła, cug jechoł dali.
Bez pola, lasy, góry, tunele,
Dar za sobom samym te duperele
Aż się zagrzoły te biydne glajzy,
Maszyna sztopła i koniec jazdy.
Jest na banhowie ciynszko maszyna
Rubo jak kachlok - niy limuzyna
Stoji i dycho, parsko i zipie,
A hajer jeszcze wongiel w nia sypie.
Potym wagony podopinali
I całym szwongym kajś pojechali.
W piyrszym siedziały se dwa Hanysy
Jeden kudłaty, a drugi łysy,
Prawie do siebie niy godali,
Bo się do kupy jeszcze niy znali.
W drugim jechała banda goroli
Wiyźli ze soba krzinka jaboli
I pełne kofry samych presworsztóf
I kabanina prościutko z rusztu.
Pili i żarli, jeszcze śpiywali,
Potym bez łokno wszyscy rzigali.
W czecim Cygony, Żydy, Araby
A w czwartym jechały zaś same baby.
W piontym zaś Ruski. Ci mieli życie!
Sasza łożarty siedzioł na tricie.
Gwiozda mioł na czopce, stargane łachy,
Krziwiył pycholem i ciepoł machy.
A w szóstym zaś były same armaty,
Co je wachował jakiś puklaty.
W siódmym dwa szranki, pufy, wertikol,
Smyczy maszyna może donikąd.
Jak przejyżdżali bez Śląskie Piekary
Kaj wom to robiom kółka do kary,
Maszyna sztopła! Kufry śleciały
I każdy latoł jak pogupiały.
To jakiś ciućmok i łajza!
Ciupnął i ślimtoł sygnal na glajzach.
Mog iść do haźla abo do lasa,
Niy pokazywać tego mamlasa!
Potym mu ale do szmot nakopali,
Maszyna ruszyła, cug jechoł dali.
Bez pola, lasy, góry, tunele,
Dar za sobom samym te duperele
Aż się zagrzoły te biydne glajzy,
Maszyna sztopła i koniec jazdy.
Ostatnio zmieniony sob gru 11, 2010 07:31 przez Boguśka, łącznie zmieniany 1 raz.
- musia
- Posty: 39
- Rejestracja: wt lis 14, 2006 12:11
- Ptaki które hoduję: afrykanka senegalska
- Lokalizacja: Katowice
- Kontakt:
krysia- pisze:Dobre![]()
Najpierw dłuuugo czytałam, bo wzrokowo się nie dało szybciej.
Potem jeszcze raz, i jeszcze raz, i jeszcze raz.
Potem jeszcze raz ....... Tłumacz by się przydałkachlok, szwongym - skład ?
Krziwiył pycholem i ciepoł machy. ciućmok, glajzy, ciućmok, Ciupnął i ślimtoł, tego mamlasa,![]()
Wyszłam za ŚLĄZAKA (dlatego trochę zrozumienia dla mojego tłumaczenia)
kachlok - piec
szwongym - szybko, prędko ze zrywem
Krziwiył pycholem - krzywił twarz
ciepoł machy - robił miny
ciućmok - to tak doopa nie człowiek (rozumiecie chyba)
glajzy - szyny, tory
Ciupnął - kucnął, usiadł (dla ciekawości kucać - to po śląsku kaszleć)
ślimtoł - płakał , mazał się - ślimtosz- płaczesz , mażesz się
mamlas - płaczek , sirota (jak to mówi mój mąż do doopy).
to na tyle z mojej strony.
bo ja jestem z zagranicy z Jaworzna. A początki ze ślazakami to bez tłumacza się nie obyły.
senegalek+ jamnik szorstkowłosy standard Bimber
- Grzegorz
- -#Administrator
- Posty: 853
- Rejestracja: sob wrz 16, 2006 15:07
- Ptaki które hoduję: aleksandretta obrożna, większa, chińska, himalajska, różowopierśna, seledynowa, żako, rudosterka, księżniczka walii, konura słoneczna, ara ararauna
- Lokalizacja: Siedlce
- Kontakt:
He he, moje klimaty
aż mi się łezka kręci jak sobie powspominam :)

www.papugi.pl - papugi ogłoszenia
Każdy dzień przynosi nowe doświadczenia...
Każdy dzień przynosi nowe doświadczenia...
-
- Posty: 216
- Rejestracja: sob lis 04, 2006 16:42
- Ptaki które hoduję: amazonka mączna
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Idąc za poradą Boguśki założyłam ten ciekawy temat. Może komuś będzie się chciało coś ciekawego wpisać o slangu ,który wiadomo, że istnieje we wszystkich regionach Polski.
W Poznaniu mamy bardzo dużo takich słów i zwrotów mało zrozumiałych dla innych. Np słynne powiedzonko "w antrejce na ryczce stało ... w tytce" antrejka - korytarz inaczej mówiąc przedsionek, ryczka - stołeczek na niziutkich nogach, tytka - papierowa torebka klejona taka w jakiej w PRL-u można było kupić np. owoce czy też inne artykuły spożywcze.
W Poznaniu mamy bardzo dużo takich słów i zwrotów mało zrozumiałych dla innych. Np słynne powiedzonko "w antrejce na ryczce stało ... w tytce" antrejka - korytarz inaczej mówiąc przedsionek, ryczka - stołeczek na niziutkich nogach, tytka - papierowa torebka klejona taka w jakiej w PRL-u można było kupić np. owoce czy też inne artykuły spożywcze.
Anka
zanim kupi sie papugę, dobrze jest poczytać i zapoznać się ze wszystkim, aby pózniej nie pisać, że nagle wykryto alergię....
zanim kupi sie papugę, dobrze jest poczytać i zapoznać się ze wszystkim, aby pózniej nie pisać, że nagle wykryto alergię....
-
- Posty: 366
- Rejestracja: wt lis 07, 2006 12:58
- Ptaki które hoduję:
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
No to ja dorzucę z cieszynskiego dialektu co zostało w pamięciu a najbardziej bawiło:
- godzinki chodzą mi po zadku
co oznacza nic innego tylko "zegarek mi się spóźnia"
- mięso dochodzi w rurze zawołaj bajtli - mięso dochodzi w piekarniku, zawołaj dzieci
- idymy na baja = idziemy na wagary
- cygaretle = papierosy
- banka = tramwaj
- bana = pociąg
- być furt = być w drodze, być daleko
i wiele wiele innych, które raz wprawiały w zdumienie, raz rozśmieszały....[/list]
- godzinki chodzą mi po zadku

- mięso dochodzi w rurze zawołaj bajtli - mięso dochodzi w piekarniku, zawołaj dzieci
- idymy na baja = idziemy na wagary
- cygaretle = papierosy
- banka = tramwaj
- bana = pociąg
- być furt = być w drodze, być daleko
i wiele wiele innych, które raz wprawiały w zdumienie, raz rozśmieszały....[/list]
Iwona
- WOJTEKZ
- -#Administrator
- Posty: 1667
- Rejestracja: sob wrz 16, 2006 15:12
- Ptaki które hoduję: ALEKSANDRETTY OBROŻNE i kilka innych gatunków papug
- Lokalizacja: ŁÓDŹ
- Kontakt:
Flaszkie w teczkie, panienkie pod renkie i na Białołenkie, to taka gwara z Pragi
Do Bałuciorza nie podchodź bez noża. To takie powiedzenie w Polsce o łodziakach






Do Bałuciorza nie podchodź bez noża. To takie powiedzenie w Polsce o łodziakach




To że ktoś mówi iż trzyma ptaki przez 20 lat , wcale nie oznacza że ma o nich jakieś pojęcie. Pamiętajmy że uczymy się przez całe życie.
Pozdrawiam
zawadzki112@poczta.onet.pl
GG 7481455
Pozdrawiam
zawadzki112@poczta.onet.pl
GG 7481455
-
- Posty: 216
- Rejestracja: sob lis 04, 2006 16:42
- Ptaki które hoduję: amazonka mączna
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Bana to i u nas jest w myśl powiedzenia " jedzie bana od Kościana a ja sobie gwiżdzę...."
Najlepsze są określenia twarzy, sznabelek , kalafa lub szlupka
WOjtek o Bautach o i u nas słyszano, niebezpieczna dzielnica , u nas też są takie dwie Wilda i Łazarz. Nawet się mówi Łazarskie "wybijokno".
Najlepsze są określenia twarzy, sznabelek , kalafa lub szlupka

WOjtek o Bautach o i u nas słyszano, niebezpieczna dzielnica , u nas też są takie dwie Wilda i Łazarz. Nawet się mówi Łazarskie "wybijokno".
Anka
zanim kupi sie papugę, dobrze jest poczytać i zapoznać się ze wszystkim, aby pózniej nie pisać, że nagle wykryto alergię....
zanim kupi sie papugę, dobrze jest poczytać i zapoznać się ze wszystkim, aby pózniej nie pisać, że nagle wykryto alergię....
-
- Posty: 366
- Rejestracja: wt lis 07, 2006 12:58
- Ptaki które hoduję:
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Anuś- u Was znana jest "bana", a w cieszyńskim jak się po konsultacji z bliskimi okazało Wasza "antrejka" nie jest całkiem obca. Zatem :
1. w antryju na byfyju stoji szklonka tyju - w przedpokoju na kredensie stoi szklanka z herbatą
2. w antryju na byfyju stoji szolka tyju - w przedpokoju na kredensie stoi kubek z herbatą
Pozdrawiam[/list]
1. w antryju na byfyju stoji szklonka tyju - w przedpokoju na kredensie stoi szklanka z herbatą
2. w antryju na byfyju stoji szolka tyju - w przedpokoju na kredensie stoi kubek z herbatą
Pozdrawiam[/list]
Iwona
- Boguśka
- -#moderator
- Posty: 1210
- Rejestracja: pn wrz 18, 2006 08:39
- Ptaki które hoduję: nimfy.katarzynki.rudosterki
- Lokalizacja: Kraków
WIECIE CO TO ZA WIERSZ?
Loto, tyro pan ...... Na dekel mu piere
Bo kajś ten boroczek podzioł swoje brele.
Szuko w galotach, szaket obmacuje,
Obalo szczewiki, psińco znajduje.
Bajzel w szranku i w byfyju
Tera leci do antryju.
"kurde" - ryczy -"kurde bele!
Ktoś mi rombnoł moje brele!"
Wywraco leżanka i pod niom filuje,
Borok sie wnerwio, gnatów już nie czuje.
Szturcho w kachloku, kopie w kredynsie,
Glaca spocona, cały sie czynsie.
Pierońskie brele na amyn kajś wcisnyło
Za oknym już downo blank sie sciymniło
Do żadła łoroz zaglondo ..........
Aż mu po puklu przefurgły ciary.
Spoziyro na kichol, po łepie sie klupnoł,
Bo znajdły sie brele - te, cotak ich szukoł.
Czy to niy jest gańba? -Powiydzcie sami,
Specjalnie wykropkowałam miejsce gdzie powinno być imię ,żeby było trudniej
Loto, tyro pan ...... Na dekel mu piere
Bo kajś ten boroczek podzioł swoje brele.
Szuko w galotach, szaket obmacuje,
Obalo szczewiki, psińco znajduje.
Bajzel w szranku i w byfyju
Tera leci do antryju.
"kurde" - ryczy -"kurde bele!
Ktoś mi rombnoł moje brele!"
Wywraco leżanka i pod niom filuje,
Borok sie wnerwio, gnatów już nie czuje.
Szturcho w kachloku, kopie w kredynsie,
Glaca spocona, cały sie czynsie.
Pierońskie brele na amyn kajś wcisnyło
Za oknym już downo blank sie sciymniło
Do żadła łoroz zaglondo ..........
Aż mu po puklu przefurgły ciary.
Spoziyro na kichol, po łepie sie klupnoł,
Bo znajdły sie brele - te, cotak ich szukoł.
Czy to niy jest gańba? -Powiydzcie sami,
Specjalnie wykropkowałam miejsce gdzie powinno być imię ,żeby było trudniej

Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości