Strona 1 z 2
Czy to jakiś początek choroby? Martwię się...
: sob mar 09, 2013 21:19
autor: sunset_girl
Witam serdecznie,
Moja aleksandretta różowopierśna ma bardzo brzydki dziobek:(
Jakiś czas temu polepszyły jej się piórka, dostaje raz po raz ornitovit dolfos witaminki, na co dzień jada suchą karme (2 rodzaje dla urozmaicenia) oraz dziennie ma dostęp do jabłuszka, które bardzo chętnie jada.
Dbam o nią na tyle ile potrafię, a tu taki dziób...martwię się, że to objaw czegoś poważniejszego:( dodam, że ona nie chce sobie ścierać dzióbka, wapno tylko rozgryza dla zabawy i uwielbia kiedy ląduję na dno klatki:)
wklejam zdjęcia dzióbka.
http://zapodaj.net/ac07720c5dd5e.jpg.html
http://zapodaj.net/29fa50ca289dd.jpg.html
http://zapodaj.net/cab4f379cbdb7.jpg.html
Bardzo ją kocham i proszę o pomoc:(
z góry dziękuję WSZYSTKIM! Pozdrawiam!
: sob mar 09, 2013 22:04
autor: Adrian1
Cóż wizyta u weterynarza napewno rozwieje Twoje wątpliwości, a udać się do niego raczej musisz bo papuga ma przerośnięty dziób i on jej zrobi korekte dzioba. Chyba to wszystko.
: sob mar 09, 2013 23:01
autor: sunset_girl
byłam u 2 weterynarzy i nie chcieli się zbytnio tego podjąć:(
gdzieś ,,wyczytałam'', że przerost dzióbka może oznaczać jakiś niedobór witamin w najlepszym przypadku, a w najgorszym chora wątroba..
to prawda?
: sob mar 09, 2013 23:42
autor: Adrian1
No bo musisz udać się do weterynarza od ptaków a nie tak jak u mnie sami od psów i kotów. Wet od ptaków zbada Twoją papugę i zrobi korekte dzioba na sto procent.
: sob mar 09, 2013 23:51
autor: sunset_girl
rozumiem, ale jestem w takiej samej sytuacji co Ty:( nie to, że nie próbowałam szukać!
kiedyś znalazłam w internecie kobietę, która pracowała przy papugach w ZOO w Chorzowie. Dotarłam do niej, a ona mi na to ,,Pani...to było 20 lat temu'' heh
stwierdziła, że się już nie zajmuje papugami i przerzuciła się na psy i koty...
W tym naszym kraju to można wykorkować. Ludzi nie potrafią leczyć (wiem, bo sama od roku jeżdżę po szpitalach, bo podejrzewają coś z autoagresji) a co dopiero zwierzęta:papugi, gady...paranoja:(
: ndz mar 10, 2013 01:13
autor: Grzegorz
Koniecznie musisz to zrobić, bo papuga ma problemy z przyjmowaniem pokarmu. Dajesz jej gałęzie do obgryzania? Aleksy różowopierśne lubią elementy drewniane, m.in. dzięki nim dziób się zciera.
: ndz mar 10, 2013 09:33
autor: WOJTEKZ
: ndz mar 10, 2013 13:10
autor: sunset_girl
Bardzo dziękuję Wojtku za kontakty. Jutro zadzwonię do kliniki z Knurowa!:)
Grzegorzu...próbowałam to już 2-3lata temu. Co roku szłam na spacer do lasu z piłką, żeby jej przynieść porządne gałęzie, ale ona żadnego nie gryzła, nawet na nich nie siedziała, bo tak jakby się ich bała:( taka głupiutka :) próbowałam naprawdę wielu metod...nawet jej dawałam kawałeczki do dzióbka to chwilę potrzymała i zrzucała heh ona tak już ma:)
i mam jeszcze 2 pytania do Was:
1. Czy zdjęcia wskazują na coś poważniejszego? Wygląda to bardzo źle? Czy może to być jakaś choroba poważna? Bardzo proszę o szczerość..
2. Moja Coco od 2 tyg tak jakoś stepuje na żerdzi:) chodzi tam i z powrotem, łazi i łazi...potem podnosi skrzydełka i chce wychodzić. No to ją biorę... ale czy te jej dziennie chodzenie po żerdzi raz w lewo raz w prawo to coś jeszcze? Źle się czuję? A może jakieś godowe to jest?
Z góry dziękuję! Miłej niedzieli życzę:)
: pn mar 11, 2013 16:35
autor: sunset_girl
a ktoś odpowie mi na to chodzenie papużki? Stepowanie?:) Dziś wyjątkowo chodziła mi w nocy po żerdzi:O byłam w szoku... pół nocy przez Coco nie przespałam... wszystko jest ok? To jakieś zaloty te chodzenie z lewej do prawej, z prawej do lewej?:( do kliniki w Knurowie jadę dopiero w środę wieczorem...
: pn mar 11, 2013 17:57
autor: zby60
sunset sama przytnij dziób papudze obcążkami do paznokci, na zdjęciu widać przewężenie na dziobie, w tym miejscu można ciąć. Skracałem swojej papudze dziób ale to była tylko pomoc doraźna. Dziób szybko odrastał a papuga po ok. 1,5 roku padła. Raz przyciąłem dziób zbyt mocno i krew się polała. Na szczęście krew szybko zakrzepła i papuga jadła wszystko bez problemu.
Poniżej zdjęcie lekko zakrwawionej papugi po tym zabiegu.

: pn mar 11, 2013 18:09
autor: sunset_girl
ojjj nie nie:) w środę jadę do kliniki:) nic sama nie robię...Coco do środy wytrzyma:) bardziej interesuje mnie jej dreptanie po żerdzi... zby60 podpowiesz?:)
: pn mar 11, 2013 18:28
autor: zby60
wygląda to na zachowanie godowe, w końcu wiosna się zbliża :)
: pn mar 11, 2013 19:25
autor: sunset_girl
ojjjj:) bidulka :) hehe:) mam nadzieję, że to długo nie trwa!
A jest możliwe, że w nocy też ją dopada ochota?:) hehe
naprawdę dziś nie umiałam przez nią spać...tak dreptała haha:) niesie się w nocy takie tuptanie:)
: wt mar 12, 2013 09:46
autor: zby60
jeżeli papuga nie śpi w nocy tzn. ze ma zbyt jasno w pokoju, zasłaniaj ją na noc żeby miała ciemno
: czw mar 21, 2013 12:50
autor: sunset_girl
POMOCY!
Właśnie dostałam telefon z kliniki z Knurowa z wynikiem kału mojej coco.
To JERSINIOZA.
W przyszłym tygodniu włączamy leczenie...jadę z nią raz jeszcze do Knurowa.
Czy tym się można zarazić?
Skąd to u niej...
Czy to poważne bardzo? Boję się..... ;(
: czw mar 21, 2013 13:16
autor: Krysia-
No to naprawdę masz czym się martwić
Jersinioza należy do zoonoz podlegających obowiązkowi rejestracji[4] -
http://pl.wikipedia.org/wiki/Jersinioza poczytaj koniecznie.
http://luxmedlublin.pl/dla_lekarza/1a,a ... rozniejsza
Bo jeśli na 100 % jest trafna diagnoza, to wszystkie Twoje zwierzaki małe czy duże będą musiały podlegać leczeniu, kwarantannie lub nawet uśpieniu. Nie chcę wyrokować
Klinika o wystąpieniu tej choroby z urzędu musi powiadomić odpowiednie władze, w tym Sanepid.
: czw mar 21, 2013 13:26
autor: sunset_girl
????? BOŻE...
SKĄd to gówno...błagam... wyć mi się chce...a jestem w pracy...
Może źle zanotowałam chorobę??? Jest coś jeszcze na J? zadzwonię jeszcze raz do kliniki. Pani weterynarz nie gadała mi tak strasznych rzeczy...
Skąd to u papugi? Mam też szczura i chomiczka...
Czy człowiek się może zarazić?? Albo zwierzak od człowieka...
Proszę o odpowiedź... ;(
: czw mar 21, 2013 13:36
autor: Krysia-
Przykro mi ale nie znam się na chorobach

Podałaś nazwę, więc poszukałam info w necie, dałam Ci linki byś sama o tym poczytała.
Na Twoim miejscu sama bym się przebadała bo można się zarazić spożywając surowe, niedogotowanie, nie dopieczone mięso , mleko, niegotowaną wode itp.
Do rodzaju Yersinia zalicza się dziesięć gatunków, wśród których trzy są chorobotwórcze dla człowieka (Y. pestis, Y. paratuberculosis, Y. enterocolitica). Pozostałe są patogenami dla ssaków, w tym dla zwierząt domowych (koty, psy), a także dla zwierząt hodowlanych (trzoda chlewna), ptaków, gadów, a nawet płazów i ryb. Występują we wszystkich strefach klimatycznych.
Jak się można zarazić :
Yersinie to gram-ujemne pałeczki, mogące się namnażać nawet w temperaturze 4-8°C, czyli w produktach przechowywanych w lodówkach. Wytwarzana przez nie enterotoksyna jest termostabilna, czyli gotowanie jej nie dezaktywuje.
Choroba nazywana jest jersiniozą, a powoduje ją spożycie zakażonej wody, mleka lub jego przetworów, półproduktów mięsnych lub choćby kontakt z futrem zwierząt zanieczyszczonym wydalinami zawierającymi zarazki.
Pałeczki wnikają do światła przewodu pokarmowego, gdzie mnożą się, i na drodze fagocytozy trafiają jako komórki M, które następnie umożliwiają im transport przez naczynia chłonne do tkanki limfatycznej węzłów krezki jelita. Dalsze ich losy zależą od sprawności układu odpornościowego gospodarza. Zazwyczaj infekcja ulega wygaszeniu, ale może też prowadzić do sepsy.
Dynamika choroby może przebiegać ostro lub podostro i tylko sporadycznie przyjąć charakter przewlekły, a jej postać jest opisywana jako zatrucie pokarmowe, zapalenie jelit, zapalenie węzłów chłonnych krezki i końcowego odcinka jelita krętego i kątnicy.
http://www.farmacjaija.pl/zdrowie/obser ... wosci.html - to tylko urywek.
Całość przeczytaj tu
http://www.farmacjaija.pl/zdrowie/obser ... wosci.html
Narazie spokojnie.
Daj odchody papugi jeszcze raz do zbadania by mieć na 100 % pewności. Przebadaj również odchody szczura i chomiczka, bo może głaszcząc te zwierzaki .... ?
sunset_girl pisze:Pani weterynarz nie gadała mi tak strasznych rzeczy...
Nie wszyscy weci są dobrze poinformowani, tak samo jak urzędnicy, którzy rejestruja papugi.
: czw mar 21, 2013 13:56
autor: sunset_girl
Masakra..gadałam z weterynarz i powiedziała, że spokojnie... nie usypiamy zwierząt. Ode mnie się zaczęło...mnie podejrzewają o toczeń od 2 lat, ale nie wychodzi w wynikach. Może ja mam jersinioze.... i zarazilam zwierzaki. Lekarz powiedziała, że nie wykluczone. Jak już miałąm objawy chorobowe to jeszcze szczura nie miałam:( moj narzeczony tez sie zle czuje od jakiegos czasu! Szczur kicha od 3 miesiecy...Boże. załamałam się...
: czw mar 21, 2013 14:03
autor: Krysia-
sunset_girl pisze:....Boże. załamałam się...
Spokojnie, wszystko jest do przeżycia. Trzeba tylko jak najszybciej zrobić badania w kierunku występowania tych bakterii w Waszych organizmach.
A jak wetka ma zamiar leczyć papugę ?