Nimfa nie chce wychodzić z klatki ani jeść świeżych produktów
: pt sty 03, 2025 17:43
Witam.
Nasz Harry jest z nami od 3tyg. Wg hodowcy była ona karmiona ręcznie i w tej chwili ma 4,5 miesiąca. Spiewa i wydaje różne śmieszne dźwięki, czasem chwyci słonecznik lub proso z ręki, ale z racji tego, że jesteśmy początkującymi nimfiarzami mam parę pytań.
Moja nimfa nie chce jeść nic poza suchą karmą. Kompletnie nie chce nawet spróbować niczego innego. Próbowałam dawać mu różne świeże produkty, ale gdy chce mu je podać odchodzi i nie chce ich ruszyć. Nawet kiedy pokroiłam mu jabłko na drobną kostkę i dorzuciłam do ziarna, dziobał wszystko poza owocem ;p nie wiem jak go przekonać do świeżych produktów, bo przez to nie wiem jakie smaczki mu podawać, żeby go do nas przekonywać..
I jeszcze jeden problem. Harry w ogóle nie chce wychodzić z klatki. Ma otwartą klatkę non stop kiedy jesteśmy w domu, ale nie chce z niej wychodzić. Jak raz na 5 dni zdarzy się jej wylecieć to zdarza jej się nieźle poobijać, ale pod wieczór lata już ładnie.
Nie wiem, czy nie wychodzi po boi się latać? Nie chce też zbytnio bawić się zabawkami, a kilka w klatce ich ma.
Zdaje sobie sprawę, że musimy wykazać się cierpliwością, ale nie wiem, co jeszcze mogę zrobić, żeby prawidłowo przechodzić proces oswajania. Będę wdzięczna za sugestie i jakąś poradę.
Nasz Harry jest z nami od 3tyg. Wg hodowcy była ona karmiona ręcznie i w tej chwili ma 4,5 miesiąca. Spiewa i wydaje różne śmieszne dźwięki, czasem chwyci słonecznik lub proso z ręki, ale z racji tego, że jesteśmy początkującymi nimfiarzami mam parę pytań.
Moja nimfa nie chce jeść nic poza suchą karmą. Kompletnie nie chce nawet spróbować niczego innego. Próbowałam dawać mu różne świeże produkty, ale gdy chce mu je podać odchodzi i nie chce ich ruszyć. Nawet kiedy pokroiłam mu jabłko na drobną kostkę i dorzuciłam do ziarna, dziobał wszystko poza owocem ;p nie wiem jak go przekonać do świeżych produktów, bo przez to nie wiem jakie smaczki mu podawać, żeby go do nas przekonywać..
I jeszcze jeden problem. Harry w ogóle nie chce wychodzić z klatki. Ma otwartą klatkę non stop kiedy jesteśmy w domu, ale nie chce z niej wychodzić. Jak raz na 5 dni zdarzy się jej wylecieć to zdarza jej się nieźle poobijać, ale pod wieczór lata już ładnie.
Nie wiem, czy nie wychodzi po boi się latać? Nie chce też zbytnio bawić się zabawkami, a kilka w klatce ich ma.
Zdaje sobie sprawę, że musimy wykazać się cierpliwością, ale nie wiem, co jeszcze mogę zrobić, żeby prawidłowo przechodzić proces oswajania. Będę wdzięczna za sugestie i jakąś poradę.