Zadziobane młode

Moderatorzy: wojtek, GoldAngelo, Boguśka, Grzegorz, misia458, Krysia-, WOJTEKZ

Awatar użytkownika
pirat59
Posty: 209
Rejestracja: sob mar 02, 2013 15:00
Ptaki które hoduję: Aleksandretta Chińskia, Kozy, Nimfy, Faliste, Barabandy, Rozelle
Lokalizacja: Luboń/Poznań
Kontakt:

Zadziobane młode

#1

Post autor: pirat59 » wt paź 08, 2013 12:41

Moja para nimf latem przystąpiła do lęgów, na 5 jajek wykluły się 4 młode. Samiec poza tym ze zapłodnił samice nic nie robił, nie wysiadywał jajek, nie karmił młodych w budce, totalny brak zainteresowania. Dopiero po wyjściu młodych z budki to on się nimi zajmował. W miedzy czasie para znowu kopulowała, nim wyszło ostatnie młode z pierwszego lęgu samica znowu siedziała na jajach. Samiec podobnie jak za pierwszym razem, nie poczuwał się do obowiązków rodzicielskich. Młode zaczęły same jeść, więc postanowiłam je odsadzić od rodziców by nabrali trochę oddechu przed kolejnymi maluchami. I tu powstał pierwszy problem, samica zeszła z jajek po zabraniu poprzedniego lęgu - jak myślicie, przez to, że zabrałam młode?? No ale nic, złość na sama siebie minęła, a nimfy po jakimś czasie postanowiły znowu mieć młode. Wszystko było jak dwa poprzednie razy, z tą różnica, że samiec (tak myślę) zadziobał wszystkie młode <sad> Samica siedziała z nimi, słychać było jak je karmi, wszystko było w porządku, aż któregoś ranka zauważyłam dwa najmłodsze młode zmasakrowane i wyrzucone z budki, reszta maluchów też zadziobana w budce - właśnie miałam je obrączkować...

Skąd nagle takie zachowanie?

Może już mu się dłużyło za samicą, która ciągle przesiadywała w budce?

A może znowu chciał spółkować, a młode były przeszkoda??

Pytanie, czy pozwolić im na legi w przyszłym roku?? A może po złożeniu jaj przez samice, samca odsadzić w końcu i tak je sama wychowała młode.

Co sądzicie??

aklorek
Posty: 75
Rejestracja: pn lut 06, 2012 19:08
Ptaki które hoduję: nimfy, świergotki, rozelle, górskie, księżniczki walli
Lokalizacja: Świebodzin, Lubuskie
Kontakt:

#2

Post autor: aklorek » wt paź 08, 2013 13:30

w jakim wieku jest owa para?

Awatar użytkownika
pirat59
Posty: 209
Rejestracja: sob mar 02, 2013 15:00
Ptaki które hoduję: Aleksandretta Chińskia, Kozy, Nimfy, Faliste, Barabandy, Rozelle
Lokalizacja: Luboń/Poznań
Kontakt:

#3

Post autor: pirat59 » śr paź 09, 2013 09:50

Prawie dwa lata maja.

Awatar użytkownika
ashley2020
Posty: 18
Rejestracja: czw lip 25, 2013 07:41
Ptaki które hoduję: Dwie papugi faliste: Żabciu i Izunia.
Trzy nimfy: Róża, Kuba i Ciapcia :)

#4

Post autor: ashley2020 » czw paź 10, 2013 20:51

Może nie wiele pomogę, ale wyczytałam w książce o nimfach, że po 3 tygodniu tata wykarmia młode, u mnie to się sprawdziło. W dzień jajka wysiaduje samiec, a w nocy samica. Na początku wakacji moja parka miała swój pierwszy lęg (wykluły się dwa, jedno przeżyło) a pod koniec września kolejny (dwa odrzucone).

W moim przypadku było tak, że parka nigdy nie była dobierana pod lęgi (jest razem ok.2,5 roku) i nie miała doświadczenia w wychowywaniu piskląt, ale z każdym dniem radziły sobie coraz lepiej. Papużki na początku nie umiały się dogadać, bo samica ciągle chciała na jajkach siedzieć, ale po kilku dniach odpuściła i przyłączył się samiec. Podczas drugiego lęgu pierwsze dziecko już miało 1,5 miesiąca, więc samiec nie dość, że w dzień odsiadywał swoją kolejkę to jeszcze dawał młodemu jeść.

Dwa tygodnie temu wykluły się dwa młode, ale po kilku dniach je odrzuciły i odkąd je wyciągnęliśmy samica ani samiec nie są zainteresowane budą tylko wychowywaniem pierwszego dziecka.

Może twoje stwierdziły, że nie dadzą wykarmić młodych, albo je wychować?

Awatar użytkownika
pirat59
Posty: 209
Rejestracja: sob mar 02, 2013 15:00
Ptaki które hoduję: Aleksandretta Chińskia, Kozy, Nimfy, Faliste, Barabandy, Rozelle
Lokalizacja: Luboń/Poznań
Kontakt:

#5

Post autor: pirat59 » pt paź 11, 2013 11:16

No właśnie sama już nie wiem co myśleć, dość późno przystąpiły do tego trzeciego teoretycznie lęgu. Może faktycznie stwierdziły, że pora już nie ta i instynkt tak im podpowiedział...

aklorek
Posty: 75
Rejestracja: pn lut 06, 2012 19:08
Ptaki które hoduję: nimfy, świergotki, rozelle, górskie, księżniczki walli
Lokalizacja: Świebodzin, Lubuskie
Kontakt:

#6

Post autor: aklorek » sob paź 12, 2013 10:10

Wydaje mi się że pora nie ma z tym nic wspólnego, ponieważ jak stwierdziłaś już przy przy poprzednim lęgu pojawiły się problemy.

Ja szukałbym przyczyny w:
- zbyt młody samiec (taki co to jeszcze tylko chce pobzy...ac a nie koniecznie wychować)
- problem w niedoborze żywieniowym (i tu ważna byłaby informacja czy zadziobane młode miało pełne czy puste wole?)
- czy ta para siedzi w osobnej wolierze, czy samiec miał do dyspozycji jeszcze jakieś inne "wolne" samiczki?

Awatar użytkownika
pirat59
Posty: 209
Rejestracja: sob mar 02, 2013 15:00
Ptaki które hoduję: Aleksandretta Chińskia, Kozy, Nimfy, Faliste, Barabandy, Rozelle
Lokalizacja: Luboń/Poznań
Kontakt:

#7

Post autor: pirat59 » sob paź 12, 2013 19:45

Każda parę swoich papug trzymam osobno (dobrały się same), wszystkie młode były najedzone, to nie był ich pierwszy lęg tylko w sumie trzeci. Miały zatem młode - wszystkie całe i zdrowe. Nie doborów żywieniowych też nie obstawiam, ponieważ karmie ptaki dobrą mieszanką, warzywami i owocami, dostawały też jajko i witaminy, wapno też maja. W diecie nie zmieniło się nic. No chyba, że z dobrobytu im odbiło... Dbam o moje ptaszille lepiej niż o siebie, więc tym bardziej jestem rozgoryczona faktem, że była taka masakra <zalamka> <bezradny>

aklorek
Posty: 75
Rejestracja: pn lut 06, 2012 19:08
Ptaki które hoduję: nimfy, świergotki, rozelle, górskie, księżniczki walli
Lokalizacja: Świebodzin, Lubuskie
Kontakt:

#8

Post autor: aklorek » sob paź 12, 2013 20:46

to w takim razie, wszystko masz spelnione!
Tym trudniej będzie wyciągnąć z tego konkretne wnioski.

W takim razie jedynie trzeba by się zastanowić nad rozdzieleniem tej pary i przeparowaniem, albo zmianą samego samca.

Ewentualnie dopuscic do kolejnych legów i zaraz po wykluciu odsadzić samca. Będzie wtedy pewność czy samica jest ok i czy to faktycznie samiec stwarza problemy?
Jezeli mlodych nie bedzie wiecej niz 3-4 szt. to samica powinna spokojnie poradzic sobie samej z wykarmieniem ich.

Pozdrawiam!
Arek

Awatar użytkownika
pirat59
Posty: 209
Rejestracja: sob mar 02, 2013 15:00
Ptaki które hoduję: Aleksandretta Chińskia, Kozy, Nimfy, Faliste, Barabandy, Rozelle
Lokalizacja: Luboń/Poznań
Kontakt:

#9

Post autor: pirat59 » ndz paź 13, 2013 19:20

Też myślałam, żeby samca odstawić i tak zrobie. Jeżeli okaże się, że to nie wystarczy podejme kolejne kroki. Dzięki za wszyskie sugestie. Pozdrawiam

ODPOWIEDZ

Wróć do „-Żywienie-zdrowie-hodowla nimf”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość