Zachowanie papugi po śmierci towarzysza
: pn cze 29, 2020 19:19
Dzień dobry
W październiku zeszłego roku zakupiłem sobie dwie papugi nimfy. Do tego czasu zdążyłem się z nimi oswoić i nauczyć ich zachowań. Jednakże nie dalej jak 4 dni temu jedna z papug niespodziewanie zmarła. Nie wiem co było przyczyną. Nie zauważyłem żadnych dziwnych zachowań aż do dnia śmierci(papuga siedziała na dnie klatki) Niestety była to ta papuga z którą miałem leprzy kontakt. Pozostała od tamtego momentu jest bardzo cicha i smutna. Nie wiem co mogę zrobić aby jakoś poprawić jej humor. Najgorsze jest to że z tą papugą mam trochę gorszy kontakt przez pewien wypadek na początku "znajomości". Dlatego z wielką chęcią wysłucham wszelkich porad jak mogę swojego pozostałego towarzysza wspomóc. Dodam jeszcze że papugi były kupione dwie z powodu tego że czasem nie było mnie w domu więc nie chciałem aby były samotne.
W razie czego odpowiem na wszystkie pytania i przyjmę wszelki hejt na mnie za bądź co bądź doprowadzenie swojego pupila do śmierci(nie wiem czy to była moja wina, starałem się jak mogłem aby zapewnić wszystko czego potrzebowały).
Pozdrawiam serdecznie Dermo
W październiku zeszłego roku zakupiłem sobie dwie papugi nimfy. Do tego czasu zdążyłem się z nimi oswoić i nauczyć ich zachowań. Jednakże nie dalej jak 4 dni temu jedna z papug niespodziewanie zmarła. Nie wiem co było przyczyną. Nie zauważyłem żadnych dziwnych zachowań aż do dnia śmierci(papuga siedziała na dnie klatki) Niestety była to ta papuga z którą miałem leprzy kontakt. Pozostała od tamtego momentu jest bardzo cicha i smutna. Nie wiem co mogę zrobić aby jakoś poprawić jej humor. Najgorsze jest to że z tą papugą mam trochę gorszy kontakt przez pewien wypadek na początku "znajomości". Dlatego z wielką chęcią wysłucham wszelkich porad jak mogę swojego pozostałego towarzysza wspomóc. Dodam jeszcze że papugi były kupione dwie z powodu tego że czasem nie było mnie w domu więc nie chciałem aby były samotne.
W razie czego odpowiem na wszystkie pytania i przyjmę wszelki hejt na mnie za bądź co bądź doprowadzenie swojego pupila do śmierci(nie wiem czy to była moja wina, starałem się jak mogłem aby zapewnić wszystko czego potrzebowały).
Pozdrawiam serdecznie Dermo