PAPUGI FORUM

Kochani!
Bardzo Was proszę o radę...
Jakiś czas temu pisałam, że zakupiłam drugie Żako doctowarzystwa dla mojego Lulusia...
Nowy domownik wzbudził moje duże zaniepokojnie mianowicie... Posiada sporo czerwonych priór na swoim grzbiecie. Sa w zasadzie tak jakby przebarwione. Jedne bardzie instensywnie drugie szaro czerwonawe. Papuga ogolnie ma zaniedbane piora - sa w nieladzie. Jest to czesciowy skutek trzymania ptaka w za malej klatce... Zaniepokoilam sie poniewaz szukalam informacji na tmat porost piorek. Dieta papugi byla slaba tzn. zdarzalo sie ze wlasciciel raczyl Koko cukierkami, chipsami, chlebem z maslem.
Ptaszor jest energiczny, przyjazny, baaardzo ciekawski, ma apetyt, pracuje nad jego dieta - na poczatku slabo jadl owoce teraz juz lepiej, samodzielnie robie makaron - oprocz przysmaku o swietna zabawa. Pozatym jest utalentowanym gadula...
Apropos PBFD znalazlam zdjecia papug juz pozbawionych pior albo z piorkami czerwonymi np. W okolicach wola, piersi oraz łapek...
Baardzo Was prosze o instrukcje co mam robic... Troszke sie niepokoje o Lulusia... Czy mogl sie zarazic? Czy czerwonkawe piora na grzbiecie, skrzydelka h to jakas patologia? Moze to wskazywac na PBFD?
SERDECZNIE PROSZE O RADE

Jedna z moich żako też ma problem z czerwonymi piórami wokół szyi np. Nie ma PFBD, była badana pod tym kontem. Moim zdaniem może to być oznaka niedomogi wątroby u papugi i związana ze złą dietą.

Czy mam wprowadzić jakaś szczególną diete? Nadmienie, ze ogolnie wszystkie piora ma w kiepskim stanie. Moj Luluś ma piękne, lśniące pióra natomiast Koko pióra ma takie jakby "poczochrane", powycierane i ogolnie zaniedbane. W sumie temu się nie dzisiw skoro jadł chipsy- sól kuchenna, jakies chemikalia, masło, chleb, notorycznie podjadał z talerza - mięso, ziemniaki itp... U mnie takich "rarytasów" nie uświadczy...

Możecie Państwo polecić jakąś diete? Jakieś owoc, składnik mam podawać sszczególnie na te piorka?
Pozdrawiam

O PBFD przeczytasz tu viewtopic.php?f=100&t=2049&view=unread#unread
Natomiast tu viewtopic.php?f=37&t=2858 jest temat o zmianie koloru pojedyńczych piór
Na Twoim miejscu jak najszybciej zrobiłabym badania np w Salvecie viewtopic.php?f=164&t=103&view=unread#unread

Kolejne ciekawe zjawisko jakie zauwazylam...
Koko chyba pierzy swoj puch, poniewaz na dnie woliery jest sporo puchowych piorek.
Przeczytałam, ze charakterystyczne dl pbfd jest brak pudru. Otoz moj rozbojnik go posiada ale niestety blizej sie przyrzalam i piora w zasadzie na calym ciele ma zniszczone....

Może po prostu się pierzy...wstaw zdjęcie

Wstawiam kilka fotek, nie sa najlepszej jakosci ale Koko najwidocznij nie lubi byc fotografowany bo probowal atakowac
Zdjęcia na prośbę autorki postu zostały usuniete
Admin

Złe żywienie. Na siłę zmień dietę. Przepierzy się i będzie dobrze.

Paputy jest aktualnie na karmie Versele Lage Premium African parrots. Poza tym owoce & warzywa: jabłko, banan, marchew, burak, kiełki (pszenicy, rzodkiewki itp) cytrusy (mandarynki, pomarańcze), winogrona...od czasu do czasu podaje mieszanke jajeczną, zrobiłam również ptaszorom makaron oraz biszkopty papuzie... Niestety, nie tknely.
Pozatym Koko niechetnie je owoce, warzywa i generalnie wszystko co zdrowe:/
Wojtku, masz duże doświadczenie, często czytam Twoje wypowiedzi, masz duże doświadczenie, proszę pomóż, doradź. Długo hoduje papugi ale w zasadzie nigdy nie miałam problemów z niejadkami:/

Musisz spróbować oszukać papuge musisz zobaczyc co ptaszor lubi najbardziej, i podawac mu to tylko ze w wersji np rozdrobnionej zmiazdzonej z dodatkiem czegos innego np kawalek banana podus widelcem dodaj kawalek biszkopta papuziego i podaj ptakom trzeba kombinowac i oszukiwac je delikatnie. Jezeli ptak lubi naprawde jakies konkretne jedzenie to nie przeszkodzi mu to ze dostanie w innej postaci

Mam plan zrobic papke - konstystencji gerberka. Dorzuce do jablka i banana, ktore najchetniej choc marnie skubia, bardziej sie bawia albo po prostu wyrzucaja z misek - kawalek biszkopta, marchwii i innych zdrowotnosci;-)
Sepii nie tykaja wiec wpadlam na pomysl i od jakiegos juz czasu tak mniej wiecej dwa trzy razy w tygodniu rozcienczam pol malej lyzeczki z woda i taka im podaja - pija chetnie;-)
Zobaczymy jak bedzie z tym jedzeniem. Dodam jeszcze, ze samego gerberka z jablek Koko wcina chetnie (z lyzeczki) natomias Lulus ani tknie!:/

Zamiast rozcieńczać sepie podaj im http://www.hodowlapapug.pl/?co=shop&act=show&id=111

Raz w tygodniu do miseczki z woda i po problemie. Mozesz tez podac do takiego wlasnie musu z bananow czy innego przysmaku ktore papugi lubia poczytaj jednak o dawkowaniu. Ja swoim aleksom wiekszym daje raz w tygodniu a w okresie pierzenia 2 razy w tygodniu jedna malutka lyzeczke na 150ml wody.

karagirl pisze: cytrusy (mandarynki, pomarańcze), winogrona

W czasie pierzenia zrezygnuj z tych owoców. Cytrusy rozkładają wapń, a winogron kupny jest mocno pryskany. Znam przypadek senegalki, że po zjedzeniu JEDNGO winogrona padła.

Dokładnie tak jak Ci napisał Wojtek! Żako cierpią bardzo często na niedobory wapnia. Cytrusów jak najmniej!!! Jednak nikt z nas tutaj nie jest lekarzem i najpewniej jeśli zrobisz badania - pierwsza i podstawowa sprawa!

Wojtku, napisz mi prosze na co mam zwrocic szczegolna uwage podczas pierzenia? Na co nałożyć nacisk w diecie żaczków? Już wiem aby cytrusy wkluczyć, zwiększyć dawki wapnia...

Koko uwielbia orzechy włoskie, fistaszki oraz orzechy laskowe. Wlasnie te przysmaki posłużyły za wabik ale niestety. Okazał się sprytniejszy i papke jaka mu przygotowałam ( zmielony biszkopt, kawalek pora, burak, banan, jablko, lyzeszka maku i brokół.... Orzechy wyjad a reszte rozwalil po calej klatce:/

Wszystko dobrze robisz. Spróbuj taką papkę podawać mu łyżeczką, jak był ręcznie karmiony będzie jadł z apetytem.

Pierwszą rzeczą jaką powinnaś zrobić jest badanie na PBFD i duży ptasi profill. To wskaże na stan wątroby i poziom minerałów. Cytrusy cytrusami ale żako musi mieć ograniczony dostęp do orzechów! No i do kukurydzy. Papki z owoców i warzyw na łyżeczce nie ruszy. Lepiej ponadziewać owoce i warzywa na druty lub patyki do szaszłyków i powiesić wtedy chociaż coś podziamga. Dobrym patentem u mnie też są soki owocowe wyduszane do ryżu po ugotowaniu. Wtedy z ryżem i makaronem coś wartościowego wciąga przynajmniej jak nie ma ochoty na zdrowe żarełko. U mnie na szczęście wszystkie coś tam z owoców i warzyw ruszają codziennie. Chociaż są dni kiedy wszystko ląduje na dnie klatki.Papke dla piskląt jeśli był recznie karmiony mozesz wzbogacać o dodatek musów owocowych i warzywnych wtedy daje sie co nieco przemycić. Spróbuj warzywa gotowane na parze. Chętniej je jedzą a potem łatwiej skracać czas gotowania i przejść na surowe.

Gerberka z jabłuszek jadł bardzo chętnie z łyżki natomiast mojej papki już nie:-( wkurzyłam się troche na niego i nałożyłam ze dwie miski stołowe do miseczki i wyszłam z pokoju. Jak się pewnie domyślacie po powrocie wszystko dookoła wolierki było ubrzdryngolone. Paput jakby z satysfakcją naprzemian bluźnił i się "śmiał". Wczoraj tata próbował mu podać gotowanego brokula. Wziął poskubał poskubał dla zabawy i wyrzucił. Później zlazł na dno klatki i wygrzebał jakiegoś fistaszka. Muszę przyznać, że to nadzwyczaj cwane i sprytne Żako. Luluś taki nie jest. Nie spodziewałam się, że będzie taki przebiegły;-) zauważyłam, że jak mu coś daje - ziarenko, owoc czy cokolwiek i nie ma na to ochoty to energicznie kręci głową wygląda to jak otrząsanie... Ciężko to opisać ale jest to ewidenty sygnał jego dezaprobaty kulinarnej;-)
Pysiu badania jak najbardziej ale niestety nie wcześniej jak w połowie przyszłego tygodnia:-/
Orientujesz się czy w Salwecie wykonaja takie badania?
Pozdrawiam

Tak, pobiorą próbki i wyślą do laboklinu. Tylko koniecznie poproś o duży profil ptasi.