Nasze Żako odeszło.....
Moderatorzy: wojtek, GoldAngelo, Boguśka, Grzegorz, misia458, Krysia-, WOJTEKZ
-
- Posty: 14
- Rejestracja: czw gru 23, 2010 16:47
- Ptaki które hoduję: żako kongo
- Lokalizacja: kraków
Nasze Żako odeszło.....
Witam,
jestem nowa na forum, chociaż Żako mam od 9 lat.....A właściwie miałam, bo jedna z nich odeszła dzisiaj w nocy.....I chciałam zapytać Was - ludzi, którzy maja wiedzę, co robić dalej....
Problemy zaczęły się w zeszły piątek....ptaszek zrobił się osowiały, uciekł w kąt klatki, ale apetyt miał...ziarno, mandarynki, jabłko - zjedzone. Myślałam, że może to chwilowe. Niestety w sobotę było już gorzej - brak zainteresowania jedzeniem, osowiałość, łepek na plecach i całodzienne spanie. Chwianie się na patyku, żeby złapać równowagę. Maż zawiózł go do lekarza ( zajmujacego się egzotyką ), który wizualnie ocenił stan żakusia jako zły. Narkoza, rentgen, pobranie krwi, kroplówka i wieczorem zabranie go do domu, celem przywiezienia z powrotem w poniedziałek na hospitalizację. Z rentgena wyszło wszystko ok. Z krwią juz gorzej. Niedobór wapna ( kostka wapienna w klatce, często podawane skorupki i same jajka, ser biały, jogurt ) i dosyc mocno podniesiony poziom białych krwinek. Żako zostało hospitalizowane w inkubatorze, pod kroplówką, gdzie mial podawane antybiotyki, leki wzmacniajace i witaminy. Dzisiaj mięlismy go zabierać do domu, niestety ......nad ranem odszedł. Nie wiem, co robić. jest tak pusto bez niego. Lekarka stwierdziła, ze był źle żywiony, ale druga papuga, którą mamy to okaz obżarstwa ( mieszkały w jednej klatce ). Nie wiem co się stało, że z dnia na dzień w takim tempie odszedł. I czy drugiej to nie zagraża. Nie mam pojecia jaka mogła być przyczyna. Jedynie czego się moge domyślić to jakaś infekcja, bo białe krwinki o tym świadczą. Pomóżcie i doraźcie co robić. I co z drugim ptaszkiem ? Zbadać - napewno . Ale został sam - czy tego nie odczuje? Chociaz nigdy za soba jakos nie przepadały, ale tolerowały się......Jestem bezradna. Za wszelkie info z góry dziękuję.
jestem nowa na forum, chociaż Żako mam od 9 lat.....A właściwie miałam, bo jedna z nich odeszła dzisiaj w nocy.....I chciałam zapytać Was - ludzi, którzy maja wiedzę, co robić dalej....
Problemy zaczęły się w zeszły piątek....ptaszek zrobił się osowiały, uciekł w kąt klatki, ale apetyt miał...ziarno, mandarynki, jabłko - zjedzone. Myślałam, że może to chwilowe. Niestety w sobotę było już gorzej - brak zainteresowania jedzeniem, osowiałość, łepek na plecach i całodzienne spanie. Chwianie się na patyku, żeby złapać równowagę. Maż zawiózł go do lekarza ( zajmujacego się egzotyką ), który wizualnie ocenił stan żakusia jako zły. Narkoza, rentgen, pobranie krwi, kroplówka i wieczorem zabranie go do domu, celem przywiezienia z powrotem w poniedziałek na hospitalizację. Z rentgena wyszło wszystko ok. Z krwią juz gorzej. Niedobór wapna ( kostka wapienna w klatce, często podawane skorupki i same jajka, ser biały, jogurt ) i dosyc mocno podniesiony poziom białych krwinek. Żako zostało hospitalizowane w inkubatorze, pod kroplówką, gdzie mial podawane antybiotyki, leki wzmacniajace i witaminy. Dzisiaj mięlismy go zabierać do domu, niestety ......nad ranem odszedł. Nie wiem, co robić. jest tak pusto bez niego. Lekarka stwierdziła, ze był źle żywiony, ale druga papuga, którą mamy to okaz obżarstwa ( mieszkały w jednej klatce ). Nie wiem co się stało, że z dnia na dzień w takim tempie odszedł. I czy drugiej to nie zagraża. Nie mam pojecia jaka mogła być przyczyna. Jedynie czego się moge domyślić to jakaś infekcja, bo białe krwinki o tym świadczą. Pomóżcie i doraźcie co robić. I co z drugim ptaszkiem ? Zbadać - napewno . Ale został sam - czy tego nie odczuje? Chociaz nigdy za soba jakos nie przepadały, ale tolerowały się......Jestem bezradna. Za wszelkie info z góry dziękuję.
- pabloj
- Posty: 189
- Rejestracja: wt mar 24, 2009 09:34
- Ptaki które hoduję: Aleksandretty
- Lokalizacja: Limanowski
- Kontakt:
Ja radzę wysłać żako na sekcję, jeśli jesteś z Krakowa i ptak był hospitalizowany to pewnie w Arce? Ale to mniejsza, koniecznie też zrób kompleksowe badania drugiemu osobnikowi.
A czy się odbije na nim strata kumpla z klatki, niekoniecznie ale musisz obserwować by w razie wypadku szybko zareagować i być może dokupić mu towarzysza.
A czy się odbije na nim strata kumpla z klatki, niekoniecznie ale musisz obserwować by w razie wypadku szybko zareagować i być może dokupić mu towarzysza.
"Ludzie stoją niżej od papug, niezależnie od wysokości żerdzi." :)
http://www.garnek.pl/pabloj/a
http://www.garnek.pl/pabloj/a
Radzę sekcję i to u dobrego lekarza. Co do towarzystwa to radziłabym dokupić jednak drugie młode żako, łatwiej być może będzie połączyć, żako to trudne ptaki
Co do odejścia-najczęściej objawy zauważamy zbyt późno gdyż ptaki ukrywają to przed nami, widać stan dopiero wówczas, jak jest już bardzo źle. Trzebasię nauczyć obserwować i jeśli ma się wątpliwości warto co jakiś czas ważyć ptaki. To wówczas daje pogląd na ich stan gdy coś nas niepokoi. Utrata wagi jest bowiem podstawowym objawem większości infekcji.

olciok, najlepiej to sama odpowiesz sobie na te pytania,ile razy ptak przez te 9 latek był badany przez veta(najczęściej to jest tak-przecież zdrowy jest ,to po co go badać).Jakim pokarmem był karmiony,być może obżerał się w większości słonecznikiem,z jakich żródeł czerpałaś wiedzę na temat diety dla tych twoich ptaków.Kochać można bardzo domowe zwierzątka,ale równie ważne jest znać bardzo dokładnie potrzeby tych zwierzątek.
pabloj, dobrze radzi postaraj się zrobić sekcję temu ptakowi.

Pozdrawiam. Artur
-
- Posty: 14
- Rejestracja: czw gru 23, 2010 16:47
- Ptaki które hoduję: żako kongo
- Lokalizacja: kraków
essex1, ptak był badany,ale było ok. źródeł na temat jedzenia znam wiele i wiele przestudiowałam zanim zako pojawiło się w domu. A jesli atak z Twojej strony ma mi pomóc, to podaruj sobie takie odpowiedzi.
sekcja już została zlecona. Bedzie wysłany do lab. w Niemczech ( współpracującym z wetem ). Wyniki krwii, zanizony wapń i zawyżone krwinki białe. reszta ok. I Po takich wynikach jesteś essex1, w stanie mi powiedziec dlaczego odszedł ? Nie sądzę, bo nawet wet nie wie.
Połączyłam oba posty
sekcja już została zlecona. Bedzie wysłany do lab. w Niemczech ( współpracującym z wetem ). Wyniki krwii, zanizony wapń i zawyżone krwinki białe. reszta ok. I Po takich wynikach jesteś essex1, w stanie mi powiedziec dlaczego odszedł ? Nie sądzę, bo nawet wet nie wie.
Połączyłam oba posty
Ostatnio zmieniony czw gru 23, 2010 20:41 przez olciok, łącznie zmieniany 1 raz.
olciok, od ataku na Ciebie to ja jestem daleki...Papugi i inne ptaki egzotyczne muszą badać specjaliści od ptaków.Zwykły wet oczywiście że powie ok.wszystko jest dobrze,albo będzie dobrze,tylko skasuje i tyle.(tylko raz na blisko 30 lat kontaktu z ptakami vet tu w Anglii powiedział mi-sorry nie znam się na papugach,ale dam ci adres do specjalisty)W Polsce jest kilku.
Pozdrawiam. Artur
-
- Posty: 14
- Rejestracja: czw gru 23, 2010 16:47
- Ptaki które hoduję: żako kongo
- Lokalizacja: kraków
essex1, Babka skonczyla szkole wet we wroclawiu. w specjalizacji egzotyka. W krakowie nie ma specjalistow i masz racje. Kazdy powie wszystko byle tylko skasowac. Chwytam sie wszystkiego, bo nie miesci mi sie w glowie, ze mozna w tak zastraszajacym tempie zachorowac i odejsc, bez wczesniejszych objawow dajacych nam ludziom do myslenia. dajacych szanse na szybka reakcje. Nie wiem co jeszcze moge zrobic, zeby zapobiec takiej sytuacji. Z Dudkiem ( bo tak dalam mu na imie ) bylo dziwnie. Nie byl oswojony. na poczatku sie nas bal. I nie dal sie oswoic. Glaskanie po dziobie to bylo wszystko na co sobie pozwolil. Wiele razy podejrzewalam, ze jest dziki, z odlowu, ze przezyl jakas traume. Sprzedal go pan Heniu Biskup- znany i szanowany hodowca, wiec zastrzezen nie mam zadnych. Moze bylo cos juz nie tak, co nie wyszlo w badaniach wczesniejszych. moze badania byly zbyt powierzchowne......Za duzo tych " moze ". Dlatego pytam i analizuje
23/12/2010 [*] - odszedł od nas Dudek - żako
właśnie bakterie najczęściej powodują takie szybkie zgony,szczególnie płucne -takie które może spowodować zwykły przeciąg kilkuminutowy
robił wet rozmaz krwi? masz wynik? podam ci co zabiło ptaka, rodzaj leukocytów świadczy o tym jakiego typu jest infekcja i po tym można na pierwszy rzut oka określić co ptaka zabiło
jeśli wet nie zrobił w trakcie tego krótkiego leczenia rozmazu to dupa nie wet, druga sprawa ze posiew to też minimum 24-48godzin, więc nie wiem na ile ten wet był doświadczony jeśli chodzi o ptaki
co do sterylności nic tak nie hartuje ptaków jak jej brak na oczywiście przyzwoitym poziomie
moje ptaki nie są trzymane w sterylnych warunkach,nie lubią harrisona
sostają marketowe warzywa i żyją, ale umiem na nie patrzeć -widziszzbyt późno dostrzegłaś wg mnie objawy, jak mam wątpliwości to pakuje ptaka na wagę i sprawdzam co sie dzieje, a kwestie wapna-co z tego ze leży -ptak może go nie ruszać, warto czasami zrobićgólne badania organizmu-tzw. ptasi profil i niweloać braki lub ogólne problemy organizmu
pozatym żywienie żako to nie tylko suche mieszanki i granulaty

robił wet rozmaz krwi? masz wynik? podam ci co zabiło ptaka, rodzaj leukocytów świadczy o tym jakiego typu jest infekcja i po tym można na pierwszy rzut oka określić co ptaka zabiło
jeśli wet nie zrobił w trakcie tego krótkiego leczenia rozmazu to dupa nie wet, druga sprawa ze posiew to też minimum 24-48godzin, więc nie wiem na ile ten wet był doświadczony jeśli chodzi o ptaki
co do sterylności nic tak nie hartuje ptaków jak jej brak na oczywiście przyzwoitym poziomie

moje ptaki nie są trzymane w sterylnych warunkach,nie lubią harrisona

pozatym żywienie żako to nie tylko suche mieszanki i granulaty
-
- Posty: 14
- Rejestracja: czw gru 23, 2010 16:47
- Ptaki które hoduję: żako kongo
- Lokalizacja: kraków
pysia34, nie napisałam, że tylko granulaty i ziarno. owoce rowniez i warzywa rowniez, jajka, sery, nawet galazki z listkami wierzbowymi i wiele innych suplementow owocowo- warzywnych. jak juz pisalam, decyzja o zakupie zako byla przemyslana i przeanalizowana na wiele sposobow. wlacznie z czytaniem, radzeniem sie innych. Nie pakuje sie na gleboka wode, jesli nie mam o tym pojecia, bo nie sobie zrobie krzywde przez niewiedze, tylko innym. Tu bylo inaczej. Kazde podejrzane zachowanie bylo konsultowane. wiem , co to odpowiedzialnosc. Nie mam 15 lat
23/12/2010 [*] - odszedł od nas Dudek - żako
-
- Posty: 14
- Rejestracja: czw gru 23, 2010 16:47
- Ptaki które hoduję: żako kongo
- Lokalizacja: kraków
pysia34, nie mowie o obwinianiu, chociaz po czesci czuje sie winna, ze go stracilam tylko mial wszystko czego trzeba, nawet wolnosc ( klatka zamykana byla na noc ) i zawsze zylam w przekonaniu , ze one zostana , a mnie juz nie bedzie. A to jego nie ma i chce teraz chronic drugiego. pysia34, na pewno nie mam obszernej wiedzy. Nie jestem wetem, ani hodowca. Duzo czytam, analizuje, radze sie. Stad tez i ten moj post
23/12/2010 [*] - odszedł od nas Dudek - żako
aspergiloza nie zabija z dnia na dzień, to długa choroba i ptak musiał mieć problemy dłuższy czas z oddychaniem , aspergilus nie zabija od ręki, a infekcja jest z zarażonego pokarmu-najczęściej zainfekowane są orzeszki ziemne
jak zbadałaś drugie żako? aspergiloze wykrwa sie poprzez zdjęcie rentgenowskie i wyniki krwi
gdzie robiłaś i jakie badanie?

jak zbadałaś drugie żako? aspergiloze wykrwa sie poprzez zdjęcie rentgenowskie i wyniki krwi
gdzie robiłaś i jakie badanie?
-
- Posty: 14
- Rejestracja: czw gru 23, 2010 16:47
- Ptaki które hoduję: żako kongo
- Lokalizacja: kraków
pysia34, wiem, że nie zabija z dnia na dzień. Ale ze zdrowiem problemu nie miał. We wczesniejszych badaniach nic nie wychodziło. Pokarm jak to pokarm - orzeszki sa wszędzie i w łupinkach i bez. Dostawały je sporadycznie, bo o orzeszkach czytałam, że moga być niebezpieczne. Dudek był dziki - nie oswojony, więc z tego co wet mówiła, moglismy go juz takiego kupić i żył z tym bez znaczacych objawów. Na RTG to nie wyszlo, a wyszlo podczas sekcji. Dzisiaj pobrała drugiemu krew, poprosiłam o RTG i dodatkowo o zbadanie przeciwciał we krwi na aspergillusa, ale to badanie podobno nie daje 100% pewnosci. Jest zrobiona pelna biochemia, wraz z kałem, choroba dzioba i piór. Wszystko, co mozna wykryć we krwii, z wyjatkiem badania DNA - bo płeć w tym momencie jest najmniej ważna.
Lekarz powiedział, że problemy z oddychaniem zaczynają sie już wtedy, kiedy jest za późno na jakiekolwiek szanse wyleczenia. I tak tez bylo. Gdybym zauwazyla cos wczesniej, to nie czekalabym
Połaczyłam oba posty
Lekarz powiedział, że problemy z oddychaniem zaczynają sie już wtedy, kiedy jest za późno na jakiekolwiek szanse wyleczenia. I tak tez bylo. Gdybym zauwazyla cos wczesniej, to nie czekalabym
Połaczyłam oba posty
Ostatnio zmieniony pn gru 27, 2010 19:54 przez olciok, łącznie zmieniany 2 razy.
23/12/2010 [*] - odszedł od nas Dudek - żako
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość